Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Awatar użytkownika
klema
Posty: 461
Rejestracja: 20 sie 2006, 17:08
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 1 time

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: klema »

Arteusz pisze:Faktem jest, że około 180 zł za HotS to za dużo (nijak się to ma do zawartości) w szczególności gdy porówna się zawartość do np. C&C. Ale taka polityka Columbia Games. Jakby nie było produkują to u siebie w Kanadzie, a nie w Chinach. I wszystko jasne.
Można kupić taniej: 50 USD i darmowa wysyłka. (http://www.hammerofthescots.com)
Awatar użytkownika
Comandante
Posty: 572
Rejestracja: 21 lip 2004, 15:49
Has thanked: 6 times
Been thanked: 22 times

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Comandante »

Odi pisze:Hm...
No faktycznie. W CC:A żadnego znaczenia nie ma atak z flanki, osłabienie liczebne jednostki nie wpływa na siłę jej ataku... Trochę lipa :/
Bzdura. Jednostka, ktora nie jest wspierana na flankach, daje atakujacemu modyfikator do walki. Jest wiec kara za posiadanie odslonietej flanki - jednoznaczna z modyfikacja za atak z flanki.
Awatar użytkownika
Mały brzydki pędrak
Posty: 984
Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 11 times

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Mały brzydki pędrak »

Odi pisze:Napoleon's Triumph jest przy CC:A jak doktorantka na wydziale historii szacownego uniwersytetu, przy 'czwórkowej' licealistce. Problem w tym, że to zarówno jego zaleta, jak i wada... 8)
Pełna zgoda.

Osobiście polecam zaczynać przygodę z grami wojennymi od jednej z gier wydawnictwa Columbia Games - np. Crusader Rex. Pamiętam, że w trakcie II Mazurconu w/w gra cieszyła się uznaniem osób zajmujących się wcześniej "hodowaniem owieczek" czy też "budowaniem monumentów".
Awatar użytkownika
Arteusz
Posty: 151
Rejestracja: 27 sty 2008, 12:18
Lokalizacja: Kielce

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Arteusz »

klema pisze:
Arteusz pisze:Faktem jest, że około 180 zł za HotS to za dużo (nijak się to ma do zawartości) w szczególności gdy porówna się zawartość do np. C&C. Ale taka polityka Columbia Games. Jakby nie było produkują to u siebie w Kanadzie, a nie w Chinach. I wszystko jasne.
Można kupić taniej: 50 USD i darmowa wysyłka. (http://www.hammerofthescots.com)
Co nadal powoduje, że cena nijak się będzie miała do zawartości. :wink: A i jeszcze podatek (cło) :?: trzeba chyba doliczy czego nie podają.
Nie ma co dyskutować o cenach, bo obecnie grę można już kupić w pewnym internetowym sklepie (z premedytacją nie mówię w jakim, chętni sobie sami poszukają) za 147 z groszami. Przynajmniej w tym sklepie ceny gier amerykańskich spadaj wraz z spadającą ceną dolara.
Wracając do tematu. Odi zainteresuj się Rommel in the desert (Columbia Games - II ed.) bo cena zbliża się do twojego założenia. Reszta się w pełni zgadza.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6490
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 614 times
Been thanked: 971 times

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Odi »

Comandante pisze: Bzdura. Jednostka, ktora nie jest wspierana na flankach, daje atakujacemu modyfikator do walki.
Przepraszam, a gdzie to jest napisane? Fakt, nie przeczytalem manuala od deski do deski, ale kilkakrotnie go przejrzałem. Niczego takiego nie znalazłem.

Mam tylko coś takiego:
s 14 "A unit may disregard one flag when supported by two friendly
units. Support units may be in any two hexes that are adjacent
to the unit." [zaatakowana jednostka jest wspierana przez dwie inne, znajdujące się na którymkolwiek z sąsiednich heksów - ignoruje dzięki temu jedną flagę]
Jest to zatem ewidentnie modyfikator dla obrońcy - nie atakującego. W dodatku wspierające jednostki wcale nie muszą znajdować się na flankach wspieranej jednostki (równie dobrze mogą znajdować się z tyłu).
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6490
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 614 times
Been thanked: 971 times

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Odi »

Arteusz -> dziękuję. Ten Rommel wygląda apetycznie 8)

Powiem więcej - Rommel ma w sobie to 'coś', czego nie ma dla mnie ani Hammer, ani Crusader, ani CC:A. Zakochałem się w nim :D
(W Napoleonie też się zakochałem, ale to miłosć trochę zbyt trudna dla otoczenia :twisted: )

System utajonych kart supply, którymi określamy jaki rodzaj ruchu w danym miesiącu wykonają nasze oddziały (zwykły, ofensywa, natarcie, blitzkrieg), jest fantastyczny. Znakomicie oddaje ducha wojny na pustyni.

SUPER SUPER SUPER :)

NIe zagram w to z dziewczyną co prawda, ale kolega powinien być zachwycony! :)
DZIĘKUJĘ ARTEUSZU!

ps
tylko ta cena/czas oczekiwania....:/
Awatar użytkownika
Arteusz
Posty: 151
Rejestracja: 27 sty 2008, 12:18
Lokalizacja: Kielce

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Arteusz »

Szczerze? Spróbuj w to gdzieś zagrać. Może być trudno, bo ta II edycja to nowość.
Z opisów na forum strategie wynikło, że nie tylko nam się to spodobało.
Różnorodność jednostek, karty rozkazów (szkoda, że takie czarno-białe kółka tylko), oddanie klimatu i realiów walk na pustyni (im dalej od zaopatrzenia tym gorzej dla nas) itd. itp.
Jakbym nie posiadał Shifting Sands to na pewno bym sobie tę grę sprawił. A tak mam takie samo podejście, jak TY do Hannibala. Nie dubluje tytułów z tego samego okresu i dotyczących tego samego.

A z dziewczyną nie wiadomo. Może jak jej powiesz, że jak dojdzie Rommlem do Kairu to zabierzesz ją do Egiptu na wycieczkę. Może wtedy spróbuje. :D
Moja żona na początku też podchodziła do gier wojennych jak do jeża. A teraz to pyta kiedy w Shifting Sands lub inne.
Uważaj jednak, te gry wciągają ja żadne inne. :wink: :D (No to teraz się naraziłem niektórym 8) ).
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
Awatar użytkownika
kuki
Posty: 168
Rejestracja: 21 lis 2005, 22:22
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: kuki »

"Rommel in desert" wygląda rzeczywiście bardzo ciekawie. Przeglądając stronę CG zwróciłem również uwagę na "Athens & Sparta"
http://www.columbiagames.com/cgi-bin/qu ... ct_id=3061
http://www.boardgamegeek.com/game/29656
Zulu Frh. von Auffenberg

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Zulu Frh. von Auffenberg »

Odi pisze:Napoleon's Triumph jest przy CC:A jak doktorantka na wydziale historii szacownego uniwersytetu, przy 'czwórkowej' licealistce. Problem w tym, że to zarówno jego zaleta, jak i wada... 8)
Ale jak kiepska doktorantka. Napoleon ma problemy z trzymaniem się realiów.
Brak elementu losowego prowadzi w istocie do szachów w ciemno.

Z szybkich gier wojennych polecam Rok 1920.
Problem tylko w tym, że nie da sie rozegrać kampanii w 4 godziny, niemniej gra posuwa się dość szybko i jest bardzo emocjonująca, przy okazji nie zawierając różnorakiego autoramentu sztuczności (np. ruchu przez karty bądź elementu quasi losowego wyrażonego jedynie pomyłką gracza przeciwnego).
Zulu Frh. von Auffenberg

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Zulu Frh. von Auffenberg »

W wyżej wskazanym zestawieniu nie ma Fryderyka Histogame, a on spełnia prawie wszystkie wymogi (sa nawet dwa scenariusze dwuosobowe).
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6490
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 614 times
Been thanked: 971 times

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Odi »

Zulu Frh. von Auffenberg pisze:
Odi pisze:Napoleon's Triumph jest przy CC:A jak doktorantka na wydziale historii szacownego uniwersytetu, przy 'czwórkowej' licealistce. Problem w tym, że to zarówno jego zaleta, jak i wada... 8)
Ale jak kiepska doktorantka. Napoleon ma problemy z trzymaniem się realiów.
Brak elementu losowego prowadzi w istocie do szachów w ciemno.
Dlatego napisałem 'doktorantka', a nie profesor 8)
Kubsio
Posty: 93
Rejestracja: 27 cze 2005, 10:47
Lokalizacja: Łódź

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Kubsio »

Temat dla mnie bardzo ciekawy bo sumuje troche moje poszukiwanie podobnej gry.

Ja zdecydowalem sie na Duel in the dark.
A takze szukam okazji taniego kupna
Twillight Struggle (dziwne ze nikt jeszcze nie wspomnial!!!!!!)
oraz Hammer of the Scots (dziekuje osobie kotra przeslala linka do sklepu w USA)

pzdr Kubsio
Miejsce na Twoja reklame
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6490
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 614 times
Been thanked: 971 times

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Odi »

No to jednak mówimy o trochę innych grach. Duela mam, a o Twilight Struggle nikt nie wspomniał, bo nie jest to gra w tym segmencie, w którym szukam.

A szukam wojennej rzeźni :twisted: Po prostu
Awatar użytkownika
kuki
Posty: 168
Rejestracja: 21 lis 2005, 22:22
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: kuki »

Odi pisze:A szukam wojennej rzeźni :twisted: Po prostu
http://www.boardgamegeek.com/game/10640
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6490
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 614 times
Been thanked: 971 times

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Odi »

Kuki, o tej rzeźni, to było w przenośni...... :D
Awatar użytkownika
westwood
Posty: 432
Rejestracja: 04 gru 2007, 02:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: westwood »

Pozwolę sobie podłączyć się do tematu, jako, że, podobnie jak założyciel wątku oraz kilku moich przedmówców (to chyba jakaś epidemia jest :D ) zainteresowałem się ostatnio grami wojennymi.
Generalnie mam podobne oczekiwania jak Odi (niezbyt długi czas rozgrywki, a tym bardziej setupu, w miarę zachowane realia (ale przy tym zbalansowane strony konfliktu), przystępne dla nie-wargamerowego gracza zasady, raczej klocuszki niż żetony). Zainteresowały mnie gry Columbia Games i jestem raczej zdecydowany na zakup w pierwszej kolejności Hammer of the Scots (wydaje mi się, że bardziej odpowiadałoby mi Wars of the Roses, ale tego jeszcze nie ma :) ).
Problem mam natomiast taki, że interesują mnie głownie dwa okresy historyczne: średniowiecze i epoka napoleońska. Odnośnie tego drugiego mam problem co wybrać. Lista tego co ewentualnie wchodziłoby w grę:
Napoleon z Columbia Games. Jak na razie faworyt, ale niepokoi mnie trochę ilość rzutów kostką w tej grze (np. rzuty na morale). Czy ta gra nie jest aby zbyt losowa? Zdarzyło mi sie grać w Tide of Iron i nie miałem wrażenia, ze gram w grę strategiczną, tylko, że o zwycięstwie decydują rzuty kostką. Czy w Napoleonie nie jest podobnie?
Age of Napoleon Wygląda pięknie. Jednak nie jestem pewien, czy to to. Zwłaszcza niepokoją mnie glosy, że karty są zbyt losowe i o zwycięstwie może decydować przypadek. Jak to z tym jest?
Borodino: Battle of the Moskova, 1812 Ktoś grał i może powiedzieć, czy nadałoby się dla "eurogracza"? Czy odpowiadałoby powyższym wymaganiom? (pomijając klocuszki :wink: )
Odnośnie innych "napoleońskich" gier wymienionych już w tym wątku: Waterloo i Manoeuvre mi nie odpowiadają (1 ze względu na nie trzymanie sie realiów, 2 wydaje mi sie raczej abstrakcyjna), natomiast Napoleon's Triumph ewentualnie w przyszłości (wyjasniam dla jasności :) ).
Zatem: proszę o uwagi względem wymienionych propozycji (uwzględniając moje oczekiwania) i/lub propozycje innych gier wojennych związanych z Napoleonem adekwatnych do przedstawionych wymogów.
Awatar użytkownika
Mały brzydki pędrak
Posty: 984
Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 11 times

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Mały brzydki pędrak »

Napoleon z Columbia Games. Niestety gra odzwierciedla tylko kampanię brukselską i sprowadza się, mówiąc w dużym uproszczeniu, do wykonywania dobrych rzutów kostką. Oczywiście jest miejsce na manewr i zajmowanie kluczowych skrzyżowań, dosyłanie posiłków itp. Jednak przy odrobinie szczęścia sama armia anglo-holenderska jest w stanie zatrzymać Francuzów!!! Z drugiej strony Francuzi posiadają dużą ilość przecenionej w tej grze kawalerii, która tworzy wrażenie mocy pięści pancernej. Dodam, że nie ma w grze znaczenia przynależność danych dywizji do korpusów. Skutkuje to tym, że gracza tworzą zgrupowania masy kawalerii lub artylerii. Poza tym plansza jest za mała, przez co z trudem mieszczą się koncentrujące w danej lokacji grupy wojsk (drewniane klocki).

Borodino: Battle of the Moskova, 1812
Ten tytuł odradzałbym jako pierwsza przygodę z grami wojennymi. Gra wymaga dużo większej cierpliwości niż produkty Columbia Games. Poza tym plansza heksagonalna i żetony często działają na eurograczy jak przysłowiowa płachta na byka.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6490
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 614 times
Been thanked: 971 times

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Odi »

Raczej zostaje Ci chyba tylko ten Napoleon Triumph.

Ja się dalej nad nim zastanawiam, choć prowadzi aktualnie Rommel, a CC:A też nie jest bez szans. Problemem gier wojennych jest ich cena :/ 200 zł to jednak sporo, zwłaszcza jeśli zakup wiąże się z pewnym ryzykiem, jak to się dzieje w przypadku 'wargamerów-debiutantów'. Jak kupie któryś z wyżej wymienionych tytułów, to sporo czasu minie, nim kupię następny :/

Być może uda mi się zagrać z kukim 14 maja w Napoleon Triumph. Nie omieszkam się podzielić swoimi wrażeniami
Awatar użytkownika
assurbanipal
Posty: 250
Rejestracja: 09 sie 2007, 04:59
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Has thanked: 1 time

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: assurbanipal »

Odi pisze:Ja się dalej nad nim zastanawiam, choć prowadzi aktualnie Rommel
A widziałeś Pacific Victory? Tyle, że wg informacji na BGG gra może trwać i 4 godziny. A tak w ogóle to ktoś grał w tą grę? Jeżeli tak to czy można prosić o kilka zdań na jej temat, bo przyznam, że z chęcią zakupiłbym coś o walkach na Pacyfiku. Drugą grą o tej tematyca, która rzuciła mi się w oczy jest Asia Engulfed.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6490
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 614 times
Been thanked: 971 times

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Odi »

Kurde, naprodukowali tych blokówek... A wszystko jedzie praktycznie na tym samym systemie + kilka zasad charakterystycznych dla danego konfliktu :)

Co do Pacyfiku, to tutaj niestety żadna gra planszowa nie ma szans z komputerowym War in the Pacific. Tak, wiem, że nie powinno się porównywac, ale skoro tłukę już tyle czasu WitP, to teraz niespecjalnie mam ochotę na taką 'prościznę' :twisted:

Rommel urzekł mnie systemem kart supply (na marginesie: ich grafika woła o pomstę do nieba :/ ), trafiający w sedno afrykańskiego TDW i dodający kolejne pole do blefu :)
Awatar użytkownika
assurbanipal
Posty: 250
Rejestracja: 09 sie 2007, 04:59
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Has thanked: 1 time

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: assurbanipal »

Odi pisze:Co do Pacyfiku, to tutaj niestety żadna gra planszowa nie ma szans z komputerowym War in the Pacific. Tak, wiem, że nie powinno się porównywac, ale skoro tłukę już tyle czasu WitP, to teraz niespecjalnie mam ochotę na taką 'prościznę'
Podejrzewam, że mało która strategia wytrzyma porównanie z War in the Pacific czy War Plan Orange :mrgreen: Chociaż mam obie gry to jeszcze niestety nie zdążyłem w nie zagrać - najprędzej to uda mi się dopiero pod koniec wakacji, dlatego wcześniej z chęcią zagrałbym w coś "lżejszego", no i nie koniecznie na komputerze.
Odi pisze:Kurde, naprodukowali tych blokówek... A wszystko jedzie praktycznie na tym samym systemie + kilka zasad charakterystycznych dla danego konfliktu :)
Owszem, natłukli tego sporo, ale to dobrze, bo jest w czym wybierać i każdy znajdzie dla siebie coś interesującego.
Awatar użytkownika
blazej
Posty: 483
Rejestracja: 06 lut 2005, 20:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: blazej »

A jak do Napoleon's Triumph ma się Friedrich? Przymierzam się do, którejś z tych gier.
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6490
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 614 times
Been thanked: 971 times

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Odi »

Chyba zupełnie różne półki. Na pewno Friedrich jest lżejszy - to bardziej Eurogra. No i z założenia kilkuosobowy, co np w moich poszukiwaniach go dyskwalifikuje.

Była swego czasu fajna recenzja Friedricha:
http://www.gry-planszowe.pl/article.php ... drich.html

Z tego wszystkiego najbardziej podoba mi się w nim system rozstrzygania bitew w oparciu o kolory karciane i miejsce toczenia bitwy.
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Posty: 866
Rejestracja: 17 sty 2006, 16:45
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 2 times
Been thanked: 23 times
Kontakt:

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Lord Voldemort »

blazej pisze:A jak do Napoleon's Triumph ma się Friedrich? Przymierzam się do, którejś z tych gier.
Te gry to dwa rozne swiaty. Friedrich jest latwiejszy, ale do prawdziwego grania wymaga minimum 3 graczy i ok. 5h czasu (ale mozna tez skonczyc gre wczesniej). Aby grac Prusami trzeba miec naprawde stalowe nerwy (to poczucie odosobnienia, sam przeciw wszystkim).

Napoleon's Triumph to dobrze przemyslana symulacja bitwy pod Austerlitz, reguly sa niezle napisane i dosc proste (jak na gre wojenna), za to glowkowania i kombinowania jest co niemiara. Na pewno plusem jest takze fakt, ze NT mozna rozegrac w 2-3h (na poczatku trwa to dluzej, bo trzeba sie oswoic z systemem). Podstawowa wersja jest 2-osobowa, ale mozna sie podzielic i teoretycznie po kazdej ze stron moze grac do 4 graczy (czyli w sumie 8).

Krotko mowiac NT to taktyczna gra wojenna, a Friedrich to strategia, ktora mozna zaklasyfikowac jako cos pomiedzy gra wojenna i eurogra.
Raleen
Posty: 869
Rejestracja: 29 cze 2004, 14:10
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 60 times
Kontakt:

Re: Gra wojenna (quasi-wargamingowa) dla eurogracza

Post autor: Raleen »

Coś czuję, że koledzy po tych wszystkich radach, będą się czuli jak przysłowiowy osiołek, któremu w żłoby dano, w jeden owies, w drugi siano. No ale tak to jest jak EKSPERCI radzą ;) .

Trzeba spróbować czegoś samemu, i prawdę mówiąc czasami zastanawiam się czy nie lepiej jak się próbuje samemu bez tej całej wstępnej otoczki. Niestety tego nie mamy okazji sprawdzić, chyba że ktoś pokusi się kiedyś o jakieś laboratoryjne doświadczenie.

PS. Jakby ktoś szukał więcej porad, to właśnie jesteśmy po przenosinach na nowy serwer, więc zapraszam, bo dyskusja o tym samym toczyła się wcześniej i u nas.

Pozdrawiam
RK vel Raleen
ODPOWIEDZ