Strona 2 z 12

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 14:00
autor: detrytusek
Jestem przekonany, że ten Klemenz nie wziął się tu przez przypadek. Musi być najpierw brzydko by potem taki koszmarek łatwo zamienić na wersję deluxe z odświeżonymi grafikami. Nie sztuka jest sprzedać grę Pfistera. Sztuką jest sprzedać ją dwukrotnie tej samej osobie.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 14:09
autor: Fojtu
Przeczytałem instrukcję, ale wydaje się strasznie zagmatwana. Obawiam się, że nie trochę za dużo jest tam napchane na raz i sporo małych zasad na każdym kroku. Jest tyle rzeczy dla mnie niezrozumiałych z tej instrukcji, że bez filmiku chyba bym w to nie zagrał :|

Daleko temu do elegancji GWT, której szukam :(

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 14:16
autor: brazylianwisnia
Fojtu pisze: 18 sie 2021, 14:09 Przeczytałem instrukcję, ale wydaje się strasznie zagmatwana. Obawiam się, że nie trochę za dużo jest tam napchane na raz i sporo małych zasad na każdym kroku. Jest tyle rzeczy dla mnie niezrozumiałych z tej instrukcji, że bez filmiku chyba bym w to nie zagrał :|

Daleko temu do elegancji GWT, której szukam :(
GWT miało ten sam problem przy pierwszym uczeniu kogoś. Boonlake ma bardzo podobna konstrukcje rundy. Wybierasz żeton akcji z planszy akcji - > wykonujesz ta akcje, wszyscy lub inni gracze wykonują inna akcje z tego żetonu. Następnie jedziesz statkiem po trasie do max liczby pol wskazanej na planszy akcji. Następnie odkładasz żeton akcji na spod kolejki akcji. I następna osoba aż ktoś dojedzie na koniec rzeki. Brzmi to jak w GWT i podobnie jak w "krowach" jest sporo ikonografii która trzeba poznać.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 14:18
autor: pvdel
Dużo rozwiązań bardzo podobnych do Maracaibo/GWT. Wyglada jakby Pfister miał kilka ogólnych pomysłów np. na zagrywanie kart, albo triggerowanie interim scoringu prze gracza, który pierwszy dopłynie i miał rozpisane na tyle dużo wariantów tych pomysłów, ze starczyło na 2 (co najmniej) gry. Trochę szkoda, ze poszło to w te stronę, bo efekt deja vu dość wyrazny. Co nie zmienia faktu, ze Maracaibo i GWT sa super, wiec Boonlake dla mnie to po przeczytaniu instrukcji must have. :D

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 14:22
autor: brazylianwisnia
GWT, Mombasa, Blackout, Maracaibo i teraz Boonlake. Wszystkie te gry mechanicznie się zazębiają, widać że są robione przez tą samą osobe ale jak narazie wydaje się że warto mieć wszystkie 4. Każda ma jakieś swoje fajne patenty a styl projektowania przez Pfistera bardzo mi odpowiada.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 14:31
autor: Fojtu
brazylianwisnia pisze: 18 sie 2021, 14:16
Fojtu pisze: 18 sie 2021, 14:09 Przeczytałem instrukcję, ale wydaje się strasznie zagmatwana. Obawiam się, że nie trochę za dużo jest tam napchane na raz i sporo małych zasad na każdym kroku. Jest tyle rzeczy dla mnie niezrozumiałych z tej instrukcji, że bez filmiku chyba bym w to nie zagrał :|

Daleko temu do elegancji GWT, której szukam :(
GWT miało ten sam problem przy pierwszym uczeniu kogoś. Boonlake ma bardzo podobna konstrukcje rundy. Wybierasz żeton akcji z planszy akcji - > wykonujesz ta akcje, wszyscy lub inni gracze wykonują inna akcje z tego żetonu. Następnie jedziesz statkiem po trasie do max liczby pol wskazanej na planszy akcji. Następnie odkładasz żeton akcji na spod kolejki akcji. I następna osoba aż ktoś dojedzie na koniec rzeki. Brzmi to jak w GWT i podobnie jak w "krowach" jest sporo ikonografii która trzeba poznać.
Struktura rundy jest dla mnie jasna i ewidentnie jest to kopia z GWT, ale sam interim scoring jest IMO strasznie zagmatwany. Rozumiem te 4 rosnące warunki, ale gdzie jest wartość punktowa tego scoringu z płytki? To te same punkty co za projekt powyżej?

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 14:33
autor: japanczyk
CloudAge tez miało swój styl i pomysł na siebie, a tez czuć tam remix GWT chociażby...

Troche za duzo tego samego, ale przy okazji pewnie trafi do grania

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 14:35
autor: brazylianwisnia
detrytusek pisze: 18 sie 2021, 14:00 Jestem przekonany, że ten Klemenz nie wziął się tu przez przypadek. Musi być najpierw brzydko by potem taki koszmarek łatwo zamienić na wersję deluxe z odświeżonymi grafikami. Nie sztuka jest sprzedać grę Pfistera. Sztuką jest sprzedać ją dwukrotnie tej samej osobie.
Wszystko ma swoje plus i minusy. Mogliby wydawać każda grę w jakości gier Vitala Lacerdy tylko też byłoby narzekań że dlaczego 450zl a nie 120zl po taniości. Sprzedanie dwukrotnie aż takich kokosów nie przynosi bo jednak ktoś kupi 2x a inny zaspokoi się starszą uzywka bo połasi się na dobra cene i nie kupi nowej.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 14:51
autor: detrytusek
brazylianwisnia pisze: 18 sie 2021, 14:35
detrytusek pisze: 18 sie 2021, 14:00 Jestem przekonany, że ten Klemenz nie wziął się tu przez przypadek. Musi być najpierw brzydko by potem taki koszmarek łatwo zamienić na wersję deluxe z odświeżonymi grafikami. Nie sztuka jest sprzedać grę Pfistera. Sztuką jest sprzedać ją dwukrotnie tej samej osobie.
Wszystko ma swoje plus i minusy. Mogliby wydawać każda grę w jakości gier Vitala Lacerdy tylko też byłoby narzekań że dlaczego 450zl a nie 120zl po taniości. Sprzedanie dwukrotnie aż takich kokosów nie przynosi bo jednak ktoś kupi 2x a inny zaspokoi się starszą uzywka bo połasi się na dobra cene i nie kupi nowej.
Nie trzeba robić od razu gry za 450 zł. Masz przykład GWT jak to działa i jest to zabieg celowy i korzystny bo w przeciwnym razie nikt by tego nie robił. Dodatkowo zawsze ponowne odświeżanie produktu jest wskazane bo ma się drugi raz "peak" w mediach.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 15:05
autor: pvdel
Chyba jestem jedyny, ale mi się grafiki w miarę podobają. Nie jestem psychofanem Klemensa, ale nie jestem tez jego hejterem. Już wole jego niż The Miko, który ma na forum dużo fanów.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 15:17
autor: Fojtu
Ok, przeczytałem całość jeszcze 3 razy i już troche lepiej ze zrozumieniem. Jedna rzeczy, która mi się dość nie podoba, to fakt, że interim scoring jest natychmiastowy, więc pierwszy gracz może w niego wchodzić z akcją więcej. Trochę to śmierdzi brakiem balansu kolejności graczy jak w GWT, no ale najwyżej będzie licytacja o zaczynanie i tyle.

Do tego trochę niepokoi mnie losowość kart. Jak to bywa w takich grach, jak ktoś dobierze karty na ekonomię na start, to może być przykro jak ucieknie. Teoretycznie można by wprowadzić jakiś draft.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 15:20
autor: Trolliszcze
detrytusek pisze: 18 sie 2021, 14:00 Jestem przekonany, że ten Klemenz nie wziął się tu przez przypadek. Musi być najpierw brzydko by potem taki koszmarek łatwo zamienić na wersję deluxe z odświeżonymi grafikami. Nie sztuka jest sprzedać grę Pfistera. Sztuką jest sprzedać ją dwukrotnie tej samej osobie.
Aha, no rzeczywiście świetny pomysł - przypomnij mi, jak im wyszedł z Blackoutem? Kiedy ta nowa wypasiona edycja?
Jak wydasz szkaradztwo (którym IMO Boonlake akurat nie jest), które na dodatek nie oczaruje wszystkich cudowną mechaniką, to jedyne, na co możesz liczyć, to straty. Osobiście nie wydaje mi się to szczególnie przemyślanym podejściem wydawniczym.
Łatwiej pewnie byłoby znaleźć dowody na poparcie tezy, że Boonlake wygląda tak jak wygląda, bo w dlp lubią Klemensa (helloł Orleans, helloł Altiplano), no ale po co zawracać sobie głowę prostymi wyjaśnieniami, skoro można tworzyć spiskowe teorie dziejów? Niektórym to się naprawdę musi nudzić w domu...

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 15:44
autor: detrytusek
Trolliszcze pisze: 18 sie 2021, 15:20
detrytusek pisze: 18 sie 2021, 14:00 Jestem przekonany, że ten Klemenz nie wziął się tu przez przypadek. Musi być najpierw brzydko by potem taki koszmarek łatwo zamienić na wersję deluxe z odświeżonymi grafikami. Nie sztuka jest sprzedać grę Pfistera. Sztuką jest sprzedać ją dwukrotnie tej samej osobie.
Aha, no rzeczywiście świetny pomysł - przypomnij mi, jak im wyszedł z Blackoutem? Kiedy ta nowa wypasiona edycja?
Jak wydasz szkaradztwo (którym IMO Boonlake akurat nie jest), które na dodatek nie oczaruje wszystkich cudowną mechaniką, to jedyne, na co możesz liczyć, to straty. Osobiście nie wydaje mi się to szczególnie przemyślanym podejściem wydawniczym.
Łatwiej pewnie byłoby znaleźć dowody na poparcie tezy, że Boonlake wygląda tak jak wygląda, bo w dlp lubią Klemensa (helloł Orleans, helloł Altiplano), no ale po co zawracać sobie głowę prostymi wyjaśnieniami, skoro można tworzyć spiskowe teorie dziejów? Niektórym to się naprawdę musi nudzić w domu...
Akurat nie w domu tylko w pracy :P.

A mój wpis należało traktować z przymrużeniem oka.

Traktując temat tylko nieco poważniej to nie sądzę by Klemens był ryzykiem. Takich osób jak Garg nie ma pewnie dużo, więc zatrudnianie Go (Klemens-a, nie Garg-a ;) ) nie jest strzałem w wydawniczą stopę. Jeśli gra się obroni mechanicznie to i tak się sprzeda, a jak nie obroni to nikt reedycji robić nie będzie. Oczywista oczywistość.

Natomiast reedycje robią się coraz popularniejsze i zmiany są przede wszystkim wizualne. W tym przypadku może i nawet sami gracze zaczną się jej po jakimś czasie domagać (tak, znów przymrużyłem oko).

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 15:46
autor: eltadziko
Gra według mnie wygląda przynajmniej przyzwoicie graficznie. Mogło być lepiej, ale mi i tak się całkiem podoba (a na pewno grafika mnie nie odpycha ;)).

Przeczytałem instrukcję i czuć tu Pfistera pełną gębą :D W sumie dużo podobieństwa do GWT i do Maracaibo. Nie wydaje mi się specjalnie skomplikowana w zasadach.
Ciekawym rozwiązaniem (innym od GWT i Maracaibo) jest to, że w każdym "interim scoring" punktuje się tylko jedną płytkę z czterech dostępnych i za każdym razem inną. Wydaje mi się, że może być przy tym fajne móżdżenie, czy punktować tę płytkę, w której mam teraz najlepszy wynik, czy ją zostawić na później, a teraz zapunktować coś innego :P Ale to wyjdzie w praniu :)

Po instrukcji mi się podoba i zapewne będę chciał kupić. Czy przebije GWT i Maracaibo? Nie wiem. Wygląda jednak na to, że będzie krótszy setup od Maracaibo (tam jest układanie tych nacji, dopasowywanie talii, kafelki na mapę) ;P

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 16:50
autor: pvdel
Fojtu pisze: 18 sie 2021, 14:31
Struktura rundy jest dla mnie jasna i ewidentnie jest to kopia z GWT, ale sam interim scoring jest IMO strasznie zagmatwany. Rozumiem te 4 rosnące warunki, ale gdzie jest wartość punktowa tego scoringu z płytki? To te same punkty co za projekt powyżej?
W instrukcji jest błąd: https://boardgamegeek.com/thread/271122 ... im-scoring

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 sie 2021, 17:04
autor: garg
detrytusek pisze: 18 sie 2021, 15:44
Trolliszcze pisze: 18 sie 2021, 15:20
detrytusek pisze: 18 sie 2021, 14:00 Jestem przekonany, że ten Klemenz nie wziął się tu przez przypadek. Musi być najpierw brzydko by potem taki koszmarek łatwo zamienić na wersję deluxe z odświeżonymi grafikami. Nie sztuka jest sprzedać grę Pfistera. Sztuką jest sprzedać ją dwukrotnie tej samej osobie.
Aha, no rzeczywiście świetny pomysł - przypomnij mi, jak im wyszedł z Blackoutem? Kiedy ta nowa wypasiona edycja?
Jak wydasz szkaradztwo (którym IMO Boonlake akurat nie jest), które na dodatek nie oczaruje wszystkich cudowną mechaniką, to jedyne, na co możesz liczyć, to straty. Osobiście nie wydaje mi się to szczególnie przemyślanym podejściem wydawniczym.
Łatwiej pewnie byłoby znaleźć dowody na poparcie tezy, że Boonlake wygląda tak jak wygląda, bo w dlp lubią Klemensa (helloł Orleans, helloł Altiplano), no ale po co zawracać sobie głowę prostymi wyjaśnieniami, skoro można tworzyć spiskowe teorie dziejów? Niektórym to się naprawdę musi nudzić w domu...
Akurat nie w domu tylko w pracy :P.

A mój wpis należało traktować z przymrużeniem oka.

Traktując temat tylko nieco poważniej to nie sądzę by Klemens był ryzykiem. Takich osób jak Garg nie ma pewnie dużo, więc zatrudnianie Go (Klemens-a, nie Garg-a ;) ) nie jest strzałem w wydawniczą stopę. Jeśli gra się obroni mechanicznie to i tak się sprzeda, a jak nie obroni to nikt reedycji robić nie będzie. Oczywista oczywistość.

Natomiast reedycje robią się coraz popularniejsze i zmiany są przede wszystkim wizualne. W tym przypadku może i nawet sami gracze zaczną się jej po jakimś czasie domagać (tak, znów przymrużyłem oko).
Akurat zatrudnianie Klemensa ma swój bardzo prozaiczny powód - to jedyny dostępny na rynku ilustrator, który jest w stanie dostarczyć ilustracje do 200+ kart w ciągu miesiąca. Po prostu jego ilustracje są tak toporne i proste, że trzaska je w tempie karabinu maszynowego.

To właśnie z tego powodu ilustrował Agricolę - Rosenberg miał tak wyśrubowane terminy, że żaden inny grafik nie podjął się zadania. And the rest is history :( .

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 21 sie 2021, 13:14
autor: Shodan
japanczyk pisze: 18 sie 2021, 14:33
Troche za duzo tego samego, ale przy okazji pewnie trafi do grania
Po lekturze instrukcji mam podobne odczucia i mój entuzjazm mocno spadł.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 26 sie 2021, 10:00
autor: BartP
Też przeczytałem instrukcję i całość jest trochę zagmatwana. Jak na mój gust za dużo popierdółek na planszetce. Jakieś dźwignie, zdejmowanie domków, siedlisk; coś tam kosztuje ileś, ale jak przedostatni to więcej, a jak ostatni to jeszcze więcej. Może graficznie to jest dobrze rozwiązane i intuicyjne, po samej lekturze instrukcji trudno mi to sobie wyobrazić. Dobrze, że jest jakaś interakcja, czyli wspólne cele (co prawda jest pewien próg do przekroczenia, ale jeśli walczymy o ileś tam obecności w regionie, to może być ciasno), "podążaj za moją akcją", no i ogólnie wspólna mapa.

Niemniej chyba z biegiem czasu okazuje się, że nie jestem fanem losowego doboru kart w eurograch. Pół biedy jeśli ich rodzajów jest pięć na krzyż i po prostu wprowadzają pewną losowość w zasobach, ale tutaj każda ma jakiś koszt, jakieś bonusy itd. Wolę, gdy one są brane z widocznej puli (Mombasa) lub draftowane na początku gry i nowe nie dochodzą (Agricola). Zachwytu gra nie wzbudza na razie, ale z chęcią zagram, jak będę miał okazję.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 11 paź 2021, 12:47
autor: Apos
Dzisiaj Lacerta ogłosiła, że podejmie się wydania Boonlake - czyli kontynuują współpracę z Pfisterem

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 11 paź 2021, 14:12
autor: IrasArgor
Apos pisze: 11 paź 2021, 12:47 Dzisiaj Lacerta ogłosiła, że podejmie się wydania Boonlake - czyli kontynuują współpracę z Pfisterem
To niech jeszcze przejmą Maracaibo i wydadzą dodatek to będę wdzieczny do końca życia ;)

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 11 paź 2021, 14:32
autor: Apos
IrasArgor pisze: 11 paź 2021, 14:12
Apos pisze: 11 paź 2021, 12:47 Dzisiaj Lacerta ogłosiła, że podejmie się wydania Boonlake - czyli kontynuują współpracę z Pfisterem
To niech jeszcze przejmą Maracaibo i wydadzą dodatek to będę wdzieczny do końca życia ;)
Też za to kciuki trzymam :wink: Na razie można sobie gdybać i liczyć, ze coś się zmieni przy następnym dodruku.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 11 paź 2021, 14:46
autor: poxi
IrasArgor pisze: 11 paź 2021, 14:12 To niech jeszcze przejmą Maracaibo i wydadzą dodatek to będę wdzieczny do końca życia ;)
Spoiler:
:(

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 30 paź 2021, 08:50
autor: Mendaks
Zapraszam was na unboxing nowej gry od Alexanda Pfistera a chodzi o Boonlake.

https://youtu.be/JTQPJ0_RNgg

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 30 paź 2021, 18:45
autor: Dr. Nikczemniuk
Świetny patent z tymi dwuwarstwowymi planszetkami. Nawet jakby w instrukcji pisało wypstrykaj co nie potrzebne, potraktuj klejem (we własnym zakresie) i złóż na pół to bym z tego powodu nie płakał. :D

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 06 lis 2021, 10:58
autor: _Berenice_
Wrażenia po jednej partii na 4 graczy.

Co do warstwy graficzne, to nie będę się wypowiadać, bo grałam po Golemie, więc te mdłe kolory, gdzie wszystko widać na pierwszy rzut oka były miodem na moje serce. Poza tym, co do Klemensa mam już chyba powoli sentymentalny stosunek i przywołuje we mnie wspomnienia tego, co dobrze znane :wink: Powoli staje się dla mnie takim dziwnym wujkiem, co to przychodzi na imprezy, stara się normalnie zachowywać, ale mu nie wychodzi. Jednak nie powoduje u nikogo odrazy, ale śmieszkowanie ;)

Nie lubię tych gier Pfistera, które mają w sobie elementy pseudolegacy (Maracaibo, Wyprawa do New Dale) i tutaj na szczęście tego nie ma. Nie widziałam instrukcji, ale zasady są proste i zrozumiałe i nie ma tutaj wielu mikro wyjątków od zasad, że zanim postawisz pionek to musisz rzucić solą za lewe ramie i wezwać diabła.

Czuć autora, ale nie jest to powtórka z rozgrywki, lecz coś nowego :wink: Bardzo fajny system wyboru akcji, gdzie inni mogą za nią podążać (oczywiście trochę inną wersją) albo, o ile zbudowali sobie odpowiednie "drzwi" to za tym, co tam odblokowali). Opcji jest sporo, zawsze jest coś do roboty i na szczęście jest ciasno - szczególnie, jeśli chodzi o naszych robotników, których dość ciężko zdobyć, a płaci się nimi często i gęsto :wink:

Naprawdę mieli się tutaj dużo kart(zagrywa się je, wymienia na kasę, robotników itd.). Zasady ich dokładania się proste, a ikonografia czytelna. Może je układać w stosy i nie kalać oczu ilustracjami :wink:

Samo pływanie służy przede wszystkim to odpalania jednego z 4 punktowań i wyznacza tempo gry. Od tego jak grają inni zależy, kiedy skończymy i ile zdążymy wykonać. Innej interakcji nie stwierdzono.

Dużo się tutaj punktuje - wyniki około 200. I to jest zdecydowanie bardzo odklejona od tematu gra, jak jeszcze w Monbasie czy Blackout można udawać, że jakiś klimat jest, to tutaj nie bardzo.

Podsumowując: zdecydowanie trafi do mojej kolekcji :)