Re: Pandemic Legacy Sezon 0 (Rob Daviau, Matt Leacock)
: 13 lut 2021, 20:31
Czy jest gdzieś do zaciągnięcia polska instrukcja do Pandemia Legacy: Sezon 0?
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Fakt nadzwyczajnie łatwo otwierają się te pudełka. Trzeba szybko grać wychodzi.EdTheMessenger pisze: ↑14 lut 2021, 11:03 Czy ktoś jeszcze zauważył problem z łatwo otwierającymi się tajnymi skrytkami (tymi pudełkami ponumerowanymi 0001-0008)?
Mam wrażenie, że ktoś wpadł na pomysł umieszczenia srebrnego pola, pod srebrną warstwą do zdrapania. I tak naprawdę zdrapuje się łatwo, ale nie jesteś w stanie stwierdzić, czy naprawdę zdrapałeś i jedziesz aż do papieru Choć na razie niewiele drapaliśmy, więc mogę się mylić.
To nie jest w instrukcji, tylko na jednej z kart fabuły o ile pamiętam.sirafin pisze: ↑25 lut 2021, 08:31 Dlatego zapytałem, gdzie dokładnie coś takiego wyczytaliście. Ja nigdzie takiej informacji nie widzę.
Tu jest instrukcja: https://www.rebel.pl/gry-planszowe/pand ... 13628.html
Znajdź proszę zapis, o którym mówisz, wtedy będzie można ustalić, co jest niejasne.
No i zakończyliśmy kampanię.yrq pisze: ↑01 mar 2021, 10:23 Co nam się podoba:
- Zmieniona dynamika Pandemii. Zasady agentów, ruchu, kart, drużyn - zarządzanie zasobami jest bardzo satysfakcjonujące.
- Stylistyka gry. Wszystko super do siebie pasuje wizualnie i robi klimat.
- Mechanika legacy. Mamy już nie tylko karty fabuły i okienka z naklejkami, ale jeszcze księgę skryptów i talię działań operacyjnych - więcej sposobów, żeby twórcy nas zaskakiwali. (a widzimy, że to jeszcze nie wszystko)
- Rozwój gry. Świetnie się wszystko zmienia, dochodzą nowe zasady i wyzwania, chyba najlepiej zrobiona gra legacy, w jaką graliśmy (a tych było sporo).
Co nam się nie podoba:
- Losowość incydentów. Do tej pory dwa razy zdarzyło się, że coś nam zepsuły. Pozostałe razy (15 łącznie) ich efekt nie zrobił nam nic.
- Powolny rozwój bohaterów. Jakoś mało jest tych punków do wydawania na ulepszenia i opanowywanie sytuacji.
- Ogólna łatwość gry. Tak, jeszcze pod koniec będę odszczekiwał Ale póki co na tyle dobrze sobie radzimy, że z kolejnymi grami radzimy sobie jeszcze lepiej. To byłby duży spojler gdybym wyraził się jaśniej.
Ogólnie: wrażenia są niesamowite i już teraz jest to moja ulubiona Pandemia, a być może ulubiona gra legacy (z werdyktem poczekam do zakończenia).