Ogólnie nie słuchałem 2pionków o Yamatai ale mam swoją opinię po 1 grze. Nie jest to wiele ale może kogoś przekona albo odrzuci - do wyboru
Olgierdd pisze: Wg Trzewików: to gra bardzo ciężka gra
Nie. Nie jest bardzo ciężka. Jest między średnia a lekka w moim odczucie ale my gramy w inne gry po prostu. trzewiki lubią lekko i zabawowo. Ja lubię ciężej jednak
Olgierdd pisze:Wg Trzewików: bardzo podatna na paraliż decyzyjny
Tak. Jest podatna. Nie tak bardzo jak FT ale podatna jest.
Co jeszcze?
- wykonanie i grafika świetne, śliczne i w ogóle "ach" i "och" ale... Nie lubię cienkich planszetek graczy. Może i leżą tylko na stole. Może i niczemu nie służą ale jak są to wolałbym gruby karton i tyle. Do grafik nie mam żadnych zastrzeżeń;
- gra ma ducha FT - nie jest to FT ale czuć że coś tam, gdzieś... Dlatego - jeśli ktoś miał styczność FT i mu się podobało to pewnie Yamatai też nie zawiedzie ale jak FT nie podeszło to lepiej zagrać u kolegi;
- kolejność graczy fajnie rozwiązana - bierzemy płytkę już z numerem pozycji na kolejną rundę - niby nic ale fajne to było. Zdecydowanie można sobie sporo poplanować
- zasady banalne. Po wytłumaczeniu zasad nie potrzeba żadnych innych pytań - no, czasem o nowowchodzące płytki ale to tylko tyle. Po ich wytłumaczeniu wracasz do gry bo oznaczenia są mega klarowne i nic już nie potrzebujesz pamiętać bo wszystko widać;
- podobnie jak w FT 1 gracz może mieć 4 rundy dla siebie - niektórzy to ostro krytykowali przy FT - tu jest podobnie ale to oczywiście bezsens. Taka gra. Można temu nie pozwolić i tyle. Niemniej downtime tutaj może być spory pomimo że każda runda jest w zasadzie taka sama i w miarę (to ważne słowo
) przebiega;
- w przypadku FT tego nie czułem ale... Albo Wydawca/Autor chcieli stworzyć prostszą grę albo są gotowe już dodatki i raczej jestem skłonny przyznać że są gotowe