Dlaczego nie kupię raczej polskiego wydania gry mocno zależnej językowo pisałem już tu http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... f=1&t=5631 Proponuję też scalić oba wątki.
Nie krytykuję apriorycznie tłumaczenia AH, tylko po prostu nie jest to gra, którą chcę mieć po polsku. Tyle. Co do tego nieszczęsnego Dungeoneera to przepraszam za zbyt mocne słowa, oto moje przeredagowane stanowisko: polskie flaworki brzmią moim zdaniem głupawo, ale mi się bardzo podobają, bo właśnie dzięki temu są zabawne. Nie wiem, czy angielskie są lepsze. Na podstawie zdjęć z BGG wydaje mi się, że są mniej głupkowate.