Kodeks karny wydrukowany na papierze offsetowym jest mniej aktualny i obowiazujacy niz drukowany na pozłacanych stronach?
Co do pozostalych punktów to przypisujesz mi cos czego nie uwazam albo skrajnie to zaostrzasz.
Kodeks karny wydrukowany na papierze offsetowym jest mniej aktualny i obowiazujacy niz drukowany na pozłacanych stronach?
Kicz to też jest forma sztuki i wielu uważa ją za estetyczną.
Wymaganie, aby armia była pomalowana, dla wielu osób jest okazją do zarobku, bo są ludzie, którzy się boją, że zniszczą, albo których figurki nie będą tak idealne jak Twoje i po prostu zapłacą dla świętego spokoju...
Zupełnie nie. W przeciwieństwie do wspomnianych planszówek bitewniak to nie tylko gra, ale też wykreowanie na stole epickiego, wizualnego spektaklu. Figurki to nie tylko "pionki do gry" ale też trochę jakby aktorzy na miniaturowej scenie. Kapslami i doniczkami epickiego, wizualnego spektaklu nie zrobisz.
Wlasnie.
Proponowałbym się zdecydować i albo nie przesadzać z tym patosem względem bitewniaka, albo nie ujmować grom planszowym, bo tworzą dokładnie taki sam spektakl.Cyel pisze: ↑19 lis 2019, 11:07Zupełnie nie. W przeciwieństwie do wspomnianych planszówek bitewniak to nie tylko gra, ale też wykreowanie na stole epickiego, wizualnego spektaklu. Figurki to nie tylko "pionki do gry" ale też trochę jakby aktorzy na miniaturowej scenie. Kapslami i doniczkami epickiego, wizualnego spektaklu nie zrobisz.
Nie bronię nikomu bylejakości w jego grach bitewnych. Ba, jeśli na danym etapie to jest limit jego możliwości (nic dziwnego np u początkujących!) to nie da się tego przeskoczyć. Ale hołdowanie bylejakości jako "równie dobrej" co ciągłe dążenie do poprawy jakości nie ma szans na spotkanie się z moim rozumieniem.
Czyli nie pozwalasz mi spróbować rozgrywki w bitewniaka z Tobą, tylko dlatego, że moje figurki są niepomalowane. Nie znasz moich umiejętności, taktyk, podejścia do strategii. Chodzi Ci tylko o estetykę.rastula pisze: ↑19 lis 2019, 11:15 no z gustami dyskutować nie będę... skoro twierdzisz, że blanki lepsze, to masz do tego prawo... po po prstu ja bym z tobą nie grał w bitewniaka, jakbyś przyniósł blanki - to tylko konwencja , obyczaj , nazwij jak chcesz - po prostu możesz grać z helloweenem - jemu widać wszystko jedno
Tutaj z Tobą do końca nie mogę się zgodzić.rastula pisze: ↑19 lis 2019, 11:15 no z gustami dyskutować nie będę... skoro twierdzisz, że blanki lepsze, to masz do tego prawo... po po prstu ja bym z tobą nie grał w bitewniaka, jakbyś przyniósł blanki - to tylko konwencja , obyczaj , nazwij jak chcesz - po prostu możesz grać z helloweenem - jemu widać wszystko jedno
powtórzę - każdą grę planszową można sobie zrobić w domu... i wszystko można w domu proksować... to nawet fajne wyzwanie ...ale nie róbmy ofiar "złych wargamerów" z osób, którym się malować nie chce i wszędzie widzą spisek kapitalistów... Każdy klub ma swoje zasady - albo je akceptujesz, albo zakładasz własny.
jeśli patrzysz na to w ten sposób , to tak.ShapooBah pisze: ↑19 lis 2019, 11:19Czyli nie pozwalasz mi spróbować rozgrywki w bitewniaka z Tobą, tylko dlatego, że moje figurki są niepomalowane. Nie znasz moich umiejętności, taktyk, podejścia do strategii. Chodzi Ci tylko o estetykę.rastula pisze: ↑19 lis 2019, 11:15 no z gustami dyskutować nie będę... skoro twierdzisz, że blanki lepsze, to masz do tego prawo... po po prstu ja bym z tobą nie grał w bitewniaka, jakbyś przyniósł blanki - to tylko konwencja , obyczaj , nazwij jak chcesz - po prostu możesz grać z helloweenem - jemu widać wszystko jedno![]()
Nie jako potwierdza to moją teorię, że próg wejścia w bitewniaki siedzi nie w zasadach, a w grupie ludzi, którzy w nią grają.
Golfang pisze: ↑19 lis 2019, 11:21Tutaj z Tobą do końca nie mogę się zgodzić.rastula pisze: ↑19 lis 2019, 11:15 no z gustami dyskutować nie będę... skoro twierdzisz, że blanki lepsze, to masz do tego prawo... po po prstu ja bym z tobą nie grał w bitewniaka, jakbyś przyniósł blanki - to tylko konwencja , obyczaj , nazwij jak chcesz - po prostu możesz grać z helloweenem - jemu widać wszystko jedno
powtórzę - każdą grę planszową można sobie zrobić w domu... i wszystko można w domu proksować... to nawet fajne wyzwanie ...ale nie róbmy ofiar "złych wargamerów" z osób, którym się malować nie chce i wszędzie widzą spisek kapitalistów... Każdy klub ma swoje zasady - albo je akceptujesz, albo zakładasz własny.
W latach studenckich grałem dużo w MTG. Ciężko było zdobyć wszystkie karty TOP - dlatego zanim je kupiłem/zdobyłem - grałem z proxami aby przetestować działanie nowego pomysłu. Większość ludzi jakoś z tym nie miała problemu. Oczywiście - było tak, że brakowało mi powiedzmy 10% kart w talii a nie że wszystko na proxach.
Podobnie bywało w WFFB 6ed. Miałem ogromną armię Imperium. Zacząłem zbierać krasnoludy. No i na początku nie miałem jak grać krasnalami. Więc moje wojska imperialne początkowo udawały krasnoludy.
Oczywiście takie rozgrywki odpadają w formatach turniejowych. Jednak żaden kumpel nie odmawiał rozgrywki w bitewniaka "bo nie mam figurek".
Czemu utozsamia sie niemalowanie figurek czy brak wybitnej dbalosci o zabawki z byciem poczatkujacym?ShapooBah pisze: ↑19 lis 2019, 11:41 W sumie rastula po chwili zastanowienia rozumiem twoje oburzenie.
Jak bym kolekcjonował znaczki, dbał o nie i trzymał w bardzo drogim klaserze, to białej gorączki dostawałbym na sam widok początkującego trzymającego wszystkie te znaczki w jednej kopercie, i do tego pokazującego je przy pomocy swoich paluchów,
to specjalnie dla ciebie , jeszcze raz - skoro masz taką świadomość , to uszanuj też potrzeby innych - bo bardzo ci tego na tym forum brakuje. Podobnie jak z używaniem słowa "zabawka", które ja używam jako "coś co służy zabawie, sprawia przyjemność ( również wyglądem) a ty nie po raz pierwszy traktujesz jako "rzecz nie wartą szacunku, zbędną". Naprawdę złe forum wybrałeś , jeśli masz takie poglądy...Halloween pisze: ↑19 lis 2019, 11:46Czemu utozsamia sie niemalowanie figurek czy brak wybitnej dbalosci o zabawki z byciem poczatkujacym?ShapooBah pisze: ↑19 lis 2019, 11:41 W sumie rastula po chwili zastanowienia rozumiem twoje oburzenie.
Jak bym kolekcjonował znaczki, dbał o nie i trzymał w bardzo drogim klaserze, to białej gorączki dostawałbym na sam widok początkującego trzymającego wszystkie te znaczki w jednej kopercie, i do tego pokazującego je przy pomocy swoich paluchów,
To moze byc swiadomy wybór osoby bardzo zaawansowanej, ktora zatoczyla pełne koło odnosnie np.malowania bo z uplywem lat uswiadomila sobie co jest dla niej wazne.
No nie zgodziłbym się że" po prstu ja bym z tobą nie grał w bitewniaka". I chodzi mi o to że ja bym zagrał - bo w pełni rozumiem takie podejście.rastula pisze: ↑19 lis 2019, 11:31Golfang pisze: ↑19 lis 2019, 11:21Tutaj z Tobą do końca nie mogę się zgodzić.rastula pisze: ↑19 lis 2019, 11:15 no z gustami dyskutować nie będę... skoro twierdzisz, że blanki lepsze, to masz do tego prawo... po po prstu ja bym z tobą nie grał w bitewniaka, jakbyś przyniósł blanki - to tylko konwencja , obyczaj , nazwij jak chcesz - po prostu możesz grać z helloweenem - jemu widać wszystko jedno
powtórzę - każdą grę planszową można sobie zrobić w domu... i wszystko można w domu proksować... to nawet fajne wyzwanie ...ale nie róbmy ofiar "złych wargamerów" z osób, którym się malować nie chce i wszędzie widzą spisek kapitalistów... Każdy klub ma swoje zasady - albo je akceptujesz, albo zakładasz własny.
W latach studenckich grałem dużo w MTG. Ciężko było zdobyć wszystkie karty TOP - dlatego zanim je kupiłem/zdobyłem - grałem z proxami aby przetestować działanie nowego pomysłu. Większość ludzi jakoś z tym nie miała problemu. Oczywiście - było tak, że brakowało mi powiedzmy 10% kart w talii a nie że wszystko na proxach.
Podobnie bywało w WFFB 6ed. Miałem ogromną armię Imperium. Zacząłem zbierać krasnoludy. No i na początku nie miałem jak grać krasnalami. Więc moje wojska imperialne początkowo udawały krasnoludy.
Oczywiście takie rozgrywki odpadają w formatach turniejowych. Jednak żaden kumpel nie odmawiał rozgrywki w bitewniaka "bo nie mam figurek".
ale w którym miejscu się ze mną nie zgadzasz? bo nie widzę sprzeczności w tym co ja napisałem - z tym co napisałeś Ty?
Ja uzywam identycznie. Cos co sluzy zabawie ale nie jest potrzebne do zycia.
Dokładnie taki sam spektakl ??? OO