GRY-PLANSZOWE.pl

A ja wpadne dopiero na drugie spotkanie:( Agresor to stara nazwa klubu na PW. Mozna powiedziec, ze doczekalismy Agreso-reaktywacji. Tanczmy i cieszmy sie. Gdy tanczy rabin, tancza wszyscy chasydzi:) Oby te mury przyjely nas na dlugie lata.

Dzieki trutu - truturu

Eeeehm - to obrazka Nico nie cenzurujemy? =)

Lim-Dul zapytał:

to obrazka Nico nie cenzurujemy?

Przecież masz uprawnienia moderatora i administratora, więc sam się tym zajmij

Nie no,całkiem uroczy jest.

Ad rem: pierwszego jestem w Szczecinie, ale tydzień później...

Jednak bede na pierwszym spotkaniu.

Za chwilę znowu się zacznie, ze jestem agresywny, czy coś, bo zamiać piać z radości, znowu wyskakuję z wątpliwościami.

Trutu pisze:Dopiero w poniedziałek udało mi się zdementować zapisy umowy i wyjaśnić, że trzech sal NA W SUMIE OK. 50 osób potrzebujmy na piątki, a na sobotę i niedzielę ewentualnie jedną - w zależności od zapotrzebowania.

50 osób to było pod koniec działalności Smolnej i na początku OKA. Część osób się wykruszyła i przez to ostatnio do OKA przychodzi mniej osób. Wpisy osób w tym temacie pokazują jednak, że ci co nie przychodzą teraz do OKA z przyjemnością pojawią się na Politechnice. A bywalby OKA też chcą sie przenieść. Do tego prawie co tydzień pojawia się z jedna nowa osoba, która potem przychodzi w miarę regularnie.

I co z tego? Ano, czy sale na w sumie 50 osób to nie za mało? Bo 50 osób to nas może być już teraz, a cały czas pojawiają się kolejne osoby. Politechnika miała być lepsza właśnie z powodu bardziej komfortowych warunków. A tu się za chwilę okaże, że będzie ścisk taki jak na początku w OKU. Jedyny plus, że stołów nie trzeba będzie nosić

Czy nie lepiej starać się o miejsce na ok. 75 osób. To powinno raczej starczyć na luzie. Dodam jeszcze, że nie wiadomo jak uczelnia widzi te sale na 50 osób. Co innego 50 studentów siedzących ramie w ramie, a co innego 50 graczy, którzy potrzebują troszeczkę luzu między stołami.

Fajnie Trutu, że sprawa z Politechniką w końcu się finalizuje, tylko warto zadbać o to, by Politechnika na pewno była lepsza od OKA. Może moje obawy są bezpodstawne, ale chyba lepiej dmuchać na zimne.

Na Smolnej z reguly funkcjonowaly 2 sale. Z zadka byla otwierana trzecia i wtedy zwykle siedziala w niej mala grupka przy jednej grze. tak wiec 3 sale spokojnie wystarcza. A gdy okaze sie, ze faktycznie robi sie ciasno to bedzie mozna pogadac o nastepnej sali.

PS. W OKU chyba nigdy nie bylo 50 grajacych w jednym czasie osob. Brak bylo na to fizycznych warunkow.

jak nam zostala polowa stolu do grania w oku to policzylem grajacych - 34 osoby. 4 sale -2 x gora, gabinet i glowna.

Trutu pisze:Jutro uzupełnienie szczegółów.

To od kiedy rusza klub? Mozna sie pojawic w najblizsza niedziele, czy to dopiero planowane?

To ja pozowle sobie przypomniec jedną sprawę. Kiedyś pisałem że na smolnej jednak nie wypaliła nam organizacja spotkań w przypadku większej ilości graczy. Pytanie czy nie byłoby sensu zastanowić się jak i kto powinien być odpowiedzialny za porządek i spokój w salach.
Sprawa przykra i wiem że pierwsza odpowiedź jest taka że sami się będziemy się pilnować... ale to ostatnio chyba kiepsko wyszło.
Wydaje mi się że powinni być ludzie którzy będą spoglądać znad plansz i uciszać co bardziej krewkich współgraczy.

Ehm - spotkania na Smolnej padły z powodu głupich sąsiadów, którzy jeszcze nakłamali dyrekcji.

Co do uciszania ludzi przy stołach - chyba po to dostaliśmy kilka sal? Jeżeli jakaś grupa będzie naprawdę szalała (Pitchcar? Histericoach?), to myślę, że inni naturalnie ją uciszą.

Nie popadajmy w paranoję - Politechnika jest nieco bardziej oddalona od "miejsc czułych na hałas" i chyba nikt poza tak zwanymi "strategami" nie chciałby siedzieć nad planszówkami jak nad różańcem... Nie róbmy ze spotkania jakiegoś więzienia z kapusiami/klawiszami... Jestem tak przeciwny temu pomysłowi, jak tylko możliwe. =)

Slusznie.

Moze dyzurni, jak w szkolach? By sie zrobilo im opaski na ramie z napisem "Dyzurny Agresor"

Lim-Dul pisze:chyba nikt poza tak zwanymi "strategami" nie chciałby siedzieć nad planszówkami jak nad różańcem...

Czyli jednak bedzie glosno.

Czy bedzie mozna tez palic w salach tyton?

By sie zrobilo im opaski na ramie

Jak w obozach koncentracyjnych?

Już widzę pierwsze starcia na linii spokój/towarzyska atmosfera, a przecież Trutu załatwiał nową lokalizację właśnie po to, by nie było zgrzytów i mogli grać wszyscy - czy to miłośnicy ciszy, czy też hałasu.

Czy bedzie mozna tez palic w salach tyton?

Czy to takie prowokacyjne pytanie retoryczne?

Załóżmy, że potraktuję je na serio:

a) to zależy od zasad obowiązujących na Politechnice - myślę, że według nich nie wolno palić w salach
b) jeżeli można palić, to sale musiałyby być podzielone na te dla palących i niepalących - tak jak ten podział na sale głośne i sale ciche

Jeżeli mam potraktować pytanie jako czystą prowokację, to powiem tylko, że to kiepski przykład, bo palenie nie tylko przeszkadza (jak hałas, bo rozumiem, że do tego nawiązywałeś), lecz szkodzi także zdrowiu postronnych osób.

Czyli jednak bedzie glosno.

Przewiduję, że czasami tak - nie mówię od razu, że to akurat ja będę wrzeszczał, ale nie ma co się oszukiwać - w wielu grach zgiełk i hałas jest nieodłącznym elementem rozgrywki, a ponoć spotkania mają być dla wszystkich. W niektórych salach będzie od czasu do czasu z pewnością głośniej - dlatego mamy trzy.

Comandante pisze: To od kiedy rusza klub? Mozna sie pojawic w najblizsza niedziele, czy to dopiero planowane?

Spotkanie zaczna sie nie wczesniej niz 1 lutego.

Comandante pisze: Czyli jednak bedzie glosno.

Czy bedzie mozna tez palic w salach tyton?

Nikt przeciez nie chce siedziec w halasie i specjalnie nikt sie nie bedzie glosno darl. Ale rozmowy zawsze sa nad plansza - inaczej to by bylo smutno.

A papierochy smierdza.

Pozdrawiam
Szymon

Nikt przeciez nie chce siedziec w halasie

Ja chcę. :-D

Lubię zgiełk (w granicach rozsądku i w niektórych sytuacjach - spotkania planszówkowe do nich należą =) - wtedy czuję, że towarzystwo żyje. :-D

Mnie przeszkadza w grze zarowno nadmierny zgielk jak i dym tytoniowy. Pytam, bo w niektorych miejscach klubowych dozwolone bylo palenie (tez mi prowokacja, phi).

Don Simon pisze:Nikt przeciez nie chce siedziec w halasie [...] A papierochy smierdza.

Lubie kiedy ktos mi tak poda obowiazujaca interpretacje rzeczywistosci. Dziekuje.

Fajnie tez, ze zaraz w nastepnym poscie zglasza sie jednak taki, ktory lubi siedziec w halasie. Jak troche poczekamy zglosi sie i palący.

No i dobrze, jeżeli pojawi się wystarczająco duże lobby palaczy i przepisy obowiązujące na Politechnice będą pozwalały na palenie w salach, to nic nie stoi na przeszkodzie, by wyznaczyć jedną salę jako miejsce dla palących, chociaż z drugiej strony wpłynęłoby to chyba trochę negatywnie na popularyzację planszówek w Polsce - to trochę tak, jak z alkoholem.

Ba, można by nawet spróbować zorganizować cztery sale:

Głośna sala dla niepalących
Głośna sala dla palących
Cicha sala dla niepalących
Cicha sala dla palących

:-D

Lubie kiedy ktos mi tak poda obowiazujaca interpretacje rzeczywistosci. Dziekuje.

A ja lubię, jak ktoś próbuje wprowadzić służby porządkowe, działające tak naprawdę tylko w imieniu części ludzi, za to narzucające pewne reguły wszystkim. Dziękuję. =)

i lubie tez gdy ktos zauwaza emotkion - zwlaszcza ten ->

A co powiesz na ten: =) ?

Zresztą parafraza wypowiedzi nie dotyczy Twojej ostatniej opinii, bo też nie lubię narzucania mi "obowiązującej interpretacji rzeczywistości", tylko samej kwestii wprowadzenia jakiś służb porządkowych, o czym chyba dyskutujemy...

Wlasnie tam byl "wink"

Ale gdybyście zatrudnili kilku porządkowych to mogliby rozstawiać plansze przed rozgrywkami, zliczać punkty po rozgrywkach (zwłaszcza w przypadku żmudniejszych, jak w Agricoli, wyliczeń) oraz umieszczać z powrotem na torze wystrzelone w kosmos pitchcarowe bolidy

hmmmm jak ktos chce palic to przeciez moze sobie wyjsc przed budynek... A co do halasow to proponuje uwazac zeby nie skonczylo sie tak jak ze smolna... wydaje mi sie ze nawet w weekend sa tam zajecia wiec nie moze byc takigo wycia jak na ostatnim spotkaniu jakie odbylo sie na smolnej bo to moze sie szybko skonczyc Zreszta co to za przyjmnosc grania jesli nie mozesz sie skupic bo jedyne co slyszysz to czyjes piski i smiechy...

mst pisze:Ale gdybyście zatrudnili kilku porządkowych to mogliby rozstawiać plansze przed rozgrywkami, zliczać punkty po rozgrywkach (zwłaszcza w przypadku żmudniejszych, jak w Agricoli, wyliczeń) oraz umieszczać z powrotem na torze wystrzelone w kosmos pitchcarowe bolidy

Zglos sie pierwszy i daj przyklad innym