Strona 2 z 2

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 11 gru 2022, 14:59
autor: MaciekK5454
MichalStajszczak pisze: 11 gru 2022, 13:45 Myślę, że ewentualną likwidację kolekcji planszówek, związaną np. z opróżnieniem lokalu najlepiej porównać z likwidacją księgozbioru. A to zjawisko znacznie częstsze. Z rok temu czytałem o sytuacji chyba z Wrocławia, gdzie do kontenera, stojącego przy opróżnianej willi, trafiła kolekcja książek. Można też znaleźć ogłoszenia, zamieszczane przez osoby, które chcą sprzedać kilkaset czy nawet kilka tysięcy książek po złotówce ale nie na sztuki tylko całość kolekcji. Być może w perspektywie kilkudziesięciu lat pojawią się więc sklepy, w których używane planszówki będzie można kupić na wagę.
Wsrod fanów LEGO bardzo popularne jest kupowanie tzw mixów, czyli używanych klocków na kilogramy. A potem ludzie starają się z tego potem sztukowac zestawy, często odtwarzając za bezcen prawdziwe perełki. Wyobraźcie sobie np kupić 3kg komponentów z których potem możnaby sztukować lub uzupełniać gry? Ale to chyba na odbieganie od tematu ;)

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 11 gru 2022, 16:02
autor: Halloween
MaciekK5454 pisze: 11 gru 2022, 14:59 Wyobraźcie sobie np. kupić 3kg komponentów z których potem możnaby sztukować lub uzupełniać gry?
Tylko Lego jest często użyteczne, nawet jeżeli nie wchodzi w skład jakiegoś zestawu to jest kompatybilne z innymi.
Planszówka zdekompletowana to śmieć. No chyba, że mówimy o czymś wydanym dawno temu co jest poszukiwane typu I wydanie Magia i Miecz ALBO gdy planszówka jest CMON/GW itp bo figurki są na tyle szczegółowe, że moga byc warte coś osobno.

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 11 gru 2022, 16:52
autor: MichalStajszczak
Halloween pisze: 11 gru 2022, 16:02 Planszówka zdekompletowana to śmieć.
Jak dla kogo. Autorom elementy zdekompletowanych gier bardzo często przydają się przy tworzeniu prototypów.

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 24 sty 2023, 16:05
autor: BOLLO
-Leżaki magazynowe które sklep wyprzedaje nie są sprzedawalne. Owszem cena potrafi być atrakcyjna ale nie ma jak na tym zarobić a sprzedawać aby zarobić 5pln mija się całkowicie z sensem.
-Kolejną grupa gier są gry tanie takie w przedziale 20-50pln. Wysyłka i opłata transakcyjna skutecznie odstrasza potencjalnego nabywcę.
-Gry stare które nie znalazły się w jakichś topkach. Pomimo tego że mogą być to dobre gry to muszą trafić na kolekcjonera lub osobę która konkretnie szuka danego tytułu.
-Unikaty w absurdalnie wysokich i nierealnych cenach (Świat Dysku 700+)
-Gry bardzo niszowe i nieznane
-Gry z wadami,zniszczone o ile cena nie jest atrakcyjna
-Gry Legacy rozegrane w cenie 50% SCD....
-Starsze edycje gier które mają już nową szatę graficzną lub zmodyfikowane mechanizmy

Ale wszystko tak naprawdę sprowadza się do CCC (ja sam na powyższe się łapię jak cena jest bardzo przystępna). Głupie to wiem ale no cóż łapałem się na tym " a nich będzie może zagram...." Teraz już się uspokoiłem ale potrafiłem crapy ze sklepów wykupywać.

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 24 sty 2023, 17:08
autor: trixon
BOLLO pisze: 24 sty 2023, 16:05 -Leżaki magazynowe które sklep wyprzedaje nie są sprzedawalne. Owszem cena potrafi być atrakcyjna ale nie ma jak na tym zarobić a sprzedawać aby zarobić 5pln mija się całkowicie z sensem.
To zależy. Magazynowanie też jest kosztem.
Czasem lepiej pozbyć się towaru ze stratą/niewielkim zyskiem, aby zwolnić miejsce na towar, który pozwoli zarobić.

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 24 sty 2023, 17:09
autor: espresso
BOLLO pisze: 24 sty 2023, 16:05
-Unikaty w absurdalnie wysokich i nierealnych cenach (Świat Dysku 700+)
Akurat ŚD bez problemu schodzi w absurdalnych cenach.

A co do tanich gier, spadów magazynowych czy niszowych: gorąco polecam wystawiać takowe na aukcje charytatywne. Tam wszystko schodzi i robi przy okazji coś dobrego. Sama kupiłam w ten sposób kilkanaście gier, których inaczej bym nie kupiła. Zagrałam, raz się bawiłam dobrze, raz gorzej, kilka zostało w kolekcji, kilka puściłam dalej.

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 25 sty 2023, 03:35
autor: bajbaj
Bollo - jedno zastrzeżenie: gry bardzo niszowe i nieznane. Moje doświadczenia są całkowicie odmienne. Sprzedałem takich całkiem sporo i zazwyczaj za dobre pieniądze (prawie zawsze drożej niż kupiłem). Po prostu wystawiasz i czekasz aż znajdzie się kolejny fan, który na taką grę poluje, a Twoja oferta jest jedyną w PL, a czasem jedyną w Europie.

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 25 sty 2023, 07:22
autor: Yuri
bajbaj pisze: 25 sty 2023, 03:35 Bollo - jedno zastrzeżenie: gry bardzo niszowe i nieznane. Moje doświadczenia są całkowicie odmienne. Sprzedałem takich całkiem sporo i zazwyczaj za dobre pieniądze (prawie zawsze drożej niż kupiłem). Po prostu wystawiasz i czekasz aż znajdzie się kolejny fan, który na taką grę poluje, a Twoja oferta jest jedyną w PL, a czasem jedyną w Europie.
Dokładnie tak jak kolega pisze. Również mam podobne doświadczenia. Jeżeli gra jest angielskojęzyczna i spełnia powyższe kryteria to nie widzę większego problemu, kwestia tylko czasu i odpowiedniego rozpropagowania. Czasem warunki te spelni nawet wypowiedź w komentarzach na grupie FB, że "masz".

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 25 sty 2023, 08:36
autor: Atk
Halloween pisze: 11 gru 2022, 16:02
MaciekK5454 pisze: 11 gru 2022, 14:59 Wyobraźcie sobie np. kupić 3kg komponentów z których potem możnaby sztukować lub uzupełniać gry?
Tylko Lego jest często użyteczne, nawet jeżeli nie wchodzi w skład jakiegoś zestawu to jest kompatybilne z innymi.
Planszówka zdekompletowana to śmieć. No chyba, że mówimy o czymś wydanym dawno temu co jest poszukiwane typu I wydanie Magia i Miecz ALBO gdy planszówka jest CMON/GW itp bo figurki są na tyle szczegółowe, że moga byc warte coś osobno.
Chętnie przyjmę wszystkie twoje zdekompletowane planszówki, jeśli uznajesz je za śmieci.
Serio mówię, tylko nie zbieram makulatury, więc chętnie przyjmę te poważniejsze tytuły niż filerki.

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 25 sty 2023, 09:54
autor: BOLLO
bajbaj pisze: 25 sty 2023, 03:35 Bollo - jedno zastrzeżenie: gry bardzo niszowe i nieznane. Moje doświadczenia są całkowicie odmienne. Sprzedałem takich całkiem sporo i zazwyczaj za dobre pieniądze (prawie zawsze drożej niż kupiłem). Po prostu wystawiasz i czekasz aż znajdzie się kolejny fan, który na taką grę poluje, a Twoja oferta jest jedyną w PL, a czasem jedyną w Europie.
Tak masz rację źle się wyraziłem. Chodziło mi o to że takie gry potrzebują sporo więcej czasu bo musi się trafić konkretna osoba która tego chcę poszukuję więc randomowy OLXowy szperacz jak ja tego nie kupi. U mnie takie oferty wisiały czasem ponad rok. Więc uznałem że to nie są gry dobrze sprzedawalne.

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 25 sty 2023, 10:45
autor: Miszon
Halloween pisze: 11 gru 2022, 11:51To możliwe, że nie 2015 bo 2017 jeszcze było logowanie.
forum/memberlist.php?mode=viewprofile&u=6771
Logowanie niby tak, ale post w 2015. Może przypadkiem ktoś z rodziny wszedł na forum i zalogowało, bo było automatyczne logowanie na kompie.

Wracając do tematu:
- trudno sprzedać jakieś tanie, słabo wydane rzeczy, typu gry dla dzieci albo jakieś mało "growe" tytuły niemalże marketowe (mam np. jakieś stare Cluedo - nawet nie chce mi się tego sprzedawać, bo co - za 15 zł?)
- niszowe KS-y, te tańsze nawet trudniej niż drogie (bo te są zwykle trochę znane)
- legacy, które nie mają opcji grania po zakończeniu kampanii
- gry, które miały potem polską premierę albo jakąś nową wersję
- gry uszkodzone, niekompletne

Ale ostatecznie wszystko jest kwestią czasu i tego, na ile jesteśmy w stanie zejść z ceny.

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 25 sty 2023, 12:15
autor: nahar
Rozwieje watpliwosci. MiG umarl w 2015 (widac to na profilu BGG). Gry z Jego kolekcji sprzedawaly zaprzyjaznione osoby, aby wesprzec Zone MiG-a i ich dzieci. Ceny byly adekwatne do celu. Ta sprzedaz trwala dosyc dlugo, kilka razy bylo podbijanie tematu, wrzucanie nowych tytulow zmiany cen.

Postow nie ma bo Raj w celu odchudzenia forum wywalil archiwum dzialu handlowego. O dziwo zajmowalo najwiecej miejsca.


Ps. Tak samo bylo z innym zasluzonym dla rozwoju hobby kolegą - Trutu. Tez Jego gry sprzedawane byly po Jego smierci, aby wesprzec rodzine.


Pozdrawiam

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 26 sty 2023, 10:14
autor: rand
Ja powiem o konkretnych, które sam posiadam. Ulm, chyba wisiało za 30 lub 35 zł, a takich aukcji było dużo więcej. Ciekaw jestem czy to kwestia przesacowanego nakładu czy faktycznie gra tak bardzi się nie spodobała graczom. Ogólnie uważam że nie jest najgorsza ale mając ponad 120 gier po prostu w nianie gram bo mam wiele dużo lepszych.

Niedługo pierwsza edycja Zamków Burgundii, czekam na nową edycję i już widzę że poprzedni "big" box chodzi za 90 zł na rynku wtórnym, pierwsza wersja to pewnie zejdzie do 50 zł ;-)
Podciągnę pod to starsze edycje gier, które na nowo wracają do życia - Dominion. Mam Podstawe i Intrygęm Róg obfitości od Barda, wątpię zeby ktoś chciał karcianke bez koszulek, graną pewnie z 70 razy, zwłaszcza jak wychodzi nowiutka wersja IUVI. Chyba nawet za 50 zł się nie sprzeda, więc pozostaje mieć nadzieję że za pare lat może zachce mi się grać w Dominiona na nowo, szkoda że te 3 pudła zajmują sporo miejsca.Tu moge jeszcze nadmienić stare Puerto Rico od Lacerty

Oprócz tego, tak jak ktoś wspominał, małe gry. Mi po prostu by sie nie chciało tego wystawiać za 20 zł, szkoda czasu na pakowanie, ugadywanie i latanie po paczkomatach.

Starsze mniej popularne gry. Niekoniecznie chce ale wątpie żeby ktoś chciał kupić takie Alea Iacta est albo Pantheon, gry leciwe i mało popularne, ale do tej drugiej mam spory sentyment ;-)

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 26 sty 2023, 10:19
autor: rastula
Ja co prawda gry horduję (kto wie czym w piecu przyjdzie palić) ale myślę (też jako kupujący) że problem robi też przejrzystość historii cenowej. Z tym ulm to dobry przykład. Gra jest spoko i na pewno nikt by nie stracił płacąc za nią 50 zł...no ale była na jakiejs wyprzedaży za 35 (ślad został w necie)...to "ty Januszu biznesu, nie dam ci zarobić" ...psychologia w akcji ;)

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 26 sty 2023, 12:00
autor: espresso
rand pisze: 26 sty 2023, 10:14 Ja powiem o konkretnych, które sam posiadam. Ulm, chyba wisiało za 30 lub 35 zł, a takich aukcji było dużo więcej. Ciekaw jestem czy to kwestia przesacowanego nakładu czy faktycznie gra tak bardzi się nie spodobała graczom. Ogólnie uważam że nie jest najgorsza ale mając ponad 120 gier po prostu w nianie gram bo mam wiele dużo lepszych.

Niedługo pierwsza edycja Zamków Burgundii, czekam na nową edycję i już widzę że poprzedni "big" box chodzi za 90 zł na rynku wtórnym, pierwsza wersja to pewnie zejdzie do 50 zł ;-)
Podciągnę pod to starsze edycje gier, które na nowo wracają do życia - Dominion. Mam Podstawe i Intrygęm Róg obfitości od Barda, wątpię zeby ktoś chciał karcianke bez koszulek, graną pewnie z 70 razy, zwłaszcza jak wychodzi nowiutka wersja IUVI. Chyba nawet za 50 zł się nie sprzeda, więc pozostaje mieć nadzieję że za pare lat może zachce mi się grać w Dominiona na nowo, szkoda że te 3 pudła zajmują sporo miejsca.Tu moge jeszcze nadmienić stare Puerto Rico od Lacerty

Oprócz tego, tak jak ktoś wspominał, małe gry. Mi po prostu by sie nie chciało tego wystawiać za 20 zł, szkoda czasu na pakowanie, ugadywanie i latanie po paczkomatach.

Starsze mniej popularne gry. Niekoniecznie chce ale wątpie żeby ktoś chciał kupić takie Alea Iacta est albo Pantheon, gry leciwe i mało popularne, ale do tej drugiej mam spory sentyment ;-)
Myślę, że sporo osób tutaj za bardzo patrzy przez pryzmat swoich preferencji. Wszystko jest kwestią ceny, wydaje mi się, że wszystkie wymienione gry znalazłyby nabywcę, zwłaszcza takie popularne tytuły jak PR, Zamki czy Dominion. Są osoby, które chętnie przetestują grę w starym wydaniu, kupią do jakiejś świetlicy czy do grania z dzieciakami. Tylko one raczej nie siedzą to na forum.

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 26 sty 2023, 12:56
autor: cactusse
Ja ostatnio preferuje potencjalnie "niesprzedawalne" planszówki.

Nie muszę się martwić ich stanem, mogę swobodnie wyrzucić wypraskę, pozbyć się pudełka, podmienić elementy, pociać planszę dla lepszej składalności, bez strachu wrzucić grę do plecaka, pożyczyć nieostrożnemu koledze, czy wreszcie zarchiwizować w piwnicy jak mi za bardzo będzie zawadzać w mieszkaniu.

Duża różnica w użytkowalności w stosunku do big boxowych kolosów, gdzie czasem aż się człowiek boi rozłożyć planszę by uniknąć potencjalnego naderwania ;-) .
No i dużo jest satysfakcji, gdy na wyprzedaży trafi się jakąś miłą perełkę, omijaną łukiem przez planszówkowy ogół ;-) .

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 27 sty 2023, 01:39
autor: Gizmoo
rand pisze: 26 sty 2023, 10:14 Ulm, chyba wisiało za 30 lub 35 zł, a takich aukcji było dużo więcej. Ciekaw jestem czy to kwestia przesacowanego nakładu czy faktycznie gra tak bardzi się nie spodobała graczom.
Uwielbiam Ulm i kompletnie nie rozumiem tego chłodnego przyjęcia. Jasne, jest to bardzo mechaniczne, wręcz abstrakcyjne euro, ale bardzo sprytne. Dostarcza ciekawych decyzji, a sama rozgrywka sprawia frajdę i dostarcza emocji - szczególnie w ogranym towarzystwie.

Jestem pewnie jedną z osób, które sporo za Ulm przepłaciły. Kupiłem swój egzemplarz (edycja międzynarodowa) za... 45 EURO na premierze w Essen. :lol:

Dowiedziałem się później, że wyjdzie polska wersja, a ponieważ dosyć często gram z rodzicami, którzy nie znają języków obcych w najmniejszym stopniu - postanowiłem zakupić nasz rodzimy egzemplarz. W między czasie cena polskiej edycji spadła do 70 zł. Jeden z forumowiczów sprzedawał swój używany egzemplarz za 55 zł + KP. Kupiłem.

I dosłownie tydzień później nówka sztuka w sklepach była za 45. A kiedy później zobaczyłem obniżki do 35 złotych, to prawie pękło mi serduszko. Dobrze, że nie jestem planszówkowym "januszem", bo chyba miał bym po tej przygodzie PTSD. :lol:

W każdym razie, mój "międzynarodowy" egzemplarz z Essen wisi od ponad roku w dziale sprzedażowym. I pomimo faktu, że to wersja w trzech językach, dużo lepiej wydana niż polska edycja, i którą wystawiłem na sprzedaż za 1/3 ceny zakupu, to jest... Niesprzedawalna. :lol:

Re: Ile planszówek jest "niesprzedawalnych"?

: 27 sty 2023, 03:42
autor: bobule
Gizmoo pisze: 27 sty 2023, 01:39 W każdym razie, mój "międzynarodowy" egzemplarz z Essen wisi od ponad roku w dziale sprzedażowym. I pomimo faktu, że to wersja w trzech językach, dużo lepiej wydana niż polska edycja, i którą wystawiłem na sprzedaż za 1/3 ceny zakupu, to jest... Niesprzedawalna. :lol:
Myślę, że nawet w okolicach 50 zł możesz mieć problem sprzedać Ulm :P i chyba jednak jest jakiś syndrom pourazowy, bo Twoją historię już dobrze znam i kojarzę xD

W sumie kilka było takich tytułów gier dobrych (ale tylko dobrych), czy wręcz przeciętnych, które się kompletnie nie sprzedały i jak nie wystawisz ich za ułamek wartości, to może się okazać, że po prostu ogłoszenie będzie wisieć i wisieć. Tak było z Forum Trajanum (dalej ciężko je sprzedać nawet i za 50 zł xD), Mafiozoo (ostatnio widziałem wystawione na OLX za 25 zł xD ), czy Torres od duetu Kiesling, Kramer. Myślę, że to był gry, na które popyt był znacząco przeszacowany (a dlaczego się tak stało, no to już trzeba pytać wydawców, no i nie oszukujmy się, są też jakieś minimalne nakłady, które trzeba zrobić - o ile nie wydaje się gier poprzez wspieraczkę).

Takiego Torresa, kupiłem za 50, i myślę, że żeby znalazł się na niego chętny, to musiałbym z ceną zejść co najmniej do tych 30 zł (i to chyba już z przesyłką). Jakby nie to, że tę grę akurat lubię, to w sumie miałbym niezły dylemat wagonika, czy mi się jeszcze chce to wystawiać za takie grosze (gdzie bochenek chleba u mnie w piekarni kosztuje 9,90 xD ). Tu chyba pozostaje właśnie kwestia tego, czy mamy na grę miejsce w szafie, czy nie, czy też wolimy bez sentymentu się czegoś pozbyć.

Ja zwykle się staram, żeby choć część wartości zakupu się zwróciła, bo jednak swego czasu dużo kupowałem (a może właściwszym określeniem, byłoby, że "zbierałem gry" xD ). Ale jak się czegoś pozbywam to staram się ustawić możliwie najniższą cenę jaka jest. I tak taką Jamajkę puściłem za 75zł (nowa w sklepie kosztowała w okolicach 100), a Lorenzo il Magnifico puściłem za 100 (gdzie ceny innych egzemplarzy były w okolicach 120), a teraz jakbym chciał kupić Lorenzo, to mogę mieć problem kupić go i za 150, bo wystawione egzemplarze teraz stoją po 180 (a taka kwota to już by bolała moje serduszko xD ).

A jeżeli wartość faktycznie zaczyna się robić "symboliczna", a miejsce na półce nie jest z gumy to bardziej opłaca się wystawić grę chociażby charytatywnie na WOŚP, wtedy na pewno gra zrobi dużo dobrego (nawet jeśli będzie totalnie przeciętna :D ).