GRY-PLANSZOWE.pl

Żucho pisze: "Nemesis" nie jest i nigdy nie miał być grą kooperacyjną. Adam nienawidzi tego typu gier, na pewno sam by też takiej nie zaprojektował celem wspólnym dla wszystkich jest powrót na Ziemię, ale cele indywidualne mogą być różne, włącznie z niedopuszczeniem to tego, żeby któraś z pozostałych postaci przeżyła. Wygrać może jedna osoba, wszyscy, lub nikt. Dodatkowo, jeśli twoja postać umiera przed końcem gry, przechodzisz na stronę obcych i wtedy już w zupełnie otwarty sposób grasz przeciwko reszcie.

Brzmi dobrze. Jeśli do tego będzie ładna to jest na celowniku.

Gra z roku na rok staje się coraz lepsza.
Obawiałem się skrócenia czasu rozgrywki, o którym pisał Kuba, ale nic istotnego nie zostało wycięte (wprowadzono limit rund), za to pojawiło się kilka nowych ciekawych pomysłów.

Czas zacząć więcej mówić i pisać o Nemesis

ZnadPlanszy.pl objęło patronatem medialnym grę: http://info.znadplanszy.pl/2017/04/27/n ... -medialny/

A to zaowocowało już pierwszym tekstem autorstwa autora gry, Adama Kwapińskiego: "Dziennik projektanta, cz. 1: Strach się bać".
Link: http://goscie.znadplanszy.pl/2017/04/27 ... -medialny/

Wkrótce więcej informacji i materiałów

Nemesis to gra o której nadal niewiele wiadomo w sumie i mało pokazano, a i tak znalazła się tuż za moim podium oczekiwanych gier w 2017 roku.
To będzie hit .

Mocno dmuchacie balonik oczekiwań. Z zaciekawieniem czekam na kolejne dzienniki projektanta. Pierwszy ładnie pokazuje założenia fabularne, ale mam nadzieję, że kolejne pokażą więcej mechaniki, która pozwoli je zrealizować. Same szepty to na razie nic więcej jak fog of war.

Po rozczarowaniach podobnymi projektami usiłującymi spełnić w miarę akbitne założenia fabularne/klimaciarskie (typu Martwa Zima), trzymam kiciuki acz z zachowaniem zdrowej niewiary.

Dzisiaj na ZP pokazujemy kolejne etapy tworzenia okładki do gry

Link: http://info.znadplanszy.pl/2017/05/16/n ... -medialny/

Jest też oferta pracy dla odważnych, ale też i bardzo zdesperowanych

Polecam wbić na Facebook, na stronę kanału Geek Factor TV. Paweł grał w prototyp Nemesis i streamował rozgrywkę. Można zobaczyć jak to działa na obecnym etapie. Poniżej link do strony Pawła na FB.
https://www.facebook.com/geekfactorFTW/

Tycjan pisze: Jest też oferta pracy dla odważnych, ale też i bardzo zdesperowanych

Podział na wersy wytworzył ciekawy efekt: oferuje się "możliwość przeżycia"...
Faktycznie tylko dla desperatów...

Pan_K pisze:Podział na wersy wytworzył ciekawy efekt: oferuje się "możliwość przeżycia"...
Faktycznie tylko dla desperatów...

Efekt niezamierzony. Dzięki

To ostateczna wersja pudła?

TTR_1983 pisze:To ostateczna wersja pudła?

Tak

Adam Kwapiński chcę wywołać podczas obcowania z tym tytułem autentyczny strach graczy. Nie wiem, jak Was, ale mnie- amatora horrorów- bardzo intryguje ten pomysł. Tym bardziej, że tego typu uczucia niezmiernie trudno jest wywołać grając w grę planszową.

Bary pisze:Adam Kwapiński chcę wywołać podczas obcowania z tym tytułem autentyczny strach graczy. Nie wiem, jak Was, ale mnie- amatora horrorów- bardzo intryguje ten pomysł. Tym bardziej, że tego typu uczucia niezmiernie trudno jest wywołać grając w grę planszową.

Strach przed decydującym rzutem kostką?
Nie ironizuję - to naprawdę może działać. Znam osoby, które przed wejściem do korytarza zagrożonego​ będą panikować niemalże przed takim rzutem.

kaimada pisze:

Bary pisze:Adam Kwapiński chcę wywołać podczas obcowania z tym tytułem autentyczny strach graczy. Nie wiem, jak Was, ale mnie- amatora horrorów- bardzo intryguje ten pomysł. Tym bardziej, że tego typu uczucia niezmiernie trudno jest wywołać grając w grę planszową.

Strach przed decydującym rzutem kostką?
Nie ironizuję - to naprawdę może działać. Znam osoby, które przed wejściem do korytarza zagrożonego​ będą panikować niemalże przed takim rzutem.

Taki rzut potrafi podnieść ciśnienie - pamiętam, że podczas grania w Dead of Winter - rzut kością ryzyka bywał nieprzyjemny robiło się ciepło - niektórzy w ekipie reagowali na to bardzo emocjonalnie.

Zazdroszczę wam takiej imersji. Ja tam nie potrafi wykrzesać z siebie takich uczuć, jak gram w gry. Ostatecznie traktuję je mechanicznie. Wyjątkiem są tzw. social deduction. Czekam na tytuł, który to zmieni .

Racja, takie rzuty zawsze budzą emocje. Jednakże, z tego, co autor pisze, chodzi mu o bardziej "bezpośredni" strach, niż ten związany z nieudanym rzutem, czy przegraniem gry. Bardzo istotną rolę mają odegrać dźwięki (nie jestem jednak pewien, czy chodzi o jakieś nagranie czy o scharakteryzowaną później mechanikę "szmerów"), które potęgować będą uczucia towarzyszące rozgrywce.

@BartP Nie ma czego zazdrościć, ja wczoraj mało zawału nie dostałem, jak wyciągałem końcowe karty podczas partii w P:Legacy.

W tej grze wcale nie jest najgorsze to, gdy wypada na Ciebie Obcy. Najgorsze jest to, gdy nie wypada, a wokół pojawia się coraz więcej Szmerów. Poczucie osaczenia srogo daje po głowie. Gdy już na Ciebie coś wypada, to w zasadzie czujesz ulgę, że to już, że juz nie musisz bać się kazdego dźwięku.

KubaP pisze:W tej grze wcale nie jest najgorsze to, gdy wypada na Ciebie Obcy. Najgorsze jest to, gdy nie wypada, a wokół pojawia się coraz więcej Szmerów. Poczucie osaczenia srogo daje po głowie. Gdy już na Ciebie coś wypada, to w zasadzie czujesz ulgę, że to już, że juz nie musisz bać się kazdego dźwięku.

No i właśnie takie "zaszmerzone" miejsce miałem na myśli pisząc o zagrożonym korytarzu .

KubaP pisze:W tej grze wcale nie jest najgorsze to, gdy wypada na Ciebie Obcy. Najgorsze jest to, gdy nie wypada, a wokół pojawia się coraz więcej Szmerów. Poczucie osaczenia srogo daje po głowie. Gdy już na Ciebie coś wypada, to w zasadzie czujesz ulgę, że to już, że juz nie musisz bać się kazdego dźwięku.

Kurcze, przypomina mi to inną świetną grę - gdzie było coś w tym stylu - "Escape from the Aliens in Outer Space" - przemieszczając się po mapie wchodziło się w miejsca - gdzie robiło się hałas - trzeba było wtedy ciągnąć kartę i albo ujawniało się pozycję, albo nie - wtedy były to tylko niezidentyfikowane stuki.
Tam gracze dzielili się na załogę i zainfekowanych albo obcych - powiem Wam - emocje zawsze były wykręcone na maksa - uczucie przemieszczania się po ciemnych korytarzach statku aby znaleźć śluzę i wyjście - rewelacja!
Coś czuję, że tu klimat osaczenia będzie właśnie taki - jedno dla mnie jest pewne - gra Adama jest dla mnie pozycją obowiązkową - klimat i immersja w grach stoją u mnie bardzo wysoko.

Druga część Dzienników Projektanta. Tytuł dużo mówiący: "Jeśli krwawi można to zabić"

Link: http://goscie.znadplanszy.pl/2017/05/22 ... -medialny/

https://www.wydawnictworebel.pl/pages/r ... y-934.html

"(...)do projektu wydania gry Nemesis autorstwa Adama Kwapińskiego dołączyło studio Awaken Realms! (...) Studio Awaken Realms zadba o niepowtarzalną oprawę graficzną gry i zaprojektuje plastikowe figurki, a także przeprowadzi kampanię w serwisie Kickstarter.com."

Mam mieszane uczucia po tej informacji. Jak na razie, przy produkcji planszówek, Awaken Realms robi dużo szumu, a poza opóźnieniem This War of Mine niewiele wiemy. Wszystkie pozostałe projekty są dopiero produkowane.

Mimo wszystko Rebel jest chyba na tyle poważnym wydawnictwem o wypracowanej renomie, że nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać. Na to liczę!

Wiadomo coś więcej kiedy to może się pokazać / mieć kampanię na ks?

No i niska cena przestanie być niska. Figurki, figureczki, figurunie i pewnie jeszcze kilka celów i cena poszybuje wysoko. Liczyłem, że Rebel sam to wyda bez CF