Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
gryzli83
Posty: 91
Rejestracja: 09 mar 2020, 11:32
Lokalizacja: Wadowice
Has thanked: 40 times
Been thanked: 93 times

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: gryzli83 »

W czerwcu wpadło 80 rozgrywek w 49 różnych gier w tym aż 16 dla nas nowych. Warto odnotować też że zagraliśmy z rekordową liczbą różnych osób - aż 27!

Lista rozgrywek:
Spoiler:
NOWOŚCI:

Poczta planszówkowa:

- Kronika Big Box (5 rozgrywek) - gra dla której wybrałem ten zestaw. W każde rozgrywce dokładaliśmy jakiś nowy moduł, więc za każdym razem było nieco inaczej. Grało się bardzo przyjemnie, zasady są raczej proste, polecam.

- Nowe strony (3 rozgrywki) - kooperacyjna gra w której jedna osoba czyta fragment dowolnej książki, a następnie wybiera jedną z czterech zakładek która jej zdaniem pasuje do tego fragmentu tekstu. Później reszta osób też głosuje na jakąś zakładkę i jeśli wybierze tę samą, to przesuwamy się w książce dalej. Pomysł nawet ciekawy, ale gra jest za długa, dość trudna i mnie zmęczyła. Dużym plusem są ładne i ciekawe grafiki na zakładkach.

- Fantastyczne fabryki (1 rozgrywka) - kolejna mała gra od Portalu, która niczym mnie nie zachwyciła. Niech się lepiej Portal skupi na wydawaniu dużych gier.

Wadowicki klub gier planszowych:

- Bujda na resorach (1 rozgrywka) - gra w której jedna osoba czyta pytanie, następnie wszyscy inni po kolei czytają poprawną odpowiedź i udzielają swojej. Jedna z odpowiadających osób ma podać tę prawidłową, a reszta wymyśla jakąś swoją. Później osoba która czytała pytanie ma za zadanie zgadnąć kto udzielił tej prawidłowej. Czyli taka imprezówka. Najśmieszniejsze było jak w pewnym momencie się okazało że nikt nie udzielił tej prawidłowej i wszyscy patrzyli na siebie z miną "co się właśnie wydarzyło?" Jak widać nawet tak proste zasady mogą nas przerosnąć. 🙂

- Nasz wiek XX (2 rozgrywki) - gra quizowa, w której odpowiadamy na pytania dotyczące kolejnych dekad XX wieku. Jak odpowiemy dobrze, to przesuwamy się do przodu, jak źle to się cofamy. Minusem jest bardzo mała liczba pytań.

- El Grande (1 rozgrywka) - nowa wersja od Lucky Duck Games. Bardzo fajne area control z prostymi zasadami.

- Mały książę (1 rozgrywka) - szybka, prosta gra. Układamy z kafelków planetę i punktujemy za rzeczy na niej się znajdujące. Można zagrać złośliwie i podrzucać przeciwnikowi niepasujące mu kafelki.

- What do you meme? (1 rozgrywka) - szkoda słów, gra dla fanów loży szyderców czy innych tego typu prymitywnych gier.

- Epoka kamienia (1 rozgrywka) - w końcu udało się zagrać w tego klasyka. Przez głupi błąd (brakło mi jednego jedzenia) straciłem 10 punktów i wylądowałem na drugim miejscu. Chętnie zagram ponownie.

- Ludzie kontra kamienie (3 rozgrywki) - gra wydaje się głupia, a okazała się prześmieszna, duża w tym zasługa czytającego pytania, który w znakomity sposób zarządzał grą. Wygraliśmy z kamieniami 2:1.

Gry przyniesione przez znajomych:

- Agricola (1 rozgrywka) - kolejny poznany klasyk w tym miesiącu i też się spodobało. Chyba powinienem zacząć poznawać stare gry, a nie nowości rynkowe. ;)

- Majestat (1 rozgrywka) - dobra gra dla początkujących graczy

- Great Western Trail: Nowa Zelandia (1 rozgrywka) - uwielbiam poprzednie wersje GWT, więc tutaj bez niespodzianek, również super!

- Scythe (1 rozgrywka) - na razie jedna rozgrywka i jest dobrze. Kolega już nas namawia na kampanię. :lol:

Nasze gry:

- Kawerna (1 rozgrywka) - po tym jak zagraliśmy w Agricolę stwierdziliśmy że trzeba w końcu zdjąć z półki wstydu Kawernę. Na razie jedna rozgrywka zapoznawcza. Wyniki słabe, na pewno będziemy grać więcej.

- Wsiąść do pociągu: Półwysep Iberyjski / Korea Południowa (4 rozgrywki) - jako fani serii WdP zagraliśmy obie mapy najnowszego dodatku już w dniu premiery gry. Z nowości to wprowadzony został draft biletów i za to duży plus. Na mapie półwyspu Iberyjskiego doszły karty festiwali za które punktujemy na koniec, na mapie Korei również mamy dodatkowy sposób punktowania, dodane zostały też karty dzięki którym możemy wzmacniać nasze akcje. Jakichś rewolucyjnych zmian (jak np. w UK/Pensylwanii), to w tym dodatku nie ma, ale nam i tak się podoba.

Nowość miesiąca: GWT Nowa Zelandia
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 9204
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 3101 times
Been thanked: 2704 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: Curiosity »

Wątek o przeniesieniu FGM na Youtube wydzielony TUTAJ
Wątek o gustach, o których - jak wszyscy wiemy - się nie dyskutuje, odszedł do krainy wiecznych łowów.
Howgh!
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
emoprzemoc
Posty: 122
Rejestracja: 19 sty 2020, 20:53
Lokalizacja: Katowice PTR
Has thanked: 1209 times
Been thanked: 359 times

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: emoprzemoc »

Żyję w zakłamaniu.
Spoiler:
Tl;dr:
- 35 różnych tytułów;
- 83 partie, w tym 22 solo;
- 10 nowych podstawek (głównie BGA) i 1 nowy dodatek (też BGA);
- dużo wypadło, dużo wpadło ;);
- 29/30 dni z graniem.

Topka czerwca,
a raczej jej brak. Zamiast tego - cztery wyróżnienia dla wspomnianych już wyżej tytułów i krótka nota, czemu tylko wyróżnienia.
  • Imperium: Horizons.
    Spoiler:
  • Lands of Galzyr.
    Spoiler:
  • Uśpieni bogowie.
    Spoiler:
  • Podwodne miasta.
    Spoiler:
Nowości czerwcowe,
choć w dużej mierze to raczej tylko pierwsze wrażenia. Uwaga! Sporo szitgierek.
  • Earthborne Rangers.
    Spoiler:
  • Mini Rogue.
    Spoiler:
  • Azul: Mistrz czekolady.
    Spoiler:
  • Evergreen.
    Spoiler:
  • Trek12.
    Spoiler:
  • Moon River.
    Spoiler:
  • Hen daleko.
    Spoiler:
  • Mega Jackpot.
    Spoiler:
  • Lucky Numbers.
    Spoiler:
  • Kapitan Flip.
    Spoiler:
Powroty,
niektóre po całkiem długim okresie niebytu.
Trochę w 2-, 3-osobowym gronie:
Spoiler:
A trochę solowo:
Spoiler:
Stali bywalcy i cała reszta:
Spoiler:
Plany na lipiec:
Spoiler:
Słowem zwieńczenia:
Spoiler:
PS Mam nadzieję, że za miesiąc znowu w analogicznym temacie będę mógł przeczytać post @Gizmoo
probbi
Posty: 983
Rejestracja: 28 gru 2016, 15:13
Lokalizacja: Nadarzyn
Has thanked: 52 times
Been thanked: 144 times

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: probbi »

Czerwiec to całkiem ładne 33 rozgrywki w 23 różne gry. Kilka powrotów a i sporo nowości o których słów kilka poniżej.

Nowości:
- Mille Fiori (6 rozgrywek) Przepyszna sałatka punktowa od Dr Knizii. Draftujemy po karcie a później umieszczamy swoje szkiełko na polu wskazanym przez kartę. Opcjonalnie przepalamy ją aby się ruszyć statkiem na jednym z torów. To tak na prawdę zbiór kilku układanek w których ścigamy się o dodatkowe punkty i bonusowe ruchy pozwalające zagrać kartę z wystawki. Gra oszczędna w zawartości ale ładna na stole z szybką rozgrywką. Do zamknięcia w godzinkę. Minusem jest rozgrywka dwuosobowa. Za luźno i poszczególne regiony na planszy tracą swój charakter.
- Unlock. Wielka ucieczka (4 rozgrywki) Escape Room na kartach. Fajne doznanie, chociaż jeden z scenariuszy miał mało intuicyjne rozwiązania. Ale półka wstydu w końcu się zluzowała
- Wiedźmin Stary Świat (1) Grane na 4 osoby. DOceniam pomysł z talią jako naszym życiem i kombosami podczas walki. Ale reszta jest dla mnie zbyt losowa (tak jest, kościany poker) i na 4 osoby było nużąco.
- Blood Bowl. Menadżer Drużyny(1) A tu taka ciekawostka wyciagnięta z szafy kumpla. Jestem fanem Warhammera więc klimacik miodzio. Sama rozgrywka też interesująca i angażująca dla każdego. Przepychamy się aby wygrywać poszczególne mecze zagrywając do nich nasze karty. Dodajemy tu umiejętności specjalne i rozbudowę talii i mamy dobrą zabawę.
- Uczta dla Odyna (1) No tutaj to półka wstydu wręcz jęknęła z ulgi. Gigantyczny tetris. Uwe ostateczny. Pożeracz stołu. Wiele tytułów można nadać tej grze. Dla mnie? Piaskownica na cały wieczór. Każdy robi co chce, sporadycznie sobie zajmiemy upatrzone pola i dokłądamy kolejne żetony na nasze planszetki. Za mało interakcji, zbyt otwarta rozgrywka. Ale Kawerny też nie lubiałem za bardzo wiec można się było tego spodziewać. Norwegów nawet nie otwieram
- Montana(1) zagrane raz na 2 osoby. Jest ok ale żadnych większych emocji nie wzbudziło. Musimy dokłądać swoje obozy na planszę. Kto dołoży ich więcej wygrywa. Do tego potrzebujemy zasobów. A te zdobywamy wysyłając naszych robotników na odpowiednie pola na planszy. A jak zdobyć robotników? Kręcąc kręćkiem. Jakoś się nie wkręciłem
- Halo wieża(1) rzutem na taśmę pod koniec miesiąca zagrane. Ale pozwolę sobie na wstrzymanie głosu, bo już w lipcu mamy więcej partii za sobą i po tym miesiącu pokuszę się o większe podsumowanie

Trzy najlepsze gry czerwca to:
- Blood Rage (10pkt) powrót po dłuższym czasie. Zagrane dwie partyjki jedna po drugiej na 3 osoby. Był emocje, podbieranie kart i dobra zabawa. Wiem, ż na 4 jest najlepiej ale nie będę już wybrzydzał, bo było zaskakująco przyjemnie
- Mille fiori (5 pt) powyżej opisałem co i jak. Widzę tu duży potencjał do grania rodzinnego
- Podwodne Miasta (3 pkt) jedna partyjka ale z modułem Muzea z dodatku. Bardzo ciekawe urozmaicenie i tak juzbardzo dobrej gry
buhaj
Posty: 1139
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 1060 times
Been thanked: 680 times

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: buhaj »

W Czerwcu udało się zagrać 87 razy w 18 tytułów. Gro z tych rozgrywek było w szybki Rój (60x) więc konkretnych partii nie było znów tak dużo.
Spoiler:
Nowości:
Carnegie (2 rozgrywki ++). Zaskakująco (dla mnie) udany tytuł. Stała liczba rund i związany z tym plan gry musi wziąć pod uwagę subtelną interakcje między graczami oraz efektywność zarządzania zasobami. Ważne jest aby nie przegapić okazji, które mogą się już nie powtórzyć. Komponenty gry bardzo dobre. Bardzo solidna pozycja 8/10

Total Domination (2 rozgrywki +). Gra ma swoje problemy przede wszystkim w zakresie logiczno-historycznym. Bo przecież tytuł chce w jakiś sposób symulować II Wojnę Światową. Przed wszystkim brak mi następstw, które niosą działania graczy. W rozgrywce można bezkarnie najechać inny kraj po prostu mając punkty operacyjne, zdaje sobie sprawę z umowności tak rozumianej potyczki ale jest ona dla mnie zbyt daleka. Takich zabawnych i trudnych do wyobrażenia sytuacji jest więcej, jak choćby szlaki morsko-lądowe, itp. Sama mechanika, pomijając fatalne jej tłumaczenie w instrukcji, jest dosyć interesująca, choć nie odkrywcza. Grałem na obu stronach mapy i wolę tę zaawansowaną, dodatkowo użyliśmy figurek i moim zdaniem uatrakcyjniają one klimatycznie rozgrywkę. Zagram ale nie tęsknię 6,5/10

Sea Dragons (1 rozgrywka +). Całkiem przyjemny abstrakt w którym ciężar rozgrywki oparty jest na przestrzennym rozmieszczaniu smoków. Smoki składają się z różnej ilości części, a sama mapa gry jest upstrzona różnymi przeszkodami i bonusami. Gramy na zdobycie przewagi ilościowej w kwartałach i realizacji celów. Rozgrywka jest szybka i zamyka się w dobrym czasie. 7/10

Powroty:
Everdell W związku z tym, że festiwal Graciarnia odwiedziłem z żoną to nie omieszkałem pokazać jej tegoż tytułu. Wiedziałem, że jest on w jej preferencjach. I rzeczywiście trafiłem. Dla mnie to przeciętny tytuł w którym mielimy zasoby ale w powtarzalny sposób. Mogę więcej w to nie grać

18Scan (2) Po rocznej przerwie wjechało na stół podczas olkuskich rekolekcji kolejowych. Bardzo lubię ten tytuł, zwłaszcza jak przy stole przebywają 3 osoby. Podoba mi się licytacja i samo wykorzystanie firm prywatnych a także pewien szachowy tryb rozgrywki. Znamy trasy, znamy strategie, znamy możliwości które daje nam gra i kwestią jest kto to lepiej zrobi. Czas rozgrywki też jest atrakcyjny gdy chcemy zagrać pełną rozgrywkę w 3 godziny.

18PL Z braku czasu trochę odpuściłem szlifowanie zasad ale na szczęście udało się zagrać dwie rozgrywki w dwóch różnych grupach. Jak zwykle przyniosły one nowe, ciekawe informacje i zmiany. Ostatnie rozgrywki stały się trochę mniej dynamiczne ale za to bardziej strategiczne. Wydłużyła się faza po zmianie granic Rzeczpospolitej - co mnie cieszy. Najbardziej zadowolony jestem z różnego rodzaju otwarć gry, najmniej z tego, ze cierpi ona na sporą liczbę minizasad. Są one uzasadnione historią ale czasami sprawiają, zwłaszcza dla osób, które grają pierwszy raz - trudność. Dążę do zmian, które zachowają te ważne wydarzenia naszej historii (jej wycinka) ale wygładzą zasady. Gra w tej chwili jest giełdowo - operacyjna tak mnie więcej 50% na 50%

Stali bywalcy:
On Mars Klasyk Lacerdy i jedna z jego najlepszych gier. Podoba mi się napięcie, które generuje gdy partia zbiega do końca. To kalkulowanie: co jeszcze uda mi się zrobić a czego nie zdążę, przelecieć na orbitę czy zostać, itp

Vinhos Gra z początkowej twórczości Lacerdy, z okresu w którym jego tytuły były bardziej minimalistyczne w zasadach i opcjach. Ta pozorna prostota jest też ogromną zaletą i prowadzi do tego, że jego gry są tak różne - choć zachowują jego charakterystyczną "kreskę malarską"

High Frontier Jedna partia rozegrana tym razem solowo. W tej konfiguracji tytuł posiada sporo możliwości i jest godną polecenia pozycją. Zagrałem krótki wariant (4 kółka) z szybkim startem oraz modułami 0, 1 i 4 (choć tylko w zakresie samych kontraktów).

Inne: Azul, Sagrada, Szachy, Agricola, Rój, Company of Heroes, Projekt Gaja, Zamki Burgundii, itp

Gra miesiąca: Projekt Gaja. Czasy się zmieniają, woda w rzekach płynie, góry jak stały tak stoją a Projekt Gaja dalej wzbudza we mnie zachwyt. Niewiarygodne jak udało się zapiąć, w jedną znakomitą, elegancką całość, tak w sumie złożony mechanizm
Awatar użytkownika
Bart Henry
Posty: 1127
Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 155 times
Been thanked: 955 times

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: Bart Henry »

Poprzednie zestawienia:
---------- CZERWIEC ----------

Względem maja spadła liczba godzin nad planszą z 32 do 11. Za to liczba rozgrywek wzrosła z 11 na 36. Gołym okiem widać inny kaliber gier na stole.

Graficzne podsumowanie bieżącego miesiąca w spoilerze
Spoiler:
Gry, które trafiły na stół w tym miesiącu (gwiazdki w nawiasie to ocena frajdy z rozgrywek):
  • Great Western Trail (2. edycja) (★★★★★)
    Spoiler:
  • Załoga: Wyprawa w głębiny (★★★★★)
    Spoiler:
  • Halo wieża (★★★★☆)
    Spoiler:
  • Sobek dla 2 graczy (★★★★☆)
    Spoiler:
  • Pikit (★★★★☆)
    Spoiler:
  • Star Wars: The Deckbuilding Game (★★★★☆)
    Spoiler:
  • Kto to zrobił? (★★★★★)
    Spoiler:
  • Pingwin na lodzie (★★★☆☆)
    Spoiler:
---------- PODSUMOWANIE ----------

👎 Rozczarowanie miesiąca - brak.

💥 Nowość miesiąca - dla gry Halo wieża, za świeże podejście do gier dwuosobowych.

🏆 Gra miesiąca dla gry Załoga: Wyprawa w głębiny za wciągnięcie młodzieży w trick-taking.


---------- PLANY NA LIPIEC ----------

W lipcu mogę mieć nadzieję na kilka spotkań w większym gronie, w pracy. Jak mówi klasyk: we will say what time will tell.
Na sprzedaż (Wrocław): Galactic Cruise z dodatkami, Wielka Draka w Małym Mieście z dodatkami, Septima z dodatkiem, Hegemony z dodatkiem i insertem 3D, Barcelona z dodatkiem, Platformer all-in, Harrow County Deluxe, Exoplanets z dodatkami
Awatar użytkownika
cboot
Posty: 335
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 4 times
Been thanked: 22 times

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: cboot »

Jedyna gra miesiąca: W pył zwrot (3x)
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5726
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 962 times
Been thanked: 1502 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: mat_eyo »

Czerwiec w normie, trochę więcej grania na żywo - 54 rozgrywki w 26 tytułów, najwięcej w Pax Renaissance: 2nd Edition (18), Cat in the Box (4) oraz Too Many Bones i Time of Crisis (po 3).

Nowości:
- Vijayanagara: The Deccan Empires of Medieval India, 1290-1398 (8.5) Jeśli tak będą wyglądały kolejne gry z serii ICS (Robin Hood jeszcze przede mną), to przestaję żałować, że nie mam czasu i okazji grać w COINy! Bardzo fajna, przystępna*, szybka* asymetryczna area control. Bez dwóch zdań jest to obecnie najlepszy punkt wejścia w system COINów, choć sama gra teoretycznie do niego nie należy. Jest trochę różnic - widoczne tylko jedno wydarzenie, brak podwójnego systemu kontroli (mamy tylko kontrolę siłową, bez nastawienia ludności), jednak na tyle dużo punktów styku, że ma się uczucie grania w coś okołoCOINowego. Fajnie zaprojektowana jest walka, która jest rozsądnie losowa. Bardzo podoba mi się fakt, że na wielu eventach pozostajemy aktywni po ich rozpatrzeniu, sprawia to, że wydarzenia są dużo bardziej atrakcyjne niż w COINach. Graliśmy około dwóch godzin, wszyscy przy stole byli zaangażowani przez cały czas. Zero dłużyn, przestojów. Ta gra to kondensat emocji i frajdy z COINów, zamknięty w rozsądnych ramach czasowych.
* przy obu gwiazdkach trzeba sobie dopisać "jak na COINy" ;)
- Diuna Imperium: Uprising/Powstanie (8.5) Już po lekturze instrukcji spodziewałem się, że to będzie stara-dobra Diuna, tylko lepsza ;) Potwierdziło się, wszystkie zmiany balansujące i nowe mechanizmy wydają mi się być pozytywne. Kontrakty są fajne, czerwie świetne w walce, a fakt, że podwajają nagrody z konfliktu to game changer! Dużo ciekawsza jednostka od dreadnoughtów. Jednocześnie trzeba uczciwie przyznać, że nie rozwiązano kliku problemów, które miałem z poprzednią odsłoną - karty punktacji w intrygach, sytuacja z kiepskimi kartami na rynku. Niemniej to nadal jest świetna gra, którą była Diuna Imperium, z dodatkowymi, fajnymi rozwiązaniami. Nie mogę się doczekać premiery polskiej wersji, zamówiona już od dawna.
- Cyberpunk 2077: Gangi Night City (7.5) grane z Wyrzutkami i Rodzinami oraz Side Gig. Bawiłem się zaskakująco dobrze! Takie area control lubię - nieprzeładowane zasadami, rozsądnie agresywne, z ciekawie rozwiązaną walką, z różnymi źródłami punktów, gdzie kontrola terytoriów jest ważnym, ale nie kluczowym i jedynym aspektem. Z jednej strony trochę boli, ile wydałem na tak prostą grę, z drugiej jednak chcę ją zostawić w kolekcji, jako inteligentniejszą "naparzankę" do grania z mniej planszówkowymi kumplami. Na pewno wolałbym w tym czasie zagrać w Godfathera, ale jednak Cyberpunk jest o stopień niżej, jeśli chodzi o próg wejścia i głębię.
- Keep'em Rolling: 1944 – Race to the Rhine (7.5) Trochę oszukana nowość, bo w Wyścig do Renu grałem lata temu. Nie sprawdziłem jeszcze nowości (wariant z czwartym graczem alianckim, dedykowany tryb solo), ale to nadal jest ta sama, bardzo dobra gra, ukazująca logistyczną stronę wojny. Dla wojenników może być zbyt abstrakcyjne, dla eurosucharzystów gdzieniegdzie zbyt "fiddly", ale dla mnie jest w sam raz.
- Ascension Tactics: Miniatures Deckbuilding Game (7.5) Prawdziwy powiew świeżości w kategorii pojedynkowych deckbuilderów. Tutaj całej warstwy deckbuildingowej używamy nie do walenia w przeciwnika, a aktywowania bohaterów na skirmishowej planszy! Bohaterowie oczywiście ze sobą walczą, ale przemoc nie jest tutaj celem samym w sobie, ponieważ punkty, a więc i zwycięstwo, zdobywamy kontrolując odpowiednie punkty na planszy. Bardzo ciekawe, szybie, świeże i przyjemne. Nie kupię, bo na pewno nie miałbym z kim w to pograć, ale partyjki nigdy nie odmówię.
- Brotherhood & Unity (7) W miarę prosta, ale pełnoprawna gra wojenna, chyba pierwsza, w którą grałem. Dedykowana dla trzech osób, z wyraźną asymetrią. Miałem problem z załapaniem kilku konceptów, na początku nie ogarniałem wszystkich możliwości i grałem bardzo taktycznie, ale z biegiem czasu się rozpędziłem i udało się wygrać. Jeszcze nie wiem, czy tego typu gry są dla mnie, ale bawiłem się nieźle.
- Quartermaster General: East Front (6) Pierwszy kontakt z systemem, który chciałem sprawdzić od dawna. Od razu kontakt nietypowy, bo z dwuosobową wersją. Sam koncept mi się podoba i czuję, że gra również powinna, ale od stołu wstałem trochę zmęczony. Nie bez znaczenia był pewnie fakt, że zostałem całkowicie zmiażdżony, co pozostawiło lekki niesmak. Możliwość sprytnego odcinania przeciwnika od zaopatrzenia jest ciekawa, ale ciągłe sprawdzanie tego zaopatrzenia było upierdliwe. Chyba zostanie w kategorii "doceniam, ale nie lubię". Mimo wszystko chciałbym sprawdzić dużego QG.
- Too Many Bones (6) Bardzo się rozczarowałem. Zagrałem 3 razy solo, jednym Gearlockiem i czuję niesmak. Spodziewałem się fajnej, szybkiej i angażującej gry solo, z ciekawymi decyzjami do podjęcia, kombosikami do wykręcenia itd. Mam wrażenie, że z tego zestawu dostałem tylko grę szybką, a i to tylko dlatego, że grałem sam, jedną postacią. Rozwój postaci jest żmudny i niesatysfakcjonujący - rozwijanie cech wydaje się najsensowniejsze, a jest potwornie nudne, za to umiejętności, którymi gra teoretycznie stoi, są ograniczone do jednego użycia na rundę, co sprawia, że są całkowicie nieekscytujące. Spodziewałem się po grze dużo więcej, gdyby nie fakt, że przyjaciel bardzo chce poznać, to już dawno wyleciałaby z kolekcji.


Nowe dodatki:
- Alpy do Leśnego Rozdania (7) trochę nijaki dodatek, na zasadzie więcej tego samego. Nie naprawia żadnego problemu podstawki, ale przy dużym ograniu fajnie jest przyjąć taki powiew świeżości.

Stali bywalcy:
- Pax Renaissance: 2nd Edition, Time of Crisis, Draft & Write Records, Marrakes, Leśne Rozdanie, Cywilizacja Poprzez Wieki, Ark Nova.

Powroty:
- Cat in the Box, Anachrony, Pagan, Pupile Podziemi, Nucleum, Point City, Halo Wieża, Super Fantasy Brawl, Tiletum, War Chest, Wędrowcy Znad Południowego Tygrysu.


Wyróżnienia:
Nowość miesiąca: Bardzo mocny miesiąc pod względem nowości. Nowy Wyścig do Renu to trochę oszukana nowość. Przy Cyberpunku 2077 bawiłem się bardzo dobrze, ale to jednak za mało, żeby pokonać starą-nową Diunę Imperium - Powstanie. Wszystko, co kochałem w podstawce zostało, a dostałem też sporo nowych, doszlifowanych rzeczy. Nic, tylko grać!

Gra miesiąca: Rzadko kiedy to robię, ale w tym przypadku gra zdecydowanie zasługuje, żeby zostać grą miesiąca jako nowość. Mowa tutaj o Vijayanagarze, która zrobiła ogromne, pozytywne wrażenie na wszystkich przy stole. To jest dla mnie chyba złoty środek, jeśli chodzi o czas gry, skomplikowanie zasad, frajdę i głębię w okołoCOINowych grach.

Rozczarowanie miesiąca: Zdecydowanie było to Too Many Bones. Po swoich rozgrywkach zastanawiałem się, czy grałem w tę samą grę, co wszyscy zachwycający się tutaj bogactwem strategicznych opcji w rozwoju i taktycznych w trakcie walki. Ja tego w ogóle nie widzę i w tym momencie TMB jest u mnie największym rozczarowaniem roku.

Wydarzenie miesiąca: Zgrany Wawer, trochę nietypowy, bo tym razem byłem jedynym organizatorem. Udało się jednak bardzo solidnie pograć.

Wyzwania:
W ubiegłym roku nie udało się wykonać wyzwań, ale uznałem, że będę je kontynuował. Tym razem celem pobocznym będzie pobicie wyników z ubiegłego roku, a było to 59 rozgrywek solo i poznanie 10 nowych gier solo.
Dwa wyzwania związane z graniem solo. Pierwsze to zaliczenie 100 rozgrywek solo w tym roku. Druga to zdejmowanie co miesiąc z półki co najmniej jednej gry kupionej z zamysłem grania w nią solo, która leży i się kurzy.

Setka solo: 18/100 - piłkarskie mistrzostwa Europy zebrały żniwo i grania solo było mało. Wpadły 3 rozgrywki w Too Many Bones i jedna w Halo Wieża.
KonSOLOdacja kolekcji: 4/12 - Halo Wieża, trochę oszukanie, bo w pudełku nie ma wariantu solo. Ten z BGG jest jednak bardzo prosty i sprawdza się całkiem fajnie.
Awatar użytkownika
Neoptolemos
Posty: 2095
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
Has thanked: 201 times
Been thanked: 1049 times

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: Neoptolemos »

mat_eyo pisze: 08 lip 2024, 15:32 - Keep'em Rolling: 1944 – Race to the Rhine (7.5) Trochę oszukana nowość, bo w Wyścig do Renu grałem lata temu. Nie sprawdziłem jeszcze nowości (wariant z czwartym graczem alianckim, dedykowany tryb solo), ale to nadal jest ta sama, bardzo dobra gra, ukazująca logistyczną stronę wojny. Dla wojenników może być zbyt abstrakcyjne, dla eurosucharzystów gdzieniegdzie zbyt "fiddly", ale dla mnie jest w sam raz.
Pierwszą edycję Wyścigu do Renu mam w kolekcji od dawna (mniej więcej od premiery) i jest to jedna z niewielu gier, których sprzedaży nigdy nawet nie rozważałem (nawet jeśli gram raz na 1-2 lata). Bardzo fajnie uchwycony w mechanice temat. Koniec końców nie zdecydowałem się na sequel (Race to Moscow), bo jednak mimo wszystko wolę grać aliantami, ale na partyjkę w 1944 zawsze dam się namówić. Myślę, że to zdecydowanie bardziej gra dla eurosucharzystów niż wojenników, a fiddlyness wcale nie jest na wysokim poziomie - większy problem widzę w tym, że (mam wrażenie) 90% eurosucharzystów krzywi się na okładkę i na fakt, że w ogóle gra traktuje o wojnie, nawet jeśli w ogóle wojenna nie jest.
Game developer w Lucky Duck Games
Autor bloga Karta - stół!
Redaktor Board Times
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5726
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 962 times
Been thanked: 1502 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: mat_eyo »

Neoptolemos pisze: 10 lip 2024, 10:01 Pierwszą edycję Wyścigu do Renu mam w kolekcji od dawna (mniej więcej od premiery) i jest to jedna z niewielu gier, których sprzedaży nigdy nawet nie rozważałem (nawet jeśli gram raz na 1-2 lata). Bardzo fajnie uchwycony w mechanice temat. Koniec końców nie zdecydowałem się na sequel (Race to Moscow), bo jednak mimo wszystko wolę grać aliantami, ale na partyjkę w 1944 zawsze dam się namówić. Myślę, że to zdecydowanie bardziej gra dla eurosucharzystów niż wojenników, a fiddlyness wcale nie jest na wysokim poziomie - większy problem widzę w tym, że (mam wrażenie) 90% eurosucharzystów krzywi się na okładkę i na fakt, że w ogóle gra traktuje o wojnie, nawet jeśli w ogóle wojenna nie jest.
Race to Moscow jest gorszy, bardzo się cieszę, że go sprzedałem i wsparłem nowy Wyścig do Renu. Tak, to jest gra euro ubrana w wojenne ciuszki, absolutnie nie ma się tutaj czego obawiać. Trochę tych kanciastych zasad jest, ale nie więcej niż np. w starych grach CGE.
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 1036
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 75 times
Been thanked: 91 times

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: charlie »

Czerwiec 2024 - wiedziałem, że będzie dobrze, ale nie aż tak. Co się działo? Głównie Pyrkon, dzięki czemu udało się zagrać w sporo gier znanych i nowych, a dodatkowo tygodniowy wyjazd z ziomkami nad morze, gdzie codziennie wjeżdżało kilka gier. Ogółem zagrałem 141 partii w 37 tytułów, w tym 12 nowości. Online: 53 partie.

Nowości: Złota załoga x2, Looot x2, Pixies x8, The Last x2, Cradle to Grave x2, Ostoja x1, Bonsai x1, Trio x9, Smoki z głębin x1, Summoner Wars: Krasnoludy Gildii vs Jaskiniowe Gobliny x1, Bukiet x4, Mamy szpiega! x8.
Powroty: Królestwo w budowie x2, Small World x1, Metropolia x2, Najlepsza gra o psach x6, 6. bierze x3, Catan x1, Akropolis x1, Zero x13, For Sale x2, Cytadela x1, Miodek x3, Donuts x3, Tranquility: The Ascent x2.
Stałe tytuły: Deep Sea Adventure x3, Kingsburg x1, Dorfromantik x1, Solstis x28, Sushi Go! Party! x3, Spiskowcy x3, Gejsze x4, Jednym słowem x2, Klub Detektywów x10, Wsiąść do Pociągu: Nowy Jork x2, (Hen Daleko) x2, Forks x1.
Najwięcej Partii: Solstis - moja nowa zajawka na BGA, sam jestem zaskoczony jak bardzo mi to weszło.
Powrót miesiąca: Królestwo w Budowie - ostatnie partie w mój egzemplarz, trochę żal, że się pozbyłem, ale nikt w ekipie nie pała do niej taką jak ja miłością.
Chwiler miesiąca: Trio - poznałem na Pyrkonie tę sprytną gierkę. Jeden z tych tytułów, o którym człowiek myśli, że powinien powstać dużo wcześniej.
Rozczarowanie miesiąca: Cradle to Grave - losowe, że aż boli.
Zaskoczenie miesiąca: Looot - na razie widzę, że nie ma należytego hałasu, a według mnie powinna, bo jest lepsza niż Calico i Kaskadia, a i interakcji więcej.
Nowość miesiąca: Ostoja - tylko jedna partia, ale to jest dokładnie ten typ gry, który preferuję najbardziej. Wpada na listę zakupową.
Pozostałe nowości na plus: Mamy szpiega! - Jeden z moich największych półkowników, fantastyczna imprezówka, chociaż nie wszystkim się podoba. Mi bardzo.
Pozostałe nowości na tak sobie: Złota załoga, Pixies, The Last, Bonsai, Smoki z głębin, Bukiet - wszystkie są w porządku, ale bez rewelacji (między 5,5 a 6 w skali BGG), od czasu do czasu mogę zagrać z przyjemnością
Pozostałe nowości na minus: Cradle to Grave, Summoner Wars: Krasnoludy Gildii vs Jaskiniowe Gobliny - do pierwszej już nie usiądę, do drugiej może, ale raczej też nie.
Gra miesiąca: Trio - jest już 11 lipiec, od połowy czerwca gramy niemal codziennie. Spodobało się nie tylko w gronie 6 dorosłych, ale i naszym dzieciom też.
agt
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2020, 13:48
Has thanked: 916 times
Been thanked: 511 times

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: agt »

charlie pisze: 11 lip 2024, 14:15.
Chwiler miesiąca: Trio - poznałem na Pyrkonie tę sprytną gierkę. Jeden z tych tytułów, o którym człowiek myśli, że powinien powstać dużo wcześniej.

Gra miesiąca: Trio - jest już 11 lipiec, od połowy czerwca gramy niemal codziennie. Spodobało się nie tylko w gronie 6 dorosłych, ale i naszym dzieciom też.
Które Trio masz na myśli?
Bo jest kilka gier o tym tytule.
Awatar użytkownika
karmazynowy
Posty: 1152
Rejestracja: 15 lut 2011, 18:26
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 221 times
Been thanked: 504 times

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: karmazynowy »

Na półce | Na stole | Na sprzedaż (Gdynia) | Podzielę się rabatem: Grybezpradu.eu - 5% | Planszostrefa.pl - 11%
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 1036
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 75 times
Been thanked: 91 times

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: charlie »

Tak, to od Rebela.
Awatar użytkownika
anitroche
Posty: 865
Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
Has thanked: 895 times
Been thanked: 897 times
Kontakt:

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: anitroche »

Ostatnio mam bardzo mało czasu na pisanie na forum (zresztą na granie też), więc pomyślałam, że zrobię zestawienie kwartalne, czyli za kwiecień, maj i czerwiec na raz. A w Q2 2024 udało się zagrać w:

Ostoja (++) - bardzo gra siadła, choć mąż wciąż woli Azula Witraże Sintry, ale fanowskie warianty solo z automą i mini książka z kampanią solo dają mi też sporo frajdy, więc chętnie grywam sama. Dodatkowo odrzucane przez automę kafle lądują przed córką, więc ona bawi się obok w budowanie wieżyczek, a ja mogę zagrać szybką partyjkę - same plusy :D. A tak z innej beczki, to jest to chyba jedyna gra, którą znam, która daje mi dwa aż tak skrajne odczucia co do wykonania - sorter w pudle super, dodatkowo kafle terenów i grafiki są przepiękne moim zdaniem, ale wyginające się karty i planszetki wołają o pomstę do nieba.

Spire's End Hildegard (+-) - bardzo przyjemna mała gra solo (też z wariantem dwuosobowym w kooperacji), taka gra paragrafowa, ale na kartach. Przepięknie wykonana, jak to bywa w paragrafówkach trzeba zagrać kilka razy, żeby odkryć każdą ścieżkę przygody, ale też sporo sposobów na zginięcię w środku gry, co zwiększa okres przebywania gry na stole. Po przejściu dwa razy jednak poszła na MatHandel, bo jednak moja dusza eurogracza woli jak już mam wolny wieczór zagrać w sucharka jakiegoś.

Tapestry (+-) - zagrane tylko raz solo w podstawkę. W sumie gra się przyjemnie, jeszcze trochę pogram zwłaszcza z dodatkiem Architektura i Sztuka, ale ciągle mam z tyłu głowy, że za te pieniądze, co ta gra kosztuje, to są lepsze gry.

Dragonbond Lords of Vaala (++) - bardzo fajne lekko asymetryczne area control. Akcje wykonujemy przez zagrywanie kart na stos, po czym są one wykonywane kolejno, czyli mamy programowanie ruchów. Gra raczej łatwa w zasadach i moim zdaniem idealna do wprowadzania graczy w świat area control i programowania ruchów. Gdyby nie to, że grając w niej niż 4 osoby trzeba sterować automami symulującymi pozostałych graczy, to by zostało w kolekcji - jednak grając solo, trzy automy to dla mnie za dużo, choć ich obsługa nie jest skomplikowana ;).

Sub Terra II (+-) - prosty coop z wyścigiem z czasem, żeby wbiec do wulkanu, zabrać skarb i wybiec zanim zaleje nas lawa. Gracze mają każdy jedną prostą umiejkę. Niby wszystko brzmi prosto, ale mały minus dla gry, bo jednak w czasie rozgrywki dość często musiałam zaglądać do instrukcji, żeby się upewnić, jak gra reaguje na nasze poczynania (jakoś nie mogłam tych kilku zasad zapamiętać). W kolekcji zostaje głównie ze względu na temat.

Terraformacja Marsa Gra Kościana (++) - oryginał odstrasza mnie długością rozgrywki, dlatego sama nigdy nie zaproponuję, ale tutaj mamy szybszą rozgrywkę i całkiem przyjemne do rzucania kosteczki. W grze wieloosobowej losowość kart i kości aż tak nie wkurza, ale przy wariancie solo wprowadziłam sobie home rule, bo losowość potrafi położyć całą rozgrywkę i mam zamiar je też wypróbować w grze wieloosobwej, bo i tak te "ułatwienia" będą działały dla każdego po równo. A są to: można degradować kości - czyli wyższy wynik zawsze za darmo mogę sobie zdegradować do niższego oraz talię kart do dobierania dzielę na 3 stosy tematyczne i można dociągać dowolnie (poza ręką startową, która ma narzucony "skład"). Gra zostaje w kolekcji i była już kilkukrotnie grana w tym kwartale.

Azul Mistrz Czekolady (++) - gra już dawno w kolekcji, podmieniła standardowego Azula, ale tym razem wydrukowałam sobie karty automy fanowskiej do gry solo i bardzo mi się spodobała, bo w grze trzeba mocno się skupić na podbieraniu botowi płytek, a nie tylko na swojej "łazience", przez co ten wariant sprawia mi więcej frajdy niż granie z żywym graczem :D.

The Princes of Florence (+++) - tak jak nie przepadam za licytacją w grach, tak tutaj gra mi się przyjemnie, bo nawet jak ktoś mnie przelicytuje, to potem otwieram kolejną licytację aż każdy z graczy czegoś sobie nie kupi, a że każda rzecz, jak nie natychmiast to za chwilę się przyda, to nie ma odczucia straty po byciu przelicytowanym. Dodatkowo nowa edycja ma bardzo fajny wariant solo, gdzie licytujemy się z automą. No i nowa edycja moim zdaniem jest bardzo ładna, choć grafiki chyba mniej w klimacie niż w starym wydaniu.

Teotihuacan (++) - od dawna się czaiłam, żeby zagrać, w końcu postanowiłam nabyć swój egzemplarz i zagrać. Mam też wszystkie dodatki po angielsku kupione po taniości na wyprzedaży u Board and Dice i zdecydowanie kolejna rozgrywka będzie już z dodatkami, bo w łysej podstawce miałam poczucie niedosytu.

Disney Lorcana (++) - kupiłam pudło z wariantem kooperacyjnym/solo (nie pamiętam teraz jak to się nazywało) i bardzo się spodobało. Kiedyś z bratem grywaliśmy w MtG i tutaj mam bardzo przyjemny substytut. Kupiłam też kilka boosterków na próbę, ale zdecydowanie otwieranie ich nie dało mi frajdy, więc do zbudowania swojego decku po prostu przejrzałam listę kart i podokupywałam sobie pojedyncze sztuki zamiast wydawać majątek na boostery. Teraz czekam aż dodadzą karty z Mojego Brata Niedźwiedzia i będę budować drugą talię pod te karty ;). Fajnie, że jest opcja solo.


POWROTY, O KTÓRYCH JUŻ PISAŁAM W POPRZEDNICH MIESIĄCACH I ZDANIA O NICH NIE ZMIENIŁAM:
1998 ISS, Glen More II Kroniki, Village Rails

GRA MIESIĄCA:

KWIECIEŃ: Ostoja
MAJ: The Princes of Florence
CZERWIEC: Glen More II Kroniki

ROZCZAROWANIE KWARTAŁU:
brak
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."

Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Awatar użytkownika
JollyRoger90
Posty: 724
Rejestracja: 28 lut 2020, 20:33
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1371 times
Been thanked: 332 times

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: JollyRoger90 »

Moje zestawienie czerwca 2024:

Od nowego roku postanawiam dawać oceny przy grach:
3/3 - gra siadła bardzo i zostaje w kolekcji/będzie grana z dużą chęcią i jak często się da. Chętnie zaproponuję rozgrywkę.
2/3 - gra dobra, lubię w nią grać, jak ktoś zaproponuje to chętnie zagram. Okazjonalnie zaproponuję rozgrywkę
1/3 - gra jest poprawna, nie ma na tyle mojej uwagi, abym ją wyciągał na stół/proponował. Jak ktoś wyjmie to zagram.
0/3 - pozycja z która definitywnie nie chce mieć nic do czynienia. Nie chce w to grać. Pojdzie na sprzedaż (jeśli to mój egzemplarz).

1) Standardowe rozgrywki

Nowości:

Halo wieża (2) 2,4/3 - poki co dwie rozgrywki solo z fanowskimi zasadami z BGG. Polecam bardzo! Tak jak ta gra siadła mi kiedyś na BGA tak dalej to trwa w planszowej już wersji. Nie mogę się doczekać na żywo rozgrywek na 2 os.

Mała Karczma (2) 1/3 - szybki push your luck z poczty planszowej. Po dwoch rozgrywkach gra nie oferuje nic ciekawego. Szybkie rushowanie w zapelnienie swojego stolu czesto zapewnia spory zastrzyk punktow. Za malo kart wydarzen, ktore moga przeszkadzac przeciwnikom.

Odjechane jednorożce (2) 1/3 po dwoch rozgrywkach raczej nic specjalnego, humor troche w stylu eksplodujacych kotkow, ktore mi nie podeszly. Gra zyskuje przy partiach w wieksza ilosc graczy oraz lepszym poznaniu kart. Ja gralem na 2 i 4. W 2 bylo ok, w 4 troche lepiej.

Wojna w Krainie czarów (2) 2,3/3 - bardzo ciekawe polaczenie area majority z push your luck, w bajkowej otoczce. Mimo, że powyższe mechaniki nie są moimi ulubionymi a i fanem Alicji w krainie czarów nie jestem, to gra bardzo przypadla nam do gustu. Proste eleganckie zasady, spora asymetryczność frakcji i ta adrenalina przy losowaniu worka. Do tego karty zadań. Bardzo dobrze spedzony czas przy stole i jakby dobrze chodzila na 2 osoby to juz bym szukal egzemplarza.

Dominion (1) 1/3 - podstawka z poczty planszowej. Nic nie urwala, ot czysty deckbuilding. Jakbym nie znal gier z tą mechaniką, to bym się bardziej zagrywał, a tak to po 1 rozgrywce bez żalu pojechało dalej.

Radlands (1) 1,75/3 chcialem sprobwac tej szybkiej dwuosobówki i byla okazja w Punkcie Zwyciestwa przed rozpoczeciem quizu. Mimo grania szybko i po lebkach, zeby się zmieścić w czasie, widzę jakiś potencjał w niej, na tyle, że chętnie jeszcze raz zagram.

Stwory z Obory (1) 0,9/3 dla mnie gra duzo czerpie z Munchkina. Na tyle dużo, że również nie przypadła mi do gustu, jak pierwowzór.

Powroty:

Turbo (4) 2,1/3 - ocena troszke w górę, poniewaz w tym miesiacu pograłem troche solo z modułem legend. Bardzo łądnie to chodzi i jest wymagające. Niedługo spróbóję namówić większą liczbę znajomych do zagrania :)

Heroes of Might & Magic 3 (2) 1,5/3 po kolejnych dwóch rozgrywkach na 3 osoby ocena lekko w dół. Klimat się wylewa, ale jakaś toporna i dłużąca się gra. No i stołożerna.

Clash of Cultures (1) 1,75/3 druga rozgrywka juz nie taka fajna jak 1sza. Nie widze tutaj opcji na gre w 2 osoby w znosnym czasie, a tak zawsze gram. Prawdopodobnie pojdzie na sprzedaż.

Reef (1) 2/3 zapomniany przeze mnie abstrakt 3D. Albo dobierasz karte z wystawki na reka albo zagrywasz z reki. Wtedy z górnej sekcji bierzemy odpowiednie elementy (sa w 4 roznych kolorach) i ustawiamy na planszy, a nastepnie z dolnej sekcji karty punktujemy uklad tam widoczny. Trzeba myslec kilka ruchow do przodu, zeby jak najwiecej wycisnać. Polecam jako ciekawa alternatywe dla Azulów. Trochę żałuje że sprzedałem swoj egzemplarz na górce, ale gra, poza instrukcja, niezalezna jezykowo.

Terraformacja Marsa (1) 2/3 goła podstawka. Dzięki grom na BGA ponownie zapałałęm sympatią do tego tytułu.

Wiedźmin Stary Świat (1) 2,5/3 - 11 rozgrywek za mną i dalej gra mnie bawi. Nie tknalem jeszcze legendarnych lowow, na tropie potworow, skelige i dodatkowych kart przygód, wiec jeszcze masa zawartości przede mną. Do tego zakupilem fanowskie dodatki w postaci kart do dodatku Magowie. Niezmiernie się cieszę na każdą rozgrywkę w ten tytuł.

Pozostałe pozycje, komentowane w poprzednich miesiącach:
Fiesta de los Muertos (3) 1,75/3
Czaszki z Sedlec (2) 1,75/3
Heroes of Might & Magic 3 (2) 1,75/3
Azul Ogrody Królowej (1) 2,1/3
Kapitan Flip (1) 2,5/3
Kartografowie (1) 2/3
Konspiracja: Uniwersum Abyss (1) 2,5/3
Sagrada + życie (1) 2/3
Santa Maria (1) 2/3
Wyspa kwitnącej Wiśni (1) 2/3

Łącznie rozgrywek - 33 w 22 gier


2) Board Game Arena.
Spoiler:
Łącznie rozgrywek - 115 w 26 gier
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Podsumowanie: rozgrywek wszelakich - 148 w 43 gier
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Podsumowanie miesiąca:
Podjąłem próbę zmontowania lokalnej grupy do grania. We 3ech mieszkamy bardzo blisko siebie. Poki co był grany wiedźmin. Zobaczymy jak dalej bedzie się ta inicjatywa rozwijać.

Gra miesiąca:
Zawieszam przyznawanie punktow, bo to bez sensu, co miesiac byloby co innego i na koniec roku 12 gier by miało tyle samo punktow.
Tak czy inaczej grą/rozgrywką miesiąca zostaje Wojna w Krainie Czarów.

Rozczarowanie miesiąca:
Stwory z Obory.

Plany na kolejny miesiąc:
Z zeszło miesięcznych planów to 2 półkowniki (krótki okres) udalo się zdjąć z niej oraz zainicjować nową planszowa grupę. Granie do odciny prawdopodobnie przełożone aż na wrzesień, przez okres wakacyjny. Figurki nadal nie pomalowane.
alex_dp88
Posty: 91
Rejestracja: 15 paź 2021, 19:08
Lokalizacja: Racibórz
Has thanked: 105 times
Been thanked: 116 times

Re: Gra Miesiąca - Czerwiec 2024

Post autor: alex_dp88 »

Czerwiec był miesiącem urlopowym, więc nie udało się rozegrać zbyt wielu partii. Było ich zaledwie 12, ale w aż 11 różnych tytułów i 6 nowości.

NOWOŚCI

Następna Stacja: Londyn (2) (7/10) - przyjemny leciutki flip and write, w którego można zagrać w zasadzie z każdym. Gra jest tak prosta, że nawet nie ma co tu pisać, dociągasz kartę i rysujesz linię w taki sposób by nie przecięła się z inną linią. Dla fanów gier flip&write obowiązkowo przynajmniej do sprawdzenia.
Nucleum (1) (8/10) - bardzo rozbudowane euro w stylu Brassa, tzn. rozbudowa sieci połączeń oraz zasilanie budynków. Jest tu wszystko to co lubię w tego typu grach: poczucie rozwoju, wiele możliwości, stałe zdolności specjalne i asymetryczne frakcje, różnorodna punktacja. W zasadzie jedyny problem to czas złożenia i rozłożenia tej gry. Tu wybierz x kafelków z kropką, wymieszaj z liczbą Y elementów z kreską, przetasuj, a resztę schowaj z powrotem do pudełka. Zakup insertu jest tu w zasadzie obowiązkowy. Po pierwszej partii jestem jednak bardzo zadowolony i czekam na więcej.
Plemiona Wiatru (1) (6/10) - bardzo pasuje mi estetyka, ale mechanicznie niczego mi to nie urwało. Przyznaję jednak, że tryb dwuosobowy z rynkiem kart, który jednocześnie imituje rękę trzeciego gracza działa bardzo dobrze. I w trybie duel mogę zagrać.
Poszły Konie (1) (7/10) - rozegraliśmy jedynie rozgrywkę testową na 2 osoby i już nam się podobało. Widzę tu potencjał. Napięcie budowane przez fakt, że „kto pierwszy ten lepszy” jest naprawdę spore.
Cat in the Box (1) (6/10) - znów jedynie dwuosobowy i w takim składzie nie polecam. Ale jako fan gier wziątkowych oczywiście zostawiam grę na półce i będzie testowane w większych składach.
6. Bierze (1) (7/10) - jestem jak zdarta płyta, znów zagrane dwuosobowo. I o dziwo nawet nam się podobało, ale jestem pewien, że to tytuł z kategorii „im więcej graczy tym lepiej”.

STALI BYWALCY

Kutna Hora (1) (7/10) - w zasadzie sam nie wiem czemu wciąż jeszcze wraca na stół. Niczym się nie wyróżnia, wyglądem nie zachwyca, ale to chyba prostota zasad, czyli odpalanie akcji poprzez zagrywanie kart oraz fakt, że nie mamy tu miliona surowców tylko pieniądze. Dzięki temu nie trzeba sobie co miesiąc przypominać zasad, wystarczy tylko siąść i grać. Narazie utrzymuje się na półce.
SCOUT (1) (9/10) - to już jest nasz evergreen. Nieustannie jesteśmy grą zachwyceni, można ją wyciągnąć na stół praktycznie w dowolnym miejscu i chwili.
Trekking przez Historię (1) (9/10) - sytuacja jak wyżej. Znowu - zasady są banalnie proste, można w nią zagrać w 40 minut, świetnie chodzi w każdym składzie osobowym i jest cudownie wydana.

POWROTY

Carnegie (1) (8/10) - jak na typowe średnio-ciężkie euro jest tu jednak coś wyjątkowego w tym systemie wyboru akcji, który sam w sobie jest żywym organizmem, który czasem zadziała niespodziewanie, ale tak przecież bywa w dużych firmach, skoordynowanie poszczególnych działów wymaga sporych umiejętności i ogromnego nakładu pracy. Regrywalność jest tu bardzo duża już na poziomie setupu dzięki losowemu dobieraniu kafelków, które trafią się w danej partii. A jeszcze nawet nie ruszyliśmy dodatku.
Revive (1) (8/10) - to jeden z tych tytułów, których sam nie proponuję, ale jak już zdarzy mi się zagrać to rozgrywka jest mięsista i wysoce satysfakcjonująca. Kombogenność, która sprawia, że w drugiej połowie gry uruchamia się taka kaskada akcji, że sami gubimy się w tym czy wykonaliśmy jedną czy już dwie akcje. Bardzo doceniam.
ODPOWIEDZ