GRY-PLANSZOWE.pl

DEATHLOK pisze:Muszą jakoś mocniej je zroznicowac bo gangi wtedy roznily się najbardziej estetyką a nie mechaniką. Oprócz tych z dodatkow.

Ale to też miało swój urok, że na starcie wszyscy byli tacy sami, a różnicowały ich ścieżki rozwoju (i w 2ed dostępność sprzętu).



Potwierdza się info, że gra będzie oparta na 8. edycji, co mnie mega cieszy, bo to dobra edycja
W tym kontekście miało sens wydanie w kwietniu SW: Armageddon, dla tych, którzy mają sentyment do starych reguł.

Powiedźcie iloma figurkami się grało? Jak rozumiem w zestawach będą 4 figurki i zastanawiam się czy to na początek wystarczy.

Nie czuję się usatysfakcjonowany odpowiedzą o świetle, ale nie mam pretensji do Ciebie ale do Games Workshop

Ja miałem/mam Orloców i Gohliatów i iluś tam najemników. Moi ulubieni to psjonik ze szczurami i pitfighterzy. Używałem ich jako żywych tarcz.

A gangi się "znacznie" różniły: część nie miała umiejętności "shooting" a to bardzo robiło o grach kampanijnych

Powiedźcie iloma figurkami się grało? Jak rozumiem w zestawach będą 4 figurki i zastanawiam się czy to na początek wystarczy.

Z tego co pamiętam 10+, 4 to stanowczono za mało:)

karawanken pisze:Powiedźcie iloma figurkami się grało? Jak rozumiem w zestawach będą 4 figurki i zastanawiam się czy to na początek wystarczy.

Świeżo sklecony gang to około ośmiu modeli. Rozwinięty kilkanaście. Zestawy na pewno będą miały więcej niż 4 figurki.

karawanken pisze:Powiedźcie iloma figurkami się grało? Jak rozumiem w zestawach będą 4 figurki i zastanawiam się czy to na początek wystarczy.

Nie.

Mozna było np. wylosowac takie startowe terytorium gangu, które daje rekruta po kazdym starciu. A gra się około godzinę wiec rozgrywalismy po 2 nawet 3starcia na jednym posiedzeniu. Spokojnie mialem po 10ludzi i kase dla nich na utrzymanie.

Ok miałem mylne wrażenie, że skoro pokazali po 4 modele to tyle będzie w zestawie. Mam nadzieję, że dadzą po 8, bo to w końcu gra od GW idealnie pasująca pod moje oczekiwania (sci-fi, mała skala potyczek, dużo terenu, kampania)

Jan_1980 pisze:Nie czuję się usatysfakcjonowany odpowiedzą o świetle, ale nie mam pretensji do Ciebie ale do Games Workshop

Ale o co? Że w underhive jest elektryczność?

karawanken pisze:Mam nadzieję, że dadzą po 8, bo to w końcu gra od GW idealnie pasująca pod moje oczekiwania

W pierwszej edycji w pudełkach było po osiem modeli (1x Leader, 1x Heavy, 4x Ganger, 2x Juve). Taki box niestety wystarczał jedynie do rozpoczęcia zabawy.

ajfel pisze:

Jan_1980 pisze:Nie czuję się usatysfakcjonowany odpowiedzą o świetle, ale nie mam pretensji do Ciebie ale do Games Workshop

Ale o co? Że w underhive jest elektryczność?

karawanken pisze:Mam nadzieję, że dadzą po 8, bo to w końcu gra od GW idealnie pasująca pod moje oczekiwania

W pierwszej edycji w pudełkach było po osiem modeli (1x Leader, 1x Heavy, 4x Ganger, 2x Juve). Taki box niestety wystarczał jedynie do rozpoczęcia zabawy.

To się ponownie wykaże ignorancją. Kto to Juve?

Zdaję sobie sprawę, że startery na długo nie starczają ale jak gra chwyci (a już mam dwie osoby zainteresowane) to będzie można rozwijać.

karawanken pisze:Kto to Juve?

Świeżo zrekrutowany młodzik, który w najlepszym razie ma na wyposażeniu pistolet. Po paru potyczkach, jak przeżyje to awansuje na pełnoprawnego Gangera.

ajfel pisze:

karawanken pisze:Kto to Juve?

Świeżo zrekrutowany młodzik, który w najlepszym razie ma na wyposażeniu pistolet. Po paru potyczkach, jak przeżyje to awansuje na pełnoprawnego Gangera.

Wielkie dzięki

8 modeli to juz mozna pograc gangiem nawet do końca. Bo po 4 grach juz powinien być widoczny efekt kuli snieznej

Niezwykle istotni sa Heavy najdrozsze i najlepsze modele, mogly byc 2 na bande a ich bron np wyrzutnia rakiet potrafily kosztowac tyle co 3czlonkow gangu.

Pamiętam, ze kolega mial gang startowy 4 modele van star z super sprzetem, slabo im przez to szlo ale 6 figsow to juz w miare.

Ale wygodniej miec przynajmniej z 13 modeli. Bo tu jest Bardzo Ciezko kogoś zabic, zbyt ciężko. Musi rzucić 1 na k6 po potyczce (a wcześniej musi być out of action w czasie rozgrywki). Zabijasz go w czasie gry a on ma 85proc szans, że to przezyl... Najczesciej nawet nie jest trwale okaleczony, trzeba to zmienic w nowej edycji.

Ale też nie wystawiało się pełnych oddziałów bo była istotna wartość punktowa. W kampanii gangi bardzo fajnie się różnicowały. Moi Van Darzy mieli pecha do haevików. Cały czas losowali beznadziejne rozwojówki. Za to gangerów miałem na wypasie, skille z shootingu, wysokie bs i biegali z shotgunami z amunicją podpalającą. Duże ryzyko zacięć niwelowało armorerzy. A gangerów którzy mieli wysoki współczynnik ws mieli też masakryczne komba z combatu. Boski gang.

DEATHLOK pisze:8 modeli to juz mozna pograc gangiem nawet do końca. Bo po 4 grach juz powinien być widoczny efekt kuli snieznej

Niezwykle istotni sa Heavy najdrozsze i najlepsze modele, mogly byc 2 na bande a ich bron np wyrzutnia rakiet potrafily kosztowac tyle co 3czlonkow gangu.

Pamiętam, ze kolega mial gang startowy 4 modele van star z super sprzetem, slabo im przez to szlo ale 6 figsow to juz w miare.

Przy sześciu modelach, tracisz dwa i zaczynają się bottle testy. Jak by nie byli wyposażeni, tak skromny skład nie działa imho.
Raczej nie dam się przekonać, że da się w pełni grać w Necromundę posiadając 8 figurek. Leader + heavy, czterech gangerów. Niech jeden Juve awansuje i już brakuje ci modelu. Albo jak zechcesz mieć więcej Juve (o 2x heavy nie wspominam nawet).
Poza tym Necromunda to skirmish WYSIWYG, więc trzeba mieć figurki w różnych wariantach uzbrojenia.

DEATHLOK pisze: Ale wygodniej miec przynajmniej z 13 modeli. Bo tu jest Bardzo Ciezko kogoś zabic, zbyt ciężko. Musi rzucić 1 na k6 po potyczce (a wcześniej musi być out of action w czasie rozgrywki). Zabijasz go w czasie gry a on ma 85proc szans, że to przezyl... Najczesciej nawet nie jest trwale okaleczony, trzeba to zmienic w nowej edycji.

Jestem całkowicie odmiennego zdania, nie ma tu czego zmieniać Jedynka na k6 to wcale nie jest mała śmiertelność. Statystycznie lekką ręką daje to utratę przynajmniej jednego gangera na dwie przegrane potyczki (przyjmując tylko trzech out of action w bitwie, a przecież nierzadko jest więcej). Pal licho, jak jest to żółtodziób, ale utrata weterana, którego rozwijałeś przez kilka miesięcy spotkań boli i to bardzo.

Ja ze swoich rozgrywek nie zapomnę jak mój Leader Goliatów zdobył meltagun (podpierdzielony leaderowi Orlocków). Od momentu zdobycia padło na tą broń jakieś fatum. Trafiał na 2+, używał go w wielu bitwach i nie trafił tą bronią NIGDY. Jak strzelał z czegoś innego to nie było problemu, ilekroć wziął w łapy meltę, na kostce wypadała jedynka

Tymczasem, cytując wybrane doniesienia z BOLSa (część już była tu powiedziana, część nie):

- nowa Necromunda będzie mechanicznie oparta o reguły 8. edycji czterdziestki, ale zmodyfikowane pod kątem rozgrywek skirmishowych.
- będzie box startowy z dwoma gangami (Esher i Goliath, wszyscy widzieliśmy już pierwsze modele. Tu oczywiście zmiana w stosunku do 1ed, gdzie starter zawierał gangi Goliath i Orlock)
- w starterze będą tereny (mniej więcej to co w Shadow War: Armageddon)
- model wydawniczy podobny do Blood Bowla (czy to oznacza, że bardziej wyszukane modele dostaniemy w żywicy od Forge World???)
- wyjdą modele dla wszystkich sześciu klasycznych gangów Hive Primus
- wyjdą także gangi z dodatku Outlanders (a były tam mega ciekawe rzeczy!!!) i publikacji magazynu Fanatic (ktoś jeszcze pamięta?)
- ambitne plany zakładają także zupełnie nowe gangi Necromundy i rozszerzony lore tejże planety, także wyjście poza Hive Primus do drugiego kopca, Genestealer Cult i reguły dla innych sił udostępnione w PDFach.

Modele do składania czy gotowe? Zwyciestwo oparte o cele czy wyżynka?

Rocy7 pisze:Modele do składania czy gotowe? Zwyciestwo oparte o cele czy wyżynka?

Znając GW modele na 100% do składania

sewhoe pisze:

Rocy7 pisze:Modele do składania czy gotowe? Zwyciestwo oparte o cele czy wyżynka?

Znając GW modele na 100% do składania

Niekoniecznie. Ta nowa gra w Age of Sigmar (nazwy zapomniałem) będzie miała chyba gotowe figurki.

W przypadku Necromundy wyraźnie piszą o multipose figurek. Więc muszą być wieloczęściowe.

W Necro był full WYSIWYG, więc byłoby dziwne jakby nie dali wieloczęściowych ze sporym pakietem bitsów. Chociaż to GW więc różnie może być.

ajfel pisze: Jestem całkowicie odmiennego zdania, nie ma tu czego zmieniać Jedynka na k6 to wcale nie jest mała śmiertelność. Statystycznie lekką ręką daje to utratę przynajmniej jednego gangera na dwie przegrane potyczki (przyjmując tylko trzech out of action w bitwie, a przecież nierzadko jest więcej). Pal licho, jak jest to żółtodziób, ale utrata weterana, którego rozwijałeś przez kilka miesięcy spotkań boli i to bardzo.

Jakie kilka miesiecy ? Najdluzsza kampania nasza to byla chyba 7 potyczek. Jeden gracz jest juz wtedy praktycznie rozpierniczony,z kazda kolejna gra ma ciezej. Ja pamiętam, że po 3 u nas juz byly poddania bo ktos mówił, ze stracił heavyiego z dobra bronia i juz nie ma wiekszych szans wygrywac. Poddac sie po 4 bo juz ma sie minimalne szanse na 5 gre to z tego co pamietam standard.
A nie oplaca sie rozstawiac terenu na tylko jedna potyczke od razu warto ze 2 zagrac - czyli 2 spotkania i kampania zrobiona - wynik osiagniecie dominacji w rozpisce i poddanie przeciwnika.

Może wasza.

To dziwnie graliście. Były bardzo duże bonusy za różnicę punktową gangu. Na plus dla tego mniejszego i na minus dla większego.
W pewnym momencie nie opłacało się wystawiać zbyt silnego składu bo korzyści z bitwy były zbyt małe.
My graliśmy kampanię w sklepie, brało w niej udział coś z 20 osób.
W najgorszym razie wystawiało się do bitwy skład z dużą ilością juvików i przegrywało się z dużymi bonusami za różnicę punktową.
Juviki się rozwijały i można było uzupełnić składy. Warto też było zwalniać tych gangerów, którzy źle się rozwinęli i kosztowali więcej punktów faktycznie byli warci.

Bardzo możliwe, że w naszym hive słabszy gracz nie dostawał bonusów.

Zapamiętałem raczej kary, że nie dość, że dostawał mniej punktów za grę to dodatkowo czasem tracił terytorium. Tym samym miał jeszcze mniej pieniędzy.

U nas kampania trwała bardzo długo (nie wiem ile, bo to stare dzieje, poza tym poszczególni gracze grali z różną częstotliwością, a było ich chyba z ośmiu). Profity za dużą różnicę gang ratingu były bardzo mocne. Pamiętam jak kiedyś mój w sumie świeżo upieczony gang, dość fartownie pokonał bardzo rozwiniętych Delaque (było ich chyba 16 albo 18tu w gangu). Jakieś eventy na starcie wyeliminowały kilku, potem kilka rund w których mocno sprzyjały mi kostki i kolega od Delaque nie zdał pierwszego bottle testu. Obłowiłem się wtedy kosmicznie

Btw to jest świetne w kampanii Necromundy, że każdy gra tak często jak może, nic też nie stoi na przeszkodzi by inni dołączali ze swoimi gangami w trakcie (system handicapów za różnicę gang ratingu). Mam nadzieję że w 3. edycji kampania nie zostanie okrojona.

Kurcze robicie taki hype, że aż mi ślinka zaczyna lecieć