Vito pisze: ↑23 mar 2019, 21:09
A o samej rozgrywce możesz coś powiedzieć? Czy obowiązuje klauzula poufności?:)
To porządne
area control/majority ze świetnym twistem w postaci końcowego kataklizmu, który odpala globalne wymieranie (było ich kilka ale tu akurat chodzi o Perm).
Poszczególni gracze kontrolują jeden z czterech kladów: Zauropsydy, Synapsydy, Bezkręgowce i Płazy i walczą o dominację co przekłada się na punkty przetrwania.
Sama rozgrywka podzielona jest na kolejne fazy, w których zmienia się dostępność zasobów.
Zdolności każdego kladu są asymetryczne względem pozostałych i między wszystkimi zachodzi swoista synergia (tu pojawia się moja największa obawa związana z grą w składach mniejszych niż pełny, 4 osobowy). Frakcje wzajemnie na siebie oddziałują - agresywne żerują na słabszych, liczebne wypierają te mniejsze, a łatwo adaptujące się - szybko się rozprzestrzeniają po mapie. Świetny jest ten układ zależności.
Obecnie w grach o mniejszym składzie osobowym użyty jest mechanizm rzutu kośćmi, który określa działania "wolnej frakcji", ale nie miałem okazji zobaczyć tego w działaniu - nie mniej ma to dość sensu.
Gracze dysponują punktami akcji pozwalającymi im na wykonywanie czterech akcji (oczywiście asymetria różnicuje ich ilość dla każdej grupy):
- adaptacja - gracze zagrywają karty adaptacji, uruchamiając jednorazowe lub stałe zdolności swojej grupy
- zasiedlenie - wykładanie znaczników na mapę, zajmując kolejny obszar
- dominacja/migracja - ruch po mapie, można przemieszczać się między obszarami, lub zajmować wyższe pozycje (nisze) wewnątrz obszarów
- przetrwanie - można podglądać jedną z kart określających miejsce gdzie kataklizm nie nastąpi (bardzo mi się podoba ten mechanizm) - pozwala to skupić się później na opanowaniu bezpieczniejszych obszarów
Zapowiada się na prawdę ciekawy i charakterystyczny tytuł, podobieństwo do "Dominant Species" jest tylko tematyczne, podobieństwo do Blood Rage jest... ehem na szczęście nie ma go wcale! (no dobra - też jest plansza
)
W grze może być plastik, ale powiem szczerze - nie płakałbym specjalnie gdyby go zabrakło - tak na prawdę chodzi tylko o czytelne oznaczanie obecności na mapie - i aktualnie funkcjonujące znaczniki zmieniłbym na coś 3D - ale to równie dobrze mogą być drewniane meple w różnych kształtach.
Podejrzewam jednak, że prawidła Crowdfoundingu zrobią swoje i jakiś "plastik fantastik" się pojawi.
Teraz życzę RedImpom, żeby ładnie "pompowali" do czerwca, a potem, żeby "żarło ile wlezie".
