GRY-PLANSZOWE.pl

To ja mam całkiem inne doświadczenia z Mare, które doskonale się sprawdzało w mało/średnio planszówkowym towarzystwie podczas suto zakrapianych alkoholem spotkań. :]

Wracając do Condottiera.

Poszedłem za radą z recenzji Ja_n-a i od razu grałem w wariant z dobieraniem kart po każdej
bitwie. Stosowaliśmy się też do zasady głośnego podawania wartości naszej drużyny.

W 3 osoby nie ma strategii na planszy. Nie ma właściwie szans kogokolwiek zablokować chyba
że wybierał miasta z narożnika (ale kto tak robi?). Tak jak pisał Ja_n, gra ma sens dopiero przy > 4
graczach, inaczej można by odłożyć planszę i tylko przyznawać sobie kosteczki za zwycięstwo,
nigdzie ich nie umieszczając.

W wariancie podstawowym faktycznie nie widzę 6 osób.

Sandman pisze:To ja mam całkiem inne doświadczenia z Mare, które doskonale się sprawdzało w mało/średnio planszówkowym towarzystwie podczas suto zakrapianych alkoholem spotkań. :]

wydaje mi się, że podczas suto zakrapianych spotkań wszystko się sprawdza, nawet bierki i pchełki

Veridiana, dobrze Ci się wydaje. Mnie się wydaje, że w czasie spotkania suto podlanego dobrym winem, to nawet ja mogłabym grać w Mare Nostrum z dodatkiem (ci, co ze mną w to grali, wiedzą, że na trzeźwo to nierealne )

Tylko, że autor pyta właśnie co na wieczory przy piwku z towarzystwem niegrającym. :>
Mare Nostrum u mnie przy tych założeniach sprawdzało się bardzo dobrze (nota bene tylko przy tych, bo grę uważam za przeciętną).

Veridiana pisze:wydaje mi się, że podczas suto zakrapianych spotkań wszystko się sprawdza, nawet bierki i pchełki

Nie tylko. Kiedyś na alkoholowej imprezie graliśmy nawet w Czarnego Piotrusia

IMHO przy suto zakrapianych imprezach (szczególnie w gronie 6-7) najtrudniej o wybor dobrej gry
Goście o koncentracji 5-latka, i zamglonej inteligencji nad Mare Nostrum? ehem.. w mojej okolicy to sie nie sprawdza

Z mojego doświadczenia, dla mieszanego towarzystwa pijącego moderato-cantabile działa wtedy Liars Dice, Apples to Apples, pit (oj jest glosno) i powiedzmy Wits and Wagers...
Aaa. no i Blefuj
aaa. no i.. hmm.. ta gra o Indianie Jonesie, gdzie zbieramy skarby w jaskiniach i wrzeszczymy na innych że są tchórzami.. jak jej było... ...dobra zabawa na sporo ludzi

A dla takiego tłumu graczy (mogą być po piwku) to miło wspominam Age of Empires, Wysokie napięcie i Medici... zresztą to mordęga "prowadzić" bardziej skomplikowane gry.. z reguly zajmuje sie raczej piciem

No właśnie - z moich doświadczeń wynika, że planszówki na takich imprezach raczej się nie sprawdzają. Lepsze są proste i szybkie karcianki, które dodatkowo nie wymagają zbyt dużo miejsca (Bang, Sabotażysta, For Sale)

Poważniejsze gry na 5-6 oób (czyli np Mare Nostrum, Wysokie Napięcie, BSG) wyciągam na spotkaniach, na których spotkaliśmy się po to, żeby POGRAĆ a nie POPIĆ.

Więc może warto przemyśleć założenia stojące u podstaw zakupu, hm?

Yatzek pisze:aaa. no i.. hmm.. ta gra o Indianie Jonesie, gdzie zbieramy skarby w jaskiniach i wrzeszczymy na innych że są tchórzami.. jak jej było... ...dobra zabawa na sporo ludzi

Diamant albo inna wersja czyli Incan Gold (polecam również). Liars Dice (albo jak kto woli Bluff) jakoś słabo podchodzi kobietom (z mojego doświadczenia). Witts & Wagers na dużo osób - polecam (szczególnie jak jest np 6 drużyn po 2 osoby )