GRY-PLANSZOWE.pl

Genialna gra, fantastyczna zabawa. Sprawiła, że reszta skojarzeniowych imprezówek łapie kurz. Ogromna zaleta to to, że nie jest się zależnym od losowych zdarzeń jak w Dixicie (gdzie lepsza lub gorza karta pod hasło podejść może) czy Tajniakach (gdzie znów coś łączy się lepiej lub gorzej). Absolutnie nic przy tym nie ujmując tym świetnym grom. A fakt, że tych skojarzeń trzeba wymyślić kilka pozwala pięknie popracować główką.

Moje towarzystwo nieco grę sobie ubarwiło. Jakoś samoistnie większość bawi by nie tylko skojarzenia ot tak sobie wymyślać, ale by trzy podawane hasła jeszcze wiązały się ze sobą. Kokaina - cukier - śnieg czy randka - ślub - po ślubie albo Agricola - Myrmes - TtR. Nr 1 pozostaje sekwencja haseł: pieczony - jeleń - z ziemniakami.

O ile podpisuję się pod stwierdzeniem, że to bardzo dobra gra, o tyle zastanawia mnie konsekwentne nazywanie jej imprezówką. Grałem w 3 różnych ekipach (w tym z geekami) i właściwie wszyscy (ze mna wlacznie) zgodnie twierdzą, że Decrypto jest grą zaskakujaco ciężką, z zupełnie innej kategorii niż Tajniacy czy Dixit. Oczywiście nie na poziomie zasad - te są dosyć proste, jak to w grach słownych - ale jednak. Sam fakt, że rozgrywka potrafi trwać lekko licząc 45-60 minut i znajomi po jednej partii chcą "jakiś fillerek dla rownowagi" trochę kłóci się z definicją imprezowki
Tym niemniej, gra jest BARDZO dobra.

Time"s Up też trwa godzinę, a nikt chyba nie kwestionuje jego statusu imprezówki. Myślę, że imprezówkę definiuje ...śmiech, a ten Decrypto towarzyszy przy każdym niemal skojarzeniu.

Acz pewnie można i na poważnie.

"Tajniaków" kocham. Uważam, że to genialnie zaprojektowana gra, która będzie się świetnie sprzedawać nawet za dekadę. Evergreen w stylu "Pandemii" i "Wsiąść do pociągu". Dzisiejsze głośne, ociekające plastikiem tytuły z Kickstartera zdążą już dawno odejść w niepamięć, a "Tajniacy" będą dalej zachwycać kolejne pokolenia. Serio, nie mogę się nadziwić, że tak prosta gra powstała dopiero teraz.

Do "Decrypto" podchodziłem ze sporą dozą nieufności, bo śmieszyła mnie łatka "zabójcy Tajniaków", ale muszę przyznać, że to rzeczywiście świetna alternatywa. Największą zaletą jest dla mnie fakt, że członkowie każdej drużyny wskazówki podają na przemian. Po prostu bomba, bo każdy może się zmierzyć z danym zestawem słów. Stale trzeba przy tym szukać złotego środka - zbyt banalne lub odległe skojarzenie potrafi zwyczajnie udupić. Dobrze też przy okazji namieszać w głowie drużynie przeciwnej. Takie banalne "wąsy" udało się nam ostatnio skojarzyć z "Kowbojem", "Polakiem" i "Merkurym" (dla nas Freddie, dla nich planeta). Co tu dużo mówić, drużyna przeciwna była bez szans. Mam wrażenie, że gra jeszcze bardziej zyska, gdy wszyscy gracze będą kojarzyć hasła, które mogą się pojawić - wtedy dopiero trzeba główkować :)

Jedynym minusem "Decrypto" jest instrukcja. Serio, jak na tak banalną grę, jest strasznie mało przejrzysta i przesadnie skomplikowana. To powinna być dosłownie jedna, góra dwie strony. Dobrze, że Portal przygotował świetny filmik instruktażowy.

Zagrałem wczoraj pierwszy raz i też dołączam do grona zadowolonych. Nawet pomimo tego, że jeden z graczy nie dotarł i zmuszeni byliśmy zagrać w wersję trzyosobową. Mimo to bawiliśmy się świetnie, starając się wpuścić w maliny osobę przechwytującą. Każdy z naszej trójki wcielił się dwukrotnie w tę rolę i początkowo wychodziło nam, że łatwiej ma przechwytujący. W miarę jednak gry drużyna łapała to, że oczywiste skojarzenia nie są drogą do zwycięstwa. Myślę, że przy czterech osobach będzie jeszcze lepiej.
Hitem wieczoru był ciąg skojarzeń: mały Niemiec, pantofelek, szkło.
Oczywiste, że chodziło o

Moim zdaniem mały Niemiec tu nie jest legalny, w tym leży chyba jedyny problem tej gry, że nie da się wykąpać nielegalnych skojarzeń, bo przeciwnicy nie widzą słów.

Gra przeleżała się trochę na półce, lecz dziś wreszcie wylądowała na stole. Nie zeszła z niego przed ukończeniem trzeciej partii = pewnie i tak skończyliśmy tylko dlatego, że Andy musiał już ruszyć ku odległemu domowi. Porównania z Tajniakami i Dixitem są równie oczywiste, co ograniczone. Jak komuś się tamte tytuły podobają, to można go podobnymi elementami zachęcać, jak ma z tamtymi tytułami problem, można szczerze powiedzieć, że różnice są zasadnicze . Rzeczywiście poprzeczka jest ciut wyżej w tym sensie, że przydać się może jednak znająca grę osoba na drużynę. Po instrukcja rzeczywiście jest dość odstręczająca, zaś rozgrywka wręcz przeciwnie. Gra ma trochę know-how, którego Dixit i Tajniacy nie potrzebują wcale, lub też jest łapany już po drugiej rundzie. Tu raczej wychodzi dopiero po pierwszej przegranej partii . W każdym razie jak najbardziej godne polecenia.

Gra była głównym daniem tegorocznego Sylwestra. Pojawił się ciekawy dylemat - czy naciskać na ograniczania czasu, czy nie. Jeśli dać szyfrantowi trochę czasu na wymyślenie czegoś oryginalnego, to - przynajmniej w naszej wczorajszej ekipie - gra przeciąga się znacznie ponad godzinę, bo nie tylko więcej schodzi na odgadywanie, lecz także dochodzimy do 8 rundy bez ostatecznego rozstrzygnięcia. Ciekawi mnie też, na ile zdarzyło się Wam korzystać z nieoczywistego źródła wskazówek - ponieważ kody się nie powtarzają, to jeśli raz użyte odkłada się na bok, można testować swoje hipotezy, czy czasem nie są wykluczane przez te wcześniej użyte. Można oczywiście wtasować użyte kody.
W każdym razie gra jest zarówno do grania na wesoło, jak Tajniacy, jak i do przegrzewającej mózg dedukcji - wszystko zależy od tego, jak się podejdzie. Potwierdziło się to, o czym pisał Neoptolemos - w porównaniu do Dixita i Tajniaków (a obie te gry szczerze uwielbiam), gra znacznie bardziej premiuje skupienie. Choć śmiechu i tak jest co niemiara.
Przy okazji pytanie o Waszą opinię w sporze, który wczoraj się pojawił. Czy hasło "mistrz" do słowa "zegar" uznalibyście za nielegalne?

Zegar naprawi Mistrz Zegarmistrzostwa, 100% legalne hasło.

W mojej rozgrywce pamiętam były hasła arktyka, tradycja, telewizja oraz las. Halo mojego kolegi: Miś, w żaden sposób nie ułatwiło mi główkowania.

Legun pisze: ↑01 sty 2019, 15:01 Ciekawi mnie też, na ile zdarzyło się Wam korzystać z nieoczywistego źródła wskazówek - ponieważ kody się nie powtarzają, to jeśli raz użyte odkłada się na bok, można testować swoje hipotezy, czy czasem nie są wykluczane przez te wcześniej użyte. Można oczywiście wtasować użyte kody.

Instrukcja mówi, że kody się wtasowuje, więc jednorazowość to wariant.
Moim zdaniem mistrz legalny jest jak najbardziej.

na sylwestrowej imprezie Decrypto miało być rozgrzewką przed jakimś cięższym tytułem. rozgrywka w 6 mocno ogranych osób. efekt? 2-godzinna, epicka rozgrywka na 8 rund bez wyłonienia zwycięzcy . w trakcie rozgrywki jedna z drużyn raz nie odgadła szyfru własnego szyfranta, ale w ostatniej rundzie przechwyciła kod drużyny przeciwnej. nastąpiło odgadywanie haseł... wynik 3:3... masakra

ShapooBah pisze: ↑01 sty 2019, 21:16W mojej rozgrywce pamiętam były hasła arktyka, tradycja, telewizja oraz las. Halo mojego kolegi: Miś, w żaden sposób nie ułatwiło mi główkowania.

W tej grze najsprytniejsze jest jednak odgadywanie przez wykluczanie - które z haseł NA PEWNO nie pasuje do którego z bazowych słów.

kwiatosz pisze: ↑01 sty 2019, 21:33Instrukcja mówi, że kody się wtasowuje, więc jednorazowość to wariant.

A to nie doczytałem - teraz to sam nie wiem, który wariant jest lepszy. Jeśli gra przy wprawnych drużynach jest zagrożona nierozstrzygnięciem, to może jednak dodanie takiego źródła informacji jest jakimś pomysłem.

Legun pisze: ↑01 sty 2019, 15:01 Przy okazji pytanie o Waszą opinię w sporze, który wczoraj się pojawił. Czy hasło "mistrz" do słowa "zegar" uznalibyście za nielegalne?

krisow pisze: ↑01 sty 2019, 15:07 Zegar naprawi Mistrz Zegarmistrzostwa, 100% legalne hasło.

Moim zdaniem nielegalne są te podpowiedzi, które wskazują na hasło poprzez odwołanie się do czegoś innego niż jego znaczenie (czyli np. poprzez początkową literę, ilość liter, kolejność w alfabecie itp).
Nie potrafię znaleźć takiego "faulu" w parze "mistrz - zegar".
A to jak dalekie są skojarzenia znaczeniowe, nie ma wpływu na ocenę legalności.
BTW: Mistrz, to np. najszybszy biegasz (pływak, narciarz, kierowca itp.) a najszybszy, to mający najlepszy czas. A czas to zegar .

Jak drużyna odgadująca się połapała, to znaczy, że jakieś odniesienie było .

Chyba, że nie widzę klucza pozaznaczeniowego.

Ależ skojarzenie mistrza i zegara Myślałem prościej: zegar->zegarmistrz->rzemieślnik->mistrz rzemieślnictwa (oficjalny, potwierdzony egzaminem tytuł rzemieślniczy).

FortArt pisze: ↑24 lis 2018, 03:21Ogromna zaleta to to, że nie jest się zależnym od losowych zdarzeń jak w Dixicie (gdzie lepsza lub gorza karta pod hasło podejść może) czy Tajniakach (gdzie znów coś łączy się lepiej lub gorzej).

Tu masz jak najbardziej rację - jedyna wada tej gry, to to, że po przegranej partii ciężko wstać i powiedzieć "głupia losowa gra!"

Legun pisze: ↑02 sty 2019, 12:29

kwiatosz pisze: ↑01 sty 2019, 21:33Instrukcja mówi, że kody się wtasowuje, więc jednorazowość to wariant.

A to nie doczytałem - teraz to sam nie wiem, który wariant jest lepszy. Jeśli gra przy wprawnych drużynach jest zagrożona nierozstrzygnięciem, to może jednak dodanie takiego źródła informacji jest jakimś pomysłem.

Wtasowywanie powoduje ze może być ten sam kod co przed chwilą i dodaje smaczku rozgrywce. Bo jak kody wypadają to jest po prostu łatwiej.

rattkin pisze: ↑29 cze 2018, 22:30 To są fajne gry do zagrania gdzieś, raz, przy okazji, na imprezie, potem szybko flaczeje.

Jeśli Tajniacy mają niską regrywalność to nie wiem jaka gra ma wysoką.

Zagrane w weekend. Miała być jedna partia - młóciliśmy cały wekend, chyba z 10 partii! Niezwykle podoba mi się fakt, że nie nudzimy się ani w swojej, ani w turze przeciwnika.
Skojarzenia mam trochę z ... Dixitem xD trzeba dawać zarazem trudne i proste podpowiedzi. Kluczem jest odpowiedni balans
Świetna gra, będzie lądowała na każdej imprezie i na pewno nie opuści kolekcji.
Jedyną wadą jest tłumaczenie - nie każdy od razu łapie, o co tutaj biega. Najlepiej bez żadnego tłumaczenia zagrać przykładowe pierwsze trzy rundy. Nagle słychać takie głośnie AHHHHAAAAAAA i już wiadomo, że można zrestartować i grać normalnie xD

Potwierdzam ochy i achy i cieszę się, że intuicja mnie nie myliła (ani GeekBuddies ). Pomysł przegenialny, wykonanie super (może poza niepotrzebne ponacinanymi kartami). Jak na mój gust zjada Tajniaków na śniadanie. Grałem w opcji 2vs2 i było świetnie (od razu 3 partie pod rząd). Przestoje mogą się pojawić, ale nie są jakoś morderczo irytujące, bo zawsze można myśleć nad kolejnymi podpowiedziami. Wow i 9/10 na BGG.

Hej mam male pytanie dotyczace zasad, otóż jednym haslem byl "brud" jako podpowiedź druzyna dostala "Messi" i osoba ktora to wymyslila poproszona o wytłumaczenie powiedziala za chodziło o ang slowo mess, ktore jest podobne do "Messi"'. Czy taka podpowiedź jest zgodna z zasadami?

Nie. Nie jest zgodna. Nie łączyła się w żaden sposób ze słowem hasłem.

Tak właśnie myslalam, dziekuje za pomoc

Jeszcze jedno pytanie, do tego samego przypadku, bo osoba ktora odgadywala wskazala poprawnie, ale wytlumaczyla to inaczej, mianowicie Leo Messi jest nazywany bardzo czesto "pchla" po hiszpańsku, a pchla to wiadomo brud, czy z kolei to wytłumaczenie jest ok?

nysanarysa pisze: ↑05 maja 2019, 16:02 Tak właśnie myslalam, dziekuje za pomoc

Jeszcze jedno pytanie, do tego samego przypadku, bo osoba ktora odgadywala wskazala poprawnie, ale wytlumaczyla to inaczej, mianowicie Leo Messi jest nazywany bardzo czesto "pchla" po hiszpańsku, a pchla to wiadomo brud, czy z kolei to wytłumaczenie jest ok?

Już bardziej to pasuje:) Ale tak naprawdę musicie między sobą ustalić czy takie hasła i podpowiedzi są akceptowane.