Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 2308
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1615 times
- Been thanked: 941 times
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Rozegrałem sobie 12 misji z kampanii solo (w sumie 18 rozgrywek wszystkiego). Na początku byłem dość usatysfakcjonowany, bo naprawdę dają one spore urozmaicenie w stosunku do wersji podstawowej. Natomiast czym dalej, tym bardziej wracało poczucie tego, że losowość w tej grze jednak zbyt mocno decyduje o wygranej lub przegranej. Powiedzmy, że gramy misję, w której na koniec gry nie możemy mieć żadnego punktu Pogardy. W pierwszej turze udaje nam się dołożyć dwóch żołnierzy, po jednej do każdej kohorty - bo nie zawsze karty podejdą na trzech. Mamy szczęście, wyciągamy kartę najazdu z obsadzoną kohortą - hurra, punkt zwycięstwa nasz. Można działać dalej. Druga runda przeważnie jest już spokojniejsza i łatwiejsza do ogarnięcia.
Ale powiedzmy, że mamy pecha i dostajemy punkt w plecy. Teraz nie dość, że musimy zbudować łaźnie, co kosztuje nas dwa ludziki i dwie cegły, to jeszcze płacimy łapówkę - a to co najmniej jedna cegła. To wszystko są zasoby, które musimy poświęcić, aby skompensować wspomnianego pecha i nie wykorzystamy ich do rozwijania silnika, obrony itp. Dla nieogranych - te trzy cegły to naprawdę bardzo dużo. W sumie pewnie tracimy w ten sposób około 3-4 punktów, czasem może nawet więcej, jeśli nie starczy nam zasobów na zrealizowanie jakiegoś celu.
Zbudowanie świątyni w pierwszej rundzie może być jakimś pomysłem, ale pozyskanie pierwszego przywileju to znowu 2 ludziki, 1 cegła, a potem 2 kolejne ludziki. Na początku gry przy rozkręcaniu silnika to naprawdę mega dużo, bo może się to przełożyć na stratę nawet 4-5 punktów, co przy dość wyśrubowanych warunkach konkretnych zadań może łatwo przełożyć się na przegraną. I jak mamy pecha, to ten przywilej tracimy w pierwszej rundzie, a nasze kohorty wcale nie są gotowe do następnego starcia, które może całkiem bez większego problemu skończyć się rozkładem 2-0-0 i trafić na niekompletną kohortę, która znowu się przed nim nie obroni.
Dodajmy do tego ostatnią rundę, gdzie nie raz zdarzyły mi się układy najazdów 7-2-1 albo 5-0-5 i to ostatnia karta decydowała o tym, że rozgrywkę akurat przegrałem, bo po końcu gry nie ma już możliwości usunięcia Pogardy. A jak mówiłem - granie zachowawcze, kupowanie dyplomatów, świątyń i łaźni prowadzi do niespełnienia drugiego celu związanego z liczbą potrzebnych do uzyskania punktów.
Dodatkowo w grze solo obowiązuje idiotyczna - moim zdaniem - zasada, że jak handlujesz albo robisz zwiad z karty neutralnej, to ciągniesz dodatkową kartę najazdu za każdą cegłę albo żołnierza, które na tych kartach położysz. Być może ma to sens punktowy w wersji podstawowej (normalnie dajesz przeciwnikowi dodatkowe surowce, więc punkty innym graczom - ale z drugiej strony sam też możesz te dodatkowe surowce otrzymać!), ale w wersji zadaniowej jest to nieproporcjonalne i mega irytujące, bo żeby się rozwinąć w 2 albo 3 rundzie trzeba zrobić 2 zwiady, a jak idzie się w handel to nagle się okazuje, że w którejś późniejszej rundzie ciągniesz 3 albo 4 dodatkowe karty najazdu (np. 13 zamiast 10), przed którymi nie ma się już jak obronić. Jest to do tego stopnia frustrujące, że gdy przypadkiem przypomniałem sobie o tej zasadzie czytając jeszcze raz instrukcję (bo grałem bez niej przez większość czasu), to w zasadzie odeszła mi ochota do dalszego grania. Tak duża losowość z bardzo ograniczoną (i super kosztowną) możliwością jej mitygacji jednak nie jest dla mnie i jak dla mnie całkowicie psuje tę grę.
Dołóżmy jeszcze do tego pewną losowość kart celów (chociaż tymi akurat od biedy daje się zarządzać) i niestety wychodzi na to, że gra nie jest jednak tak dobrze przemyślana. Jest ciasna i ma kilka strategii wiodących do zwycięstwa, ale wystarczy mieć zwyczajnego pecha dwa razy w ciągu rozgrywki i całe nasze misterne kombinowanie na nic.
Więc wracam do pierwotnej oceny 5.5. Miała potencjał, ale nadmiernie karząca losowość jednak ją zepsuła.
Ale powiedzmy, że mamy pecha i dostajemy punkt w plecy. Teraz nie dość, że musimy zbudować łaźnie, co kosztuje nas dwa ludziki i dwie cegły, to jeszcze płacimy łapówkę - a to co najmniej jedna cegła. To wszystko są zasoby, które musimy poświęcić, aby skompensować wspomnianego pecha i nie wykorzystamy ich do rozwijania silnika, obrony itp. Dla nieogranych - te trzy cegły to naprawdę bardzo dużo. W sumie pewnie tracimy w ten sposób około 3-4 punktów, czasem może nawet więcej, jeśli nie starczy nam zasobów na zrealizowanie jakiegoś celu.
Zbudowanie świątyni w pierwszej rundzie może być jakimś pomysłem, ale pozyskanie pierwszego przywileju to znowu 2 ludziki, 1 cegła, a potem 2 kolejne ludziki. Na początku gry przy rozkręcaniu silnika to naprawdę mega dużo, bo może się to przełożyć na stratę nawet 4-5 punktów, co przy dość wyśrubowanych warunkach konkretnych zadań może łatwo przełożyć się na przegraną. I jak mamy pecha, to ten przywilej tracimy w pierwszej rundzie, a nasze kohorty wcale nie są gotowe do następnego starcia, które może całkiem bez większego problemu skończyć się rozkładem 2-0-0 i trafić na niekompletną kohortę, która znowu się przed nim nie obroni.
Dodajmy do tego ostatnią rundę, gdzie nie raz zdarzyły mi się układy najazdów 7-2-1 albo 5-0-5 i to ostatnia karta decydowała o tym, że rozgrywkę akurat przegrałem, bo po końcu gry nie ma już możliwości usunięcia Pogardy. A jak mówiłem - granie zachowawcze, kupowanie dyplomatów, świątyń i łaźni prowadzi do niespełnienia drugiego celu związanego z liczbą potrzebnych do uzyskania punktów.
Dodatkowo w grze solo obowiązuje idiotyczna - moim zdaniem - zasada, że jak handlujesz albo robisz zwiad z karty neutralnej, to ciągniesz dodatkową kartę najazdu za każdą cegłę albo żołnierza, które na tych kartach położysz. Być może ma to sens punktowy w wersji podstawowej (normalnie dajesz przeciwnikowi dodatkowe surowce, więc punkty innym graczom - ale z drugiej strony sam też możesz te dodatkowe surowce otrzymać!), ale w wersji zadaniowej jest to nieproporcjonalne i mega irytujące, bo żeby się rozwinąć w 2 albo 3 rundzie trzeba zrobić 2 zwiady, a jak idzie się w handel to nagle się okazuje, że w którejś późniejszej rundzie ciągniesz 3 albo 4 dodatkowe karty najazdu (np. 13 zamiast 10), przed którymi nie ma się już jak obronić. Jest to do tego stopnia frustrujące, że gdy przypadkiem przypomniałem sobie o tej zasadzie czytając jeszcze raz instrukcję (bo grałem bez niej przez większość czasu), to w zasadzie odeszła mi ochota do dalszego grania. Tak duża losowość z bardzo ograniczoną (i super kosztowną) możliwością jej mitygacji jednak nie jest dla mnie i jak dla mnie całkowicie psuje tę grę.
Dołóżmy jeszcze do tego pewną losowość kart celów (chociaż tymi akurat od biedy daje się zarządzać) i niestety wychodzi na to, że gra nie jest jednak tak dobrze przemyślana. Jest ciasna i ma kilka strategii wiodących do zwycięstwa, ale wystarczy mieć zwyczajnego pecha dwa razy w ciągu rozgrywki i całe nasze misterne kombinowanie na nic.
Więc wracam do pierwotnej oceny 5.5. Miała potencjał, ale nadmiernie karząca losowość jednak ją zepsuła.
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Dwie pierwsze partie, solo, za mną. 57 i 56 punktów. Not good, not terrible. Zaczynam już lepiej to wszystko czuć.
Przede wszystkim - mimo ogromu okienek, gra jest intuicyjna i po rozegraniu jednej, dwóch rund już wiadomo o co chodzi i co do czego, a arkusze nagle nabierają przejrzystości.
Jest nieco losowo, co z jednej strony mi nie przeszkadza, z drugiej nie pozwala na dokładne planowanie ruchów w kolejnym roku, bo zawsze może czegoś zabraknąć. Trzeba być elastycznym i zostawiać sobie różne opcje.
Na początku trochę ciężko wyczuć w co warto iść a co odpuścić, ale na pewno w łatwym trybie nie trzeba się skupiać na obronie tak bardzo jak ja to robiłem. Irytuje nieco fakt, że w trybie solo oddajemy surowce na neutralne karty, za co dociągamy kolejnych Piktów, ale znowu - w grze na easy mode nie przeszkadza to wybitnie.
Póki co odczucia mam raczej pozytywne. Po tych dwóch partiach chce rozgrywać kolejne, podoba mi się to robienie silniczków.
Daje okejkę, z oceną się wstrzymuję
Przede wszystkim - mimo ogromu okienek, gra jest intuicyjna i po rozegraniu jednej, dwóch rund już wiadomo o co chodzi i co do czego, a arkusze nagle nabierają przejrzystości.
Jest nieco losowo, co z jednej strony mi nie przeszkadza, z drugiej nie pozwala na dokładne planowanie ruchów w kolejnym roku, bo zawsze może czegoś zabraknąć. Trzeba być elastycznym i zostawiać sobie różne opcje.
Na początku trochę ciężko wyczuć w co warto iść a co odpuścić, ale na pewno w łatwym trybie nie trzeba się skupiać na obronie tak bardzo jak ja to robiłem. Irytuje nieco fakt, że w trybie solo oddajemy surowce na neutralne karty, za co dociągamy kolejnych Piktów, ale znowu - w grze na easy mode nie przeszkadza to wybitnie.
Póki co odczucia mam raczej pozytywne. Po tych dwóch partiach chce rozgrywać kolejne, podoba mi się to robienie silniczków.
Daje okejkę, z oceną się wstrzymuję
- _Berenice_
- Posty: 766
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 479 times
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
- Ardel12
- Posty: 3389
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2064 times
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Mur Hadriana AKA excel z grafikami. Nie powiem, że po jednej partii gra mnie znudziła, ale na pewno znużyła. Każda runda zajmuje więcej i więcej czasu, gdyż dostajemy coraz więcej surowców z naszej maszynki. Mielimy kolejne surowce na inne, zakreślamy kratki by dostać następne bonusy i odpalić kolejne łańcuchy. Niestety finalnie czułem, że tylko zakreślam i przeliczam. Walki ani wyścigu z innymi graczami nie ma. Każdy sobie rzepkę skrobie, więc jest to prawdziwe "multi-solo". Punktem synchronizacji jest początek i koniec każdej rundy. Na początku zbieramy zasoby i zagrywamy karty, a na końcu walczymy z najeźdzcami, którzy wprowadzają dość upierdliwą losowość.
Koniec końców była to jedna z najbardziej męczących mnie wykreslanek jakie ograłem i w sumie najnudniejsza, gdyż nie chciało mi się nawet kończyć partii. Pozostali gracze mieli podobne odczucia. Finalna ocena 5/10. Zagram przymuszony i może nie będą musieli mnie wiązać do krzesła.
Koniec końców była to jedna z najbardziej męczących mnie wykreslanek jakie ograłem i w sumie najnudniejsza, gdyż nie chciało mi się nawet kończyć partii. Pozostali gracze mieli podobne odczucia. Finalna ocena 5/10. Zagram przymuszony i może nie będą musieli mnie wiązać do krzesła.
- Neoptolemos
- Posty: 1977
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 875 times
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Kupiłem grę pod kątem grania solo i obczajenia, skąd ten fenomen (gra ma średnią ocenę powyżej 8 na BGG - śmiem twierdzić, że to jednak bardzo wysoko).
Pierwsze wrażenie - gdybym nie grał w mnóstwo innych euro (oraz wykreślanek), uciekłbym z krzykiem w połowie instrukcji. Nie jest może super źle napisana, ale przy siedemnastym torze już nic się nie pamięta; na szczęście podstawowe reguły to tak w zasadzie dwie strony (zapamiętać, jak prezentowany jest koszt, a jak nagroda - a reszta to ikonografia).
Drugie wrażenie - hej, ten silniczek kręci się całkiem fajnie! Od razu widać, że nie da się pójść we wszystko, ale pewne mechanizmy się ładnie zazębiają.
Trzecie wrażenie - hm... jakoś dużo naskreślałem, poszedłem w obronę - zatem ujemnych punktów nie będzie, więc jaki wynik? 86... hm, ja wiem, że zacząłem na poziomie łatwym, ale to wciąż jakoś zaskakująco dużo. Wertuję instrukcję, doczytuję, ale chyba grałem poprawnie (oczywiście zakładając, że czegoś nie wykreśliłem dwa razy z rozpędu).
To piąta gra od Garphill Games, którą mam w rękach i tendencja jest wyraźna. Wszystkie sprawiają wrażenie przeładowania (akcjami, polami, mechanikami); we wszystkich solidnie sprawdza się tryb solo w porównaniu do innych wariantów (przy czym Mur Hadriana to typowe multiplayer solo, jak prawie każda wykreślanka); interakcja jest typowo eurowa/żadna; i oczywiście wszystkie mają bardzo wypchane pudełka
No i wszystkie są moim zdaniem nieco przecenione na BGG. Paladyni - 64, Architekci - 84, Wicehrabiowie - 160, Mur Hadriana - 274, Najeźdźcy ze Scytii - 424. Ok, to są solidne gry, ale brakuje im z mojej perspektywy pewnej lekkości. Tak czy inaczej wszystko to taka "wyższa półka średnia": zagram z przyjemnością, ale wolę gry które są a) bardziej oryginalne lub b) bardziej minimalistyczne w zasadach. Mur i Wicehrabiowie* na razie zostają na półce do grania solo, ale że ostatnio rzadko do niej sięgam (w ten weekend wyjątkowo się złożyło, że mam okazję pograć), to mogą polecieć bez żalu.
*recenzowałem Wicehrabiów 2 lata temu i mój entuzjazm minimalnie opadł, ale myślę, że to i tak najfajniejsza gra z serii. Plus w Wicehrabiów mogę zagrać na 4 osoby, a pozostałe bardzo nie chcę. Dlatego na BGG wystawiłem jej 7,5, a reszcie 7
Pierwsze wrażenie - gdybym nie grał w mnóstwo innych euro (oraz wykreślanek), uciekłbym z krzykiem w połowie instrukcji. Nie jest może super źle napisana, ale przy siedemnastym torze już nic się nie pamięta; na szczęście podstawowe reguły to tak w zasadzie dwie strony (zapamiętać, jak prezentowany jest koszt, a jak nagroda - a reszta to ikonografia).
Drugie wrażenie - hej, ten silniczek kręci się całkiem fajnie! Od razu widać, że nie da się pójść we wszystko, ale pewne mechanizmy się ładnie zazębiają.
Trzecie wrażenie - hm... jakoś dużo naskreślałem, poszedłem w obronę - zatem ujemnych punktów nie będzie, więc jaki wynik? 86... hm, ja wiem, że zacząłem na poziomie łatwym, ale to wciąż jakoś zaskakująco dużo. Wertuję instrukcję, doczytuję, ale chyba grałem poprawnie (oczywiście zakładając, że czegoś nie wykreśliłem dwa razy z rozpędu).
To piąta gra od Garphill Games, którą mam w rękach i tendencja jest wyraźna. Wszystkie sprawiają wrażenie przeładowania (akcjami, polami, mechanikami); we wszystkich solidnie sprawdza się tryb solo w porównaniu do innych wariantów (przy czym Mur Hadriana to typowe multiplayer solo, jak prawie każda wykreślanka); interakcja jest typowo eurowa/żadna; i oczywiście wszystkie mają bardzo wypchane pudełka
No i wszystkie są moim zdaniem nieco przecenione na BGG. Paladyni - 64, Architekci - 84, Wicehrabiowie - 160, Mur Hadriana - 274, Najeźdźcy ze Scytii - 424. Ok, to są solidne gry, ale brakuje im z mojej perspektywy pewnej lekkości. Tak czy inaczej wszystko to taka "wyższa półka średnia": zagram z przyjemnością, ale wolę gry które są a) bardziej oryginalne lub b) bardziej minimalistyczne w zasadach. Mur i Wicehrabiowie* na razie zostają na półce do grania solo, ale że ostatnio rzadko do niej sięgam (w ten weekend wyjątkowo się złożyło, że mam okazję pograć), to mogą polecieć bez żalu.
*recenzowałem Wicehrabiów 2 lata temu i mój entuzjazm minimalnie opadł, ale myślę, że to i tak najfajniejsza gra z serii. Plus w Wicehrabiów mogę zagrać na 4 osoby, a pozostałe bardzo nie chcę. Dlatego na BGG wystawiłem jej 7,5, a reszcie 7
-
- Posty: 2308
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1615 times
- Been thanked: 941 times
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
To całkiem niezły wynik na poziomie łatwym. Może po prostu rozumiesz tę grę ;)Neoptolemos pisze: ↑10 lip 2022, 11:55 Trzecie wrażenie - hm... jakoś dużo naskreślałem, poszedłem w obronę - zatem ujemnych punktów nie będzie, więc jaki wynik? 86... hm, ja wiem, że zacząłem na poziomie łatwym, ale to wciąż jakoś zaskakująco dużo. Wertuję instrukcję, doczytuję, ale chyba grałem poprawnie (oczywiście zakładając, że czegoś nie wykreśliłem dwa razy z rozpędu).
Na solo polecam też kampanię umieszczoną na stronie wydawcy, urozmaica rozgrywkę i bywa momentami wyzwaniem.
Ja z pewnym zaskoczeniem wracam do Muru Hadriana przez tą kampanię stosunkowo często, pomimo tego że losowość pierwszych dwóch dociągów kart Piktów ciągle mnie wkurza (a, tym razem znowu nie trafiłem z obroną, raczej się nie uda wygrać tej misji). Jest trochę kombinowania, bardzo relaksuje, nawet jeśli trudno mi jest przestawić się na inne szyny.
Ale podejrzewam, że jak wyjdzie Twilight Inscription, gra odejdzie do lamusa. Chyba że TI okaże się być wielką wtopą.
-
- Posty: 1600
- Rejestracja: 02 sty 2019, 09:46
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 455 times
- Kontakt:
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Jako fan gier o tematyce antycznej, zwłaszcza opierających się o starożytny Rzym, z zaciekawieniem zapoznałem się z "Murem Hadriana". Dzisiaj prezentuję komponenty plus podstawy mechaniki, raporty z rozgrywki nadejdą wkrótce!
LINK: Unboxing – Hadrian’s Wall
LINK: Unboxing – Hadrian’s Wall
Mój blog, serdecznie zapraszam!
https://theboardgameschronicle.com/
https://theboardgameschronicle.com/
-
- Posty: 2533
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1030 times
- Been thanked: 503 times
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Ciekawe, gra ma bardzo wysokie oceny na BGG, a tutaj widzę raczej głównie narzekania. Czyżby syndrom, że komu się podoba, ten gra, a nie komentuje?
Czy to faktycznie takie solo na wiele osób?
Czy to faktycznie takie solo na wiele osób?
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
- Apos
- Posty: 996
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 379 times
- Been thanked: 813 times
- Kontakt:
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Dzisiaj aktualizowałem moją ocenę na BGG Murowi. Zjazd z 8 na 6.
Zacytuję siebie:
W naszym gronie lubimy taką tematykę. Aczkolwiek, siedzieć w 5-6 osób nad planszetkami, aby tylko od czasu od czasu usłyszeć "O, to pasuje tu". "O, z tego mam więcej tamtego". to nie dla nas. Dużym minusem jest też downtime - osoby, które zakończą "rozpisywanie" tury na swoich kartkach, siedzą i czekają na innych. Tura trwa tyle, ile to zajmie czasu najwolniejszemu graczowi.Good initial impressions, however with more plays it turned out not so exciting. Game offers great optimization challenge. The better you use resources and workers, the most points you score. Good theme too!
The biggest issue that we had, game feels like each player plays solitaire game. No interaction, no game between players. It's also easy for one player to miss some rule or make a mistake, as each player only looks into his sheets. Regarding your board, that are paper sheets - you can run out of these fast, especially when playing with 5-6 players. Sold the game, when some "uses" were still left.
Nie mam zarzutów co do zasad, bo te tylko na pierwszy rzut wyglądają na skomplikowane.
Dla graczy-samotników - fajna łamigłówka i satysfakcjonujący flip and write, dość zaawansowany. Ci na pewno znajdą wiele frajdy w Hadrianie. My spotykamy się ze znajomymi, aby pograć wspólnie w planszówki i vice versa
ps. z flip & write preferuję Kartografów!
- Rigidigi
- Posty: 704
- Rejestracja: 14 gru 2015, 16:31
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 93 times
- Been thanked: 93 times
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Zgadzam się z powyższa opinią.
Przy tej grze się nie rozmawia, nie wymienia poglądów, nie komentuje... Siedzi się w ciszy i kombinuje się co skreślić.
Gry planszowe to dla mnie głównie fun ze spotkania towarzyskiego.
Nie mam zastrzeżeń do mechaniki, wyglądu etc... Ale ta gra to typowa gra solo. Albo do pociągu, chociaż jak na kompaktową grę zajmuje mnóstwo miejsca..
Przy tej grze się nie rozmawia, nie wymienia poglądów, nie komentuje... Siedzi się w ciszy i kombinuje się co skreślić.
Gry planszowe to dla mnie głównie fun ze spotkania towarzyskiego.
Nie mam zastrzeżeń do mechaniki, wyglądu etc... Ale ta gra to typowa gra solo. Albo do pociągu, chociaż jak na kompaktową grę zajmuje mnóstwo miejsca..
-
- Posty: 2533
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1030 times
- Been thanked: 503 times
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Ok, czyli jednak odpada. Jak mamy przez godzinę czy półtorej siedzieć w ciszy i każdy sobie gra solam, to nie widzę sensu. Jedynie ta kampania solo o której wspominacie ma sens. Ale do gier solo mam już Arkham LCG i Grala.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
-
- Posty: 1600
- Rejestracja: 02 sty 2019, 09:46
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 455 times
- Kontakt:
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Gra idealna dla... mojej żony. Nikt jej nie najedzie, nikt jej nic nie zepsuje. Nawet zaproponowała że ze mną zagra. Czyli jednak ma swoje plusy
Mój blog, serdecznie zapraszam!
https://theboardgameschronicle.com/
https://theboardgameschronicle.com/
- anitroche
- Posty: 778
- Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
- Has thanked: 692 times
- Been thanked: 790 times
- Kontakt:
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Z "niewielką" obsuwą czasową w stosunku do daty polskiej premiery, kupiłam sobie Mu Hadriana i zagrałam już dobrych kilka razy. Nie przepadam za wykreślankami, ale muszę przyznać, że ta ma w sobie coś, co sprawia, że mam ochotę grać dość często, ale głównie solo, bo jak już tu wcześniej osoby pisały, gran a więcej osób trochę mija się z celem grani z innymi w planszówki. Na pewno przejdę całą kampanię solo. Później obawiam się, że gra zrobi się dla mnie zbyt powtarzalna i wyleci z kolekcji, no ale pożyjemy, zobaczymy. Jak ktoś szuka gry dającej podobne odczucia jak Paladyni Zachodniego Królestwa, ale szybszą w rozkładaniu, składaniu i graniu, to polecam zerknąć w stronę Muru Hadriana właśnie.
Jakby kogoś interesowało, jak wygląda rozgrywka, to zapraszam na mój film:
Mur Hadriana - zasady i pełna rozgrywka solo
Jakby kogoś interesowało, jak wygląda rozgrywka, to zapraszam na mój film:
Mur Hadriana - zasady i pełna rozgrywka solo
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."
Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
-
- Posty: 2308
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1615 times
- Been thanked: 941 times
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Chyba mogę już więcej nie grać. W swojej 29. partii, tym razem na najtrudniejszym poziomie uzyskałem wynik 93 punkty, który satysfakcjonuje mnie całkowicie i wątpię, abym go kiedykolwiek pobił. Trochę podeszły mi karty, ale w sumie to zostało mi nawet chyba z 5 ludzików, których nie miałem już gdzie dokładać i skończyłem z jednym punktem pogardy zarobionym w pierwszej turze.
Widzę, że przy efektywnej grze tak naprawdę zasobem ograniczającym są cegły i nie wyobrażam sobie rozgrywki, w której nie wykonuje się co najmniej 3, ale najczęściej 4 zwiadów i nie zbiera wszystkich cegieł z torów obywateli. Sądy i cały tor Apparitores to zmyłka, chyba że dostanie się jakiś mocny wklep na początku od Piktów i trzeba budować łaźnie, ale wtedy to jest już tryb damage control i nie należy liczyć na jakikolwiek rekord. Ok, jest tam dużo niebieskich punktów, więc się go wypełnia, ale nie po to, żeby budować jakiekolwiek budynki. Kapłanów warto wziąć dla ogrodów, bo dzięki nim oszczędza się żółte ludziki, które można użyć do budowy Precinct i szybszego pozyskiwania cegieł, ale świątynie to pomyłka, nawet ta pierwsza. Performers i teatr myślałem kiedyś, że są fajne, jak się ich zbuduje na początku i wydaje regularnie cegły na przedstawienia, ale finalnie raczej traktuję to oportunistycznie, bo jednak tych cegieł szkoda.
Nie potrafię sobie wyobrazić gry, w której inwestuję w drogi. Mała droga to najwcześniej 3. tura, więc maksymalnie 4 punkty. Duża - 5. albo 6., więc maksymalnie 2. Podobnie z gladiatorami - wydajemy dwie cegły, które być może uda nam się na koniec odzyskać. Owszem, sporo żółtych punktów, ale te akurat są w różnych miejscach i raczej ich nie brakuje, zdobywa się je w zasadzie przy każdej okazji. Market? Mimo wszystko marnowanie cegieł potrzebnych do innych rzeczy. Niby jest tam 14 punktów, ale solo nie ma sensu, bo ciągniemy dodatkowe karty Piktów, przez co możemy stracić punkty, a nie mamy cegieł na budowę muru, czy palisady.
Warto wcześnie budować hotele i przynajmniej jeden warsztat oraz oczywiście inwestować w produkcję cegieł. Na wyższych poziomach nie ma w ogóle mowy o tym, żeby iść w cokolwiek innego, niż kompletowanie fortu, muru, palisady i straży, bo przed pogardą lepiej się chronić permanentnie. Dyplomaci pożerają za dużo cegieł, świątynie z kolei ludziki na wczesnych etapach, a na późniejszych też są mało opłacalne. Osiem ludzików i dwie cegły dają nam cztery punkty i ludzika - naprawdę lepiej zainwestować te cztery cegły w permanentną ochronę w postaci kohort.
Naprawdę, próbowałem na różne sposoby, grałem też w kampanię, ale finalnie i tak zawsze ląduję z tą konkretną strategią. Niezależnie od tego, jak bardzo relaksująca jest ta gra, jest jednak pod tym względem powtarzalna i nawet kampania solo tego nie zmienia. Szkoda, bo ze znanych mi wykreślanek to właśnie ona przypadła mi najbardziej do gustu.
Widzę, że przy efektywnej grze tak naprawdę zasobem ograniczającym są cegły i nie wyobrażam sobie rozgrywki, w której nie wykonuje się co najmniej 3, ale najczęściej 4 zwiadów i nie zbiera wszystkich cegieł z torów obywateli. Sądy i cały tor Apparitores to zmyłka, chyba że dostanie się jakiś mocny wklep na początku od Piktów i trzeba budować łaźnie, ale wtedy to jest już tryb damage control i nie należy liczyć na jakikolwiek rekord. Ok, jest tam dużo niebieskich punktów, więc się go wypełnia, ale nie po to, żeby budować jakiekolwiek budynki. Kapłanów warto wziąć dla ogrodów, bo dzięki nim oszczędza się żółte ludziki, które można użyć do budowy Precinct i szybszego pozyskiwania cegieł, ale świątynie to pomyłka, nawet ta pierwsza. Performers i teatr myślałem kiedyś, że są fajne, jak się ich zbuduje na początku i wydaje regularnie cegły na przedstawienia, ale finalnie raczej traktuję to oportunistycznie, bo jednak tych cegieł szkoda.
Nie potrafię sobie wyobrazić gry, w której inwestuję w drogi. Mała droga to najwcześniej 3. tura, więc maksymalnie 4 punkty. Duża - 5. albo 6., więc maksymalnie 2. Podobnie z gladiatorami - wydajemy dwie cegły, które być może uda nam się na koniec odzyskać. Owszem, sporo żółtych punktów, ale te akurat są w różnych miejscach i raczej ich nie brakuje, zdobywa się je w zasadzie przy każdej okazji. Market? Mimo wszystko marnowanie cegieł potrzebnych do innych rzeczy. Niby jest tam 14 punktów, ale solo nie ma sensu, bo ciągniemy dodatkowe karty Piktów, przez co możemy stracić punkty, a nie mamy cegieł na budowę muru, czy palisady.
Warto wcześnie budować hotele i przynajmniej jeden warsztat oraz oczywiście inwestować w produkcję cegieł. Na wyższych poziomach nie ma w ogóle mowy o tym, żeby iść w cokolwiek innego, niż kompletowanie fortu, muru, palisady i straży, bo przed pogardą lepiej się chronić permanentnie. Dyplomaci pożerają za dużo cegieł, świątynie z kolei ludziki na wczesnych etapach, a na późniejszych też są mało opłacalne. Osiem ludzików i dwie cegły dają nam cztery punkty i ludzika - naprawdę lepiej zainwestować te cztery cegły w permanentną ochronę w postaci kohort.
Naprawdę, próbowałem na różne sposoby, grałem też w kampanię, ale finalnie i tak zawsze ląduję z tą konkretną strategią. Niezależnie od tego, jak bardzo relaksująca jest ta gra, jest jednak pod tym względem powtarzalna i nawet kampania solo tego nie zmienia. Szkoda, bo ze znanych mi wykreślanek to właśnie ona przypadła mi najbardziej do gustu.
- anitroche
- Posty: 778
- Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
- Has thanked: 692 times
- Been thanked: 790 times
- Kontakt:
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Dopiero 12 gier za mną, ale zauważyłam dokładnie to samo. Przejdę kampanię solo i myślę, że gra wyleci, bo potem będę już grałam według tego schematu. Z tą różnicą, że ja Sąd zawsze buduję w połowie gry, bo to daje darmowe meeple plus możliwość zamiany fioletowych na turkusowe, jak w połowie gry fiolety stają się dużo mniej potrzebne.
P.s. mój najlepszy wynik właśnie z tą strategią to 98 pkt.
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."
Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
- salaba
- Posty: 308
- Rejestracja: 08 maja 2020, 14:40
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 173 times
- Been thanked: 259 times
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Świetna gra solo, choć ja jak dotąd nigdy z zasad solo nie korzystałam, da się bez tego Kampanie przede mną, ale nie rozumiem narzekania
---
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/geeklist/291177
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/geeklist/291177
-
- Posty: 2308
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1615 times
- Been thanked: 941 times
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
To po prostu żal. Gra mogłaby być świetna, gdyby nie miała tej dominującej strategii i arbitralnej losowości przy doborze kart Piktów. A tak, to mam z nią taką ambiwalentną relację. Grywam okazjonalnie, dopóki sobie nie przypomnę, dlaczego mnie irytuje.
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
ja po kilku etapach kampani sprzedałem z powodów, o których wyżej ktoś wspomniał. Na początku był efekt wow, ale niski poziom regrywalności przez niezbalansowanie zabił ochotę do tej gry.
- Apos
- Posty: 996
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 379 times
- Been thanked: 813 times
- Kontakt:
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Zauważ, że Mur jest ogrywany głównie przez graczy solo.
Grając z bliskimi i znajomymi, każdy po cichu siedzi się nad swoją karteczką, skrobie na niej, a na końcu porównuje tylko wyniki. Interakcja jest zerowa - nawet nie trzeba patrzeć na planszetki innych graczy. Dodatkowo, przy pełnym składzie, Mur jest podatny na straszne downtime'y, gdy dwóch graczy skończy wykreślanie, a dwóch pozostałych jeszcze przerzuca zasoby przez kolejne 5 minut. Nie tego szukamy w grach planszowych, pomimo fajnej tematyki i wykonania.
Re: Hadrian's Wall / Mur Hadriana (Bobby Hill)
Nie neguję uzasadnionej krytyki, taka obserwacja. Masz rację, z wielu recenzji i opinii mocno wystaje, że ogrywana solo. Mimo narzekania na losowość jednak ogrywana, chwalona jest kampania. Więc o dziwo gra przekornie przebija się do grania jak to rozumieć?