HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Leviathan
- Posty: 2453
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 457 times
- Been thanked: 1236 times
- Kontakt:
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Moja recenzja II wydania HEXplore it! The Valley of the Dead King już jutro o g. 20:00 pojawi się również w telewizji - na kanale E-SPORT TV.
Kto nie miał jeszcze okazji posłuchać o tym tytule, ten będzie miał okazję nadrobić zaległości.
Zapraszam!
Kto nie miał jeszcze okazji posłuchać o tym tytule, ten będzie miał okazję nadrobić zaległości.
Zapraszam!
-
- Posty: 225
- Rejestracja: 14 maja 2019, 19:18
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 68 times
- Kontakt:
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Wielki dzięki za materiał! Wahałem się, ale już przestałem
właśnie poszedł KS + vodk.
Przekonało mnie budowanie postaci, sandbox, regrywalnosci, multum postaci...i porównanie/odniesienie do parhfindera. Ostatnio kupiłem wrath i się zakochałem!

Przekonało mnie budowanie postaci, sandbox, regrywalnosci, multum postaci...i porównanie/odniesienie do parhfindera. Ostatnio kupiłem wrath i się zakochałem!
- ArnhemHorror
- Posty: 527
- Rejestracja: 01 maja 2013, 23:09
- Lokalizacja: NibyLandia
- Has thanked: 372 times
- Been thanked: 170 times
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Sam posiadając już Vol. I i Vol. II z dodatkami, zdecydowałem się na razie tylko na zestaw odnowionych talii Encounter oraz książkę-kampanię Klik’s Madness. To i tak starczy na lata grania. Skoro ma być łącznie 6 części, a polityka wydawcy jest taka, że nie ma „ekskluziwów”, a wszystko jest regularnie dodrukowywane, to w razie czego chyba będę mógł nadrobić zaległości w kolejnych kampaniach 
Zastanawiam się tylko, czy nie warto zakupić jeszcze zestawu Living Card Deck. Czy ktoś ma doświadczenie z gry z tymi taliami? Część z tych kart „wisi” co prawda na stronie gry, ale niektóre (Peril) są dostępne tylko w formie fizycznej...

Zastanawiam się tylko, czy nie warto zakupić jeszcze zestawu Living Card Deck. Czy ktoś ma doświadczenie z gry z tymi taliami? Część z tych kart „wisi” co prawda na stronie gry, ale niektóre (Peril) są dostępne tylko w formie fizycznej...
W życiu jest miejsce na jedynie 3 2 1 LCGi.
-
- Posty: 2090
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 556 times
- Been thanked: 915 times
- Kontakt:
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Pledge z dodruków z ostatniej kampanii dotarły chyba już do wszystkich. Oryginalnie wsparłem Mirza ale potem , widząc jak ciekawie się zapowiada Klik's madness do Martwego Króla, dorzucilem i VotDK i kampanię gobliniego króla.
I, ło panie, jaka dobra była to decyzja.
Ta księga kampanijna zjada wizualnie i edytorsko wraz z oprawą, wstążkami, szyciem, swoją grubością jakością papieru absolutnie wszystko z czym miałem doczynienia w planszowkowym świecie.
A dla porownania z kapelusza - kupiony ostatnio albumowy "Caravagio" Giovanniego Careri o (niespodzianka...) Caravagio i jego sztuce nie wygląda wcale lepiej niż 500 stronicowa kampania do niszowej gry planszowej. Śmiem twierdzić, że Klik ma tu pewną przewagę.
Klik's wygląda obłędnie. I może się mylę ale ilością kontentu zjada takie Tainted Grail od Awaken Realms.
A to jest jedynie dodatek do takiego tam niby skromnego sandboxa.
Jakosciowa ta gra, już sam vol I, wbił mnie w fotel tak głęboko, że zrobiwszy tym samym czasie unboxing Nemesis Lockdown to Nemesis teraz ze swoją "jakością" leży w szafie, aż ochłonę.
Powiem raz a dobitnie - jakosciowo Klik's madness to mokry sen planszowkowgo fetyszysty rpg. Must have.
Klik plus VotDK przesłoniły mi na razie chęć poznawania innych tytułów.
I, ło panie, jaka dobra była to decyzja.
Ta księga kampanijna zjada wizualnie i edytorsko wraz z oprawą, wstążkami, szyciem, swoją grubością jakością papieru absolutnie wszystko z czym miałem doczynienia w planszowkowym świecie.
A dla porownania z kapelusza - kupiony ostatnio albumowy "Caravagio" Giovanniego Careri o (niespodzianka...) Caravagio i jego sztuce nie wygląda wcale lepiej niż 500 stronicowa kampania do niszowej gry planszowej. Śmiem twierdzić, że Klik ma tu pewną przewagę.
Klik's wygląda obłędnie. I może się mylę ale ilością kontentu zjada takie Tainted Grail od Awaken Realms.
A to jest jedynie dodatek do takiego tam niby skromnego sandboxa.
Jakosciowa ta gra, już sam vol I, wbił mnie w fotel tak głęboko, że zrobiwszy tym samym czasie unboxing Nemesis Lockdown to Nemesis teraz ze swoją "jakością" leży w szafie, aż ochłonę.
Powiem raz a dobitnie - jakosciowo Klik's madness to mokry sen planszowkowgo fetyszysty rpg. Must have.
Klik plus VotDK przesłoniły mi na razie chęć poznawania innych tytułów.
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5752
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1643 times
- Been thanked: 1827 times
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Pytanie do ogranych - jak dużego stołu potrzeba, żeby w miarę wygodnie grać w Hexplore? Są jakieś duże różnice w tym względzie między poszczególnymi częściami?
Mam obecnie do dyspozycji jeden blat 160x80 i zastanawiam się, czy to wystarczy (Eldritch Horror się mieści, ale bez dużych dodatków).
To ostatnia moja wątpliwość przed zakupem.
Edit: W sumie jeszcze kilka drobniejszych kwestii:
- Jak wygląda temat dostępności dodatków oraz innych tytułów z tej serii poza okolicami zakończenia kampanii?
- Czy do Klik's Madness dobrze jest mieć pozostałe dodatki ( Living Card Deck, Return to, Encounter Deck), czy swobodnie wystarczy sama podstawka?
Edit2: W kwestii zajętości stołu na BBG spotkałem się z takimi wymaganiami:
The Domain of Mirza Noctis - 58" x 32" => ~147.32 x 81.28 cm
The Forests of Adrimon - 50" x 34" => ~127 x 86.36 cm
Mam obecnie do dyspozycji jeden blat 160x80 i zastanawiam się, czy to wystarczy (Eldritch Horror się mieści, ale bez dużych dodatków).
To ostatnia moja wątpliwość przed zakupem.
Edit: W sumie jeszcze kilka drobniejszych kwestii:
- Jak wygląda temat dostępności dodatków oraz innych tytułów z tej serii poza okolicami zakończenia kampanii?
- Czy do Klik's Madness dobrze jest mieć pozostałe dodatki ( Living Card Deck, Return to, Encounter Deck), czy swobodnie wystarczy sama podstawka?
Edit2: W kwestii zajętości stołu na BBG spotkałem się z takimi wymaganiami:
The Domain of Mirza Noctis - 58" x 32" => ~147.32 x 81.28 cm
The Forests of Adrimon - 50" x 34" => ~127 x 86.36 cm
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Ja gram na stole 120x80, w VoTDK na 2 postaci. Z jedną różnicą, dodatkowo potrzebowaliśmy miejsce na monety, (łatwiej planować i rozliczać wizyty w mieście).Mr_Fisq pisze: ↑07 lis 2022, 11:02 Pytanie do ogranych - jak dużego stołu potrzeba, żeby w miarę wygodnie grać w Hexplore? Są jakieś duże różnice w tym względzie między poszczególnymi częściami?
Mam obecnie do dyspozycji jeden blat 160x80 i zastanawiam się, czy to wystarczy (Eldritch Horror się mieści, ale bez dużych dodatków).
To ostatnia moja wątpliwość przed zakupem.
Wychodziło na styk. Nie wiem jak będzie przy większej ilości postaci lub 100% eksploracji lub połączeniem z Adrimonem.
Przy moich grach było prawie komfortowo, bo musieliśmy dostawić stołek na picie i przekąski.
Edit:
ad 1) nie wiem, ja brałem z gamefound
ad 2) mam Klik'a, ale jeszcze nie grałem, chce ogarnąć podstawkę+dodatek, ale..
Living Card Deck - to zestaw kart które są dostępne na stronie hexplore it per miesiąc, z tym dodatkiem masz możliwość wtasowania tych kart do poszczególnych talii, nie trzeba sprawdzać przez net'a - w podstawce są karty z QR kodem na zasadzie "sprawdz event w necie". Talia na zasadzie więcej tego samego.
Dodatek "Return to" daje jw. na zasadzie "więcej tego samego." plus dodatkowe bossy (dostęp przez eventy na kartach) oraz możliwość grania Dead Kingiem. 1 kontra wszyscy - jeszcze nie grałem tym trybem.
Encounter Deck - zastępuje domyślne spotkania z talii "!", encounter deck ma inny rewers, w mini instrukcji jest kilka przykładów/wariantów gry, m.in. miejsca 1/2 to miejsca na encounter. Dodatkowo zwiększony element estetyczny. Na domyślnych kartach nie ma obrazka z przeciwnikiem, na encounter deck są ilustracje np. widzisz jak wygląda pająk z którym walczysz.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5752
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1643 times
- Been thanked: 1827 times
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
No i zostałem posiadaczem kilku pozycji ze świata Hexplore.
Rozpakowałem VotDK i gra jeszcze przed rozłożeniem robi bardzo pozytywne wrażenie - Solidne pudełko wypchane po brzegi zawartością, kafelki mapy wizualnie są bardzo spoko.
Z niedogodności:
- Karty w koszulkach premium nie mieszczą się w pudełkach na karty (w każdym razie Rebele long+ premium), trzeba będzie zastosować coś cieńszego; dla ras Chimery (nie premium) od Rebela są całkiem spoko (mieszczą się w wyprasce).
- Zastanawiam się, jak będzie wyglądała trwałość "story book'a" i instrukcji - instrukcję przezornie czytam w wersji elektronicznej.
Ogólnie nie mogę się doczekać rozgrywki.
Dla nielubiących mazaków:
- jest companion app zarówno na Androida (https://play.google.com/store/apps/deta ... l=en&gl=US) jak i na IOS'a (obsługuje wszystkie 4 wydane tytuły wraz z dodatkami).
Rozpakowałem VotDK i gra jeszcze przed rozłożeniem robi bardzo pozytywne wrażenie - Solidne pudełko wypchane po brzegi zawartością, kafelki mapy wizualnie są bardzo spoko.
Z niedogodności:
- Karty w koszulkach premium nie mieszczą się w pudełkach na karty (w każdym razie Rebele long+ premium), trzeba będzie zastosować coś cieńszego; dla ras Chimery (nie premium) od Rebela są całkiem spoko (mieszczą się w wyprasce).
- Zastanawiam się, jak będzie wyglądała trwałość "story book'a" i instrukcji - instrukcję przezornie czytam w wersji elektronicznej.
Ogólnie nie mogę się doczekać rozgrywki.
Dla nielubiących mazaków:
- jest companion app zarówno na Androida (https://play.google.com/store/apps/deta ... l=en&gl=US) jak i na IOS'a (obsługuje wszystkie 4 wydane tytuły wraz z dodatkami).
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Ja od kilku dni zagrywam się w Klik's Madness. I powiem tak - o ile nie przepadam za grami kampanijnymi, to Hexplore It Vol.1 wraz z Klik's Madness to na ten moment najlepsze doświadczenie kampanijne w jakie grałem. Jeśli poziom nie opadnie, to ten zestaw wskoczy w moją topkę gier ever. Od razu zaznaczę - na ten moment skończyłem tylko Prolog i Chapter 1.
Sam vol.1 bardzo mi się podoba, jest klimatyczny, prosty (tzn nie tak skompikowany jak np SoS), ma szybki setup - gra się mega przyjemnie. Serię Hexplore It uwielbiam. Klik's Madness wnosi coś więcej. Świetną historię, w którą wciągnąłem się praktycznie od samego prologu (aczkolwiek prolog toczy się trochę "z boku" i przed wydarzeniami z głównej kampanii). Na ten moment grałem w Chapter 1 trzy razy - dwa pierwsze skończyły się niepowodzeniem (ustaliłem sobie, że gram z "perm death"). I wszystkie te 3 razy, to było zupełnie inne przeżycie. Za każdym razem brałem inne rasy i klasy, szedłem w inne miejsca - a nawet jak szedłem w te same, to historia toczyła się inaczej. Praktycznie w każdym queście czy wątku mamy decyzje, które go zmieniają - nie chcę tutaj spoilerować. Spotykamy NPC, możemy wchodzić z nimi w interakcje, możemy iść w sumie gdzie chcemy, tekstu jest masa, ale czyta się go bardzo dobrze. Totalnie wsiąkłem. O ile sam Hexplore It dawał mi już RPGowy vibe, to Klik's Madness robi to do kwadratu.
Mechanicznie są ciekawe zmiany, aczkolwiek nie ma ich wiele. Główną jest upływ czasu i dni. Rozwiązane jest to w prosty i fajny sposób - mianowicie karty Power Up robią nam za deck czasu. W zależności od tego, jak się poruszamy - tyle kart z dekcu czasu odkładamy na bok. Na koniec każdego Villains Phase dokładamy jeszcze jedną kartę obróconą o 90 stopni - symoblizuje to zakońćzenie dnia. To, ile mamy dni w wędrówce ma znaczenie w niektórych aktywnościach. Do tego wiele z zadań i aktywności wymaga dociągnięcia dodatkowych kart symbolizujących upływ czasu - gdzieś się zatrzymaliśmy, zabłądziliśmy, badamy dogłębnie jakieś miejsce - leci nam czas. Jeśli deck dojdzie do końca - game over - musimy wykonać cel przed tym czasem. Niektóre z aktywności też pozwalają na przywrócenie kart do decku czasu. Co ciekawe - gdy mamy dobrać Power Up - dociągamy go również z deku czasu - możemy tu podejmować zatem decyzje - czy "trenujemy" swoją postać, czy jednak zostawiamy kartę w talii (decyzję podejmujemy przed dociągnięciem karty). Wyjątkiem jest zabijanie bossów, gdzie Power Upy zawsze dobieramy z talii "restore" (oddzielna talia power upów).
Dodatek i LCD nie są potrzebne do grania - aczkolwiek wg mnie dobrze je mieć, bo tracimy część możliwości i smaczków - do tej pory (na jakieś 12h spędzonych z kampanią) było tego niewiele. Zdecydowanie warto mieć chociażby Encounter Deck - bo on zawiera w sobie wrogów z podstawki, dodatku i LCD a do tego ładnie wygląda
Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić - to przy 500 stronnym tomiszczu wędrowanie po stronach. O ile paragrafy spoko - to ciągłe przekładanie stron w poszukiwaniu statusów (są nowe), zasad chapteru - może być uciążliwe. Na szczęście na BGG są do wydrukowania pomoce, które można zalaminować i mieć coś na zasadzie planszetek ze standardowego Hexplore It.
Na ten moment jestem oczarowany, a ta księga przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Dziś odpalam Chapter 2.
Sam vol.1 bardzo mi się podoba, jest klimatyczny, prosty (tzn nie tak skompikowany jak np SoS), ma szybki setup - gra się mega przyjemnie. Serię Hexplore It uwielbiam. Klik's Madness wnosi coś więcej. Świetną historię, w którą wciągnąłem się praktycznie od samego prologu (aczkolwiek prolog toczy się trochę "z boku" i przed wydarzeniami z głównej kampanii). Na ten moment grałem w Chapter 1 trzy razy - dwa pierwsze skończyły się niepowodzeniem (ustaliłem sobie, że gram z "perm death"). I wszystkie te 3 razy, to było zupełnie inne przeżycie. Za każdym razem brałem inne rasy i klasy, szedłem w inne miejsca - a nawet jak szedłem w te same, to historia toczyła się inaczej. Praktycznie w każdym queście czy wątku mamy decyzje, które go zmieniają - nie chcę tutaj spoilerować. Spotykamy NPC, możemy wchodzić z nimi w interakcje, możemy iść w sumie gdzie chcemy, tekstu jest masa, ale czyta się go bardzo dobrze. Totalnie wsiąkłem. O ile sam Hexplore It dawał mi już RPGowy vibe, to Klik's Madness robi to do kwadratu.
Mechanicznie są ciekawe zmiany, aczkolwiek nie ma ich wiele. Główną jest upływ czasu i dni. Rozwiązane jest to w prosty i fajny sposób - mianowicie karty Power Up robią nam za deck czasu. W zależności od tego, jak się poruszamy - tyle kart z dekcu czasu odkładamy na bok. Na koniec każdego Villains Phase dokładamy jeszcze jedną kartę obróconą o 90 stopni - symoblizuje to zakońćzenie dnia. To, ile mamy dni w wędrówce ma znaczenie w niektórych aktywnościach. Do tego wiele z zadań i aktywności wymaga dociągnięcia dodatkowych kart symbolizujących upływ czasu - gdzieś się zatrzymaliśmy, zabłądziliśmy, badamy dogłębnie jakieś miejsce - leci nam czas. Jeśli deck dojdzie do końca - game over - musimy wykonać cel przed tym czasem. Niektóre z aktywności też pozwalają na przywrócenie kart do decku czasu. Co ciekawe - gdy mamy dobrać Power Up - dociągamy go również z deku czasu - możemy tu podejmować zatem decyzje - czy "trenujemy" swoją postać, czy jednak zostawiamy kartę w talii (decyzję podejmujemy przed dociągnięciem karty). Wyjątkiem jest zabijanie bossów, gdzie Power Upy zawsze dobieramy z talii "restore" (oddzielna talia power upów).
Dodatek i LCD nie są potrzebne do grania - aczkolwiek wg mnie dobrze je mieć, bo tracimy część możliwości i smaczków - do tej pory (na jakieś 12h spędzonych z kampanią) było tego niewiele. Zdecydowanie warto mieć chociażby Encounter Deck - bo on zawiera w sobie wrogów z podstawki, dodatku i LCD a do tego ładnie wygląda

Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić - to przy 500 stronnym tomiszczu wędrowanie po stronach. O ile paragrafy spoko - to ciągłe przekładanie stron w poszukiwaniu statusów (są nowe), zasad chapteru - może być uciążliwe. Na szczęście na BGG są do wydrukowania pomoce, które można zalaminować i mieć coś na zasadzie planszetek ze standardowego Hexplore It.
Na ten moment jestem oczarowany, a ta księga przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Dziś odpalam Chapter 2.
-
- Posty: 907
- Rejestracja: 17 sie 2020, 15:09
- Lokalizacja: Warszawa/Tychy
- Has thanked: 141 times
- Been thanked: 316 times
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Lepiej bym tego wszystkiego nie ujął. Jestem po 1 pełnej grze w Hexplore Vol.1 + chyba 5-6 startów różnymi kombinacjami klas i... wow... wow... W sumie nie można tego do niczego chyba porównać, ani to MK, ani to Descent, ani FTA czy LoD - ale jednak coś wspólnego ma z każdym z tych tytułów. Chyba najbardziej kojarzy mi się z wersją fantasy Xia Legends of the Drift System, ale dużo bardziej rozbudowane.. może inaczej rozbudowane...
Klik's Madness czeka, jeszcze w folii - zastanawiałem się czy nie sprzedać, bo nie miejcie wątpliwości - sama podstawka dostarcza już mnóstwo wrażeń - ale po powyższym opisie - chyba jednak sobie zostawię

jestem też starym RPGowcem, zaczynałem od ADnD i (o ile ktoś pamięta) Oka Yrrhedesa i jeszcze nic nie obudziło u mnie tyle wspomnień co Hexplore. Ale tutaj też wada: grafika jest trochę uboga - w sensie.. praktycznie jej nie ma - po to jest Encounter Deck - zamienia 'suche' karty spotkań na karty z grafiką. Mimo, że jestem RPGowcem i WIEM jak wyglad Beholder, to jednak wolałbym go zobaczyć a nie "pamiętać" - co powoduje, że trudniej jest poczuć klimat graczom nie znającym świata fantasy.... choć z drugiej strony - raczej inaczej niż solo (na trzy ręce obecnie) tego nie zagram.
No i jeszcze jeden problem: nie wiem jak SoS i DoMN, bo mam tylko VotDK i FoA, ale niestety w FoA wybór postaci jest bardzo ograniczony - mimo wszystko VotDK wydaje się dość potrzebny choćby jako źródło klas postaci.
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
vol1 ma najwięcej postaci, kolejne części też raczej skromnie (po 8-10?) - ale na tyle, ze i tak grając w nie masz różnorodność w połączeniu z rasami. Dla mnie to nigdy ta liczba nie była problemem, zaś liczba w vol.1 dodatkową zaletą 
Jeśli jesteś starym RPG-owcem, to myślę, że Klik's Madness Cię zadowoli
Encounters wg mnie dają dużo klimatu i zaleta jest taka - że można je ze sobą łączyć. Są też książeczki w każdej części (poza vol.4) w których są przedstawieni wrogowie - no ale to trzeba zawsze podczas encounter z bazowej gry wyciągać książeczkę i szukać gdzie ten wróg i jak wygląda. W vol.4 o ile dobrze pamiętam są też grafiki na kartach power-upów.

Jeśli jesteś starym RPG-owcem, to myślę, że Klik's Madness Cię zadowoli

Encounters wg mnie dają dużo klimatu i zaleta jest taka - że można je ze sobą łączyć. Są też książeczki w każdej części (poza vol.4) w których są przedstawieni wrogowie - no ale to trzeba zawsze podczas encounter z bazowej gry wyciągać książeczkę i szukać gdzie ten wróg i jak wygląda. W vol.4 o ile dobrze pamiętam są też grafiki na kartach power-upów.
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5752
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1643 times
- Been thanked: 1827 times
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Zagrałem dwa razy na easy (drugi najniższy poziom trudności) solo na dwie ręce bez optymalizacji postaci. Postacie tworzyłem raczej pod klimat:
- Niziołek minstrel z obstawą ogra brutala
- Goblin berserk wspierany przez trolla kapłana
Zabawa była całkiem niezła zwłaszcza jak losowe wydarzenia przypadkowo układały się w sensowne historie. Natomiast królestwo zdaje się zasługiwać na lepszych bohaterów, bo Ci prowadzeni przeze mnie nie sprostali zadaniu...
Muszę obejrzeć jakieś gameplay'e, żeby upewnić się, że nic nie pokręciłem w trakcie rozgrywki.
Kolejną grę rozegram pewnie znowu solo na dwie ręce, ale urządzę sobie maraton (rosnący poziom trudności i wolniejszy Martwy Król).
A wy jak gracie? Na jakich trudnościach gracie i na ilu bohaterów? Optymalizujecie swoje postaci? Korzystacie z domyślnego ustawienia mapy?
PS. Blat 80cm głęboki jest jak na mój gust trochę za płytki pod tą grę, ale jeszcze daje radę.
Edit:
Ciekawa lista błędów początkującego na BGG:
https://boardgamegeek.com/thread/224007 ... ame/page/1
- Niziołek minstrel z obstawą ogra brutala
- Goblin berserk wspierany przez trolla kapłana
Zabawa była całkiem niezła zwłaszcza jak losowe wydarzenia przypadkowo układały się w sensowne historie. Natomiast królestwo zdaje się zasługiwać na lepszych bohaterów, bo Ci prowadzeni przeze mnie nie sprostali zadaniu...
Muszę obejrzeć jakieś gameplay'e, żeby upewnić się, że nic nie pokręciłem w trakcie rozgrywki.
Kolejną grę rozegram pewnie znowu solo na dwie ręce, ale urządzę sobie maraton (rosnący poziom trudności i wolniejszy Martwy Król).
A wy jak gracie? Na jakich trudnościach gracie i na ilu bohaterów? Optymalizujecie swoje postaci? Korzystacie z domyślnego ustawienia mapy?
PS. Blat 80cm głęboki jest jak na mój gust trochę za płytki pod tą grę, ale jeszcze daje radę.
Edit:
Ciekawa lista błędów początkującego na BGG:
https://boardgamegeek.com/thread/224007 ... ame/page/1
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 04 paź 2010, 10:53
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Czy jest gdzieś może w sieci dostępny pdf z opcjonalnymi zasadami dołączonymi do Encounter Deck? Z tego co słyszałem/czytałem, jest tam trochę wariantów dla klas z Summon, ale nigdzie nie mogę znaleźć dokładnej rozpiski.
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Jak nie znajdziesz do jutra to przypomnij mi się na PW po południu i zrobię Ci zdjęcie tej instrukcji.
-
- Posty: 1688
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 30 times
- Been thanked: 23 times
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Jak byście porównali Hexplore it z Runebound i Western Legends (obie uwielbiam za piaskownicę, spokojny przebieg, fajny klimat, lekkość rozgrywki) i Mage Knight (odbiłem się totalnie przez konieczność pamiętania o milionie ikonek i optymalizacji, której nie lubię)?
-
- Posty: 2090
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 556 times
- Been thanked: 915 times
- Kontakt:
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Wszystko jest tu semideterministyczne:
- eksploracja map - bo możesz wybierać jaki kafel sobie dołożysz (ale może to wariant?),
- gdzie idziesz i ile pól wybierasz - ale jak nie zdasz testu to pobłądzisz i lądujesz jedno pole losowo gdzie indziej niż zamierzałeś. Od wyboru sposobu poruszania też zależą wydarzenia - czy kopną cię czy może je pominiesz,
- rozwój postaci poprzez karty - losowość bo nie wiesz co dostaniesz ale już za pieniądze rozwijasz to co chcesz,
- walka - losowa bo nie wiesz co zrobi Wróg (ma 3 opcje) ale ty już wybierasz swoje konkretne akcje. Obrażenia są deterministyczne, z góry wiesz ile zadasz (chyba że walczysz z "Favored enemy" albo "Hated Enemy" wtedy dochodzi losowość), ale możesz mieć pod górkę jak wejdzie jakiś obronny skill od wroga.
- questy - bierzesz który chcesz z wystawki, ale wykonanie go to już test kościami na lokacji (albo walka z losowym wrogiem), do której trzeba wpierw trafić i się nie zgubić
Mage Knighta tu nie widać. Jest po prostu gra w rozwijanie swojej postaci, ciągłe zmiany swoich statów - tak to przedstawiają nawet na pudle "Hero building game".
Zasady raczej banalne, ale niektórym interpretacje poszczególnych sytuacji sprawiają trudność - wystarczy grać erpegowo i wtedy problemów nie ma.
- eksploracja map - bo możesz wybierać jaki kafel sobie dołożysz (ale może to wariant?),
- gdzie idziesz i ile pól wybierasz - ale jak nie zdasz testu to pobłądzisz i lądujesz jedno pole losowo gdzie indziej niż zamierzałeś. Od wyboru sposobu poruszania też zależą wydarzenia - czy kopną cię czy może je pominiesz,
- rozwój postaci poprzez karty - losowość bo nie wiesz co dostaniesz ale już za pieniądze rozwijasz to co chcesz,
- walka - losowa bo nie wiesz co zrobi Wróg (ma 3 opcje) ale ty już wybierasz swoje konkretne akcje. Obrażenia są deterministyczne, z góry wiesz ile zadasz (chyba że walczysz z "Favored enemy" albo "Hated Enemy" wtedy dochodzi losowość), ale możesz mieć pod górkę jak wejdzie jakiś obronny skill od wroga.
- questy - bierzesz który chcesz z wystawki, ale wykonanie go to już test kościami na lokacji (albo walka z losowym wrogiem), do której trzeba wpierw trafić i się nie zgubić
Mage Knighta tu nie widać. Jest po prostu gra w rozwijanie swojej postaci, ciągłe zmiany swoich statów - tak to przedstawiają nawet na pudle "Hero building game".
Zasady raczej banalne, ale niektórym interpretacje poszczególnych sytuacji sprawiają trudność - wystarczy grać erpegowo i wtedy problemów nie ma.
-
- Posty: 897
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 608 times
- Been thanked: 553 times
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Spoiler:

A jak nie to to jakiś inny podobny tytuł?
-
- Posty: 2090
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 556 times
- Been thanked: 915 times
- Kontakt:
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Hexa polecam, dla mnie to drugi hexcrawl zaraz po Shadows of Malice którego szczerze uwilebiam (ale to dice fest). Polecam bo to ciekawy system, ale jestem dopiero tak na wstępie zapoznawania z nim bo... bo w grudniu wjechało mi ATO
Jest exploracja, są questy, są wydarzenia, sporo wrogów, ogrom ras i profesji, kart aspektów i cech. Bardzo podatne na modowanie czy homerulesy.
Daniel z Dungeon Dive zrobił kilka filmów o hexach, polecam je bo bardzo dokładnie omawia za i przeciw każdej części
https://youtu.be/oKTvQ7d9gYw
https://youtu.be/oZh7YlRGlqA
No i nasz Michel czyli WojennikTV sporo też o Hexie opowiada.

Jest exploracja, są questy, są wydarzenia, sporo wrogów, ogrom ras i profesji, kart aspektów i cech. Bardzo podatne na modowanie czy homerulesy.
Daniel z Dungeon Dive zrobił kilka filmów o hexach, polecam je bo bardzo dokładnie omawia za i przeciw każdej części
https://youtu.be/oKTvQ7d9gYw
https://youtu.be/oZh7YlRGlqA
No i nasz Michel czyli WojennikTV sporo też o Hexie opowiada.
- Lossentur
- Posty: 312
- Rejestracja: 09 maja 2018, 14:49
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 148 times
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
To zależy od typu kafla który zdecydujemy się dołożyć (chyba, że przeoczyłem wariant o którym piszesz

- HEXtiles - te wybieramy losowo, ale mamy wpływ na ich ułożenie
- dodatkowe kafle terenu - mniejsze od HEXtiles i z tych możemy wybrać jaki dołożymy
Sam jestem na początku przygody z tym tytułem, ale po obejrzeniu zasad oraz niektórych momentów z rozgrywki Rolling Solo jestem bardzo podekscytowany

- Ardel12
- Posty: 3998
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1363 times
- Been thanked: 2864 times
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
W lutym zakupiłem all-ina i w końcu pierwsza część trafiła na stole. Grałem w gołą podstawkę, bazowe zasady, najniższy poziom trudności, którego nie podniosłem przez całą partię.
Co mi się spodobało:
- kafle terenu, które wyglądają świetnie i potrafią stworzyć namiastkę świata
- masa postaci i ras oraz ich różnorodność(umiejki i pasywki)
- ruch - niby banalne rozróżnienie jak podróżujemy, ale bardzo spodobał mi się efekt wanderingu. Nie idziesz po znanym terenie(rzeka, droga) no to jak nie jesteś ogarnięty w nawigacji to sorry, ale się zgubiłeś.
- testy na nawigacje, żarcie i złoto - Gambita to wkurzało, ale mi się podoba, że jak mamy początkowych frajerów, którzy ledwo opuścili miasta, to ciężko by dawali radę w dziczy. Dla mnie fabularnie git.
- walka - jest w sumie policzalna i jedynie musimy brać poprawkę co tam przeciwnik może wyrzucić. No serio jak może to kogokolwiek boleć, jak w wielu DC to często los decyduje co zrobi przeciwnik(choćby w GH). Spotykam szkieleta na swej drodze, to w sumie skąd mam wiedzieć co on w pustej czasce kombinuje? Mi pasuje, bo przeliczalnego to mam MK.
- bossowie - są różnorodni, mają swoje grafiki i całkowicie różne umiejętności
- poziom wyzwania - nawet na najniższym potrafiłem się spocić, a finalna walka z DK to było ogromne wyzwanie
- zasady - proste i bez udziwnień
- pomoce gracza - uzyteczne
- wykonanie elementów - porzadne, gra powinna wiele wytrzymać
Co mi się nie spodobało:
- brak grafik na wielu kartach, no naprawdę gra z 2017, a jakby tworzona w latach 90. Sam tekst i jakieś marne kontury xD
- grafika na rewersie kart - no chyba tworzone przez słabo uzdolnionego gimnazjaliste/licealiste, no naprawdę znak zapytania/wykrzyknik lub + na takim samym tle??? Kto to w ogóle przepuścił...
- talia ulepszeń - 90% kart to +X do danych/wybranych statystyk i dodatkowo wchodzą losowo per postać, a podstawowe zasady zakazują wymian między bohaterami - chyba jednak wezmę zasady z rozszerzonych pod to.
- ciągłe ścieranie i zapisywanie od nowa wielu elementów mazakiem - przy 2 postaciach grając solo trochę się tym operuje
- statyczność bossów - w sumie mają pkt na mapie i z nich do nich przechodzimy, questy/zdarzenia dają opcję teleportacji do niektórych(?)
- brak rynsztunku - to o czym Gambit wspominał, że nie można kupić płonącego miecza tylko +1 do ataku ma to symulować
- brak dodatkowych umiejętności - to z czym zaczynamy to z tym skończymy, klas jest sporo, więc na nudę ciężko będzie narzekać, ale jednak szkoda, że nie ma jakiegoś drzewka umiejętności lub opcji dostania nowej z talii ulepszeń.
- sporo zależności między wszystkim - jak mam umiejetność X, a przeciwnik mówi Z, to co się stanie, trochę siedzenia na BGG potrzeba
Na razie efektu WOW nie było. Jest to dobrze przemyślany tytuł, w którym dojechanie na najwyższy poziom trudności pewnie zajmie sporo czasu, bo gra wygląda trochę jak taki rogalik, tylko z partii na partię jedynie zostaje nasze doświadczenie jako gracza. Jest sporo zmiennych, questy są dobrze opisane, umiejętności klas i ras są ciekawe i mocno zróżnicowane. Brakuje mi jednak więcej mięsa, więcej opcji, więcej rzeczy
Co pewnie dostanę w kolejnych częściach patrząc na wykresiki z kampanii. Jakby nie Klik, który na dobrą sprawę przekonał mnie do tej serii finalnie, to pewnie pierwszej części bym nie wziął i raczej zainwestował w samą 2(bo też księga kampanii) albo 4(piachy akurat mnie najmniej nęcą). W sumie jeśli podstawka będzie taką 7/10 grą, a kolejne tytuły tylko podbiją wrażenia, no to do tej 8 - 8.5 może dojadę z najnowszą częścią.
Otworzyłem już dodatkowe talie i nie rozumiem dlaczego encountery nie są po prostu wykrzyknikiem by podmienić karty bez grafik na te z grafiką. Dlaczego tam wprowadzili te warianty...w sumie pewnie wezmę bazowy, czyli pola 1 i 2 dla stworków, ale jakieś takie to z dupy mi się wydaje. Living z kolei dodaje wszystkiego, więc to zawsze na plus. Dodatku dużego jeszcze nie otwieram, pogram na razie w samą podstawkę.
Pytanie do tych ogrywających Klika, po ilu partiach w podstawkę(+ dodatki) można już siadać? Nie chcę by na tonę tekstu i pewnie dodatkowych zasad z Klika nałożyły się braki w moim rozumieniu z cora. Z tego co wiem o Kliku to w sumie wiele minusów eliminuje z tego co wypisałem(piękne ilustracje, przedmioty do kupienia, umiejętności).
W grę zamierzam pograć jeszcze sporo, podokładam kolejne klocki z dodatków i chcę zagrać w dwie osoby. Na więcej nie widzę sensu. Prędzej poprowadzę 2 postacie na gracza. No mieszane uczucia mam, gra ma wiele ciekawych elementów, ale też sporo rzeczy, które nie do końca mi pasują. Pięknie, znowu jestem pierwszym marudzącym xD jak widziałem reszta zachwyty.
A i pytanie na koniec, jak kolejne części wypadają w porównaniu do pierwszej i moich minusów? Choć mam je w domu to zanim odpakuję to pewnie miną lata xD
Co mi się spodobało:
- kafle terenu, które wyglądają świetnie i potrafią stworzyć namiastkę świata
- masa postaci i ras oraz ich różnorodność(umiejki i pasywki)
- ruch - niby banalne rozróżnienie jak podróżujemy, ale bardzo spodobał mi się efekt wanderingu. Nie idziesz po znanym terenie(rzeka, droga) no to jak nie jesteś ogarnięty w nawigacji to sorry, ale się zgubiłeś.
- testy na nawigacje, żarcie i złoto - Gambita to wkurzało, ale mi się podoba, że jak mamy początkowych frajerów, którzy ledwo opuścili miasta, to ciężko by dawali radę w dziczy. Dla mnie fabularnie git.
- walka - jest w sumie policzalna i jedynie musimy brać poprawkę co tam przeciwnik może wyrzucić. No serio jak może to kogokolwiek boleć, jak w wielu DC to często los decyduje co zrobi przeciwnik(choćby w GH). Spotykam szkieleta na swej drodze, to w sumie skąd mam wiedzieć co on w pustej czasce kombinuje? Mi pasuje, bo przeliczalnego to mam MK.
- bossowie - są różnorodni, mają swoje grafiki i całkowicie różne umiejętności
- poziom wyzwania - nawet na najniższym potrafiłem się spocić, a finalna walka z DK to było ogromne wyzwanie
- zasady - proste i bez udziwnień
- pomoce gracza - uzyteczne
- wykonanie elementów - porzadne, gra powinna wiele wytrzymać
Co mi się nie spodobało:
- brak grafik na wielu kartach, no naprawdę gra z 2017, a jakby tworzona w latach 90. Sam tekst i jakieś marne kontury xD
- grafika na rewersie kart - no chyba tworzone przez słabo uzdolnionego gimnazjaliste/licealiste, no naprawdę znak zapytania/wykrzyknik lub + na takim samym tle??? Kto to w ogóle przepuścił...
- talia ulepszeń - 90% kart to +X do danych/wybranych statystyk i dodatkowo wchodzą losowo per postać, a podstawowe zasady zakazują wymian między bohaterami - chyba jednak wezmę zasady z rozszerzonych pod to.
- ciągłe ścieranie i zapisywanie od nowa wielu elementów mazakiem - przy 2 postaciach grając solo trochę się tym operuje
- statyczność bossów - w sumie mają pkt na mapie i z nich do nich przechodzimy, questy/zdarzenia dają opcję teleportacji do niektórych(?)
- brak rynsztunku - to o czym Gambit wspominał, że nie można kupić płonącego miecza tylko +1 do ataku ma to symulować
- brak dodatkowych umiejętności - to z czym zaczynamy to z tym skończymy, klas jest sporo, więc na nudę ciężko będzie narzekać, ale jednak szkoda, że nie ma jakiegoś drzewka umiejętności lub opcji dostania nowej z talii ulepszeń.
- sporo zależności między wszystkim - jak mam umiejetność X, a przeciwnik mówi Z, to co się stanie, trochę siedzenia na BGG potrzeba
Na razie efektu WOW nie było. Jest to dobrze przemyślany tytuł, w którym dojechanie na najwyższy poziom trudności pewnie zajmie sporo czasu, bo gra wygląda trochę jak taki rogalik, tylko z partii na partię jedynie zostaje nasze doświadczenie jako gracza. Jest sporo zmiennych, questy są dobrze opisane, umiejętności klas i ras są ciekawe i mocno zróżnicowane. Brakuje mi jednak więcej mięsa, więcej opcji, więcej rzeczy

Otworzyłem już dodatkowe talie i nie rozumiem dlaczego encountery nie są po prostu wykrzyknikiem by podmienić karty bez grafik na te z grafiką. Dlaczego tam wprowadzili te warianty...w sumie pewnie wezmę bazowy, czyli pola 1 i 2 dla stworków, ale jakieś takie to z dupy mi się wydaje. Living z kolei dodaje wszystkiego, więc to zawsze na plus. Dodatku dużego jeszcze nie otwieram, pogram na razie w samą podstawkę.
Pytanie do tych ogrywających Klika, po ilu partiach w podstawkę(+ dodatki) można już siadać? Nie chcę by na tonę tekstu i pewnie dodatkowych zasad z Klika nałożyły się braki w moim rozumieniu z cora. Z tego co wiem o Kliku to w sumie wiele minusów eliminuje z tego co wypisałem(piękne ilustracje, przedmioty do kupienia, umiejętności).
W grę zamierzam pograć jeszcze sporo, podokładam kolejne klocki z dodatków i chcę zagrać w dwie osoby. Na więcej nie widzę sensu. Prędzej poprowadzę 2 postacie na gracza. No mieszane uczucia mam, gra ma wiele ciekawych elementów, ale też sporo rzeczy, które nie do końca mi pasują. Pięknie, znowu jestem pierwszym marudzącym xD jak widziałem reszta zachwyty.
A i pytanie na koniec, jak kolejne części wypadają w porównaniu do pierwszej i moich minusów? Choć mam je w domu to zanim odpakuję to pewnie miną lata xD
-
- Posty: 2090
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 556 times
- Been thanked: 915 times
- Kontakt:
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
@Ardel12

Potwierdzam wszystkie twoje plusy, minusów nie akceptuje xd
Mnie przygotowało Shadows Of Malice na minimalizm - lubię takie bezobrazkowe podejście, mój ulubiony erpeg to Caves of Qud i Ultima, mam lat 45 i pamiętam czasy ośmiu bitów i DOSa, dziękuję, dobranoc
Mam pudła I, II, IV plus Kilk ale nie mogę nic powiedzieć bo... ATOA i pytanie na koniec, jak kolejne części wypadają w porównaniu do pierwszej i moich minusów? Choć mam je w domu to zanim odpakuję to pewnie miną lata xD

Potwierdzam wszystkie twoje plusy, minusów nie akceptuje xd
Mnie przygotowało Shadows Of Malice na minimalizm - lubię takie bezobrazkowe podejście, mój ulubiony erpeg to Caves of Qud i Ultima, mam lat 45 i pamiętam czasy ośmiu bitów i DOSa, dziękuję, dobranoc

- Leviathan
- Posty: 2453
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 457 times
- Been thanked: 1236 times
- Kontakt:
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Co do talii encounter - imo to dobre rozwązanie z wariantami, które pozwala również na łączenie encounterów między częściami. Dodatkowo trochę dodaje spójności z tym, co jest w vol.4, gdzie masz 2 talie wydarzeń + talie encounter.
Co do tego, kiedy siadać do Klik's? Jak tylko będziesz czuł się swobodnie z zasadami, czyli w przypadku vol.1 to po 1-2 partiach możesz siadać. Jak uwielbiam całą serię i świetnie się bawię nawet w vanilla vol.1, ale Klik's Madness nadaje grze coś, czego nie doświadczyłem w żadnej innej grze i jest do tego mega regrywalny (dla mnie vol.1 + Kliks to 10/10).
Co do kilku Twoich minusów jak wypadają w innych częściach:
- Co do grafik vol.4 wprowadził w encounters i power up grafiki, które są bardzo klimatyczne. Patrząc co napisałeś, do vol.1-3 encouners już masz. Power Upy z tego co kojarze do poprzednich cześci były częścią ostatniej kampanii.
- Grafika na rewersie - imo czepiasz się, patrząc na to jak bardzo kochasz splottery

- Talia ulepszeń - w kolejnych cześciach wciąż większość to + X do danych statystyk, co jest jak najbardziej zrozumiałem ,bo to jeden z kluczowych elementów pozwalających na rozwój, szczególnie w vol.4, gdzie upgrade skilli ma swoje ograniczenia.
- Statyczność bossów - wydaje mi się, że mogą być jakieś wydarzenia wywołujące walkę z bossem. W vol.4 jest mechanizm losowania bossów w ich leżach (całkiem fajny z push your luckiem w sumie).
- Brak rynsztunku - od vol.2 masz artefakty (albo inaczej się nazywają), jest to jakaś namiastka przedmiotu na karcie która daje Ci skilla, ale nie jest to wielka talia przedmiotów/zbroi itp. Mi też trochę brakuje takiej talii, myślę że byłaby fajnie klimatyczna (chociażby właśnie w power up zamist +2 siła to żeby był jakiś koksiarski miecz który trzymasz sobie obok). Oczywiscie czasem w encounters pojawiają się też treasures.
- Brak dodatkowych umiejętności - kolejne części wprowadzają dodatkowe karty poza rasą i klasą, które dodają umiejki, czy familiarsów. Ja osobiście niechętnie z tego korzystam, bo dla mnie to co już ma postać jest wystarczające, szczególnie grając solo (osobiście przytłacza mnie w większości gier prowadzenie kilku postaci na raz i pamiętanie co kto ma, może itp.).
- Ardel12
- Posty: 3998
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1363 times
- Been thanked: 2864 times
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Splottery też jadę za wygląd niczym prototypów. Uwielbiam, ale ślepy nie jestem na lipne wykonanie

To właśnie zauważyłem w porównaniu z kampanii, że tam w kolejnych częściach jest i większa złożoność i tych rzeczy jest też do zmiany postaci więcej. W sumie mam skrzynię a tak są też jakieś karty dające kolejne umiejki naszym postaciom.ckbucu pisze: ↑23 cze 2023, 10:39 - Brak rynsztunku - od vol.2 masz artefakty (albo inaczej się nazywają), jest to jakaś namiastka przedmiotu na karcie która daje Ci skilla, ale nie jest to wielka talia przedmiotów/zbroi itp. Mi też trochę brakuje takiej talii, myślę że byłaby fajnie klimatyczna (chociażby właśnie w power up zamist +2 siła to żeby był jakiś koksiarski miecz który trzymasz sobie obok). Oczywiscie czasem w encounters pojawiają się też treasures.
No to super, może trochę więcej partii zagram, bo chcę wrzucić wszystkie dodatki i dopiero siąść do Klika, więc kolejna partia z małymi taliami i 3 z dużym dodatkiem, choć w sumie to tylko więcej wszystkiego niż nowe mechaniki.ckbucu pisze: ↑23 cze 2023, 10:39 Co do tego, kiedy siadać do Klik's? Jak tylko będziesz czuł się swobodnie z zasadami, czyli w przypadku vol.1 to po 1-2 partiach możesz siadać. Jak uwielbiam całą serię i świetnie się bawię nawet w vanilla vol.1, ale Klik's Madness nadaje grze coś, czego nie doświadczyłem w żadnej innej grze i jest do tego mega regrywalny (dla mnie vol.1 + Kliks to 10/10).
A właśnie jak gracie w te gry? W sumie tam jest prosto, masz ubić finalnego bossa i tyle, ale droga robi robotę. Jak skalujecie poziom trudności? Podbijacie go co ileś walk? Stwierdzacie, że o teraz już jest spoko i mogę podbić, gracie od początku do końca na poziomie X(choć nie wyobrażam sobie odpalić od razu jakiegoś wyższego, bo cokolwiek nas zje od ręki). Gra daje drugą książeczkę i są tam alternatywne początki, polecacie je? W sumie ja lubię grę wyeksplorować ile się da

- Propi
- Administrator
- Posty: 1309
- Rejestracja: 04 sty 2019, 19:06
- Has thanked: 565 times
- Been thanked: 413 times
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Jeśli ktoś chce się HEXplore It przyjrzeć z bliska - napisałem parę słów i zrobiłem parę zdjęć, w tym też pojawia się Klik's Madness:
https://www.gamesfanatic.pl/2023/07/13/ ... -przygody/
https://www.gamesfanatic.pl/2023/07/13/ ... -przygody/
Re: HEXplore It: The Valley of the Dead King (K. Kimoundri, N. Loos, J. Mariucci)
Chciałabym się przyjrzeć jeszcze bliżej.
Gdzie ją można dorwać?
