To jeszcze ja, jeszcze ja...
Nie ma to jak granie w pracy podczas przerwy obiadowej.
Najlepiej w takich okolicznościach spisują się imprezówki.
Grudzień u mnie wyglądał następująco:
NOWOŚCI W KOLEKCJI / GRANE PO RAZ 1-SZY:
+ CAPITAL - zastanawiałem się, czy mając Quadropolis, jest sens posiadania gry Capital, ale Egmont dał radę. Gra jest mega szybka, wciagająca, a przy tym potrafi rozgrzać komórki mózgowe.
+ MAHARANI - innym niekoniecznie podeszła, a ja bardzo chętnie zasiądę do niej jeszcze raz i drugi i trzeci...
+/- WYSPA SKYE - gdybym zagrał w nią od razu po premierze pewnie byłaby lepsza ocena. A tak mając w głowie cały hype i świadomość, że gra została Grą Roku - po 1-szej rozgrywce miałem poczucie "to tylko tyle?". Nie jest zła, ale jednak czegoś brakuje...
+/- KANAGAWA - przepięknie wydana, jednak po pierwszej rozgrywce mam mieszane uczucia. Jak ktoś się bardzo uprze to może zakonczyć grę bardzo szybko, przez co inni będa mieli zepsutą rozgrywkę. Mimo wszystko bardzo chętnie do niej wrócę.
+ PANDEMIA: LEKARSTWO - moje pierwsze spotkanie z jakąkolwiek Pandemią i od razu uśmiech na twarzy.
+ YINSH - rozumiem, czemu ta gra ma tyle pozytywnych ocen.
POWROTY PO DŁUŻSZEJ PRZERWIE:
+/- MAGICZNY LABIRYNT - jako że jest to gra typowo do grania z dziećmi, maluchy mają z niej więcej frajdy niż dorośli. Jak ktoś zaproponuję partyjkę - zagram, ale bez wielkiej ekscytacji.
+ DR EUREKA - na imprezke, po piwku - zabawa idealna. Kupa śmiechu. Mój jedyny zarzut to taki, że niektóre układy sa po prostu zbyt proste i zbyt podobne do siebie.
+++ TIME'S UP - po dłuuugiej przerwie w końcu przekonałem się do tej gry (wcześniej królował Dixit). Jej siła tkwi w prostocie. Ostatnio jest to najchętniej wyciągana w pracy gra
+ BLOCKERS - gra, w której się zauroczyłem dopiero teraz (po roku od zakupu). Grałem wcześniej w 2 os. i była po prostu nudna. Prawdziwa frajda zaczyna się dopiero przy 4 i 5 osobach.
- BLEF - minus za to, że po dłuższej przerwie (w której grało się w inne gry) ta gra zdecydowanie straciła u mnie w oczach. Gra była nudna, ciągnęła się i chyba nikogo nie bawiła. A szkoda...
CIĄGLE NA STOLE:
Tajniacy (+), 6. BIERZE (+), TICKET TO RIDE. EUROPA (+), ALHAMBRA (+), BET YOUR BRAIN (+), HEXX (+/-), BOGGLE (+), LOST CITIES (+), SPLENDOR (po kilku miesiącach zaczynam odczuwać znudzenie), SUBURBIA ( we 2 osoby super, przy 3+ ciężka do ogarnięcia), TABOO (- przegrywa z Time's Up)
PLANY NA STYCZEŃ (czyli w co planuję zagrać po raz 1-szy ze swojej kolekcji):
OCEANOS, ZOOLORETTO, 7 CUDÓW ŚWIATA (czeka już pół roku!!!)
GRA MIESIĄCA: Capital (za całokształt) i Time's Up
ROZCZAROWANIE: Wyspa Skye (żeby było jasne - nie uważam jej za złą grę, po prostu spodziewałem się po niej znacznie więcej)