Już Sosna Cię odpowiednio zaczaruje, żebyś przypadkiem nie "zdziadział" planszówkowoPjaj pisze: Jutro jestem w Wawie, wizyta w Wargamerze i kolejny dodatek do C&C znajdzie się na regale

Już Sosna Cię odpowiednio zaczaruje, żebyś przypadkiem nie "zdziadział" planszówkowoPjaj pisze: Jutro jestem w Wawie, wizyta w Wargamerze i kolejny dodatek do C&C znajdzie się na regale
Niezly sklepik mozesz zalozyc zwazywszy na ilosc gier wciaz 'sealed'mst pisze:Raczej 6 miesięcy niż 4- zobaczyć co kupiłem można klikając w link w moim podpisie.
Dodatki się nie liczą!Klos pisze:Wszystko zalezy z ta iloscia gier - w koncu kazdy dodatek mozna traktowac jako nowy tytul do zakupu.
masz pechawestwood pisze: 3. A co w sytuacji, jeśli kupiłem grę i w nią gram, ale nie w swój egzemplarzOdkąd kupiłem PR grałem nie raz i nie dwa. Ale mój egzemplarz był w użyciu dokładnie 2 razy. Jak to zakwalifikować?
Mam większego pecha niż myślisz - jeśli jakaś gra mi sie podoba, to odczuwam potrzebę włączenia jej do kolekcji, bez względu na to ile osób dookoła ja maBloodyBaron pisze:masz pechawestwood pisze: 3. A co w sytuacji, jeśli kupiłem grę i w nią gram, ale nie w swój egzemplarzOdkąd kupiłem PR grałem nie raz i nie dwa. Ale mój egzemplarz był w użyciu dokładnie 2 razy. Jak to zakwalifikować?
kupiłeś grę, w którą możesz grać u kolegi. dlatego dobrze jest propagować zwyczaj prezentowania sobie planszówek, żeby więcej pozycji było w zasięgu
Jak miło być zboczeńcem!westwood pisze: 2. Wąchać (ale my oczywiście tego nie robimy, to robią tylko jacyś zboczeńcy)
Bardzo sie ciesze ,ze temat sie spodobal a pochwały to miód na moje serceSAMSON pisze:@ARKHAM12 - bardzo ciekawy temat.
Przyznam szczerze, że dawno nie było tutaj na forum tak interesującego mnie tematu.
Obecnie kieruję się zasadą. Nie kupuję więcej niż jedną grę na dwa miesiące.
Rzucać to hobby ... na siłę, nie ma sensu według mnie. Byle tylko być rozsądnym.
Tylko wtedy drastycznie rosnie szansa na kupno badziewia. Na szczescie gry planszowe bardzo niewiele tracana wartosci, wiec mozna odsprzedac z niewielka strata (chyba, ze ta gra to Rome i JuliaARKHAM12 pisze: Chciałbym powrócić do takiego podejscia do planszowek jakie mialem ze 12 lat temu. Nie planowalem zakupow , nie sledzilem co jest nowego , nie interesowalem sie tym. Raz na 3 miesiace przechodzilem obok sklepu , cos mi sie spodobalo na wystawie to kupowalem ten magiczny miecz czy celtyckie miecze. W miare tanio , troche sie pogralo i zapominalo.
I do takiego podejscia powrócea forum i zwlaszcza sklepy bede odwiedzal rzadziej.
No i jeszcze trzeba zerwać wszelkie kontakty z planszówkomaniakalnymi znajomymi*.ARKHAM12 pisze:Wcale nie tak ciężko idzie to rzucanie planszówekWystarczy tylko zacząć , nie zagladac do sklepow i na aukcje i juz.
wiesz wszystko fajnie ,ale sa osoby ktorzy pracuja w sklepie z planszowkamiARKHAM12 pisze:Wystarczy tylko zacząć , nie zagladac do sklepow i na aukcje i juz. Zainteresowanie konczy sie samo.
W moim przypadku było by tylko łatwiej.gigi pisze:wiesz wszystko fajnie ,ale sa osoby ktorzy pracuja w sklepie z planszowkamiARKHAM12 pisze:Wystarczy tylko zacząć , nie zagladac do sklepow i na aukcje i juz. Zainteresowanie konczy sie samo.