FFG wykupila prawa od GW i takie tam

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: FFG wykupila prawa od GW i takie tam

Post autor: Lim-Dul »

Ale BBowl to zwykła planszówka, która udowodniła czynem, a nie słowem, że kopalnią figurek nie jest i nie tędy droga, w wyniku czego "za karę" została zamknięta. Innymi słowy GW zachowuje się jak pies ogrodnika: sam nie zarobi i FFG też nie da.
Sorry, ale Blood Bowl nie został zamknięty. Nie jest hitem i niełatwo dostać chociażby figurki, ale jeżeli się chce, to się znajdzie. Rulebook nadal jest aktualizowany. Porównaj to sobie z innymi planszówkami, które nie miały tylu figurek, a które przestały być wydawane przez Games Workshop. Powiedziałbym, że te figurki w Blood Bowlu właśnie pozwoliły tej grze przetrwać.
Mam nadzieję, że uśmieszek sugeruje, że żartujesz. Ja przepraszam, ale w dzikiej większości przypadków to, co oferuje Cytadela to chłam jest przeokropny. Wystarczy postawić obok figurek Ral Parthy, Grenadiera, Reapera, czy Rackhama i te łapy jak bochny i mordy jak z katalogu zboczeń wprost biją po oczach.
Porównywałem metalowe miniaturki z tym, co oferują zwykłe gry planszowe, bo chyba chodziło o argument po co dodawać figurki do gry planszowej. Z producentów, które podałeś, też nie widzę, żeby figurki były tak dużo ładniejsze (Ral Partha - chyba sam żartujesz, Grenadier OK, Reaper OK, ale nic specjalnego - tylko Rackham wygląda dość ewidentnie lepiej od Citadel Miniatures) - jedyne, czego można się czepiać, to "design", który mi w przypadku Citadel Miniatures odpowiada, a nie jakość czy staranność wykonania. Abstrahując od tego wszystko zależy od tego, jak się figurkę pomaluje.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
Tommy
Posty: 1749
Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 120 times
Been thanked: 31 times

Re: FFG wykupila prawa od GW i takie tam

Post autor: Tommy »

@ Samson - cieszę się, że również inni podzielają moje gusta. Co do Starcrafta to nawet miałem go już kupować, ale jedna z osób z którymi gram ma Twilight Imperium 3rd Ed. i stwierdziła, że Starcraft to dobra gra, ale takie słabsze właśnie TI. Odpuściłem więc, bo jeżeli towarzystwo ciężko namówić do TI to gra może się "nie zgrać" i będą to stracone pieniądze.

Chociaż, zakładam, że Starcraft mógłby mimo wszystko lepiej podejść kolegom, ale jeżeli jedne z nas na starcie jest zdecydowanie źle nastawiony to już trzeba się zastanowić - w końcu to chyba około 200pln.

@ Neurocide - no takie jest życie na forach. Ja w zasadzie ostatnio nie miałem czasu być, na żadnym forum, więc możliwe, że odwykłem :D

@ Earl_MW - nic się nie dzieje, ja pewnie miałem słabszy dzień, a po prostu kolejna osoba która najwyraźniej mnie źle zrozumiała próbująca mnie zaszufladkować w mega fana czegoś tasm a wszystko inne jest blee ..... no nie wytrzymałem :D
Ale nie ma problemu. temat wyczerpany i zakończony.

@ Lim-Dul - podobnie jak wyżej. Powiedzmy, że mnie zdecydowanie źle zrozumiałeś. Ja nie mam takiej wiedzy - wiedziałem tylko, że nie ma takiej soczystej dobrej gry zwykłej planszowej - stricte fantasy w WH (albo tak przypuszczam) i po prostu chciałbym, żeby takie coś wyszło.

W każdym razie, wiesz może za parę lat będziemy się kłócić kto wie więcej, na dzień dzisiejszy to ja sobie co najwyżej weekendowo pogrywam, więc nawet nie próbuję się wbijać w jakieś dyskusje. (Ale przyznasz, że wywalenie gier głównie w WH40K i bitewniaków to trochę nie to o co mi chodziło ? - choć, ok, nie czytasz mi w myślach :wink: )
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: FFG wykupila prawa od GW i takie tam

Post autor: Lim-Dul »

Ale ja nie chcę się z Tobą kłócić, ani nigdzie nie mówiłem, że wiem więcej od Ciebie, nawet jeżeli tak jest - pisałem po prostu o grach osadzonych w świecie Warhammera. Jakiś przewrażliwiony jesteś. ;-)

Bitewniaki wymieniłem przy okazji - według Twoich kryteriów zostaje właśnie Blood Bowl i jeżeli faktycznie chcesz "wczuć się" w świat Warhammera, to chyba najlepiej oddaje go Mordheim. Wystarczy kupić dosłownie podręcznik i kilka figurek, bo to coś pomiędzy bitewniakiem, RPG-iem, a planszówką.

Update: Widzę, że nawet nie musisz kupować rulebooka. Ściągnij sobie stąd i sprawdź, czy to spełnia Twoje kryteria:

http://www.specialist-games.com/mordheim/rulebook.asp

Możesz na początek zagrać np. ludzikami Lego. :-D
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
Earl_MW
Posty: 272
Rejestracja: 20 gru 2006, 13:13
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: FFG wykupila prawa od GW i takie tam

Post autor: Earl_MW »

Lim-Dul pisze:Sorry, ale Blood Bowl nie został zamknięty. Nie jest hitem i niełatwo dostać chociażby figurki, ale jeżeli się chce, to się znajdzie. Rulebook nadal jest aktualizowany. Porównaj to sobie z innymi planszówkami, które nie miały tylu figurek, a które przestały być wydawane przez Games Workshop. Powiedziałbym, że te figurki w Blood Bowlu właśnie pozwoliły tej grze przetrwać.
Sprawdźmy: ostatnia edycja miała miejsce w 1994 roku. Ostatnie figurki zostały wypuszczone w 1997 roku. Ostatni _oficjalny_ dokument/artykuł/cokolwiek w 2000 roku (Blood Bowl Compendium 3). No jaaaasne, oczywiście, nie został zamknięty, wprost kwitnie i sam nie wie, co ma z sobą zrobić ze szczęścia :twisted:

Powtarzam, bo może nie zauważyłeś: LRB to nie są oficjalne zasady. Za LRB nie stoi Games Workshop. W tworzeniu LRB nie maczał rąk Jervis Johnson (maczał palce w niesławnej "Millennium edition", szykowanej na rok 2000), autor oficjalnych reguł gry. LRB robi Tom Anders, aka GalakStarscraper, robi to czysto fanowsko, hobbystycznie i nie dostaje za tę robotę ani dolara.

Jedyne, co GW wciąż robi, żeby podtrzymać mit "niewygaśnięcia" BBowla, to powieszenie LRB na stronie Specialist Games. Hura.

A tak naprawdę, to obstawiam, że GW ma cichą nadzieję na sukces gry komputerowej autorstwa Cyanide Studios i w razie owego odgrzebie planszówkę z hukiem.

Earl
Dandee
Posty: 208
Rejestracja: 21 lut 2008, 22:47
Lokalizacja: Łowicz - Mińsk Mazowiecki

Re: FFG wykupila prawa od GW i takie tam

Post autor: Dandee »

Earl_MW pisze:A tak naprawdę, to obstawiam, że GW ma cichą nadzieję na sukces gry komputerowej autorstwa Cyanide Studios i w razie owego odgrzebie planszówkę z hukiem.
Stawiam na to samo. GW stało się growym Microsoftem i konsekwentnie szuka sposobów na wyssanie większej kasy z graczy. Uniwersum Warhammera obejmujące i rolplej, bitewniaka, gry komputerowe, książki, wszelkie mutacje już sprawdzonych produktów (Warmaster, Mordheim, Gothic) jest już za duże, żeby zdarzyło się w nim coś kreatywnego, może poza księgowością :wink: Boli mnie głowa od kolejnych edycji WFB, nowych "lepszych" armybooków.

Mariaż z FFG odświeży oblicze Starego Świata, ale na jak długo. Smutna praktyka polegająca na tym, że w growym biznesie zapaleńcy zawsze stają się księgowymi, po tym jak odnoszą sukces, pozwala dostrzec przyszłość produktów GW w wersji FFG:
podstawka+dodatki+uzupełnienia+zestaw gadżetów+nowe karty+ + + + +

Co do oczekiwań graczy i miłośników, to choć sam nie mam nic przeciwko planszówce w klimacie młotkowym, należy pamiętać, że wykupienie praw do tytułów nigdy nie ma na celu zaspokojenie dzikich pragnień graczy, a jedynie skuteczne opróżnienie ich portfeli z nadmiaru gotówki. Warhammer funkcjonuje jako marka i jako taka ma w sobie dużą wartość handlową. Markę wspierają gracze, hobbyści, zapaleńcy, którzy tworzą idealny "target". Takim "potteromaniakom", "trekkiesom", "star wars fanatykom" od lat sprzedaje się nowe cuda opakowane w uwielbianą przez nich markę. My też jesteśmy "celem" chłopcy i dziewczęta.

Jedyna nadzieja w tym, że FFG NAPRAWDĘ zna się na tym co robi.

PS
Tommy pisze:bo na starcie mojej bytności na tym forum dzięki temu topicowi wyszedłem na pieniacza i to jeszcze zapatrzonego zjeba tylko i wyłącznie w fantasy
Tommy, nie jesteś jedynym zapatrzonym w fantasy na tym forum :wink:
Mimo całej mojej historii grania w Starym Świecie nie potrafię newsa o wspólnych interesach FFG i GW traktować jako okazji do spełnienia przez los moich nadziei na rasową planszówkę w miłym dla mnie klimacie fantasy. O tym, jak się będą przedstawiały licencjonowane gierki, zadecyduje rachunek zysków, a nie klimatyczności. Ale jak powiadał pewien makler z Wallstreet: "Greed is good" :twisted:
"Fabricati diem, punk"
ODPOWIEDZ