Wybór pierwszego gracza - jak w Patchworku, wybór 3 pierwszych kafli przed znacznikiem - jak w Patchworku
Oczywiście do wykonywania "zadań", nie ogranicza nas plansza, ani nie ogranicza nas koszt kafli. Więc można powiedzieć, że Nova Luna to w pewnym sensie upraszcza. Bo nie trzeba się przejmować tym, że kafelek nam się nie mieści na planszy lub nas go na niego nie stać. Z drugiej strony, gra jest tak skonstruowana, że jednak jest nad czym pomyśleć. Na dwie osoby partia idzie bardzo płynnie i szybko, na 4-ry, no tu już była dłuższa chwila na oczekiwanie na swój ruch, ale ja myślę, że to było w granicach akceptowalności

No i oczywiście na 4 osoby nawet za bardzo co planować, trzeba czekać do ruchu gracza tuż przed nami. I w tej grze nie powinno być emocji, ale jednak okazało się, że jednak pod koniec rozgrywki były okrzyki rozgoryczenia współgraczy gdy zabierałem komuś "upatrzony" kafelek

Oczywiście ciężko mówić o jakimkolwiek celowym blokowaniu przeciwników, tu raczej każdy sobie rzepkę skrobie (ale jest to bardzo ciekawa rzepka). Jest nad czym pomyśleć, fajnie też, że jest to gra dla 2-4 graczy (a nawet dla 1-4

).
W trakcie gry nasze "znaczniki graczy" czasami umieszcza się jeden na drugim. No i na dwie osoby jest spoko, ale już na 4-ry to łatwo wziąć i palcem rozwalić taką "wieżyczkę" z trzech znaczników

No ewentualnie przesuwać te znaczniki musi osoba, która ma najlepszą koordynację ruchową xDD (ja chyba się nie zaliczam, ale i współgraczom zdążało się, że znacznik wyleciał z ręki).
Powiedzcie mi. O czym według was jest ta gra? O fazach księżyca? Bo jak dla mnie, to jest gra o umieszczeniu małych żetoników, tak żeby się ich pozbyć. Bo na prawdę, jeśli w Azulu idzie powiedzieć, że się jest "kafelkarzem", albo "królewskim kafelkarzem, który układa słynne azulejos", tak już tu zupełnie nie mam pomysłu co powiedzieć. Jak dla mnie to jest abstrakt do kwadratu xD
I jeszcze kwestie techniczne.
W pudełku hula wiatr, a kafelki sobie swobodnie po nim latają :/ No ale przecież pudełko nie może być małe, bo nikt by takiej gry nie kupił w sklepie :///
I w sumie to chyba tak celowo zrobili. Patchwork ma pudełko mniejsze kosztował około 60zł, Azul większe, więc kosztował około 100 (za starych lepszych czasów). A, że Nova Luna ma pudełko takie po środku to kosztuje około 80zł xDDD