Gra miesiąca - Marzec 2025

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Fyei
Posty: 501
Rejestracja: 13 lut 2018, 11:49
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 100 times
Been thanked: 264 times

Re: Gra miesiąca - Marzec 2025

Post autor: Fyei »

Z tygodniowym opóźnieniem podsumowanie tego co udało mi się zagrać w minionym miesiącu. A trochę tego było :D:
  • Horror w Arkham: Gra Karciana [nowość] – rozpoczęliśmy we czwórkę kampanię Dunwitch. Jest to moja pierwsza styczność z tym tytułem i jak do tej pory słyszałam o niej jedynie same dobra słowa, które na ten moment moge jedynie potwierdzić. W kwietniu powinniśmy skończyć, więc wtedy naskrobię więcej.
  • Wędrujące Wieże [nowość] – prezent od znajomych przeznaczony do rodzinnego grania. Podczas pierwszej zapoznawczej partyjki, źle nie było, ale i zachwytów brakowało, gdyż przypominało mi to ulepszonego Chińczyka (lecz wciąż tak samo nudnego). Dałam drugą szansę podczas wieczoru przeznaczonego na luźne gierki i okazało się, że zaawansowane zasady, ku uciesze wszystkich współgraczy, dają możliwość wrednych zagrywek :D. Było więc sporo śmiechu, szukania własnych czarodziejów i ruchów na zasadzie „skoro ja nie wygram, to Ty też nie”. Na razie zatem zostaje na półce.
  • Fasolki – sprytna, mała gierka Rosenberga, która raz na jakiś czas zostaje wyciągnięta z czeluści szuflady. I chociaż grana sporadycznie, ze względu na małe gabaryty, jak i ciekawą mechanikę, ma zagrzane ciepłe miejsce. Bardzo lubię w niej niemożliwość przekładania kart na ręce, gdyż zmusza to do fajnego kombinowania i interakcji między współgraczami.
  • Szeyf z Nottingham – kolejny staroć odkurzony w tym miesiącu. Naszym zadaniem jest przewiezienie towarów na nasz stragan w Nottingham tuż pod nosem zachłannego szeryfa. W torbach kupieckich powinny znaleźć się jedynie legalne towary, ale ups.. całkiem przypadkiem wśród jabłek zaplątała się kusza :P. Gra w odpowiednim towarzystwie zapewnia dużo śmiechu, przekrzykiwania się i humoru. Polecam podczas rozgrywki zabawić się w mały roleplaying, co tylko podbije klimat.
  • Mini Rouge [nowość][BGA] – kiedyś mnie ta gra interesowała na tyle, że stanawiałam się nad kupnem. Na szczęcie mogłam sobie ją wypróbować za darmo na bga i niestety, ale ten tytuł nie umywa się do Iron Helm. Rozgrywka jest zbyt losowa, nie ma żadnej możliwości mitygacji wyniku kości, brak też sprzętu i ciekawego budowania postaci. Zagrałam, skreśliłam z wishlisty i poszłam po raz kolejny umrzeć w lochach Iron Helm :D.
  • Pagan – dwie kolejne partie, które zakończyły się remisem, 1 dla łowcy i 1 dla wiedźmy. Tym razem zagrałyśmy wedłu zmian ze scaneriusza drugiego, który bardzo fajnie przyśpiesza rozgrywkę. Druga partia skończyła się na ostrzu noża. Jako Łowca miałam 50% szans na zabicie prawdziwej wiedźmy i niestety ale jej knowania poprowadziły mnie złym tropem. Na pewno w kwietniu będę umawiać kolejne granie.
  • Wojna o Pierścień – udało mi się namówić znajomych do zagrania we czwórkę. Podchodziłam do tego pomysłu mocno ostrożnie, głównie przez niezachwianą opinię o WoP jako bardzo dobrej gry dwuosobowej (mało kto gra w innym składzie). Mogę tylko powiedzieć, że eksperyment był udany :D. Grało się bardzo płynnie, nie było większego downtimu, a konieczność grania tylko określonymi nacjami zmusza do fajnego kombinowania oraz komunikacji (graliśmy bezwzględnie przestrzegając reguły mówiącej o niepokazywaniu kart na ręce). Przy czym należy tak się komunikować, aby nie dać poznać wszystkich swoich planów. Przebieg samej rozgrywki jak zwykle na ostrzu noża, Frodo z Samem wrzucili Jedyny Pierścień do Szczeliny Zagłady podczas gdy Rivendell, jako ostatnia twierdza i nadzieja Wolnych Ludów, chyliło się ku upadkowi pod napływem kolejnych fal orków. Wystarczyła jedna runda dłużej lub fatalny dociąg żetonów zepsucia by wygrał Cień. Za tydzień gramy ponownie w tym samym składzie :D.
  • Power Plants – mam z tą grą spory problem. Na papierze zasady są wręcz banalnie proste, ale gdy przychodzi do rozgrywki to działanie każdej rośliny muszę tłumaczyć po parę razy i zazwyczaj trochę to zajmuje zanim nowi gracze zaczną w miarę płynnie grać. Ale mimo to większość po pierwszej partii nie ma ochoty zasiąść do tego tytułu ponownie. I taka sytuacja miała miejsce w każdej grupie, obojętnie czy graliśmy na angliku czy polskiej wersji językowej, co więcej ta druga była nawet cięższa w załapaniu jak grać niż orygniał. Więc mimo moich najszczerych chęci, gra chyba pójdzie na sprzedaż :(.
  • Hitster – jak nie przepadam za grami imprezowymi, to ta mi wyjątkowo dobrze podpasowała. Gra jest karcianą wersją „Jaka to melodia”. W turze skanuje się kod QR, który odpala piosenkę na Spotify. Zadaniem jest odgadnąć w którym roku powstał utwór – nie jest wymagane podanie konkretnego roku, a jedynie wskazanie czy było to wcześniej czy poźniej w stosunku do innych kart w naszym obszarze gry. Natomiast za podanie wykonawcy i tytułu piosenki przyznawane są dodatowe żetony wykorzysytwane do różnych akcji. Gra posiada kilka wersji skupiających się na konkretnych typach muzyki.
  • Istanbuł: Gra kościana – szybka partyjka bez emocji. W każdej rundzie rzucasz kośćmi i wykonujesz dwie akcje na podstawie wyrzuconych wyników. Kiedyś bardziej mi się podobała, a teraz to takie meh i poleciałaby na sprzedaż, gdyby nie sprzeciw męża :P.
Ponadto ponownie wpadły rogrywki w Takenoko, Azul: Letni pawilon i Feed the Kraken. Dodatkowo jedna partyjka w Ankha.

W tym miesiącu udało mi się trochę pograć solo i sytuacja z wyzwniem wygląda następująco, 27/135 (doszły dwie nowe gry):
  • Iron Helm – powoli ogrywam sobie grę podstawową, a w kolejce czeka jeszcze Iron Chest. Cóż mogę powiedzieć, wciągnęło mnie :D. Mimo przebywania tych samych lochów, choć w zanadrzu mam i drugi deck, nadal podstawowa talia mi się nie znudziła. Bohaterami gra się inaczej, choć nie są to diametralne różnice, ich zdolności czynią je wystarczającymi. Już nie mogę się doczekać by powoli dorzucać sobie dodatki. Niezmiernie cieszy mnie też ilość dobra, która jest jeszcze do dokupienia.
  • Maquis – gra przeznaczona wyłącznie dla jednego gracza, w której wcielamy się w członków francuskiego ruchu oporu podczas II wojny światowej. W każdej rozgrywce losujemy lub wybieramy dwie karty misji, których warunki musimy spełnić przed upływem 20 dni, aby wygrać. Zasady są jasne i proste. W rundzie zagrywamy pracowników (zazwyczaj trzech) do lokacji, aby wykonać ich akcje, następnie rozstawiamy milicję, która uniemożliwi powrót naszym pionkom, jeżeli nie jesteśmy w stanie wytyczyć „czystego” szlaku do bazy (na polach przez które będziemy wracać nie mogą znajdować się wrogie pionki). Rozegrałam już większość misji, po początkowym w miarę ciepłym przyjęciu gra spada coraz niżej. Klimatu nie czuję zupełnie, temat jest mi obojętny, więc sprowadza się to do suchego ustawiania pionków bez żadnych emocji. Najgorsze jest to, że czasem od razu widać czy się wygra czy też nie. Z ciekawości rozegram jeszcze najtrudniejsze misje i gra pewnie pójdzie w świat dalej.
  • Niezbadana Planeta – do grania solo konieczna jest talia wydarzeń, która w moim odczuciu negatywnie wpływa na losowość gry. W efekcie na końcu mam poczucie, że wynik nie do końca jest moją zasługą (zielone karty mocno pomagają). Ta talia wpływa również na ilość punktów wymaganych do wygrania (bazowo 60 +/- ilość konkrentych kart wydarzeń według tabelki). Rozgrywka solo zajmuje około 45min, co jak na to co gra oferuje jest po prostu za długo. Nie czuję tutaj zbytniej ekscytacji i jeżeli mam ochotę na grę polymino dużo chętniej sięgnę po New York Zoo. W efekcie gra wypada z listy gier solo. I być może pozbędę się jej w ogóle.
Grą miesiąca zostaje Wojna o Pierścień, bo nie mogło być inaczej :D. Rozczarowanie przypada natomiast Mini Rogue, ta gra nie ma startu do Iron Helm.
Ostatnio zmieniony 09 kwie 2025, 06:59 przez Fyei, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jego zdaniem fakt, że osoba nieznająca ani jednej reguły gry zawsze wygrywa, oznaczał, że same te zasady zawierają jakiś poważny błąd"

Maziam figurki: https://www.instagram.com/against_the_greys/
buhaj
Posty: 1141
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 1065 times
Been thanked: 684 times

Re: Gra miesiąca - Marzec 2025

Post autor: buhaj »

Dobry miesiąc: 96 rozgrywek w 27 tytułów. Najwięcej w Szachy - 34.

Nowości:
Unmatched Adventures: Tales to Amaze (1 rozgrywka)- Kooperacyjne granie na znanym mechaniźmie. Nie jest łatwo co lubię. Gra przyśpiesza z każdą chwilą i trzeba się sprężać

Micro Moonshine (1 rozgrywka) - kolejny tytuł z tej stajni, tym razem o gangsterskich machlojkach. Gra się zgrabnie rozkręca i stosunkowo szybko nadciąga emocjonujący koniec.

Stali bywalcy:

SETI: Search for Extraterrestrial Intelligence (4 rozgrywki) - kolejny miesiąc z tym tytułem, przynosi stygnący zapał na granie w niego. Mam nieodparte wrażenie powtarzalności rozgrywki. W kółko robię to samo, pewnie optymalniej, ale jednak jest bardzo nudno. Co dziwne ja lubię gry z dozą szachowości, nawet z podobnymi debiutami ale w tym przypadku nie zaiskrzyło. Wolałbym tę grę bez Obcych bo przedłużają grę a są tylko takim prostym biciem punktów

Stress Botics (3) Gra z dodatkiem Odyssey jest całkiem nowym doznaniem, od razu śpieszę donieść, że duuuuużo lepszym. Tytuł staje się absolutnie zjawiskowy. Ok, to dalej euro, w którym pozyskujemy zasoby aby je wydać za punkty ale sposób w jaki to robimy, w jaki do niego dochodzimy, kapitalny klimat i wykonanie gry, wszystko to wpływa na unikalność. Bardzo mi się podoba zarówno w solowym graniu jak i przeciwko innym graczom.

Inventions: Evolution of Ideas (2) Dalsze zgłębianie tego tytułu przyniosło kolejną garść przemyśleń. Pierwsza co mi przychodzi na myśl to, że nie jest to Lacerda, który mi się najbardziej podoba, ba - nie jest nawet w pierwszej piątce jego pozycji. Niemniej jednak jest to dobra gra z ciekawą rozgrywką i ciekawymi pomysłami. Forma twórcy jest niezła i daje to optymistyczne prognozy na nadchodzące premiery jego gier.

Dominant Species (1) Przykład gry doskonałej, która się nie starzeje albo inaczej starzeje się przepięknie. Wpływ kart na przebieg rozgrywki jest niesamowity i za każdym razem robią z niej osobną opowieść.

Shipyard (Second Edition) (1) Jeden z moich ulubionych tytułów na krótkie wieczorne granie w środku tygodnia. Niezmiennie lubię budować swój okręt i wysyłać go w rejs

Company of Heroes (2) Ja po prostu kocham tę grę. Jest absolutem w którym krzyżowo zazębiają się dwa czynniki: świetna mechanika i kapitalny wygląd. Dodatkowo testowałem nową, polską frakcję. Szarże kawalerii na niemieckie okopy były filmowe.

Underwater Cities (1) Podwodne miasta nie zawodzą, rozgrywka jest emocjonująca i fajnie się miele karty z akcjami.

Sniper Elite: The Board Game (8) Jedna z największych, pozytywnych niespodzianek ostatnich miesięcy. Nie spodziewałem się, że tak gra daje tyle ciekawej zabawy. Zawsze na noże i do ostatniego milimetra i sekundy.

1888-N (2) W ostatnich miesiącach miałem sporo niedosytu spowodowanego małą ilością rozgrywek w 18xx, po dłuższej przerwie zagrałem w tytuł, który po pierwszej rozgrywce wydawał mi się słaby. O dziwo teraz bardzo dobrze mi się grało. Klon 1830 ale z ciekawymi prywatnymi i mapą. Może być!

Crokinole (15) Najlepsza pstrykanka? Zdecydowanie (choć pamiętni kolaże na ulicy to legendarna historia). Uwielbiam

High Frontier 4 All (1) Tym razem solowo z celem: stworzyć kolonię na Plutonie. Jak zwykle dobrze się bawiłem.

Brass: Lancashire (1) Jednak wolę niż Birmingham, zwłaszcza na mniej niż 4 osoby.

Tyrants of the Underdark: Board Game (1) Jedno z ostatnich odkryć. Proste zasady ale ile możliwości. I to przepychanie się na planszy....

Snails (1), Survive The Island (1), Ticket to Ride: Europe (1), Las Vegas (4), Colt Express (2) Lubię te rodzinne tytuły. W swojej kategorii to potężne gry.

YINSH (3) Jedna z moich ulubionych abstrakcyjnych, logicznych gierek

Szachy (34) A to moja ulubiona strategiczna gra :)

Gra miesiąca:: Wahałem się między trzema tytułami. Stress Botics robi na mnie ogromne wrażenie a rozgrywka na 4 osoby była kapitalna. Dominant Species to klasyk a rozgrywka była epicka. Jednak to Company of Heroes wygrywa bo nie sposób wymazać z pamięci polskiej szarży Ułanów
tomg
Posty: 455
Rejestracja: 02 gru 2019, 00:00
Has thanked: 153 times
Been thanked: 223 times

Re: Gra miesiąca - Marzec 2025

Post autor: tomg »

Od dwóch miesięcy moja aktywność planszówkowa jest na minimalnym poziomie bo inne sprawy zaprzątają moją głowę. W sumie rozegrałem mniej niż dwadzieścia partii w kilka tytułów.

Nowości:

Small City
Od dawna szukam idealnego city buildera na planszy. Small City przeleżało sporo czasu na półce zanim dostało swoją szansę. Dla mnie ta gra pozostanie niespełnioną obietnicą z dużym niewykorzystanym w pełni potencjałem. Mogłaby spokojnie trafić do mojej topki ulubionych gier ale tak się nie stanie z uwagi na nadmiernie zniuansowane zasady oraz przede wszystkim z powodu zbyt niskiego poziomu bezpośredniej interakcji pomiędzy graczami. Pomimo swoich wad pozostaje w kolekcji bo wielu wybitnych rywali w swoim gatunku nie ma.

Stockpile
Stara gra wydana ponad dziesięciu lat temu, która okazała się być bardzo pozytywnym zaskoczeniem. W swojej istocie Stockpile jest prostym symulatorem rynku akcji. Rdzeniem mechanicznym jest licytacja w warunkach ograniczonej wiedzy na temat rynku (czyli dostępnych do nabycia kart). Gra jest losowa w stopniu który może być nieakceptowalny dla osób preferujących eurogry. Natomiast w roli symulatora rynku akcji sprawuje się według mnie świetnie. Szczególnie interesująca jest jej zaawansowana wersja planszy wprowadzająca różne trajektorie ewolucji cen akcji, co pozwala na bardziej zniuansowane zarządzanie portfelem swoich akcji.

Gra miesiąca:

Orlean
Rozgrywki w ten tytuł po bardzo długiej przerwie. Klasyczny, prosty a jednocześnie oryginalny design gry sprawia, że na ten moment jest to dla mnie idealna pozycja do grania rodzinnego.
Awatar użytkownika
cboot
Posty: 336
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 4 times
Been thanked: 22 times

Re: Gra miesiąca - Marzec 2025

Post autor: cboot »

Jedyna gra miesiąca: Le Havre z dodatkiem Le Grand Hameau
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5729
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 964 times
Been thanked: 1502 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - Marzec 2025

Post autor: mat_eyo »

Za chwilę trzeba będzie pisać podsumowanie kwietnia, więc najwyższy czas na marzec ;) 58 rozgrywek w 10 tytułów, najwięcej w Pax Renaissance: 2nd Edition (25), The Guild of Merchant Explorers (21) i Ucztę dla Odyna (4).

Nowości:
- Narodziny Kosmosu (5) Poznane na BGA, ale nie sądzę, żeby na żywo miało mi się spodobać bardziej. Nużące i powtarzalne, z losowością doboru kart - nie mam pojęcia, dlaczego w tej grze nie ma wystawki z kartami. Główny mechanizm poruszania znaczników na wspólnej planszetce i pobierania zasobów wydawał się interesujący, ale w praktyce nie wybił się ponad nudną rozgrywkę.


Nowe dodatki:
- Nic


Nowa kolumna - wybiorę jeden bądź dwa wcześniej już ograne tytuły, o których z jakiegoś powodu chcę wspomnieć, bo mam wrażenie, że co miesiąc piszę tu wyłącznie o nowościach.
Warto wspomnieć:
- Baseball Highlights: 2045 (8) Przyjechało do mnie Bases Loaded Edition i udało mi się zagrać, choć tylko solo. Przypomniało mi się jak dobra jest to gra i jak fajnie działa w trybie jednoosobowym, choć teoretycznie nie powinna działać w ogóle ;)


Stali bywalcy:
- Pax Renaissance: 2nd Edition, Uczta dla Odyna, 51 Stan: Master Set, Time of Crisis, Architekci Stonespine.


Powroty:
- Baseball Highlights: 2045, The Guild of Merchant Explorers, Ganges, Leśne Rozdanie.


Wyróżnienia:
Nowość miesiąca: Nowość byłą tylko jedna, ale tak słaba, że chyba pierwszy raz zostawię to wyróżnienie puste.

Gra miesiąca: Mocno się zastanawiałem, bo mało różnych gier było granych, więc to dobra okazja, żeby wyróżnić moją etatową grę miesiąca, czyli Pax Renaissance. Wyróżnienie trafia jednak do gry, w którą zagrałem niemal tyle samo, co w Paxa, a to już samo w sobie zasługuje na wyróżnienie ;) Grą miesiąca zostaje The Guild of Merchant Explorers, do którego wróciłem przy okazji nadchodzącej polskiej wersji i premiery na BGA. Znakomita, bardzo regrywalna wykreślnaka bez wykreślania.

Rozczarowanie miesiąca: Nie chcę się pastwić nad Narodzinami Kosmosu, bo też nie miałem względem nich większych oczekiwać. Rozczarowaniem niech będzie więc tylko jedna nowopoznana gra, dawno nie miałem takiej posuchy w nowościach. Jednak co począć, skoro człowiek niemal nie gra na żywo, a cyfrowo nie lubi poznawać nowych gier? Choć to drugie powoli się zmienia, z przymusu.

Wydarzenie miesiąca: Na fali optymizmu zaprosiliśmy znajomych w trzecim tygodniu życia naszego syna :D mały okazał się łaskawy tego dnia, zagraliśmy dwie mniejsze gry i to by było na tyle, jeśli chodzi o granie na żywo w marcu ;)

Wyzwania:
Ze wzgledu na narodziny syna, zawieszam ten segment, bo nie ma co się oszukiwać, że znajdę czas na granie solo. Napiszę tutaj coś dopiero, kiedy (jeśli) uda się coś solowego rozegrać
W ubiegłym roku nie udało się wykonać wyzwań, ale uznałem, że będę je kontynuował. Tym razem celem pobocznym będzie pobicie wyników z poprzednich lat, a było to 59 rozgrywek i 10 nowych gier solo w 2023 oraz 33 rozgrywki i 6 nowych gier solo w 2024.
Dwa wyzwania związane z graniem solo. Pierwsze to zaliczenie 100 rozgrywek solo w tym roku. Druga to zdejmowanie co miesiąc z półki co najmniej jednej gry kupionej z zamysłem grania w nią solo, która leży i się kurzy.

Setka solo: 1/100 - MASZYNA RUSZYŁA :D - tak sobie pomyślałem, kiedy na jednej z wieczornych "wart" z młodym udało mi się rozłożyć i zagrać w Baseball Highlights: 2045. Rozgrywkę kończyłem już z nim na rękach, bo sie obudizł i od tego czasu nie udało się niczego więcej rozłożyć. Wieczorami na razie wygrywa konsola, grę video łatwiej przerwać w dowolnym momencie, a też jestem tak niewyspany, że nie mam siły myśleć nad planszówką :) Jednak jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że za jakiś czas trochę się to zmieni.
KonSOLOdacja kolekcji: 1/12 - wspomniana wyżej rozgrywka w Baseball Highlights.
Awatar użytkownika
JollyRoger90
Posty: 731
Rejestracja: 28 lut 2020, 20:33
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1374 times
Been thanked: 336 times

Re: Gra miesiąca - Marzec 2025

Post autor: JollyRoger90 »

Moje zestawienie marca 2025:

Od nowego roku zmieniam skale ocen gier na bardziej ogólne:
[+++] - Moja topka. Zagram zawsze i wszędzie.
[++] - Gra bardzo dobra. Chętnie zaproponuję rozgrywkę
[+] - dobra/niezła gra, zagram jak ktoś zaproponuje. Okazjonalnie zaproponuję rozgrywkę.
[+/-] - takie meh, gra poprawna, nic specjalnego.
[-] - Kasztan. Nie chce w to grać.

1) Standardowe rozgrywki

Nowości:
Spoiler:
Dawno nie widziane, czyli gry które powracaja na stół po dłuższej przerwie i uważam, że warto o nich wspomnieć:
Spoiler:
Bywalcy z poprzednich miesięcy:
Spoiler:
Łącznie rozgrywek - 51 w 39 gier

2) Board Game Arena.
Spoiler:
Łącznie rozgrywek - 41 w 17 gier
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Podsumowanie: rozgrywek wszelakich - 92 w 54 gier
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Podsumowanie miesiąca:
Bardzo dużo nowości - za dużo - a to za sprawą BookGame. Pierwszy raz odwiedziłem ten event i było bardzo fajnie. Super lokalizacja, przestronne hale, Gralnia do 22 w sobote - no cudo. Szkoda tylko, że zabrakło kilku większych wystawców. Na plus, dalsze rozgrywki w Brzdęka Legacy :)

Wyróżnienie miesiąca:
Wizyta na BookGame. Z gier to chyba klejna rozgrywka w Netwona, tym razem zakończona remisem, po ciężkim boju :)

Rozczarowanie miesiąca:
Kaskadia Roll and Write - dużo więcej się spodziewałem po tej reimplementacji.

Plany na kolejny miesiąc:
Nie ma co pisać o planach na kwiecień, jak tu zaraz maj się zaczyna ;p
Ewidentnie ilość nowych gier była za duża i nie mogłem się zmobilizować do wcześniejszego podsumowania. Obiecuję poprawę :)
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 1036
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 75 times
Been thanked: 91 times

Re: Gra miesiąca - Marzec 2025

Post autor: charlie »

Kurczę, widzę, że jestem do tyłu, nadrabiam comiesięczną spowiedź :D W marcu udało się trochę więcej pograć niż w lutym, co z jednej strony mnie zaskoczyło, bo sporo mamy ostatnio na głowie, z drugiej strony to głównie za sprawą krótkich gier. Liczbowo: 132 partie w 35 tytułów, w tym 7 nowości. Online: 58 partii.

Nowości: Pluszowe opowieści x6, nanatoridori x4, Gildia Wielkich Odkrywców
x1, Welcome to... Miasteczko marzeń x5, Esy floresy x7, Connect Four x1, Shit Happens x1
.
Nowości na plus: nanatoridori, Gildia Wielkich Odkrywców, Welcome to... Miasteczko marzeń, Esy floresy.
Nowości na tak sobie: Pluszowe opowieści.
Nowości na minus: Connect Four, Shit Happens - wiem, wiem, po jednej grze, ale dla mnie wystarczy. Connect Four, pewnie kiedyś grałem, ale nie pamiętam. Ciut lepsze od kółka i krzyżyk, ale nie na tyle, żeby w to grać. Shit Happens - przy procentach może być zabawne, ale gra to jest żadna.
Powroty: Mysterium Park x2, Project L x2, Ekosystem x2, Ekosystem: Rafa koralowa x1, Pachnący ogród x2, Solstis x5, Deep Sea Adventure x5, Niezłe Ziółka x4, Ciapki x3, Abalone x1, Kameleon x4, Trio x2, Dobble x2, Jenga x5, Donuts x1.
Stałe tytuły: Park Sawanna x2, Ekosystem: Sawanna x2, Potwory w Tokio x9, Survive the Island x2, Hen daleko x2, Spór o bór 2 x3, Potwory w Tokio: Duel x6, Wsiąść do pociągu: pierwsza podróż x2, Kapitan Flip x1, Giraffe Raffe x29, 6. bierze x2, Corsari x4, Dobble x2.
Najwięcej Partii: Giraffe Raffe (29).
Powrót miesiąca: Project L.
Chwiler miesiąca: Welcome to... Miasteczko marzeń.
Rozczarowanie miesiąca: Pluszowe opowieści - sama gra nie jest zła, ale instrukcja jest położona i to głównie nas odrzuciło. Wielkorotnie mieliśmy problem z interpretacją, już nie mówiąc o tłumaczeniach - na karcie inaczej, w instrukcji inaczej. Na razie robimy przerwę, ale już wkrótce wrócimy dokończyć kampanię.
Zaskoczenie miesiąca: Gildia Wielkich Odkrywców i Esy floresy - w marcu jedna partia w Gildię, ale piszę to już w kwietniu, gdzie kontynuowałem. A Esy floresy jako mikrogrowy zamiennik Listu miłosnego, na chwilkę np. do restauracji lub gdy na kogoś czekamy
Nowość miesiąca: Welcome to... Miasteczko marzeń - długo czekało na półce, wreszcie zagrałem i już wiem dlaczego tak chwyta. Trochę trudniejszy flip & write, ale bez przesady, nie przytłacza.
Gra miesiąca: Welcome to... Miasteczko marzeń.
ODPOWIEDZ