Ostatecznie zdecydowałem się na podklejenie wszystkiego tekturą, co koniec końców pochłonęło mi tyle czasu, że wolę nie mówić. Ale za to wczoraj udało mi się rozegrać pierwszą, pilotażową rozgrywkę - niestety tylko na dwie osoby, ale zawsze. I co od razu ciśnie się na usta... kurcze, jakie to dobre
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Terra Mystica to moja ultimate favorite game - gdziekolwiek i przy kimkolwiek ją wyciągam, zawsze bawię się świetnie. Fakt, że wzięli wszystko co podoba mi się w TM i do tego dodali jeszcze parę(naście) nowych rzeczy, zachwyca. Największym plusem zdecydowanie jest plansza rozwoju. Tory kultu w TM były jednak średnio fajne, bo tylko punkty, punkty, punkty. W Gai jednakże miałem parę razy paraliż decyzyjny nad planszą, bo "gdybym teraz powinął Q.I.C.a, to byłbym w stanie jeszcze zrobić to... ale jedna wiedza więcej na rundę... ale dodatkowy dochód...". Kurcze no, świetnie to pomyśleli i tym jestem zachwycony. Nowe możliwości i fakt, że standardowe technologie są też powiązane z możliwością awansowania w poszczególnych dziedzinach, jest super. Mam nadzieję, że zostaną również przy torze surowców na planszetkach ras - nie bycie bankiem chociaż w jednej grze jest super rzeczą, bo co najwyżej powiem "podnieś sobie wiedzę o 3", a nie muszę się certolić z wydzielaniem każdemu jego dochodu. Przy okazji jest to znacznie czytelniejsze, bo od razu widać ile się ma czego.
Na minus jedynie znajduję dwie rzeczy - pierwsza to znacznie większa abstrakcyjność ras. W TM łatwo było uzasadnić dlaczego krasnoludy kopią tunele, kultyści awansują na torach kultu etc. Oczywiście TM jest rasowym eurosucharkiem, więc klimatu tam tyle, co kot napłakał, niemniej jakieś uzasadnienie zasad w związku z rasą było przyjemnym smaczkiem. W Gai co najwyżej można pokusić się o stwierdzenie "no, bo ta czerwona frakcja to jest bankierami, ot co". Wiadomo jednakże, że ciężko byłoby stworzyć 14 różnych frakcji w kosmosie bez opierania się na Star Wars czy Star Treku, więc to z mojej strony trochę czepianie się głupot. Druga sprawa - śledzenie rodzajów kolonizowanych planet jest upierdliwe. Już po tej rozgrywce wiem, jak to będę robił - satelitami będę zasłaniał na planszetce skolonizowane już przeze mnie typy - ale za pierwszym razem co chwilowe zerkanie pod żetony w myśl "czy już skolonizowałem ten typ planety?" bywało męczące. Ciekaw jestem, czy jakoś to sensownie ogarną w finalnej wersji, bo nie widzi mi się, żeby niektórzy niedzielni gracze zwracali tak wielką uwagę na typy planet i o tym pamiętali.
Słowem podsumowania - kuuuuuuuurczeeeeeee, jakie to jest dobre!
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)