Kartografowie/ Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Rzecz w tym, że nawet chyba jako gra dla dzieci, to jest ciekawa opcja, bo gra uruchamia różne obszary aktywności.
Przemyślę. Niby tylko 60 zł, ale jednak 60 tu, 60 tam, i się robi z tego koszt Nemesis...
Przemyślę. Niby tylko 60 zł, ale jednak 60 tu, 60 tam, i się robi z tego koszt Nemesis...
-
- Posty: 2308
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1615 times
- Been thanked: 941 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Przyłączę się do Jaxa. To bardzo sympatyczna, na pozór prosta, ale wcale nieoczywista gra. Zwłaszcza w momencie, kiedy na planszę zaczynają wychodzić cele, które wzajemnie ze sobą konkurują. Dodatku jeszcze nie sprawdzałem, pierwsze wrażenie mam bardzo pozytywne.
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Szybka piłka jest taka, że Kartografowie to jedna z najlepszych gier w gatunku. Jak nie lubisz takich gier to nie będziesz zachwycony i tą grą, bo to wciąż "roll/draw and write". Jak jednak lubisz ten gatunek to ta gra ma wystarczająco świeżości by odróżnić się od innych gier tego typu, regrywalności by nie czuć jakby się grało w kółko to samo dzięki zmiennym warunkom zwycięstwa i jakąkolwiek interakcje między graczami, ale nie zbyt agresywną, bo to by pewnie zepsuło tą grę dla wielu (nie znam nikogo kto lubi gry roll/draw and write z wysoką, złośliwą interakcją z innymi graczami, bo to psuje ich "idealny układ").
To szybka, prosta do nauczenia, relaksująca gra, gdzie można sobie usiąść przy herbatce i porysować sobie mapki, ale nie taka, gdzie się czujesz jakby była tylko jedna właściwa droga do zwycięstwa. Fakt, że nie ma tutaj w zasadzie losowości na indywidualnym poziomie też jest dla wielu ważne, bo nie ma nic bardziej frustrującego niż patrzyć jak ktoś rzuca/ciągnie dokładnie to co potrzebuje, a ty masz zawsze pod górkę. Tutaj wszyscy pracują z tym samym i różnice wynikają jedynie z optymalizacji i w jakimś niewielkim stopniu z potworów. No i zawsze gra się inaczej i z innymi warunkami zwycięstwa. Co więcej dróg do zwycięstwa jest od groma i już pierwsze ruchy mogą wiele powiedzieć o Twoim planie na grę. Czy skupisz się na wszystkich warunkach zwycięstwa czy jednak wybierzesz tylko kilka i na nich postarasz się zrobić punkty? I na których się skupisz - łatwych, ale za mniej punktów, czy bardziej pracochłonnych i ryzykownych, ale za więcej punktów? Czy może w ogóle pójdziesz w monety, bo im wcześniej je zdobędziesz tym więcej punktów Ci one dadzą? A co zrobisz jak skupisz się na jednej krawędzi mapy całkowicie ignorując przeciwległą kiedy potwór się pojawi? Jak na grę tego typu to naprawdę jest wiele decyzji, gdzie nie ma jednej odpowiedzi nawet w retrospekcji.
Skoro były już oceny numeryczne to jak ktoś nie przepada za tym gatunkiem to 6/10 to pewnie uczciwa ocena, ale jak ktoś lubi to nawet 9/10 mogę spokojnie wystawić. Większość "roll and write'ów" po trzech partiach sprawiają wrażenie jakbyś już całkiem rozgryzł grę, a tutaj zawsze jest coś nowego. No i nie mogę wystarczająco zaznaczyć jak miło jest mieć grę tego typu, gdzie nikt ci nie powie, że przegrał grę "bo wtedy wyrzuciłem 3 a nie 5, więc straciłem przez to 4 punkty" oraz gdzie jednak jakakolwiek interakcja występuje pomiędzy graczami (potwory).
To szybka, prosta do nauczenia, relaksująca gra, gdzie można sobie usiąść przy herbatce i porysować sobie mapki, ale nie taka, gdzie się czujesz jakby była tylko jedna właściwa droga do zwycięstwa. Fakt, że nie ma tutaj w zasadzie losowości na indywidualnym poziomie też jest dla wielu ważne, bo nie ma nic bardziej frustrującego niż patrzyć jak ktoś rzuca/ciągnie dokładnie to co potrzebuje, a ty masz zawsze pod górkę. Tutaj wszyscy pracują z tym samym i różnice wynikają jedynie z optymalizacji i w jakimś niewielkim stopniu z potworów. No i zawsze gra się inaczej i z innymi warunkami zwycięstwa. Co więcej dróg do zwycięstwa jest od groma i już pierwsze ruchy mogą wiele powiedzieć o Twoim planie na grę. Czy skupisz się na wszystkich warunkach zwycięstwa czy jednak wybierzesz tylko kilka i na nich postarasz się zrobić punkty? I na których się skupisz - łatwych, ale za mniej punktów, czy bardziej pracochłonnych i ryzykownych, ale za więcej punktów? Czy może w ogóle pójdziesz w monety, bo im wcześniej je zdobędziesz tym więcej punktów Ci one dadzą? A co zrobisz jak skupisz się na jednej krawędzi mapy całkowicie ignorując przeciwległą kiedy potwór się pojawi? Jak na grę tego typu to naprawdę jest wiele decyzji, gdzie nie ma jednej odpowiedzi nawet w retrospekcji.
Skoro były już oceny numeryczne to jak ktoś nie przepada za tym gatunkiem to 6/10 to pewnie uczciwa ocena, ale jak ktoś lubi to nawet 9/10 mogę spokojnie wystawić. Większość "roll and write'ów" po trzech partiach sprawiają wrażenie jakbyś już całkiem rozgryzł grę, a tutaj zawsze jest coś nowego. No i nie mogę wystarczająco zaznaczyć jak miło jest mieć grę tego typu, gdzie nikt ci nie powie, że przegrał grę "bo wtedy wyrzuciłem 3 a nie 5, więc straciłem przez to 4 punkty" oraz gdzie jednak jakakolwiek interakcja występuje pomiędzy graczami (potwory).
-
- Posty: 956
- Rejestracja: 28 gru 2016, 15:13
- Lokalizacja: Nadarzyn
- Has thanked: 48 times
- Been thanked: 102 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Jestem po jednej partii dopiero. Gra na plus, muszę troche więcej pograć. Zmienne punktowanie bardzo podobne do Wyspy Skye faktycznie pozwala na wiele różnorodnych partii. Na ten moment powiedziałbym ,że jes to połącznie patchwork Doodle i welcome to co jest dobre. Ale kolejnym razem biorę kredki, bo rysowanie samym ołówkiem jest nieco nieczytelne
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Kredki to must. Nie wyobrazam sobie grania bez nich
Funkcjonalność i wrażenia estetyczne +100
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- seki
- Moderator
- Posty: 3365
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1122 times
- Been thanked: 1289 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Na poprzedniej stronie masz parę moich słów w kontekście porównania z That's pretty clever (tzn GAC tzn Rzuć na tacę)
-
- Posty: 1002
- Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 310 times
- Been thanked: 278 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
oryginalny projekt na thingiverse:
https://www.thingiverse.com/thing:3851576
bardzo fajny/szybki wydruk (mi zajelo jakies 2h) i pasuje na styk do polskiego pudelka
https://www.thingiverse.com/thing:3851576
bardzo fajny/szybki wydruk (mi zajelo jakies 2h) i pasuje na styk do polskiego pudelka
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
- Vester
- Posty: 956
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 44 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Nie sądziłem, że kiedykolwiek zadam to pytanie na forum, ale cóż...
Kredki świecowe czy ołówkowe czy cienkopisy? Komplet na gracza? Ile kolorów?
- playerator
- Posty: 2873
- Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
- Has thanked: 904 times
- Been thanked: 310 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Miękkie kredki ołówkowe (np. bambino),
Ja rysuję tylko domki,
Do rysowania symboli można użyć ołówka, wtedy wystarczą 3 kolory kredek.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2019, 11:43 przez playerator, łącznie zmieniany 1 raz.
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
także = też, również
Piszmy po polsku :)
- najata
- Posty: 308
- Rejestracja: 21 sie 2012, 11:36
- Lokalizacja: Warszawa (Jelonki)
- Has thanked: 99 times
- Been thanked: 16 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
A ja mam tylko pytanie, jak "rysujesz" góry? One przecież są już nadrukowane na planszę;)playerator pisze: ↑25 lis 2019, 01:49 6 kolorów (pokazane na 7 stronie instrukcji) (...)
Ja rysuję tylko domki, góry i "potwory" (w postaci zębatej linii ). Pola, lasy i woda to po prostu kolorowe wypełnienie.
Są cztery rodzaje obszarów (pole, las, woda, wieś) plus potwory, odpowiednio w kolorach: żółty, zielony, niebieski, czerwony, fioletowy.
My używamy ołówka do zaznaczenia kształtu i ewentualnego narysowania symboli + bambino do wypełnienia, są na tyle mało kryjące, że nie zasłaniają ruin, a te są czasem ważne dla punktowania (można by je odrysowywać, ale po co). Dlatego nie używałabym kredek świecowych ani flamastrów. Flamastry /cienkopisy mogłyby też przebijać na drugą stronę, a tam jest druga plansza do punktowania
-
- Posty: 956
- Rejestracja: 28 gru 2016, 15:13
- Lokalizacja: Nadarzyn
- Has thanked: 48 times
- Been thanked: 102 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Skopiuję co na fb opisałem w weekend, może komuś to pomoże.
Sama rozgrywka bardzo satysfakcjonująca. Sposób punktowania podobny do Wyspy Skye powoduje, ze trzeba znaleźć równowagę między obecnym celem a przygotowaniami do następnych. Samo rysowanie pierwotnie sprawiało mi trudnosć, bo chciałem tak jak w Pattchwork Doodle zostawiać jak najmniej dziur a nie o to chodzi. Podoba mi się negatywna interakcja, wprowadza to trochę więcej emocji nad stołem. W moim odczuciu stawiałbym na równi z Welcome to, z tym, że w Welcome można punktować z wielu źródeł, olewajac inne, a w Kartografach trzeba jak najlepiej zoptymalizować swoje posunięcia w ramach wyznaczonych celów. Pod tym względem feeling mam podobny w Królestwo w Budowie.
Minusem jest natomiast podobieństwo ruchów u graczy. Prawie w każdej partii początkowe ruchy i u mnie i u mojej żony był takie same. I to chyba nie dlatego, że rozumiemy się bez słów, a po prostu w początkowej fazie gry nie ma wiele równie dobrych ruchów. Z czasem się to rozjeżdża, ale początki bywaja identyczne
Sama rozgrywka bardzo satysfakcjonująca. Sposób punktowania podobny do Wyspy Skye powoduje, ze trzeba znaleźć równowagę między obecnym celem a przygotowaniami do następnych. Samo rysowanie pierwotnie sprawiało mi trudnosć, bo chciałem tak jak w Pattchwork Doodle zostawiać jak najmniej dziur a nie o to chodzi. Podoba mi się negatywna interakcja, wprowadza to trochę więcej emocji nad stołem. W moim odczuciu stawiałbym na równi z Welcome to, z tym, że w Welcome można punktować z wielu źródeł, olewajac inne, a w Kartografach trzeba jak najlepiej zoptymalizować swoje posunięcia w ramach wyznaczonych celów. Pod tym względem feeling mam podobny w Królestwo w Budowie.
Minusem jest natomiast podobieństwo ruchów u graczy. Prawie w każdej partii początkowe ruchy i u mnie i u mojej żony był takie same. I to chyba nie dlatego, że rozumiemy się bez słów, a po prostu w początkowej fazie gry nie ma wiele równie dobrych ruchów. Z czasem się to rozjeżdża, ale początki bywaja identyczne
- playerator
- Posty: 2873
- Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
- Has thanked: 904 times
- Been thanked: 310 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Oczywiście gór nie rysujemy. Grałem dotychczas w samoróbkę, tam góry musiałem narysować sam. Poprawiłem wpis.
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
także = też, również
Piszmy po polsku :)
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Polecam tzw. suche pastele. Świetne żywe kolory i łatwość pisania. Kupowałem na sztuki żeby dobrać kolory (2komplety).
Minusem jest że budzą ręce.
Na drugim miejscu do polecenia miękkie kredki ołówkowe. Świecowych unikać.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Kupiłem dzisiaj polskie wydanie Kartografów. Niestety, karty mają bardzo postrzępione brzegi, jakby były cięte tępą gilotynką. To powszechne w polskim wydaniu czy tylko ja miałem pecha?
W spoilerze zdjęcia:
W spoilerze zdjęcia:
Spoiler:
-
- Posty: 1002
- Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 310 times
- Been thanked: 278 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
tez tak mam, przeciagnalem brazowym flamastrem po brzegu i zakoszulkowalem...
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Parę spostrzeżeń:
...karty faktycznie jakby kiepską gilotyną haratane, ale nie przeszkadza to jakoś bardzo jeśli wrzucamy je w koszulki (...a tak nie powinno być - karty powinny być dobrze wykończone! ). Sama ich jakość (kart) wydaje się fajna (line finish itp.), choć ocenić porządnie nie mogę skoro są schowane w grube koszulki (tasuje się je regularnie => a w koszulkach łatwiej).
...samo wykonanie jest na plus (EDIT: jak przymkniemy oczy, żeby tych krawędzi kart nie widzieć...). Mapy super zrobione na przyzwoitym papierze (choć może niezbyt grubym - warto mieć podkładki bo np. ostrym rysikiem jak już pomażesz to łatwo uszkodzić). Instrukcja bardzo przystępna.
A jak się w to gra?
Jak dla mnie - świetnie! Jedna z najfajniejszych gier tego typu. Można narzekać, ja tam czuję klimat (dużo zależy jak i z kim gramy!). Zasadzki to fajny bonus żebyśmy mieli interakcję między graczami - nie potężną, nie niszczycielską, ale ciekawą i wpływającą na rozgrywkę. Ta interakcja wyróżnia ją od takiej Winnicy czy Kolejowego Szlaku (na początku długo planowałem kupić ten drugi - bo fajnie mi się gra, przyjemnie, świetnie wykonany, ale jednak teraz nie żałuję - Kartografowie dla mnie są lepszą grą:D). Dla mnie Kartografowie to naprawdę mocna pozycja!
Są też lepsi od Bukietu czy Kości obfitości, acz to dla mnie inne pozycje (tam gdzie wybieramy kostki, ograniczamy/wpływamy na wybory przeciwnika itp. to dla mnie jednak inna kategoria gier... Słynnego Wrzuć na tacę nie mam - więc nie porównam - odrzucają mnie tam grafiki, a tylko tytuł mnie kusi ).
Podejmowanie decyzji w grze (zwłaszcza jak nie robimy przymulających analiz) jest bardzo istotne: zazwyczaj mamy mamy wybór między 2 możliwościami => wybieramy, który z 2 terenów narysujemy w danym kształcie albo który z dwóch kształtów narysujemy danego terenu (w tym, że za mniejszy możemy dostać złotą monetę, która punktuje co każdą z 4 rund - czyli jak np. dostaniemy w 2 rundzie [na wiosnę] to będzie punktowała 3 razy. Zdobywanie złota za odkrycie terenów wokół gór, element ruin, wreszcie odkrywanie terenów przy wrogiej armii (zasadzce potworów). Trochę aspektów jest.
Fajne są też dwie wersje mapy. Czy różnią się trudnością? Ktoś pisał, że ta z "rozpadliną" jest trudniejsza. Według mnie one są po prostu różne od siebie - co też jest plusem.
Dodatek... tutaj mam mieszane uczucia. Te kilka kart nie jest wart tych pieniędzy - dla mnie za drogo. Kupiłem. I warto go mieć!
Dodatkowe decyzje (często oczywiste - zwłaszcza w pierwszej porze roku gdzie np. wydanie 2 monet oznacza utratę 8 punktów, ale czasami robiące jakiś zaskakujący "twist" taktyczny który decyduje o punktacji i często korygujący losowość). Czy kupiłbym ponownie dodatek widząc jego jakość i zawartość?
Myślę, że tak. Nie opłaca się, ale jest fajne!
Czego mi brakuje? O zgrozo - większej ilości potworów i ich zasadzek (tak, żeby było chociaż te 6... żeby były różnice i jakaś większa niepewność).
Polecam Kartografów jako naprawdę dobrą grę pasjansowo-tetrisową z dozą klimatu, pięknym wykonaniem, łatwymi i przystępnymi zasadami - dla mnie świetna pozycja na spokojny wieczór, aby zagrać partyjkę albo dwie (...bo jak już jedną stronę arkusza narysujemy to grzech go nie odwrócić! ). Czuję, że te 100 arkuszy będę musiał uzupełniać
Polecam też kilka kompletów kredek
...karty faktycznie jakby kiepską gilotyną haratane, ale nie przeszkadza to jakoś bardzo jeśli wrzucamy je w koszulki (...a tak nie powinno być - karty powinny być dobrze wykończone! ). Sama ich jakość (kart) wydaje się fajna (line finish itp.), choć ocenić porządnie nie mogę skoro są schowane w grube koszulki (tasuje się je regularnie => a w koszulkach łatwiej).
...samo wykonanie jest na plus (EDIT: jak przymkniemy oczy, żeby tych krawędzi kart nie widzieć...). Mapy super zrobione na przyzwoitym papierze (choć może niezbyt grubym - warto mieć podkładki bo np. ostrym rysikiem jak już pomażesz to łatwo uszkodzić). Instrukcja bardzo przystępna.
A jak się w to gra?
Jak dla mnie - świetnie! Jedna z najfajniejszych gier tego typu. Można narzekać, ja tam czuję klimat (dużo zależy jak i z kim gramy!). Zasadzki to fajny bonus żebyśmy mieli interakcję między graczami - nie potężną, nie niszczycielską, ale ciekawą i wpływającą na rozgrywkę. Ta interakcja wyróżnia ją od takiej Winnicy czy Kolejowego Szlaku (na początku długo planowałem kupić ten drugi - bo fajnie mi się gra, przyjemnie, świetnie wykonany, ale jednak teraz nie żałuję - Kartografowie dla mnie są lepszą grą:D). Dla mnie Kartografowie to naprawdę mocna pozycja!
Są też lepsi od Bukietu czy Kości obfitości, acz to dla mnie inne pozycje (tam gdzie wybieramy kostki, ograniczamy/wpływamy na wybory przeciwnika itp. to dla mnie jednak inna kategoria gier... Słynnego Wrzuć na tacę nie mam - więc nie porównam - odrzucają mnie tam grafiki, a tylko tytuł mnie kusi ).
Podejmowanie decyzji w grze (zwłaszcza jak nie robimy przymulających analiz) jest bardzo istotne: zazwyczaj mamy mamy wybór między 2 możliwościami => wybieramy, który z 2 terenów narysujemy w danym kształcie albo który z dwóch kształtów narysujemy danego terenu (w tym, że za mniejszy możemy dostać złotą monetę, która punktuje co każdą z 4 rund - czyli jak np. dostaniemy w 2 rundzie [na wiosnę] to będzie punktowała 3 razy. Zdobywanie złota za odkrycie terenów wokół gór, element ruin, wreszcie odkrywanie terenów przy wrogiej armii (zasadzce potworów). Trochę aspektów jest.
Fajne są też dwie wersje mapy. Czy różnią się trudnością? Ktoś pisał, że ta z "rozpadliną" jest trudniejsza. Według mnie one są po prostu różne od siebie - co też jest plusem.
Dodatek... tutaj mam mieszane uczucia. Te kilka kart nie jest wart tych pieniędzy - dla mnie za drogo. Kupiłem. I warto go mieć!
Dodatkowe decyzje (często oczywiste - zwłaszcza w pierwszej porze roku gdzie np. wydanie 2 monet oznacza utratę 8 punktów, ale czasami robiące jakiś zaskakujący "twist" taktyczny który decyduje o punktacji i często korygujący losowość). Czy kupiłbym ponownie dodatek widząc jego jakość i zawartość?
Myślę, że tak. Nie opłaca się, ale jest fajne!
Czego mi brakuje? O zgrozo - większej ilości potworów i ich zasadzek (tak, żeby było chociaż te 6... żeby były różnice i jakaś większa niepewność).
Polecam Kartografów jako naprawdę dobrą grę pasjansowo-tetrisową z dozą klimatu, pięknym wykonaniem, łatwymi i przystępnymi zasadami - dla mnie świetna pozycja na spokojny wieczór, aby zagrać partyjkę albo dwie (...bo jak już jedną stronę arkusza narysujemy to grzech go nie odwrócić! ). Czuję, że te 100 arkuszy będę musiał uzupełniać
Polecam też kilka kompletów kredek
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Dorzucam swoje kilka groszy w tym temacie. Poniżej link do mojej recenzji Kartografów w serwisie Board Times. W tekście pojawiły się porównania Kartografów do gier Welcome to i Patchwork Doodle.
https://boardtime.pl/2020/03/kartografo ... enzja.html
https://boardtime.pl/2020/03/kartografo ... enzja.html
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Podoba się mu ta gra i rozważam zakup
A ciekawi mnie jeszcze czy po skończeniu zestawu kartek do rysowania można dokupić? Niby jest tego sporo ale nurtuje mnie to.
A ciekawi mnie jeszcze czy po skończeniu zestawu kartek do rysowania można dokupić? Niby jest tego sporo ale nurtuje mnie to.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11177
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3391 times
- Been thanked: 3311 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Gra zakupienia. Pdf'y pobrane.
Już się nie mogę doczekać przyjazdu paczki z grą.
Nie wiem czy dobrze zrobiłem, ale dodatek kupiłem również.
Liczę że gra się w naszym rodzinnym graniu sprawdzi. Będzie to coś zupełnie innego niż gry posiadane.
Już się nie mogę doczekać przyjazdu paczki z grą.
Nie wiem czy dobrze zrobiłem, ale dodatek kupiłem również.
Liczę że gra się w naszym rodzinnym graniu sprawdzi. Będzie to coś zupełnie innego niż gry posiadane.
- kurdzio
- Posty: 821
- Rejestracja: 26 paź 2019, 13:18
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 131 times
- Been thanked: 384 times
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Pytanie dla posiadaczy dodatku - kart "Umiejętności" - niby to tylko 10 zł więcej ale czy warto?
Gramy głównie w 2 osoby, służę radą :)
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 810 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Zdecydowanie warto. W fajny sposób rozwijają rozgrywkę, dodając kilka opcji zwiększając rolę monet. Ja za swój komplet płaciłem dwa razy tyle (wersja angielska) i mając kupić jeszcze raz, nie zastanawiałbym się nawet chwili.
Re: Cartographers: A Roll Player Tale (Jordy Adan)
Uważam że warto. Nie przypominam sobie gry w których nie użyłbym umiejętności mniej niż 2 razy - najczęściej 4 czyli w każdej porze roku. Także są to całkiem użyteczne bonusy, które urozmaicają grę.