Strona 2 z 5

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 15:04
autor: hutriel
Kurczę idąc tym tropem, to Rebel ze swoją wyszukiwarką podpowiadającą ile i jakich ich koszulek potrzeba do konkretnej gry, też powinien być na cenzurowanym.

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 15:27
autor: Flogiston
Trzewiczek nie ma chyba o co się przy****ć. Chwała takim firmom jak Warbox czy Geekmod, bo odwalają kawał dobrej roboty tworząc inserty. Ja już powoli kupując większą grę sugeruję się przy zakupie tym, czy jest opcja dokupienia insertu, który pozwoli mi trzymać w jednym pudle podstawkę oraz ewentualne dodatki. Zależy mi na miejscu na półkach jak i na wygodniejszym transporcie czy też na szybkim rozłożeniu/złożeniu gry. Wydawcy wrzucą jakąś kartonową sklejkę albo kawałek plastikowej foremki, które zazwyczaj po rozpakowaniu można wyrzucić na śmietnik, bo nie dość, że nie pomagają segregować elementów gry to jeszcze to utrudniają. Powodzenia przy setupie Robinsona bez sensownego insertu.

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 15:41
autor: misioooo
Cóż... torba Ikea idealnie pasuje na dwa pudła Twilight Imperium :)
Reklamówka z biedronki jest idealna na Posiadłość Szaleństwa... Zakazać produkcji, albo wołać % od każdej sztuki :)
Zaraz ktoś się doczepi, że nawet tytułu gry nie będzie można użyć - np. "Insert do Gry o Tron" (bez zdjęcia, sam podpis, bez logotypów etc)...

Jak dla mnie insert ze zdjęciem gry, widocznym tytułem etc w internetach - to dodatkowa reklama produktu w postaci samej gry (sprzedający sprzedaje insert)... Może to nielegalne po jest na granicy sprzedaży wiązanej (nielegalnej)? ;P

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 15:44
autor: pkajak
misioooo pisze:Cóż... torba Ikea idealnie pasuje na dwa pudła Twilight Imperium :)
Reklamówka z biedronki jest idealna na Posiadłość Szaleństwa... Zakazać produkcji, albo wołać % od każdej sztuki :)
Zaraz ktoś się doczepi, że nawet tytułu gry nie będzie można użyć - np. "Insert do Gry o Tron" (bez zdjęcia, sam podpis, bez logotypów etc)...
Co więcej jeżeli YouTuber lub bloger zarabia na tworzonych przez siebie materiałach poświęconej konkretnemu tytułowi, to też powinien odpalać coś wydawcy, bo przecież bez gry nie byłoby o czym opowiadać.

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 15:46
autor: misioooo
pkajak pisze:
misioooo pisze:Cóż... torba Ikea idealnie pasuje na dwa pudła Twilight Imperium :)
Reklamówka z biedronki jest idealna na Posiadłość Szaleństwa... Zakazać produkcji, albo wołać % od każdej sztuki :)
Zaraz ktoś się doczepi, że nawet tytułu gry nie będzie można użyć - np. "Insert do Gry o Tron" (bez zdjęcia, sam podpis, bez logotypów etc)...
Co więcej jeżeli YouTuber lub bloger zarabia na tworzonych przez siebie materiałach poświęconej konkretnemu tytułowi, to też powinien odpalać coś wydawcy, bo przecież bez gry nie byłoby o czym opowiadać.
Czyli wniosek prosty - nikt nie powinien używać tytuły, loga, robić recenzji, akcesoriów. Najlepiej nawet na forum nie pisać i broń boże zdjęcia wrzucać! A idąc do sklepu po grę dobrze ją schować pod pazuchę, bo jeszcze ktoś zobaczy i będzie chciał ze mną zagrać! A przecież jej nie kupił i nie zapłacił za nią... :lol:

Jest jeszcze jedna opcja... Co powiecie na "Pojemniki na cukierki Terraformacja Marsa"? Nazwa moze i zastrzeżona, ale zastrzeżenie dotyczy na pewno tylko gier, a nie spożywki ;P

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 16:01
autor: olsszak
Ktoś poruszył słuszny kierunek - koszulki do kart - tez ich zabronimy? Nie będzie można pisać, że pasują do 51 stanu? Z tego co patrzę to Warbox ma wymazane tytuły albo logo a Geekmod unika całych pudełek, więc albo Panu Trzewiczkowi chodzi o kogos innego albo o cos innego.

Czyżby przyczyna była jednak prozaiczna - chciałby udział w zyskach ? Mimo, że to tez promocja jego tytułów ? Ja osobiście przy rozważaniu zakupu tez biorę pod uwagę istnienie insertów .

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 16:14
autor: hutriel
Nie tak dawno przez media przewinął się temat teledysku Katy Perry, w którym użyty został wizerunek (stadionu) PGE Narodowy. Oczywiście od razu podniesiono temat braku zgody i kosztów praw do skorzystania z wizerunku stadionu. Zagadnienie chyba w zasadzie podobne.

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 16:18
autor: olsszak
hutriel pisze:Nie tak dawno przez media przewinął się temat teledysku Katy Perry, w którym użyty został wizerunek (stadionu) PGE Narodowy. Oczywiście od razu podniesiono temat braku zgody i kosztów praw do skorzystania z wizerunku stadionu. Zagadnienie chyba w zasadzie podobne.
Chyba trochę Cię poniosło :D

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 16:21
autor: Sarseth
A nie chodzi o samą nazwę produktu? Np "Insert do Pierwszy Marsjan". Zdjęcie marsjan i tego produktu.
Dodatkowo zarabiają na produkcie kogoś, dając dodatek. To chyba dośc normalne we wszystkich branżach, że nie można zbytnio bezczelnie na czyimś produkcie zarabiać. Ot, Disney zabiera Star Warsy ze wszystkich VODów. Ot robienie gier na podstawie Star Warsów musi też mieć takie prawo wykupione. Jeśli coś jest sprzedawane pod szyldem pierwszego marsjanina to musi mieć pozwolenie, czy to insert czy to koszulka z logiem tej gry czy maskotka. Przecież nie mogę nagle zrobić dodatku do tej gry i na niej zarabiać xD
Natomiast jak sprzedamy insert do gry. A w opisie napiszemy że PASUJE do pierwszy marsjan, to chyba jesteśmy bezpieczni. Więc żadnych koszulek nikt nie zabroni ;p Sprzedajemy insert, nie sprzedajemy insertu do marsjan. A to że pasuje, to bonusik ;) Chyba w skrajności jakieś idziemy. Nie lubię bardzo pana T, ale wydaje mi się to dość normalne. Jak podpiszą z nimi umowę, że mogą sprzedawać inserty do ich gry to luz, a tka to trochę żerowanie na czyimś pomyśle kasy.

A to czy powinny być inserty i bardzo dobrze że ktoś je robi, to jest rzecz wtórna, raczej chodzi tylko i wyłączone o moc prawną używania czyjegoś loga/tytułu i zarabianiu na nim w sposób bezpośredni, a nie pośredni.

Ja nie biorę uwagi na to czy istnieją inserty, jak nie ma to sam sobie zrobię. Mnie to lotto.

Nie znam się na prawie wcale, ale kupuję rzeczy i na rynku jest pełno rzeczy które pasują do innych rzeczy i są legalnie sprzedawane. Ale jest to opis. Bateria do kamery. Działa dla GOPRO. Nawet jak w opisie aukcji znajdziemy że bateria gopro, to na produkcie tego nigdzie nie mamy napisane. Etui na telefon. Pasuje na modele X Y Z. Jakby ktoś zechciał sprzedawać nagle "Etui Apple" i niech jeszcze logo zamieści to by szybko dostał pozew :P

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 16:21
autor: tomb
Inserty są dedykowane konkretnemu produktowi, koszulki nie. Moim zdaniem to ciekawy problem. Wydawca insertów pośrednio żyje z konkretnych wytworów czyjejś pracy. Czy ktoś umie poda inny przykład (np. etui wykonane pod iphony itp.?)

Poza tym - rynek jest mały, a każdy sposób zarabiania istotny. Zatem wyobraźmy sobie, że wydawca chce wypuścić na rynek inserty dopasowane do własnych produktów. Czy w takim wypadku pozew byłby uzasadniony? A w ogóle czemu tylko inserty, może dodatki, rozszerzenia gry - pomijając rozwiązania graficzne (i ewent. inne obwarowane prawnymi ograniczeniami elementy) - bezpośrednio i celowo dostosowane do czyjejś gry...

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 16:24
autor: hutriel
olsszak pisze:Chyba trochę Cię poniosło :D
To znaczy? Problem w zasadzie tam sam. Ktoś twierdzi, że inny podmiot zarabia wykorzystując coś do czego mam prawa autorskie/ własności intelektualnej/czy jak by tego nie nazwać. Również w obu przypadkach pojawiły się głosy "No dajcie spokój, to darmowa promocja".

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 16:31
autor: Harun
Mogłaby w tym miejscu pojawić się ciekawa dyskusja, ale w pierwszej kolejności musielibyśmy wiedzieć, jakie konkretnie roszczenia firma A chciałaby wysunąć wobec firmy B i na jakiej podstawie prawnej. Ponieważ tego nie wiemy, trudno konkretnie dyskutować.

Jak się tylko domyślam, ktoś robi wkładki do pudełek tzw. inserty, organizery czy jak tam zwał. Z założenia nie widzę w tym nic niestosownego. Nie jest mi znana jakakolwiek podstawa prawna, która by tego zakazywała, ale oczywiście jestem otwarty na wiedzę.

Sama produkcja to oczywiście część sprawy. Producent, jak się domyślam, musi poinformować potencjalnych nabywców, że oferuje inserty. I teraz mogę wyobrazić sobie, że:
- tytuł gry został zastrzeżony jako znak towarowy,
- tytuł gry nie został zastrzeżony.
Nawet jednak w pierwszym wypadku oczywistym jest dla mnie, że jeśli insert pasuje do określonej gry i stanowi akcesorium, to producent może opisywać swój produkt z wykorzystaniem znaku towarowego innego podmiotu, np. sprzedam insert pasujący do gry XXX. Wskazanie to musi jednak być dokonane w zakresie niezbędnym i niewprowadzającym w błąd, dlatego wykraczałoby poza dozwolone użycie wykorzystanie całego znaku słowno graficznego, uznałbym zaś za w pełni legalne użycie znaku słownego.

Kolejną kwestią jest szata graficzna insertu, jak i szata graficzna jego reklamy. I tu kwestia winna być też analizowana w pierwszej kolejności w oparciu o prawa autorskie. Ponieważ mój czas jest dziś ograniczony, może jakiś inny jurysta, pociągnie tę kwestię.

Tak czy inaczej, gdybym był wydawcą gry, który w dodatku nie oferuje własnych insertów, raczej zaprosiłbym wykonawcę insertów do współpracy. Ale nie jestem wydawcą, więc mój pogląd jest całkowicie niepoparty fachową wiedzą.

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 16:38
autor: Marx
Zawsze producent insertów może opisać swój produkt w ten sposób, np. "insert do gier planszowych o liczbie kart do XX, pasuje m.in. do gry 51. Stan MS"

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 16:42
autor: rattkin
Ja z kolei przecieram oczy ze zdumienia, że ten rynek insertów w ogóle chwycił. Dla mnie zawsze się wydawały czymś zupełnie od czapy (może z wyjątkiem generycznych wkładów na karty do pudełek LCG). Po co mi insert, który i tak za chwilę będzie do wywalenia, bo dodatek, albo bo stwierdzę, że jednak chciałbym komponenty przechowywać / grupować inaczej? Osobiście o wiele lepiej konfiguruje mi się storage przez używanie tacek GMT i różnych pudełek Plano, lub jeszcze częściej - różnych rozmiarów no-name pudełeczek na przynęty z zaprzyjaźnionego sklepu wędkarskiego.

Natomiast jest dla mnie całkowicie zrozumiałe, że jeśli ktoś wykupił licencję na sprzedawanie akcesoriów do gry i widzi innego, który te akcesoria sprzedaje bez takowej licencji, to można mieć podstawy do dochodzenia swoich praw. Gorzej z wyegzekwowaniem tego, jak to kolega wyżej profesjonalnie rozpisał.

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 16:54
autor: detrytusek
To jak firma X robi wahacze do Mazdy to nie może użyć słowa Mazda w swoim katalogu? Może i nie jest to w żaden sposób ścigane przecież, a to już ewidentnie obniża zarobki Mazdy bo klient nie kupuje oryginału tylko zamiennik.
Ani firma X nie płaci Mazdzie za produkowanie wahaczy do ich modeli ani nie płaci tantiem wynalazcy wahacza z tego co wiem.

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 16:56
autor: Kiran
Na pewno jest złamane prawo autorskie oraz kilka innych paragrafów.

1. Brak zgody na użycie elementów graficznych typu ilustracje, itp. Łamie się prawo autora ilustracji oraz wydawcy. Rozumiem, że możemy być zaślepieni naszym hobby i mieć podejście typy „przecież to nic nie szkodzi”, ale to nasz punkt widzenia. Druga strona to biznes i tu ewidentnie łamane jest prawo. Przykładowo fotograf ślubny robi zdjęcie i sobie je umieszcza na stronie. Inna firma produkuje obrączki i używa tego zdjęcia, jako tła dla reklamy swoich nowych super obrączek bez zgody fotografa. Czy łamie prawo ? Oczywiście i tak samo wygląda to z insertami do gry. Użyto grafik bez zgody autora czerpiąc z tego korzyści materialne.

2. Sprawa naruszeń dóbr wydawcy:
a) użycie bez zgody wizerunku produktu w celu uzyskania korzyści majątkowych przez sprzedawcę – ewidentna próba użycia siły marki dla zwiększenia sprzedaży.
b) używając gry na zdjęciu klient może być wprowadzony w błąd przez mylne odczucie, że produkt na zdjęciu jest oficjalny do tej gry lub posiada stosowną licencję od wydawcy. W przypadku kiepskiego insertu może na tym ucierpieć wizerunek wydawcy.
Osobiście jestem za ściganiem takich firm, bo to nic innego jak próba dorobienia się na czyjejś pracy. Wydawca tworzy grę, wydaje kupę kasy na jej wydanie, promocję, dzięki czemu może gra będzie się świetnie sprzedawać a tu przychodzi Pan Kowalski i mówi super to ja na tym skorzystam przy minimalnym wysiłku, bo może wydawca nie zauważy. Przypuszczam, że zarobi na jednym egzemplarzu takiej wkładki więcej niż wydawca na jednym egzemplarzy gry. Myślę, że Trzewik robi dobry ruch z tym sądem, bo prawo jest po jego stronie.
Potem będą dwa trendy tj. bezpłatne licencje lub płatne - w obu przypadkach oficjalnie sformalizowane. Inserty to wierzchołek góry lodowej, jakim są naruszenia tego typu w tej branży.

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 16:59
autor: rattkin
detrytusek pisze:To jak firma X robi wahacze do Mazdy to nie może użyć słowa Mazda w swoim katalogu? Może i nie jest to w żaden sposób ścigane przecież, a to już ewidentnie obniża zarobki Mazdy bo klient nie kupuje oryginału tylko zamiennik.
Nie wszystkie instancje łamania prawa warte są ścigania. Szeroka dostępność zamienników może jednocześnie napędzać sprzedaż samego samochodu. Kontekst jest ważny.

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 17:06
autor: Fruczak Gołąbek
Ja to bym pozywał wydawców za brak dobrych insertów ;).

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 17:10
autor: BartP
Posłuchajcie tego podcastu uważniej, w szczególności tego, co mówi Stephen Buonocore, bo mówi sensownie. Nie będę teraz wszystkiego podsumowywał, ale w ogólności chodzi mu o to, że nie chcą czerpać zysku z insertów produkowanych przez jakieś tam firmy. Chodzi im o zalegalizowanie korzystania z licencji, jaką w tym wypadku właśnie jest logo/grafika gry. Jeśli każdy na prawo i lewo posługiwałby się tą nieswoją własnością, doszłoby do rozmycia własności licencji. Firma może sobie nie życzyć, żeby graficzny tytuł ich gry pojawiał się w jakimś niewygodnym kontekście, bo psułby w ten sposób dobre imię firmy. Jeśli np. twórca insertów okazuje się nierzetelny, jest chamem, a na fejsie wypisuje bzdury, to Stronghold Games czy np. Portal mogą komuś takiemu wtedy nie zezwolić na posługiwanie się grafikami z gry.
I Stephen wyraźnie mówi parokrotnie, że nie chodzi tu o czerpanie zysków.

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 17:13
autor: detrytusek
rattkin pisze:
detrytusek pisze:To jak firma X robi wahacze do Mazdy to nie może użyć słowa Mazda w swoim katalogu? Może i nie jest to w żaden sposób ścigane przecież, a to już ewidentnie obniża zarobki Mazdy bo klient nie kupuje oryginału tylko zamiennik.
Nie wszystkie instancje łamania prawa warte są ścigania. Szeroka dostępność zamienników może jednocześnie napędzać sprzedaż samego samochodu. Kontekst jest ważny.
Albo coś jest łamane albo nie - w teorii wszystkie złamania powinny być ścigane. Można potem dostać łagodniejszy wyrok jeśli jest jakieś drugie dno ale to jest sprawa 0-1.
To nie tak. Zamienniki powstają głównie do aut kilkuletnich bo wcześniej jest gwarancja, a właściciel jest zobowiązany robić wszystkie naprawy w serwisie bo jest straszony jej utratą. Po okresie gwarancyjnym znaczna większość użytkowników szuka zamienników. Ile ich jest na rynku zależy od popularności modelu - nie odwrotnie. Szeroka dostępność zamienników nie napędza sprzedaży modelu bo ten już "chodzi" tylko na rynku wtórnym. Producent nie ma z tego nic. Jedyną jego szansą jest sprzedaż części (~5xdrożej) ale zdecydowana większość już wtedy rozgląda się za zamiennikami. Strata producenta jest oczywista.

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 17:16
autor: detrytusek
BartP pisze:Posłuchajcie tego podcastu uważniej, w szczególności tego, co mówi Stephen Buonocore, bo mówi sensownie. Nie będę teraz wszystkiego podsumowywał, ale w ogólności chodzi mu o to, że nie chcą czerpać zysku z insertów produkowanych przez jakieś tam firmy. Chodzi im o zalegalizowanie korzystania z licencji, jaką w tym wypadku właśnie jest logo/grafika gry. Jeśli każdy na prawo i lewo posługiwałby się tą nieswoją własnością, doszłoby do rozmycia własności licencji. Firma może sobie nie życzyć, żeby graficzny tytuł ich gry pojawiał się w jakimś niewygodnym kontekście, bo psułby w ten sposób dobre imię firmy. Jeśli np. twórca insertów okazuje się nierzetelny, jest chamem, a na fejsie wypisuje bzdury, to Stronghold Games czy np. Portal mogą komuś takiemu wtedy nie zezwolić na posługiwanie się grafikami z gry.
I Stephen wyraźnie mówi parokrotnie, że nie chodzi tu o czerpanie zysków.
Stephen mówi sensownie, gorzej z wypowiedzią późniejszą :).

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 17:29
autor: olsszak
detrytusek pisze:
BartP pisze:Posłuchajcie tego podcastu uważniej, w szczególności tego, co mówi Stephen Buonocore, bo mówi sensownie. Nie będę teraz wszystkiego podsumowywał, ale w ogólności chodzi mu o to, że nie chcą czerpać zysku z insertów produkowanych przez jakieś tam firmy. Chodzi im o zalegalizowanie korzystania z licencji, jaką w tym wypadku właśnie jest logo/grafika gry. Jeśli każdy na prawo i lewo posługiwałby się tą nieswoją własnością, doszłoby do rozmycia własności licencji. Firma może sobie nie życzyć, żeby graficzny tytuł ich gry pojawiał się w jakimś niewygodnym kontekście, bo psułby w ten sposób dobre imię firmy. Jeśli np. twórca insertów okazuje się nierzetelny, jest chamem, a na fejsie wypisuje bzdury, to Stronghold Games czy np. Portal mogą komuś takiemu wtedy nie zezwolić na posługiwanie się grafikami z gry.
I Stephen wyraźnie mówi parokrotnie, że nie chodzi tu o czerpanie zysków.
Stephen mówi sensownie, gorzej z wypowiedzią późniejszą :).

Dokładnie - najpierw sensowna wypowiedź, a potem Pan Trzewiczek wchodzi cały na biało ;) wspomina o Broken Token, który najpewniej mu płaci. Mam wrażenie, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze :)

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 17:38
autor: Daquan
olsszak pisze:
detrytusek pisze:
BartP pisze:Posłuchajcie tego podcastu uważniej, w szczególności tego, co mówi Stephen Buonocore, bo mówi sensownie. Nie będę teraz wszystkiego podsumowywał, ale w ogólności chodzi mu o to, że nie chcą czerpać zysku z insertów produkowanych przez jakieś tam firmy. Chodzi im o zalegalizowanie korzystania z licencji, jaką w tym wypadku właśnie jest logo/grafika gry. Jeśli każdy na prawo i lewo posługiwałby się tą nieswoją własnością, doszłoby do rozmycia własności licencji. Firma może sobie nie życzyć, żeby graficzny tytuł ich gry pojawiał się w jakimś niewygodnym kontekście, bo psułby w ten sposób dobre imię firmy. Jeśli np. twórca insertów okazuje się nierzetelny, jest chamem, a na fejsie wypisuje bzdury, to Stronghold Games czy np. Portal mogą komuś takiemu wtedy nie zezwolić na posługiwanie się grafikami z gry.
I Stephen wyraźnie mówi parokrotnie, że nie chodzi tu o czerpanie zysków.
Stephen mówi sensownie, gorzej z wypowiedzią późniejszą :).

Dokładnie - najpierw sensowna wypowiedź, a potem Pan Trzewiczek wchodzi cały na biało ;) wspomina o Broken Token, który najpewniej mu płaci. Mam wrażenie, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze :)
Ależ oczywiście że mu płaci, ponieważ Broken Token opłaca tantiemy i produkuje oficjalne akcesoria do gier.

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 18:03
autor: Rocy7
tomb pisze: Poza tym - rynek jest mały, a każdy sposób zarabiania istotny. Zatem wyobraźmy sobie, że wydawca chce wypuścić na rynek inserty dopasowane do własnych produktów. Czy w takim wypadku pozew byłby uzasadniony?
tu moze być istota problemu. Pamiętam sytuację gdy ktoś robił fanowskie myśliwce do HFB. Nie było problemu dopóki wydawca gry nie wypuścił własnych modeli.

Re: Pozew?

: 14 wrz 2017, 18:09
autor: jax
Chyba trzeba zamknąć pół Allegro, gdzie są zwroty typu 'pasuje do... ' :D
Tylko jakoś nikt tego nie zrobił :)