Strona 2 z 2

Re: wyścigi konne wyd. Atlas lata 80-90

: 20 sie 2021, 20:36
autor: JacekDulin
Ja dzisiaj grałem 😀👍

Prze gra!

Re: wyścigi konne wyd. Atlas lata 80-90

: 20 sie 2021, 20:41
autor: JacekDulin
menelobej pisze: 03 kwie 2021, 19:12 Ostatecznie gra odnalazła się schowana w piwnicy w pudełku z grami z lat 90tych. Co prawda brak w niej figurek koni i pionków (musiałem je do czegoś innego wykorzystać za młodu zapewne), ale jest składana plansza wielkości 4 arkuszy A4, jest instrukcja z programem gonitw, wszystkie karty (ach te wycinanie własnoręczne, dobrze, że teraz karty są wycięte w standardzie) koni, dżokejów, ubezpieczenia i 35 dodatkowych zdarzeń (chyba tak to się nazywa). No i do tego duża ilość papierowych małych banknotów Talarów. Tylko na tych zdjęciach te karty koni i dżokejów jakieś takie białe, moje są z takiego grubego ciemnego papieru jak plansza.

Patrząc ogólnie na to co zostało, to kluczowe elementy do odtworzenia są. Figurki i pionki można dosztukować. Ale faktycznie nadrukowana informacja o nakładzie 50 tys. egzemplarzy robi wrażenie, nawet jeśli potem część poszła na przemiał. Widać wydawca liczył na sukces.
I dało się odtworzyć 😀👍
Znaczniki i figurki są do kupienia
Gra śmiga aż miło

Re: wyścigi konne wyd. Atlas lata 80-90

: 21 sie 2021, 22:52
autor: adam_k27
Też sobie zrekonstruowałem grę i całkiem fajnie to wyszło. :D Planszę i żetony wydrukowałem na papierze 250g. Planszę wydrukowałem nieco powiększoną chyba około 25% w stosunku do oryginału. Bo w wersji 4xA4 pola były trochę za małe do drewnianych mepli w kształcie koników jakie udało mi się zdobyć. Plansze drukowałem na arkuszach A3 i potem wycinałem. Od spodu podkleiłem ją przeźroczystą taśmą klejącą tak że składa się na 4 razy. Banknoty drukowałem na zwykłym cienkim papierze. Do oznaczania zwycięstw i obstawiania zdobyłem drewniane krążki w odpowiednich kolorach. Poniżej wrzucam zdjęcie jak to wygląda.

Obrazek

Re: wyścigi konne wyd. Atlas lata 80-90

: 23 sie 2021, 07:24
autor: JacekDulin
Dokładnie tak! Planszę zrobiłem tylko standard, 4xA4. No i pieniądze wziąłem z Monopoly😀

Re: wyścigi konne wyd. Atlas lata 80-90

: 23 sie 2021, 09:36
autor: adam_k27
Zastanawia mnie sensowność niektórych zasad.

Np. opłaty techniczne. Nie kwestionuję samych opłat, wiadomo utrzymanie koni kosztuje. Ale w życiu bywa zazwyczaj tak że im więcej posiada się koni tym koszt jednostkowy utrzymania konia raczej maleje a nie rośnie. Tymczasem w grze koszty utrzymania wraz z liczbą koni rosną do absurdalnych wysokości.
1 koń - 30T
2 konie - 100T
3 konie - 200T
4 konie - 1000T
5 koni - 3000T
6 i więcej koni- 5000T
Posiadanie 4 i więcej koni w tej sytuacji nie ma żadnego sensu ekonomicznego. Może to miało zabezpieczać przed sytuacją że np dwaj gracze wykupią wszystkie konie i dla pozostałych braknie? Może przy grze w 8 osób taka zasada miałaby sens, ale przy grze w 3-4 osoby chyba nie bardzo, tym bardziej że może wtedy brakować koni do obstawienia gonitw. Może lepiej wprowadzić po prostu 30T albo 100T za każdego konia?

Albo utrata dżokeja w przypadku dyskwalifikacji lub kontuzji. Trochę bolesna strata, tym bardziej że w przypadku kontuzji tracimy też konia. A dżokejów nie ma zbyt wielu - tylko 14 w całej grze wliczając dżokejów mistrzów, na 12 koni. Ale koń po kontuzji wraca do gry jako zupełnie nowy, a dżokej nie. Pod koniec gry może więc być problem z dżokejami. Ja bym tu dał home rule że utrata dżokeja tylko w przypadku dyskwalifikacji, w przypadku kontuzji i utraty konia nie karałbym gracza jeszcze utratą dżokeja. No i żeby potem dżokej wracał do gry jako zupełnie nowy i był licytowany.

Inna rzecz to wzrost wartości konia jeśli ten osiągnie 3 zwycięstwa - fajny pomysł, ale...to jest kiepsko zbalansowane. Spora część planszy została poświęcona na to aby umieścić tam tablice do oznaczania zwycięstw, jest z tym oznaczaniem trochę zachodu. Tymczasem 3 zwycięstwa trudno jest zdobyć z tego co pamiętam rzadko się to udawało. A premia za to osiągnięcie nie jest wielka od kilku % do maksymalnie dwudziestu kilku % wartości konia. Zbyt mało aby o to był sens walczyć i raczej nie ma to większego wpływu na wynik. Poza tym te wzrosty wartości są jakieś takie losowe i nielogiczne. Tanie konie, którymi to osiągnięcie jest trudniejsze bądź wręcz mało realne na ogół zyskują mniej, zaś drogie konie którymi jest to osiągnąć sporo łatwiej zyskują więcej. Trochę nielogiczne. Zmieniac tych wartości na kartach chyba nie ma co, ale może dodać jakąś jednorazową premię za 3 zwycięstwa? Albo premie dla gracza którego konie wywalczyły łącznie największą liczbę zwycięstw?

Re: wyścigi konne wyd. Atlas lata 80-90

: 09 paź 2021, 22:57
autor: ydnurweix
Ludzie, ja tej gry chyba ze trzy lata szukam!
Prośba do tych co odtworzyli! Podeślijcie pliki!

Re: wyścigi konne wyd. Atlas lata 80-90

: 24 sty 2022, 17:03
autor: adam_k27
Zagrałem dzisiaj z synem. Oto garść wrażeń. Oczywiście wprowadziliśmy pewne home rules bo to gra od 4 do 9 graczy. Pewne elementy także zignorowaliśmy aby upłynnić rozgrywkę. Np to że na początku każdy gracz zaciąga 10k długu i potem bankier musi zapisywać iler kto ma aktualnie długu, pobierać odsetki itd. Po prostu każdy dostał 10k forsy i pożyczek nie można było już zaciągać. Olaliśmy płacenie opłaty wstępnej za wyścig, już samo opłacanie kosztów utrzymania koni i dżokejów było wystarczająco upierdliwe. Za konie płaciliśmy prosto - 30T razy ilość koni. My zgłaszaliśmy konie do gonitwy a potem bank uzupełniał puste miejsca niezakupionymi końmi aby wyścig miał pełną obsadę. Przez połowę gry ustalaliśmy stawki totalizatora i obstawialiśmy zakłady a potem nam się znudziło i to też omijaliśmy. Generalnie na początku grało się fajnie, ale potem gra zaczęła się mocno dłużyć, pomimo pewnych uproszczeń w rozgrywce jakie zastosowaliśmy. Cała rozgrywka zajęła nam ponad 3 godziny. Co jak dla mnie było stanowczo za długo. Syn wygrał miażdżąco. Ja zaś miałem pecha bo straciłem dwa konie w wyniku kontuzji, ale wiedziałem że to gra losowa więc akurat to mi nie przeszkadza. Ogólnie stwierdzam że jednak gra się mocno zestarzała. Długi czas rozgrywki, upierdliwość pewnych elementów rozgrywki. Myślę że mechanizm licytacji dobrze by było jakoś lepiej i ciekawiej rozwiązać. Pewne elementy są nie do końca potrzebne, no i nie wszystko jest dobrze zbalansowane. Irytowały też bardzo maleńkie banknociki ktore były mega niewygodne. Trudno sie je podnosiło ze stołu, były zbyt małe aby położone jeden na drugim tworzyły stabilny stos przez co szybko robił się bałagan. Raz kichnąłem i pieniądze pofrunęły wszędzie. Do tego różne nominały mają ten sam kolor. Ten element można jednak łatwo poprawić i warto zrobić. Synowi gra się podobała, mi trochę mniej.