Gra miesiąca - listopad 2015

[misioooo]

Ja dla odmiany po ilości rozgrywek - Exoplanets (z 10 rozegranych).

[KubaP]

61 partii w 45 tytułów. Miesiąc obfitujący we wspaniałe gry i mało rozczarowań.

Szczególne wyróżnienia:

Dolina Kupców - szybkie, śliczne, sprytne. Uwielbiam takie karcianki, a tutaj jeszcze dochodzi wyraźnie wyczuwalny element wyścigu.
Grand Austria Hotel - no mistrzostwo, jedna z najlepszych gier ostatniego Essen.
Herosi - dawno nie grałem i zapomniałem już, ile emocji jest przy tej grze!
[dla dzieci] Aarrr! - karciana "wojna" przełożona na pirackie klimaty. Moja czterolatka może grać w to godzinami.
Fool's Gold - wspaniałe połączenie klimatu i mechaniki
Last Night on Eart: Timber Peak: Świetna dwuoosobowa gra taktyczna z elementami logicznej układanki (i worem kości i mózgów )
Triumvirate - 27 kart i gigantyczna regrywalność. Jestem w ciężkim szoku.
7 Cudów: Pojedynek - no jasna sprawa.
Antarctica - sprytny, innowacyjny mechanizm
Heroes' Gold - wredna karcianka od Queen Games
Pi mal Pflaumen - zawsze chętnie siąde to tak sprytnego tricktakera.
Tiny Epic Galaxies - bałem się tego, a okazało się szybkie, ładne, sprytne i z kostkami
Trickerion - uwaga, głowa się może podgotować!
Zena 1814 - bardzo fajny area control z fajnymi rozwiązaniami mechanicznymi
Poczet Królów Polskich - prototyp dwuosobówki od Adama Kwapińskiego z przeciąganiem liny, które bardzo mi się podoba.

Gra miesiąca: Grand Austria Hotel

[akahoshi]

U mnie zdecydowanie "Stawka większa niż życie" - 15 partii.

[bubu]

Gra miesiąca- Blood Rage. Wciąż gramy w to co tydzień i póki co się nie nudzi. Na razie wprowadziliśmy mistyków, w kolejce czekają bogowie i ekstra potwory

Nowość miesiąca- Gra o Tron LCG v2. Na razie dwie dwuosobowe partie na jednym CS. Jedna bardzo emocjonująca, druga wcale (dominacja jednej strony już od samego początku). Myślę o kupnie drugiego CS

Powrót miesiąca: Ticket to Ride: Europa. W zasadzie jest to również porażka miesiąca bo jakoś mi tak wyszło, że nie zrealizowałem żadnego biletu i na koniec gry miałem wynik 9 pkt : )

Ekscytacja miesiąca- kampania Arcadia Quest: Inferno. Jaram się jak dziecko tymi wszystkimi figurkami

Oburzenie miesiąca- koszt wysyłki Zombicide: Ultimate Survivors #2. Gdyby nie to, ze dołączyły się trzy osoby pewnie bym odpuścił.

[7koliberek9]

20 partii w 5 tytułów

Najlepsza nowość: Zamki Szalonego Króla Ludwika
Najwięcej partii: Zamki Szalonego Króla Ludwika
Powrót: Brass

Gra miesiąca: Zamki Szalonego Króla Ludwika

[ATomek07]

Listopad pod znakiem 2 nowych gier, bój był zażarty o każdy wolny wieczór

Na ringu:
Stawka większa niż życie.
Gra o tron 2e [karciana].

Gra o tron... została wypunktowana przez Stawkę...
- Więcej się dzieje i na różnych płaszczyznach.
- 3 partie Gry o tron były w kategorii śnieżnej kulki ;] bum, bum, bum...
- W Stawce po majstrowałem i może na łamach strony internetowej mój pomysł scenariusza zostanie zamieszczony ale puki co sza...

No Magicznego Labiryntu nie liczę bo to w gronie rodzinnym

[lacki2000]

dużo (jak na mnie) grania rodzinnego i imprezowego. Być może to mój ostatni post przed banem bo w tym miesiącu po raz pierwszy w życiu zgrałem w Grzybobranie

Najwięcej partii: Dixit z dodatkami (oj wciągnął nowych, jak zwykle - przerażeni planem rozłożenia planszówek, deklarowali że muszą już wieczorem być w domu, więc pokazałem im Dixita i jakoś tak zeszło do drugiej w nocy )
Gra miesiąca: brak - za mało poważnych nowości lub zaskoczeń w ogranych tytułach, żeby coś tak wyróżnić
Przerażająca refleksja miesiąca: dziecko 7-letnie z nieplanszówkowej rodziny nie ogarniało zasad Grzybobrania... Jednak praca u podstaw przynosi owoce, czasem zaskakujące, jak tata wraca z pracy a dzieci 6 i 4 lata, grają sobie sami w Ognisty Podmuch czy Faunę Junior. Może ta 7-latka to jakiś ekstremalny wyjątek, przecież w zerówkach i pierwszych klasach są w książkach i ćwiczeniach proste gry typu rzuć kostką i przesuń pionek...

[Gromb]

Mały off top. Nie to nie ekstremalny przypadek. Dzieci grajace w planszówki odstają intelektualnie od niegrających rówieśników. Potwierdzone empirycznie.

[vincentblack]

Dzieci grajace w planszówki odstają intelektualnie od niegrających rówieśników.

Pytanie tylko: odstają bo grają czy grają bo odstają?

[Ayaram]

A co w tym przerażającego, niezwykłego? Jeden dzieciak się nauczy tabliczki mnożenia w 30 minut, 2gi będzie przez 5 lat z tym walczył. Dzieciaki są różne, różnie uzdolnione i tyle. Za parę latek równie dobrze tamci rodzice będą obserwować "Jezu, ten dzieciak się przewraca przy głupim przysiadzie... widać że pochodzi z rodziny, gdzie tylko grają w planszówki, nerdy jedne "

[Gromb]

No chyba, że grają w twistera

[bonjovi100]

Nowości: Pandemia, Puerto Rico, Metropolia
Najwięcej partii:
24 - Pandemia
7 - Splendor
5 - Metropolia
3 - Listy Z Whitechapel
2 - Prawo Dżunglii
2 - Cytadela
1 - Lewis & clark
1 - Puerto Rico

Gra Miesiąca: Pandemia - świetna kooperacyjna gra w której sporo się dzieje i mamy sporo zabawy. Nie występuje u nas typowy "lider", a zawsze razem szukamy najlepszego rozwiązania. Powoduje to zaangażowanie każdego gracza. Wśród grających często słychać teksty typu - "nie sądziłam/em, że są gry gdzie gra się razem przeciwko grze".
Rozgryzając grę, ucząc się instrukcji zaobserwowałem pewną ciekawą rzecz. Przez pierwsze kilka sesji (około 16-18 gier) graliśmy źle! Po każdej sesji siadałem do neta i szukałem wyjaśnień odnośnie instrukcji. Na początku graliśmy tak, że 3 kostki już powodują rozprzestrzenianie zamiast 4 oraz to, że za każdą epidemią dodawało się 3 kostki do wylosowanego miasta + rozprzestrzeniało się automatycznie na sąsiednie miasta. Te zasady sprawiały, że gra była mega trudna już na 4 epidemiach. Byłem pewny, że źle graliśmy. Poczytałem w necie i wprowadziłem zmiany. Tym razem grało się za łatwo. Okazało się, że odkładałem na bok miasto z epidemii (zamiast z powrotem do kupki przy rozprzestrzenianiu się). Znowu zerknięcie na wyjaśnienie. Innym błędem było m.in to, że kartę akcji stosowaliśmy tylko w swoim ruchu. Dopiero po tych kilku sesjach i przewertowaniu kilku tematów odnośnie gry jestem spokojny o to, ze gramy w 99% dobrze w tą grę.
I tutaj mi się nasuwała refleksja, że masa osób, której gra nie przypadła do gustu... gra po prostu źle. Mieliśmy różne złe zasady i każda z nich wprowadzała brak równowagi, który mógł irytować. Czytając wyjaśnienia do instrukcji natknąłem się, że ludzie przez kilka lat grali ze złymi zasadami ;/
Gra ze złymi zasadami, błędami powoduje, że traci dużo, a pomylić się w zasadach jest łatwo stąd tyle tematów, pytań, doprecyzowania. Jeżeli komuś gra wydaje się za łatwa, trudna, bądź nijaka niech da jej szansę i przewertuje instrukcje czy aby na pewno gra dobrze.

Na małe wyróżnienie zasługują u mnie również Listy. To jest taka gra, że nie mam pytań. Jak się ma dobrą ekipę, która wczuwa się w klimat, potrafi dedukować, robić coś nieszablonowego, to emocji co niemiara! Tylko 3 gry w tym miesiącu, ale takie przyjemne, że dały nam sporo przyjemności.

Zawód miesiąca: Puerto Rico - póki co mały zawód. Tyle zachwytów, a tu giera okazuje się połączeniem Cytadeli (średnio lubię) z metropolią (jest tylko ok) w słabiutkiej oprawie graficznej. Musze dać jej jeszcze szansę, ale póki co jest zawód.

[romeck]

Puerto Rico - póki co mały zawód. Tyle zachwytów, a tu giera okazuje się połączeniem Cytadeli (średnio lubię) z metropolią (jest tylko ok)

Że jak?

[olocop]

Puerto Rico - póki co mały zawód. Tyle zachwytów, a tu giera okazuje się połączeniem Cytadeli (średnio lubię) z metropolią (jest tylko ok)

Że jak?

romeck, może chodziło tu o takie Puerto Rico?



A żeby nie pisać bez celu, to w listopadzie 15 rozgrywek w jedną grę: Zamki szalonego króla Ludwika.
Gra miesiąca więc: Zamki szalonego króla Ludwika.

[mauserem]

Listopad był bardzo ok (jak na nasze możliwości)

Star Realms + Colony Wars - no po prostu chce się w to ciągle grać
Zamki Burgundii - próbowaliśmy zajechać tę grę - nic z tego - ekstra!
Viticulture Essential Edition - czysta przyjemność z grania
Puerto Rico - wielki powrót - problem taki, że była to wersja Limited Edition i tylko taką chcemy teraz grać, a nima :/
Tiny Epic Galaxies - nadal chętnie sięgamy

zaskoczenie na plus
Sztuka Wojny i idąc za ciosem Władca Pierścieni Konfrontacja

zaskoczenie na minus:
Zamki Szalonego Króla Ludwika - nam się przejadły strasznie - sprzedane

[romeck]

Puerto Rico - póki co mały zawód. Tyle zachwytów, a tu giera okazuje się połączeniem Cytadeli (średnio lubię) z metropolią (jest tylko ok)

Że jak?

romeck, może chodziło tu o takie Puerto Rico?

Przypuszczam, że człowiek źle zapamiętał tytuł gry, w którą grał.

[AkitaInu]

Mnie puerto rico tez nie porwalo wiec zgadzam sie z Kolega

_____________________________
Wysłane z telefonu, przepraszam za błędy

[lacki2000]

Puerto Rico - póki co mały zawód. Tyle zachwytów, a tu giera okazuje się połączeniem Cytadeli (średnio lubię) z metropolią (jest tylko ok)

Że jak?
...
Przypuszczam, że człowiek źle zapamiętał tytuł gry, w którą grał.

A ja przypuszczam, że nie. Pamiętam, jak jeden mój znajomy wszedł w świat planszówek przez intensywne granie w Dominiona i potem jak mu pokazywałem cokolwiek innego co miało karty (np. Stone Age czy Cytadelę) to mu się to zawsze jakoś z Dominionem kojarzyło
PR może się kojarzyć z Cytadelą, bo też jest wybór roli i budowanie budynków

[romeck]

Mnie puerto rico tez nie porwalo wiec zgadzam sie z Kolega

Z tym:

giera okazuje się połączeniem Cytadeli (średnio lubię) z metropolią

Też się zgadzasz?

Puerto Rico - póki co mały zawód. Tyle zachwytów, a tu giera okazuje się połączeniem Cytadeli (średnio lubię) z metropolią (jest tylko ok)

Że jak?
...
Przypuszczam, że człowiek źle zapamiętał tytuł gry, w którą grał.

A ja przypuszczam, że nie. Pamiętam, jak jeden mój znajomy wszedł w świat planszówek przez intensywne granie w Dominiona i potem jak mu pokazywałem cokolwiek innego co miało karty (np. Stone Age czy Cytadelę) to mu się to zawsze jakoś z Dominionem kojarzyło
PR może się kojarzyć z Cytadelą, bo też jest wybór roli i budowanie budynków

Uświadomiłeś mnie, załapałem, choć nadal wiem, że to skrajnie różne gry!

[tomb]

Też mam znajomego, który po poznaniu Agricoli, Zamków Burgundii i Stone Age powiedział, że te gry są takie same. A może miał rację?

[romeck]

Czyli wracamy do pierwotnego pojmowania słów "gra planszowa" - jakaś plansza, pionki, może do tego kostki czy karty - przecież to wszystko to jeden pies.

[ko2a]

Czyli wracamy do pierwotnego pojmowania słów "gra planszowa" - jakaś plansza, pionki, może do tego kostki czy karty - przecież to wszystko to jeden pies.

Co nie zmienia faktu ze Worker placement pozostanie Worker placement'em

[romeck]

Czyli wracamy do pierwotnego pojmowania słów "gra planszowa" - jakaś plansza, pionki, może do tego kostki czy karty - przecież to wszystko to jeden pies.

Co nie zmienia faktu ze Worker placement pozostanie Worker placement'em

Co nie zmienia faktu, że ani Puerto Rico, ani tym bardziej Cytadela czy Metropolia Worker Placementem (bez apostrofu jest poprawnie) nie jest.

[ko2a]

Czyli wracamy do pierwotnego pojmowania słów "gra planszowa" - jakaś plansza, pionki, może do tego kostki czy karty - przecież to wszystko to jeden pies.

Co nie zmienia faktu ze Worker placement pozostanie Worker placement'em

Co nie zmienia faktu, że ani Puerto Rico, ani tym bardziej Cytadela czy Metropolia Worker Placementem (bez apostrofu jest poprawnie) nie jest.

mialem na mysli wypowiedź do ktorej - mialem wrazanie sie odnosiles

Też mam znajomego, który po poznaniu Agricoli, Zamków Burgundii i Stone Age powiedział, że te gry są takie same. A może miał rację?

[Żucho]

To, że coś jest klasykiem, nie oznacza, że każdy musi tę grę lubić listopad u mnie:

Simurgh - zdecydowanie gra miesiąca, najwięcej partii i najlepsze wrażenia.
Studium w Szmaragdzie - fajna, ale jeszcze do potestowania, grałem głównie w gronie początkujących i chyba nie do końca chwycili specyficzne zależności w tej grze, ale mnie się podobało.
Baronia - jedna partia, zakończona sromotną porażką, ale mechanicznie na pewno jest to ciekawe i jest na liście "do ogrania więcej razy".

Ponadto powroty do sprawdzonych staroci: Carcassonne, Fasolki, NS Hex.