32 partie w 22 gry z 17 dodatkami.
Planszowy miesiac maj sponsorowala literka "S".
Mnostwo udanych powrotow - jak na jeden miesiac.
Ogralem tez kilka nowosci. Zawsze spoko, jak stanowi to element spotów tak przy okazji, a nie cel sam w sobie.
Fajna proporcja stare klasyki/ nowsze tytuły.
Jest ciekawość? Wsiadaj do wagonika i w droge!
Nagroda im. Martwego Komiwojażera dla stałych bywalców: GWT, Brzdek w kosmosie, Na skrzydlach.
Nagroda im. Eminema za Powrót w dobrej formie: Scythe, W pogoni za szczesciem EN, Maracaibo, Viticulture + Toskania + Specials, Splendor.
Nagrody im. Egona Olsena za Powrót w formie wystarczajaco dobrej: 7 cudów świata (byloby wyzej, ale meh, bez liderow), Park niedwiedzi, Star Realms, Szklany szlak, Watergate.
Wyroznienie im. Hejnalu mariackiego za przerwanie rozgrywki w trakcie: Roll for the Galaxy.
Zdarza sie rzadko, ale to wciaz za czesto
Jestem pewny, ze gdy do tego dochodzi, za kazdym razem umiera gdzies jeden planszowy kickstarter.
Wyroznienie im. Ostatniej X za wypalenie w zwiazku: Everdell
Bylo milo. Mam cie dosyc.
Poza tym randomowosc i nieprzewidywalnosc Perlowego szlaku jest tak duza, ze nawet nie chce mi sie o tym gadac.
Nagroda im. Abelarda Gizy za 90 min. dobrej rozrywki: W pogoni za szczesciem.
Lekko, wesoło, inteligentnie, ironicznie, z przyjemnością, a nawet satysfakcją.
Po ponadrocznej przerwie od PoH wrażenia równie dobre jak przy poprzednim spotkaniu. Wniosek jeden: nalezy grać w to częściej.
Nagroda im. "Sw. Stanisława karcacego Bolesława Śmiałego" dla odkrycia miesiaca: Sorry, ale nic nie przebije wracajacego na rynek obrazu mistrza, ktory przez killadziesiat lat uznany byl za zaginiony.
Nawet długo przeze mnie wyczekiwany Dylemat wagonika.
Wyroznienie im. Pociagu z hajpem dla Przehajpu miesiaca: Cooper Island.
Fajnie, ze poznalem.
Mniej fajnie, ze to kolejna kolorowo opakowana gra sredniej+ klasy ciezkosci z setka zupelnie zbednych mikrozasad.
Kolejna, ktora jest zupelnie zbedna rynkowi.
Co mogę stwierdzić na podstawie autorytetu wlasnej opinii i forumowego wysypu ofert sprzedazy.
Nagroda im. układu z Maastricht za dobre rokowania: Broom Service i Sabotazysta.
Broom service jest gra zdecydowane stargetowana na gracza familijnego i dzieci pod wzgledem stopnia zaawansowania rozgrywki, dobranych mechanik i losowosci. Nie jest to wada. Mam jedynie wrazenie, ze w takim gronie sprawdzi sie lepiej niz jako danie na gamerskim stole. Zostaje kategoria "drugiej gry" wieczoru albo na dobitke. Do zweryfikowania w drugim podejsciu. Poki co 6,3/ 10.
Sabotazysta - wiedzialem, ze istnieje. Nie bylo okazji sie spotkac. okazal sie przyjemna gra typu social deduction bez kserowania cytadeli i jej (gorszych) pochodnych, bez oczywistych wad munchkina ani dlugosci rozkladania nanty narking. Przypomina mi diamenty, ale w dobrym sensie, w paru obszarach wyraznie sie rozniac. Tego typu lajtowe tytuly rzadko porywaja mnie na tyle, abym szastał ocenami >6, ale chetnie zagram ponownie. Przechodnie role graczy, szybkie tempo gry, zmienny uklad korytarzy - fajne polaczenie.
Wyroznienie im. Zielonej fali za niezla passe: Brzdek w kosmosie.
Trzy partie, trzy zwyciestwa, laczna przewaga nad #2 miejscem: 104 pkt.
Nagroda im. Alexandra Pfistera za regrywalnosc: Brzdek w kosmosie
Obawy o frajde z kolejnych spotkan z Kosmicznym brzdekiem polegly jak skrzynka wodki na kawalerskim. Mimo czestego wyskakiwania na stół w krotkim jak dla mnie czasie. Mimo braku dopalania podstawki dodatkami. Mimo swiadomego probowania 3 roznych strategii w kazdej z partii (okazalo sie ze kazdą z nich daje sie wygrac).
Oby wiecej tytułow bez Pfistera i krów na okładce korzystnie znosiło zagranie 3x w miesiacu. Grałbym.
Nagroda im. Vitala Lacerdy za zakup miesiaca: The Gallerist.
Nagroda im. Puzzla nr 999 dla brakujacego elementu ukladanki: dorwanie niedostepnego nawet w onlajn sklepie wydawcy (Matagot, czyli Francuzi, czyli nalezy podejrzewac ban na IP z racji dyskryminacji Polaków) brakujacego mi dodatku Western Legends: Dobry (jak Matka Teresa), Piekny (jak rzezba na lotnisku w Funchal) i Wspanialy (jak Ameryka, oczywix).
Nagroda im. Elektrycznej Hulajnogi za zakup przydatny: krolewski golem w cenie dobrej niz przyzwoita.
Mam wersje EN podstawki i postanowilem przy niej zostac, a to skomplikowalo doposazenie sie w dodatek.
Chwala promocjom!
Wyroznienie im. Vincenta van Gogha za kwestionowanie wlasnych wyborow: Dwa opakowania koszulek na karty w rozmiarze, ktory juz mialem.
Promocje, musimy porozmawiac.
Nagroda im. Kuna Agüero za nowosc, ktorej nikt nie potrzebuje: Cóatl.
Cóatl nie wie, czy bardziej chcialby byc kolejnym Azulem czy wariacja na temat Calico. Wiec nie jest jednym ani drugim.
Sa zalazki fajnych pomyslow, ale produkt koncowy oceniam jako niedopracowany, a karty celow sa dalekie od zbalansowania.
Doceniam starania.
Etienne, Pascale, 3/10, mozecie siadac.
Nagroda im. Pnącza za zapuszczenie korzeni na półce wstydu: Spartakus.
Mam go tyle czasu, że chciałbym zagrać. Ale nie znam zasad. Musialbym nauczyć się zasad. Ale mi się nie chce. A chciałbym zagrać. Tylko, że nie znam...
Nagroda im. Billie Eilish za minę wyrażającą skrajny zachwyt: Small World.
Mimo dość konkretnych kryteriow jakimi kieruje sie zbierajac wspolgraczy, czasem trafi sie niespodzianka albo zwyczajnie los postanowi mnie wydrwic. Small world wydawal mi sie jedna z ostatnich gier mogacych wywolac u kogos skwaszona mine, emocjonalnosc konczaca sie na niemej obojetnosci, a poziom frajdy przy stole (calym stole, nie tylko eksterytorialnym tableau jednej osoby) dazace do zera.
Mylilem sie.
A ze jestem płochym, wrazliwym gosciem - troche mi takie podejscie kasuje wlasna frajde ze (współ)gry.
Dodajcie sobie nadmiar AP przy w sumie banalnej decyzyjnie grze, zolwie tempo calej rozgrywki i macie przepis na popoludnie rownie udane jak poziom zartow na polskim twitterze.
Wniosek: skoro gracie w gry jak za karę, to po co gracie w gry planszowe?
Świat oferuje gry na komputerze, gry planszowe na komputerze, VR, podcasty, komiksy, zdalne kursy gotowania na parze, kamerki, japoński internet.
Pomóżcie sobie i innym.
Nie grajcie w gry. (Z ludźmi.)
Nagroda im. Malumy za samozaoranie miesiaca: depozytariusze tej
dyskusji.
Znow widac jak na dłoni, ze niektorzy na tym forum moze i dotarli nogami do 2021, ale glowy zostaly gdzies w ejtisach
Zdziwienia zero.
Nalezy dostrzegac. Reagowac. Okazywać, ze #kogoś. Moze poniewczasie dorwa DeLoreana i doleca do xxi wieku. ?
Nagroda im. Poczucia zmarnowanego czasu za poczucie zmarnowanego czasu: Blank.
Zaluje kazdej z 660 sekund spedzonych nas ta daremna gra.
Wyroznienie im. Remisu 0:0 dla gier, ktore mozna sobie darowac: Gry "imprezowe".
Czekam, az ktos na bgg podniesie sie z kolan celem krucjaty przeciw metkowaniu takich chłamów jak blank, tajniacy, avalon, 6. bierze itp. grami "imprezowymi".
Ich autorzy zamiast wyprawy na jesienne Essen mogliby zarezerwowac stolik na piatek. W klubie. Z parkietem, muzyka i ludzmi.
Podzwonie. Ogarne. Zrelacjonuje.
Rozgrywka miesiaca: Scythe
Wydarzenie miesiaca: promo w Planszostrefie
Powroty miesiaca: Scythe i splendor
Debiut miesiaca - rozwazalem kolejna gre na "s", ale to by byla przesada wiec... Broom service. Troche z braku laku, a troche z checi dania jej drugiej szansy. Delikatnej checi, nalezy dodac. Ulotnej. Wcale nie gwarantowanej.