Re: Kroniki zamku Avel (Przemek Wojtkowiak)
: 28 gru 2021, 09:57
No i zagraliśmy wczoraj 2 razy. Gra jest moim zdaniem bardzo dobrze wyceniona jak na to co jest w pudle, cieszę się że są żetony a nie figurki bo znów by były ameritrashowe problemy w tym że informacji nie ma bezpośrednio na polu gry i trzeba się albo wspomagać jakimiś kartami dodatkowymi albo same potwory muszą być mniej zróżnicowane żeby to zapamiętać, a tak jest super przejrzyście, a każdy potwór może miec troche inne statystyki(choć może aż tak wiele to nie zmienia w praktyce).
Gra się prosto(w sensie zasady mimo że ich dużo to są przejrzyste, logiczne, dobrze zobrazowane na elementach gry i raczej się nie wraca do instrukcji), dynamicznie, mamy tutaj coś powiedzmy pomiędzy Karakiem, a czymś bardziej skomplikowanym, gra się idealnie wpasowuje w taki "slot" kiedy ten pierwszy zaczyna już byc nudnawy(choć nadal lubimy w niego grać), dla mnie jest to też gra bardziej euro zarówno od Karaka jak i Pluszowych Opowieści, choć wiadomo losowości tu jest naprawdę dużo, bo walka jest na kostkach. Delikatnie irytuje to odczucie że wszędzie jest daleko mimo że wszystko jest blisko, być moze ta gra taka musiała być żeby się dobrze spinała, nie wiem, może kiedyś sprawdzimy co by się stało gdyby na akcji ruch można było wykonać do dwóch kroków.
W każdym razie ląduje na półce gier do której często będę z dzieciakami wracał, bo jest i nie za długa i bardzo przyjemna, jedynie co to wydaje mi się że rozgrywki moga być dość powtarzalne - zawsze wychodzą te same lokacje, ilość przeciwników jest spięta chyba ilościowo na "najgorszy" scenariusz, gdzie co rundę rozwala się wszystkich, czyli można ich w jednej grze mieć praktycznie wszystkich użytych. Nadal mamy kilka sposobów rozłożenia mapy(+większość lokacji jest na niej w losowych miejscach), więc nie jest tak że gramy dokładnie w to samo, generalnie jestem zadowolony, ot takie czepialstwo, że widziałbym tu troche urozmaicenia. Dostepny dodatek pewnie odrobinę tego wprowadza, życzę żeby gra się na tyle dobrze przyjęła żeby powstał i drugi większy
. A sam polecam. Jeszcze jedno co mnie zdziwiło, gra mi sie ledwo wiesci w tym pudle mimo że przecież wyjąłem tonę wyprasek, więc pewnie przy dodatkach wypadałoby wyjąć tą fabryczną tekturową wypraskę też ;D.
Gra się prosto(w sensie zasady mimo że ich dużo to są przejrzyste, logiczne, dobrze zobrazowane na elementach gry i raczej się nie wraca do instrukcji), dynamicznie, mamy tutaj coś powiedzmy pomiędzy Karakiem, a czymś bardziej skomplikowanym, gra się idealnie wpasowuje w taki "slot" kiedy ten pierwszy zaczyna już byc nudnawy(choć nadal lubimy w niego grać), dla mnie jest to też gra bardziej euro zarówno od Karaka jak i Pluszowych Opowieści, choć wiadomo losowości tu jest naprawdę dużo, bo walka jest na kostkach. Delikatnie irytuje to odczucie że wszędzie jest daleko mimo że wszystko jest blisko, być moze ta gra taka musiała być żeby się dobrze spinała, nie wiem, może kiedyś sprawdzimy co by się stało gdyby na akcji ruch można było wykonać do dwóch kroków.
W każdym razie ląduje na półce gier do której często będę z dzieciakami wracał, bo jest i nie za długa i bardzo przyjemna, jedynie co to wydaje mi się że rozgrywki moga być dość powtarzalne - zawsze wychodzą te same lokacje, ilość przeciwników jest spięta chyba ilościowo na "najgorszy" scenariusz, gdzie co rundę rozwala się wszystkich, czyli można ich w jednej grze mieć praktycznie wszystkich użytych. Nadal mamy kilka sposobów rozłożenia mapy(+większość lokacji jest na niej w losowych miejscach), więc nie jest tak że gramy dokładnie w to samo, generalnie jestem zadowolony, ot takie czepialstwo, że widziałbym tu troche urozmaicenia. Dostepny dodatek pewnie odrobinę tego wprowadza, życzę żeby gra się na tyle dobrze przyjęła żeby powstał i drugi większy
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)