Gra miesiąca - grudzień 2019

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
gogovsky
Posty: 2271
Rejestracja: 25 sty 2018, 23:48
Has thanked: 473 times
Been thanked: 518 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2019

Post autor: gogovsky »

jakmis83 pisze: 06 sty 2020, 11:53
W Nemesis polecam jak już ktoś obcymi i kolejna osoba umrze to grają obcymi na zmianę :)
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
jakmis83
Posty: 1176
Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 130 times
Been thanked: 141 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2019

Post autor: jakmis83 »

vinnichi pisze: 06 sty 2020, 12:02 O proszę a jednak dobra zmiana :D. Jakie masz pomysły na granie Rebeliantami? Bo u nas narazie imperialny walec zgniata wszystko bez jąknięcia.
Na razie uczę się tej gry. Rebeliantami trzeba grać misje.
Fajne jest też zrobienie wypadu swoimi ludźmi na mniejszą grupę Imperium.
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
suibeom
Posty: 790
Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
Has thanked: 1561 times
Been thanked: 252 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2019

Post autor: suibeom »

Ostatni kwartał roku był dla nas tragiczny pod względem czasu spędzonego na graniu. O tyci podciągnęliśmy się w grudniu, co wyglądało następująco:

- Horror w Arkham LCG Strażnicy otchłani: 3 rozgrywki zakończone przegraną. Ale to nieważne, gra jest cudo!!! :-)
- Minerały: wdarła się na stół przebojem i rządzi. Na ten trudny czas, braku czasu, szybkie rozkładanie gry i krótka rozgrywka były dodatkowymi atutami. Rozegraliśmy ponad 20 rozgrywek i nadal się nie nudzi.
- Sen: bardzo sympatyczna gra, która wciąż wraca na nasz stół. Jest szybko, jest miło, ale są też karty, które podnoszą ciśnienie, kiedy zagra je rywal :-)
- Gejsze: gra mojej dziewczyny, ale bardzo sympatyczna. Na razie jesteśmy po 2 rozgrywkach, ale będziemy do niej wracać.
- Doom 2 edycja: to był nasz powrót do pierwszej gry, która nas przekonała, że planszówki to świetny sposób spędzania czasu. Nadal bardzo nam się podoba :-)
- Zombicide Najeźdźca: to nasza nowość. Szturmem weszła na stół i jak na razie rządzi :-). Irytuje mała ilość kart z amunicją i bateriami, co przy niekorzystnym układzie kart namnażania grozi szybkim zgonem, ale co tam, to ameritrash, granie bez kodów na życie :-D
Jeśli chodzi o temat kosmosu, to mojej dziewczynie bardziej przypadł do gustu niż fantasy, dlatego z wielką niecierpliwością czekamy na wszystkie dodatki.

Jeśli chodzi o rozgrywki, gram przede wszystkim z dziewczyną, ale w grudniu do Minerałów i Snu pozyskaliśmy trzeciego gracza, bratanicę dziewczyny. W każdym układzie grało się świetnie.
omam
Posty: 287
Rejestracja: 08 wrz 2005, 10:34
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 3 times
Been thanked: 6 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2019

Post autor: omam »

grane było: Legendarni wynalazcy, Yellow & Yangtze, Wyprawa do El Dorado, Minerały, 7 Cudów pojedynek, Poprzez Wieki, Gejsze, Holmes Sherlock&Mycroft, Obóz Ninja, Baronia, Jairpur, Kingdoms, Nemesis

gra miesiąca: Yellow & Yangtze - soczysta porcja strategii, planowania i uderzenia na przeciwnika w najmniej oczekiwanym momencie. Połączenie ekonomi i wojny w dość abstrakcyjny sposób trzyma w napięciu do samego końca. Trochę niedoceniony kawał dobrej gry.

rozczarowanie miesiąca: Nemesis - downtime skutecznie rozmydla klimat, poza tym całkiem spora dawka mini reguł, od których w pierwszym kontakcie z grą można się odbić, dłużyzny, jak dla mnie pas
Awatar użytkownika
bobule
Posty: 1008
Rejestracja: 21 wrz 2017, 22:09
Has thanked: 45 times
Been thanked: 207 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2019

Post autor: bobule »

Grudzień okazał się miesiącem nowości, choć oczywiście nie tylu ilu bym chciał ;)
nowości:
- Chatka z piernika (5) - kupiona zupełnie od czapy, ale bardzo pozytywne zaskoczenie. Jesteśmy złą czarownicą i budujemy swoją chatkę z piernika. Układamy kafelki podobne nieco do domina (ofc bardziej bajkowe i dające więcej możliwości ;) ) na swojej planszetce 9x9 - z czasem będziemy budować do góry ;) Naszym celem jest zdobycie pierniczków, dzięki którym będziemy mogli zaprosić do naszej chatki bajkowe postacie, żeby je potem zjeść / upiec w piekarniku xD Tylko trochę szkoda, że Rebel tej gry w ogóle nie promował, bo myślę, że znalazłaby grono miłośników,
- Wsiąść do pociągu: Kraje północy (2) - niby wcześniej już graliśmy, ale teraz dopiero mam swój egzemplarz, więc była okazja zagrać w końcu zgonie z zasadami. :D Nie wiem czy nie lepiej grać w 3 niż 2 osoby, bo grając z dziewczyną mocno jej "odjechałem" punktowo i już potem nie miała szans mnie dogonić.
- Coimbra (1) - od razu widać, że to gra twórców Lorenzo il Magnifico :D 40 minut tłumaczenia zasad przez kolegę, ale było warto ;)

powroty, bądź stale na stole:
- Sagrada (8),
- Kameleon (3), Leśne duchy (2),
- Azul, Głębia, Kakao, Hansa teutonica, Kolejka, Kolejowy szlak, Sen, Takenoko (1) - z czego po 3 partiach w Hansę dalej jestem w lesie i mi w nią nie idzie, a Kolejka to pomimo upływu lat dalej bardzo dobra gra, choć nie wiem jak tam ze skalowaniem na mniejszą liczbę osób.

Gra miesiąca: Chatka z piernika, bo się skaluje bez problemu, zasady są z tych mało skomplikowanych i ma bardzo ładne ilustracje.
Na więcej partii zasłużyła Coimbra oraz Kolejka. Na pewno jak będzie okazja, to jeszcze chciałbym w te gry zagrać.
Awatar użytkownika
Nidav
Posty: 704
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 339 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2019

Post autor: Nidav »

I w drugiej połowie stycznia czas w końcu na moje podsumowanie grudnia ;) Zacznę od czegoś, czego jeszcze w swoich podsumowaniach nie miałem, czyli od wydarzenia miesiąca! Zatem:

Wydarzenie miesiąca - wyszedłem z planszówkami do ludzi, poza własny stół, gdyż poznałem niezwykle sympatycznego gościa, który organizuje co środę wieczór planszówek w Mieście Królów. W efekcie przyszedłem raz, potem drugi i... Cóż, w końcu mogłem wyciągnąć na stół (barowy) gry, w które dawno nie grałem. Co po pierwsze odpowiada za liczbę rozgrywek (nie aż tak bardzo, ale podbija o 5) i za powrót miesiąca! Ale o tym dalej.

Niestety leciutko zawiodłem się okresem świątecznym. Wziąłem ze sobą 3 gry do moich rodzinnych stron i niestety zaliczyłem jedynie jedną rozgrywkę na 2 osoby i to ze znajomym - nie znalazł się niestety czas na rodzinne granie, a też zaskakująco dużo osób, które zazwyczaj zapraszałem na przedświąteczne granie, akurat nie zjechało na święta do rodzinnych stron, więc nie było też czego za bardzo organizować.

Temat nazywa się gra miesiąca, więc uznałem, że każda gra w tym miesiącu będzie grą miesiącą - tylko w innej kategorii :D Zatem! Grane było 20 razy w 6 tytułów. Faktyczną grę miesiąca zdradzę na koniec tego długiego posta ;)

Imprezowa gra miesiąca - Szarlatani z Pasikurowic - siedem rozgrywek, głównie w 2 i 4 osoby
Tu akurat krótka piłka - obecnie najlepsza gra w mojej kolekcji, jeśli chodzi o progranie przy piwku. Cały czas bawi, niezależnie czy goła podstawka, czy akurat wjedzie z dodatkiem. Przyjemność niezmienna, chociaż jak los pokarze, to... no, jest pokarane :D Mi to jednak jakoś bardzo nie przeszkadza, bo chociaż osoba, która grała pierwszy raz, ustanowiła dziki high score, to cóż - taka gra w szczęście. Przyznaję jednak, że po jakiś 15+ rozgrywkach trochę mam przesyt i będę proponował inne gry do lekkiej rozgrywki. Ale jak skończy się na Szarlatanach, to i tak oponować nie będę. Wszyscy, którzy grali w to pierwszy raz byli co najmniej zadowoleni, a nawet bardziej zachwyceni. Tak bardzo, że od razu poszły decyzje zakupowe, iż tę grę trzeba jak najszybciej kupić.

Nawalanka miesiąca - Kemet - jedna rozgrywka na 4 osoby
Już w poprzednich podsumowaniach miesiącach Kemet się pojawiał i raz nawet dostał tytuł gry miesiąca. Odkąd znalazł się w mojej kolekcji przynajmniej raz w miesiącu na stole się pojawia, więc jest całkiem dobrze. Świetna gra i mój ideał, jeśli chodzi o radosną nawalankę na planszy, w której morze negatywnej interakcji nie tylko nie przeszkadza i nie powoduje śmiesznych foszków, a wprowadza doskonałą dawkę emocji. Pierwszy raz też graliśmy w wariancie długim i udało mi się wygrać, w ostatniej rundzie zyskując 5 punktów zwycięstwa, więc łącznie miałem ich 14 :D Druga osoba miała 12, więc jak można się domyślić gra była całkiem zażarta. Z tego wszystkiego zakupiłem już dodatek i mam nadzieję, że jeszcze w tym miesiącu uda mi się z nim zagrać.

Gra do najczęstszego przegrywania w miesiącu - Root - trzy rozgrywki, wszystkie w pełnym składnie 4 osób
Jakkolwiek pokrętny jest to tytuł, to jednak jedyna gra tego miesiąca, w którą zagrałem więcej niż raz, a w którą nie udało mi się ani razu wygrać ;) Wszystkie rozgrywki też były z nowicjuszami, którzy wcześniej w Roota nie grali, więc mogłoby się wydawać, że pokonam ich doświadczeniem. Niestety się nie udało :) Niemniej gra wciąż bawi i całkiem zachwyca asymetrią. Udało też zagrać się Kultem Jaszczurek, więc to bardzo in plus, chociaż skończyłem wtedy grę jako trzeci. Przy okazji wszystkie te trzy rozgrywki odbyły się z nieznanymi mi ludźmi (poza jedną osobą w dwóch pierwszych), więc mogłem się przetestować swoje umiejętności tłumaczenia zasad w gronie nieznajomych. I myślę sobie, że jest całkiem dobrze ;)

Niemalże powrót miesiąca, niemniej z całą pewnością nostalgiczna gra miesiąca - Zamki Burgundii - jedną rozgrywkę na 2 osoby
Po półtorej roku udało się zagrać w Zamki Burgundii z dziewczyną. I od razu nostalgia mnie ruszyła względem tego, jak jednak swego czasu grywałem to baaaardzo regularnie, dużo nawet przez internet. Cały czas jest to dobra gra, a nawet bardzo dobra, ale z racji sporego ogrania nie mogła powrócić na stół. Cieszę się, że wróciła, bo to jednak klasyk. Nie pałam już do niej taką miłością jak swego czasu, ale wciąż sprawia radość. Mam nadzieję, że na kolejną grę nie będę musiał tyle czekać, bo jednak jako gra z drugą połówką sprawdza się świetnie.

Zasłużony powrót miesiąca - Projekt Gaja - jedna gra na 3 osoby
W końcu Gaja! Od marca czekałem, żeby w końcu móc zagrać w to planszówkowe arcydzieło :D Nie ma co się rozpisywać - jedno z najcudowniejszych pudeł w mojej kolekcji i zawsze, jak zagram, to mam dziką satysfakcję. Grane było w pubie i mam nadzieję, że uda się w niedługim czasie znowu zagrać. Półrocznym przerwom od grania w Gaję mówimy zdecydowane NIE. I nawet ta jedna rozgrywka sprawiłaby, że Gaja zostałaby mianowana grą miesiąca, gdyby nie inna, która zawładnęła moich stołem...

Gra miesiąca, a zarazem nowość miesiąca - Paladyni Zachodniego Królestwa - sześć rozgrywek, w tym jedna na 2 osoby, jedna na 3 i reszta solo
Raczej nie jestem graczem samotnym i rzadko sam sobie rozkładam grę. Jedynie przy Gai zdarzyło mi się, że po zakupie zagrałem parę razy solo, bo jednak Automa tam jest bardzo fajna. I myślę, że Paladyni mi zdetronizowali Projekt Gaję, jeśli chodzi o samotne rozgrywki. Bawiłem się za każdym razem doskonale. Podobnie zresztą jak przy grze z żywym przeciwnikiem. Gra jest doskonała i chociaż to pasjans, szalenie mi się podoba. Masa zależności, możliwości, kombinowania. Miód na moje geekowskie serce i w efekcie natychmiast gra wskoczyła w moje TOP10. Automatycznie stałem się wielkim fanem Shema i Sama i czekam bardzo na trzecią część trylogii Zachodniego Królestwa. Solo już raczej grywać nie będę, a przynajmniej nie z taką częstotliwością, niemniej na gry w większym gronie nie mogę się doczekać.
gogovsky
Posty: 2271
Rejestracja: 25 sty 2018, 23:48
Has thanked: 473 times
Been thanked: 518 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2019

Post autor: gogovsky »

Nareszcie się zebrałem do napisania :D 17 gierek :)
Batman Chronicles (3 partie 5/5 ) Nieśmiertelny Talon hultaj jeden ciężki przeciwnik 2 gry jak zwykle wyrównane do ostatniej tury nie wiadomo kto wygra, w jednej bohaterowie wdali się w niepotrzebne bójki i brakło czasu, zawsze chętnie zagram.

Cthulhu Death May Die (Nowość 3 partie 5/5) Niby prosta turlanka, ale fajnie jak ktoś zaskoczy "high lvl playsem", na który nikt nie wpadł wcześniej, duża regrywalność multum postaci, przeciwników itd. chwilowo zagram chętniej, niż w Posiadłość Szaleństwa, jeśli chodzi o HPL games:)

Gloomhaven (2 partie ?/5) przed dłuższy czas mój top 1, czekałem z wypiekami na twarzy, żeby zagrać, pójść na emeryturę itd., teraz się cieszę, że udało się kampanię zakończyć,
Spoiler:
Sam nie wiem jak ocenić ciągle wysoko, ale rozpadła się ekipa i ledwo dociągneliśmy.

Eldritch Horror (2 parti 5/5) zakończenie epickiej kampanii na hardzie i pokonanie hastura. Klimat, rozkminy i ten jeden ostatnio głupi rzut, który sprawia, że wygrywasz, zawsze daje satysfakcję.

Terraformacja Marsa (2 partie 5/5) Zagraliśmy pierwszy raz z Niepokojami bardzo fajny dodatek, nie było tak źle jak myślałem, nawet polubiłem, nie wyobrażam sobie gry bez.

Red7 (2 partie 4/5) Taki fillerek zawsze spoko, kolorki cyferki hemoglobina taka sytuacja.

Nemesis (1 partia 5/5) gra na 4 osoby epickie zabicie szalonego naukowca, które zjedli obcy, niestety też umarłem, bo niestety ten wariat był mi potrzebny, ale nie udało mi się go uratować, 2 osoby uciekły fajnie było:D

Time Stories (1 partia 5/5) Wyprawa Endurance
Spoiler:
Posiadłość Szaleństwa (1 partia 5/5) Interaktywny film ociekający klimatem w sylwestra zawsze spoko :D

Root(Nowość 1 partia 5/5) Grałem terrorystami, wygrał włoczykij, na początku nie wiedziałem co się dzieje, tylko ciągnąłem karty, ale jak potem wysadziłem mini bazę kotów to radości nie było końca, mega miłe zaskoczenie :)

Nowość miesiąca: Cthulhu Death May Die
Powrót miesiąca Gloomhaven
Wydarzenie miesiąca koniec kampanii Gloomahaven
Kasztan/badziew/zawód miesiąca brak :D
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
jakmis83
Posty: 1176
Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 130 times
Been thanked: 141 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2019

Post autor: jakmis83 »

Moja ilość partii w każdym miesiącu jest skromna, ale zawsze w coś zagram.

W styczniu było grane:

Star Wars: Rebelia - gra dużo prostsza od Wojny o Pierścień jeśli chodzi o zasady. Bardzo dużo kombinowania i dużo decyzji do podjęcia. W mojej opinii gra świetna, jednak przegrywa z Wojną o Pierścień.

Terraformacja Marsa + Preludium - po jej powrocie w końcówce zeszłego roku, ciąg dalszy rozgrywek. Preludium jest świetnym dodatkiem, przyspieszającym grę i nie gram już w Terraformację bez niego.

Wojna o Pierścień - gra rządzi i nie daje się wypchnąć przez inne tytuły.

Twilight Struggle - grałem zarówno w edycję Phalanxu jak i wersję angielską Deluxe 2016. Odkrycie miesiąca, pomimo olbrzymiej losowości i narastającej czasami frustracji. Jednakże rozgrywki sprawiają mi ogromną przyjemność i chętnie ją zaproponuję do zagrania.

Nowość miesiaca: Twilight Struggle.

Gra miesiąca: pewniakiem było Twilight Struggle, ale dwie partie mi przypomniały, dlaczego Wojna o Pierścień jest moim ulubionym tytułem.

Wydarzenie miesiaca: możliwość wzięcia udziału w Memoriale Tomasza Bulzackiego.
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2391
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1304 times
Been thanked: 790 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - grudzień 2019

Post autor: vinnichi »

jakmis83 pisze: 03 lut 2020, 19:58 Moja ilość partii w każdym miesiącu jest skromna, ale zawsze w coś zagram.

W styczniu było grane:

Star Wars: Rebelia - gra dużo prostsza od Wojny o Pierścień jeśli chodzi o zasady. Bardzo dużo kombinowania i dużo decyzji do podjęcia. W mojej opinii gra świetna, jednak przegrywa z Wojną o Pierścień.

Terraformacja Marsa + Preludium - po jej powrocie w końcówce zeszłego roku, ciąg dalszy rozgrywek. Preludium jest świetnym dodatkiem, przyspieszającym grę i nie gram już w Terraformację bez niego.

Wojna o Pierścień - gra rządzi i nie daje się wypchnąć przez inne tytuły.

Twilight Struggle - grałem zarówno w edycję Phalanxu jak i wersję angielską Deluxe 2016. Odkrycie miesiąca, pomimo olbrzymiej losowości i narastającej czasami frustracji. Jednakże rozgrywki sprawiają mi ogromną przyjemność i chętnie ją zaproponuję do zagrania.

Nowość miesiaca: Twilight Struggle.

Gra miesiąca: pewniakiem było Twilight Struggle, ale dwie partie mi przypomniały, dlaczego Wojna o Pierścień jest moim ulubionym tytułem.

Wydarzenie miesiaca: możliwość wzięcia udziału w Memoriale Tomasza Bulzackiego.
Panie mamy już luty :D
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
jakmis83
Posty: 1176
Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 130 times
Been thanked: 141 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2019

Post autor: jakmis83 »

vinnichi pisze: 03 lut 2020, 20:19 Panie mamy już luty :D
Ale wtopa :)
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Awatar użytkownika
Edwardo
Posty: 573
Rejestracja: 13 wrz 2010, 11:48
Lokalizacja: Wroclove
Has thanked: 27 times
Been thanked: 19 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2019

Post autor: Edwardo »

W grudniu 30 rozgrywek w 20 tytułów:

Nowości na stole: Orlean (1), Paris Connection (1), Pulsar 2849 (1), Kingdomino (2)
Gra miesiąca: Tygrys i Eufrat (3),
Jestem Stanley i jestem planszoholikiem www.planszoholik.pl
Awatar użytkownika
lukkk
Posty: 443
Rejestracja: 21 gru 2017, 00:49
Has thanked: 95 times
Been thanked: 99 times

Re: Gra miesiąca - grudzień 2019

Post autor: lukkk »

Wspomnień czar ;)
ODPOWIEDZ