czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Vilk
Posty: 223
Rejestracja: 10 cze 2007, 16:55
Lokalizacja: Kraków

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: Vilk »

Pjaj pisze: Jutro jestem w Wawie, wizyta w Wargamerze i kolejny dodatek do C&C znajdzie się na regale :wink:
Już Sosna Cię odpowiednio zaczaruje, żebyś przypadkiem nie "zdziadział" planszówkowo :D
Awatar użytkownika
ARKHAM12
Posty: 156
Rejestracja: 29 cze 2007, 16:10

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: ARKHAM12 »

Średnio kupowana jedna gra dziennie przez kilka miesiecy... :)) Jesli to prawda to jest to rekord Polski ! wspolczuje Twojej rodzinie ... :P

Chociaz nawet nie wiem co mogles kupowac. Zalozmy 4 miesiace x 30 = 120 gier. Ja bym nie znalazl tylu interesujacych mnie tytułów.

Ja miałem taki okres , że gdzies przez 2-3 miesiace kupowalem jedna gre na tydzien. Myslalem ,ze to jest juz mania ... widac mylilem sie :)
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: mst »

Do grania zmuszam nie tylko rodzinę ale też znajomych i POP'ów z gliwickiego MDK'u. :twisted:

Raczej 6 miesięcy niż 4 :wink: - zobaczyć co kupiłem można klikając w link w moim podpisie.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
Klos
Posty: 1066
Rejestracja: 29 wrz 2007, 22:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: Klos »

Wszystko zalezy z ta iloscia gier - w koncu kazdy dodatek mozna traktowac jako nowy tytul do zakupu. A to od razu zwieksza ilosc gier ;-) Ja tez wcale nie jestem uzalezniony od kupowania gier, a juz chyba przekroczylem 100 w sumie ;p;p
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8134
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 86 times
Been thanked: 254 times

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: jax »

mst pisze:Raczej 6 miesięcy niż 4 :wink: - zobaczyć co kupiłem można klikając w link w moim podpisie.
Niezly sklepik mozesz zalozyc zwazywszy na ilosc gier wciaz 'sealed' :) .
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: mst »

He, he to prawda - nawet zdarza się, że osoby, które wchodzą do pokoju z planszówkami w moim biurze sądzą, że sprzedaję gry (albo nie wypada im wyrazić przypuszczenia, że oszalałem :wink: ).
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
westwood
Posty: 432
Rejestracja: 04 gru 2007, 02:45
Lokalizacja: Kraków

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: westwood »

Klos pisze:Wszystko zalezy z ta iloscia gier - w koncu kazdy dodatek mozna traktowac jako nowy tytul do zakupu.
Dodatki się nie liczą! :evil:
http://www.boardgamegeek.com/geeklist/26239
Patrz pkt. 25 niniejszej geeklisty :wink:
Przy okazji polecam zerknąć na punkty: 4, 9, 14, 15, 16, 23 jako niewątpliwie związane z niniejszą dyskusją. :D
Tak poza tym nie widzę problemu w kupowaniu gier (dopóki się ich codziennie nie kupuje). Uważam, że to jest integralna część tego hobby. Zresztą nikt nie mówi takiemu np. filateliście, że kupowanie nowych elementów do jego kolekcji jest chore. Ludzie kolekcjonuja różne rzeczy, nierzadko kompletnie bezużyteczne. Zazwyczaj jedyne co mogą z nimi zrobić, to je ogladać. Natomiast gry można:
1. Ogladać
2. Wąchać (ale my oczywiście tego nie robimy, to robią tylko jacyś zboczeńcy :wink: )
3. Analizować (mechanikę)
4. Grać
5. Różne inne rzeczy (to też tylko zboczeńcy :twisted: )
Ad 4. Jak się kupuje grę to z zamiarem grania. Jasne, zwykle oznacza to pare partii, ale należy zwrócić tu uwagę na parę kwestii:
1. Człowiek ma ograniczoną ilość czasu i zanim zdąży zgrać dana grę, to mija narzucony sobie limit czasu między zakupami i można kupić nową grę :)
2. Jak się gra z ludźmi, którzy też kupują gry, to co chwila ktoś przynosi coś, co trzeba przetestować (testowanie nowych gier też uważam za element tego hobby) i nie ma już czasu na kolejną partię w grę, która się samemu kupiło
3. A co w sytuacji, jeśli kupiłem grę i w nią gram, ale nie w swój egzemplarz :?: Odkąd kupiłem PR grałem nie raz i nie dwa. Ale mój egzemplarz był w użyciu dokładnie 2 razy. Jak to zakwalifikować?
Awatar użytkownika
BloodyBaron
Posty: 1308
Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
Been thanked: 1 time

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: BloodyBaron »

westwood pisze: 3. A co w sytuacji, jeśli kupiłem grę i w nią gram, ale nie w swój egzemplarz :?: Odkąd kupiłem PR grałem nie raz i nie dwa. Ale mój egzemplarz był w użyciu dokładnie 2 razy. Jak to zakwalifikować?
masz pecha :) kupiłeś grę, w którą możesz grać u kolegi. dlatego dobrze jest propagować zwyczaj prezentowania sobie planszówek, żeby więcej pozycji było w zasięgu :)
_________
Moje gry
Awatar użytkownika
westwood
Posty: 432
Rejestracja: 04 gru 2007, 02:45
Lokalizacja: Kraków

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: westwood »

BloodyBaron pisze:
westwood pisze: 3. A co w sytuacji, jeśli kupiłem grę i w nią gram, ale nie w swój egzemplarz :?: Odkąd kupiłem PR grałem nie raz i nie dwa. Ale mój egzemplarz był w użyciu dokładnie 2 razy. Jak to zakwalifikować?
masz pecha :) kupiłeś grę, w którą możesz grać u kolegi. dlatego dobrze jest propagować zwyczaj prezentowania sobie planszówek, żeby więcej pozycji było w zasięgu :)
Mam większego pecha niż myślisz - jeśli jakaś gra mi sie podoba, to odczuwam potrzebę włączenia jej do kolekcji, bez względu na to ile osób dookoła ja ma :P Co najwyżej ląduje na dalszym miejscu listy zakupów... A przytoczony przypadek służył raczej ilustracji tezy, że często niewielka ilość partii rozegranych w zakupiona grę wynika z różnych czynników. I nie powinna być wymówką, żeby nie kupować kolejnych :twisted: Zresztą gram w różnym towarzystwie - również z ludźmi, którzy PR nie mają, więc posiadanie go jakiś tam sens ma :wink:
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 81 times
Been thanked: 192 times

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: Andy »

westwood pisze: 2. Wąchać (ale my oczywiście tego nie robimy, to robią tylko jacyś zboczeńcy :wink: )
Jak miło być zboczeńcem! :D

Obrazek
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
SAMSON
Posty: 94
Rejestracja: 02 paź 2007, 12:46
Lokalizacja: W-wa

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: SAMSON »

@ARKHAM12 - bardzo ciekawy temat.

Przyznam szczerze, że dawno nie było tutaj na forum tak interesującego mnie tematu.

Od dłuższego czasu gryzę się z myślami czy nie przesadzam z palanszówkami. Grałem w systemy bitewne i kracianki kolekcjonerskie. Utopiłem w nich sporo pieniędzy. Z perspektywy czasu żałuję tego. W obecnej chwili zauważyłem, że podobna sytuacja dzieje się ze mną w świecie planszówek. Mam już całkiem pokaźną (naturalnie w moim mniemaniu) kolekcję gier. Mam mało czasu na samą grę, tak więc sporo tytułów się zwyczajnie kurzy. Tylko w 30% posiadanych tytułów mogę stwierdzić, że się wgłębiłem. A kupił bym jeszcze kilkanaście.

Tak więc zastanawia mnie czy jestem pasjonatem planszówek czy ich kolekcjonerem?

Na pewno jestem pragmatykiem. Tak więc martwi mnie fakt wydanej kasy i nie spożytkowania jej na graniu w wystarczający sposób. Przykład: Tide of Iron. Gra dla mnie wykonaniem, pomysłem i samym systemem miażdży. Ale udało mi się zagrać ok. 10 partii . Z czego 7 z nich było pokazowych przy tłumaczeniu zasad kolegom. Tylko 3 partie to była rzeczywista czysta walka. A mam ją już ponad pół roku! Tak więc przy wydaniu 260 pln, uważam, że czerpię za mało "fun'u" z tej pozycji. Z drugiej jednak strony nie wyobrażam sobie swojej kolekcji bez tej pozycji.

Na moim celowniku jest kilka kolejnych pozycji z kategori "Must have". Ostatnio nawet wyrzuciłem kilka pozycji z tej kategori na BGG. Bo uznałem, że nie ma sensu nabywać gier w które będę rzadko grał.

Obecnie kieruję się zasadą. Nie kupuję więcej niż jedną grę na dwa miesiące. Muszę być absolutnie pewien, że w pozycję którą nabywam będę miał okazję często grać. Ustaliłem, że raz na pół roku będę kupował sobie grę fanaberię która nie musi spełniać wymogu dobrej relacji "cena/fun".

IMHO zakup dużej ilości gier tylko po to żeby je mieć jest wariactwem. Tak podpowiada mi rozsądek.
Z drugiej strony zazdroszczę wszystkim tym pozytywnym "wariatom", z tłustą kolekcją gier. Chłopaki jak sobie radzicie z waszym sumieniem i rozsądkiem? :wink:

Rzucać to hobby ... na siłę, nie ma sensu według mnie. Byle tylko być rozsądnym.
AcikCieslik
Posty: 200
Rejestracja: 17 wrz 2005, 21:52
Lokalizacja: Warszawa

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: AcikCieslik »

Troszkę odchodząc od tematu, ponieważ nie próbowałem kończyc z planszówkami.
Pojawił się wątek za dużej ilości gier i zalegających pudełek w które się nie gra. Ja od jakiś dwóch lat rozdaje gry w które nie gram. Rozdaje znajomym, do szkół oraz domów dziecka. Przez to nie zalegają u mnie stosy gier i myślę, że wpływa to pozytywnie na popularyzację hobby. Najgorzej było oddać pierwszą partię ok 20 gier które miałem od lat. Po przełamaniu sentymentów poszła rzeka gier :D .
Awatar użytkownika
ARKHAM12
Posty: 156
Rejestracja: 29 cze 2007, 16:10

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: ARKHAM12 »

SAMSON pisze:@ARKHAM12 - bardzo ciekawy temat.

Przyznam szczerze, że dawno nie było tutaj na forum tak interesującego mnie tematu.


Obecnie kieruję się zasadą. Nie kupuję więcej niż jedną grę na dwa miesiące.


Rzucać to hobby ... na siłę, nie ma sensu według mnie. Byle tylko być rozsądnym.
Bardzo sie ciesze ,ze temat sie spodobal a pochwały to miód na moje serce :D ALe moim zdaniem dawanie sobie ograniczen jedna gra na 2 miesiace , jest bezsensowne. to np tak jakbym postanowil ,ze pije tylko w piatek. I caly tydzien wtedy bym myslal o piciu , a tak jak mnie najdzie ochota to wypije sobie jedno piwo i po sprawie. jezeli nadal bym sobie jakies ograniczenia i ustandaryzowal kupowanie , rozmyslal nad kazdym zakupem to wtedy to hobby zawladnelo by mna jeszcze bardziej. A planszówki to na pewno nie jest hobby , z którym chciałbym się jakoś wiązać.

Chciałbym powrócić do takiego podejscia do planszowek jakie mialem ze 12 lat temu. Nie planowalem zakupow , nie sledzilem co jest nowego , nie interesowalem sie tym. Raz na 3 miesiace przechodzilem obok sklepu , cos mi sie spodobalo na wystawie to kupowalem ten magiczny miecz czy celtyckie miecze. W miare tanio , troche sie pogralo i zapominalo.

I do takiego podejscia powróce :D a forum i zwlaszcza sklepy bede odwiedzal rzadziej.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: Don Simon »

ARKHAM12 pisze: Chciałbym powrócić do takiego podejscia do planszowek jakie mialem ze 12 lat temu. Nie planowalem zakupow , nie sledzilem co jest nowego , nie interesowalem sie tym. Raz na 3 miesiace przechodzilem obok sklepu , cos mi sie spodobalo na wystawie to kupowalem ten magiczny miecz czy celtyckie miecze. W miare tanio , troche sie pogralo i zapominalo.

I do takiego podejscia powróce :D a forum i zwlaszcza sklepy bede odwiedzal rzadziej.
Tylko wtedy drastycznie rosnie szansa na kupno badziewia. Na szczescie gry planszowe bardzo niewiele tracana wartosci, wiec mozna odsprzedac z niewielka strata (chyba, ze ta gra to Rome i Julia ;-) ), ale mimo wszystko wtedy latwo sie zrazic do gier.

A to przeciez ciekawe hobby.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
ARKHAM12
Posty: 156
Rejestracja: 29 cze 2007, 16:10

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: ARKHAM12 »

Wcale nie tak ciężko idzie to rzucanie planszówek :) Wystarczy tylko zacząć , nie zagladac do sklepow i na aukcje i juz. Zainteresowanie konczy sie samo.
Awatar użytkownika
Hudson
Posty: 481
Rejestracja: 20 gru 2004, 00:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: Hudson »

Gdyby temat był o kończeniu z nałogiem, to byłoby ciekawie;) A hobby jest chyba po to, żeby je rozwijać a nie z nim kończyć.
Ostatnio dużo gier sprzedałem, kilka dałem znajomym a sobie zostawiłem tylko kilka tych, w które naprawdę mam ochotę grać (pomijając fakt że przez ostatnie 2 miesiące zagrałem chyba raz, ale brak czasu i możliwości to inny temat) i takie podejście bardzo mi odpowiada:) Jest dużo ciekawszych rzeczy do kolekcjonowania, gry są do grania! :)
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: mst »

ARKHAM12 pisze:Wcale nie tak ciężko idzie to rzucanie planszówek :) Wystarczy tylko zacząć , nie zagladac do sklepow i na aukcje i juz.
No i jeszcze trzeba zerwać wszelkie kontakty z planszówkomaniakalnymi znajomymi*. :twisted:

*o tym jak spotkania ze znajomymi wpływają na zawartość szafy z grami Trzewik pisał w 2 lub 3 numerze ŚGP.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
gigi
Posty: 823
Rejestracja: 24 lip 2006, 16:19
Lokalizacja: warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: gigi »

ARKHAM12 pisze:Wystarczy tylko zacząć , nie zagladac do sklepow i na aukcje i juz. Zainteresowanie konczy sie samo.
wiesz wszystko fajnie ,ale sa osoby ktorzy pracuja w sklepie z planszowkami :D
SAMSON
Posty: 94
Rejestracja: 02 paź 2007, 12:46
Lokalizacja: W-wa

Re: czy próbowaliście kiedyś skończyć z planszówkowym hobby?

Post autor: SAMSON »

gigi pisze:
ARKHAM12 pisze:Wystarczy tylko zacząć , nie zagladac do sklepow i na aukcje i juz. Zainteresowanie konczy sie samo.
wiesz wszystko fajnie ,ale sa osoby ktorzy pracuja w sklepie z planszowkami :D
W moim przypadku było by tylko łatwiej.
Zanim zacząłem pracować w IT to wydawałem krocie na komputer i gadżety elektroniczne. Teraz się tego naoglądałem i naużywałem. I obecnie kupuję tylko to co jest naprawdę mi niezbędne. Jakoś nabrałem dystansu.

Myślę, że sporo osób może mieć podobnie.
ODPOWIEDZ