Osobista skala oceny gier?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
cactusse
Posty: 527
Rejestracja: 10 sty 2012, 15:50
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 505 times
Been thanked: 397 times

Re: Osobista skala oceny gier?

Post autor: cactusse »

wiLLiq pisze: 04 kwie 2025, 12:56
cactusse pisze: 04 kwie 2025, 12:27 (...)
6 - Sympatyczna gra, do której jeszcze się nie przekonałem.
7 - Dobra gra z potencjałem na lepsze.
8 - Doskonała gra w swojej niszy/kategorii.
9 - Doskonała gra, która wytrzymała próbę czasu lub dostarczyła niesamowitych wrażeń.
10 - Osobista perełka, dla której nie mają zastosowania obiektywne miary.
Ciekawe, ze brzmi bardziej pozytywnie od BGG. A to zostawianie sobie furtek ["potencjal na lepsze", "jeszcze nie przekonalem"] to kwestia np dodatkow czy zmiany oceny po kolejnych partiach?
Kwestia kolejnych partii, bo jestem proponentem drugich szans dla gier.

Dawno temu, gry ogrywałem taśmowo masę nowości i zrobiłem się aż za krytyczny, przyjęliśmy zasadę grania dwa razy pod rząd nawet przy katastrofalnym pierwszym podejściu, i nie pamiętam przypadku, by gra nie skoczyła punkt lub dwa w górę przy kolejnych próbach.
cactusse pisze: 04 kwie 2025, 12:27 Ostatnio dochodzę do wniosku, że oceniając grę, lepiej jest unikać porównań, patrzeć przez wąski pryzmat kategorii i docelowej publiki oraz skupiać się głównie na efekcie końcowym w praktyce (tzn. ile radości generuje).
Tez myslalem o takiej skali radosci, ale to troche ciezko stopniowac.
Bo o ile latwo odroznic brak radosci od max fun to robi sie slisko miedzy "troche radosci", a "sporo radosci", a "duzo radosci".
Zwlaszcza, ze to w sporej mierze moze zalezec od wspolgraczy/nastroju, a nie od samego tytulu.
Rozumiem, że może być trudno wyznaczyć "satysfakcję" na dokładniejszej skali, ale u mnie to są zwykle trzy proste kategorie i nie stresuję się zbytnio, że nie trafiłem właściwie za pierwszym razem ;-) :
"Bomba, chciałbym natychmiast zagrać jeszcze raz"
"Fajne, chciałbym zagrać jeszcze raz, ale może nie teraz"
"Chciałbym kiedyś do tego wrócić, by sprawdzić czy coś się zmieni"
Awatar użytkownika
Bruno
Posty: 2262
Rejestracja: 27 lip 2017, 19:13
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1698 times
Been thanked: 1294 times

Re: Osobista skala oceny gier?

Post autor: Bruno »

wiLLiq pisze: 04 kwie 2025, 10:53
Bruno pisze: ↑
Z hobbystycznym ocenianiem jest ten problem, że wraz ze wzrostem doświadczenia, czyli liczby ocenionych przez nas obiektów (=> gier), kolejne zaczynamy mimowolnie oceniać w odniesieniu do tych już ocenionych, a nie tylko w odniesieniu do przyjętej skali [...]
To sluszna uwaga, ale to chyba niekoniecznie zle?
Jak uznaje gre za "dobra" to porownanie do innych naprowadzi na wniosek jak bardzo dobra.
Porównanie takie łatwo może prowadzić do chęci zniuansowania oceny (= rozrostu skali).

I a propos:
detrytusek pisze: 04 kwie 2025, 12:51 Też uważałem, że oceny na bgg są generalnie za wysokie ale wystarczyło zmienić punkt ciężkości i 7mkę uznać za przeciętny ocenę i znów to działa. Ocena 5 już nie jest średniakiem tylko nietykalnym crapem.
Po co więc 1-4?
Spoiler:
Jesteś szczęśliwym posiadaczem np. Gloomhaven? Masz więc egzemplarz tej gry, a nie jej kopię. To znacząca różnica ;-)
Druga edycja GWT: pacholęta wznoszą domy w krainie My little pony.
Kupię DGT Cube!
Awatar użytkownika
rand
Posty: 593
Rejestracja: 03 lis 2008, 22:07
Lokalizacja: Gdańsk Zaspa
Has thanked: 145 times
Been thanked: 137 times

Re: Osobista skala oceny gier?

Post autor: rand »

Uważam, że skala od 1-10 ma jedną znaczącą wadę. Mówię tu o ocenianiu czegokolwiek, włącznie z filmami na filmwebie. O ile oceny od 5 do 10 każdy interpretuje podobnie i łatwo ocenia wg nich grę, film etc natomiast gra z oceną 4 ląduje już jako gra słaba, ciężko rozróżnić gry/ filmy z oceną 1, 2, 3 czy 4. Są po prostu słabe. Większego znaczenia nie ma czy gra ma 2 czy 4. W oczach większości będzie uznawana jako gra słaba. Natomiast z łatwością można rozróżnić grę z oceną 6 i 7, łatwiej przypisać do tych not więcej gier. Wiedząc to skala 1-6 jest idealna.

6 - to takie 10, dla gier idealnych dla Ciebie
5 - czyli 8-9 bardzo dobre gry, warto mieć w kolekcji itd
4 - (7)po prostu dobra gra
3 - (6) do zagrania ale ma swoje problemy. Do grania w określonej sytuacji
2 - (5) raczej słabe, ale komuś się może podobać. Zmuszę się jak będzie trzeba.
1 - (4-1) zła gra, nigdy więcej.
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7541
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 504 times
Been thanked: 1199 times

Re: Osobista skala oceny gier?

Post autor: detrytusek »

Bruno pisze: 04 kwie 2025, 17:29 Po co więc 1-4?
Spoiler:
Oczywiście, że płaska skala ale wtedy jest większa ciągota do stosowania połówek. Choć oczywiście teraz też są oceny typu 7.3252.

A co do 1-4 to w zależności od oceny u mnie wchodzą opcje straszenia dzieci, palenia w piecu, listy z pogróżkami do autora, a za jedynkę dostałbym bana. :mrgreen:
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Wieczna Zima, Comancheria, Rats of Wistar, D-day dice
Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1676
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 302 times
Been thanked: 839 times

Re: Osobista skala oceny gier?

Post autor: arturmarek »

Skala ocen to jest bardzo ciekawa sprawa. Sam od dobrych kilkudziesięciu lat mam styczność z różnymi skalami ocen, które istotnie wpływają na moje życie. Zaczynając od ocen szkolnych, przez oceny na uczelni (kończyłem studia i prowadziłem zajęcia w dwóch krajach z różnymi skalami ocen) po oceny pracowników w międzynarodowych korpo, także chętnie skomentuję kilka poruszanych tutaj aspektów.

Oceny w skali 1-10 nie różnią się zasadniczo od "polskiej skali ocen" tylko trzeba to odpowiednio przeskalować. Dla przykładu, na polskich uczelniach mamy ocenę 3,0 za 50%, 3,5 za 60%, ..., 5,0 za 90% - także można to łatwo "przeliczyć" na skalę 1-10 poprzez popatrzenie na % i wtedy 90%-10, 80%-9, ..., 10%-2, 0%-1. Można też użyć "skali szkolnej" gdzie 60% - mierny, 70% - dst, ..., 100% - cel, wtedy można "przeliczyć" na 1-10 jako 100%-10, 90%-9,..., 10%-1. Wbrew pozorom te dwa przeliczenia mają przesunięcie o 10%, co w praktyce oznacza, że albo traktujemy 10 jako niedościgniony ideał, albo jako znakomitą grę, ale ze świadomością, że nie ma rzeczy idealnych. Takie rozumienie skali 1-10 też usprawiedliwia małą liczbę ocen 1-5, bo to wszystko są słabe gry.

Co do "obiektywnej" skali, to czym mniejsza tym bardziej obiektywna i mniej sytuacji "dyskusyjnych". Moim zdaniem nie ma nic złego w skali 0-1 (szczególnie jestem zwolennikiem takiej skali w ocenie pracowników - (nie)spełnia oczekiwania).

Korzystanie ze skali BGG zgodnie z opisami na BGG jest wygodne, ale to niezbyt praktyczne, bo gdyby się tego trzymać dosłownie to ocena zmieniałaby się kilka razy dziennie - to jak chętnie zagram zależy w tej chwili od godziny, samopoczucia, grupy itd... Przez to, że większość osób korzysta z BGG używa skali 1-10, więc używanie tej skali ma taki plus, że można się porównać z innymi.

Ja sam oceniam w BGG gry, raz na jakiś czas nawet przeglądam i aktualizuje oceny. Nie mam uporządkowanego sposobu przydzielania punktów, ale przede wszystkim oceniam gry "w swojej kategorii", gdzie kategorie też nie są zdefiniowane - chodzi bardziej o okoliczności, w których gra ma szanse być zagrana. Biorę pod uwagę subiektywną ocenę mechaniki, UX i UI, jak podoba się moim współgraczom (mam stałą, rodzinną ekipę), oraz imersja, na którą głównie wpływa połączenie mechanik z klimatem.

Jeżeli chcecie oceniać gry tworząc jednocześnie swoje TOP (ranking), to polecam sposób rahdo, który daje oceny w skali BGG, ale używa części dziesiętnych, żeby gry porządkować.

Jeśli chodzi o BGG rating oraz średnią oceną na BGG to też mam problem z tym, że sposób w jaki ludzie oceniają gry powoduje ogromne zniekształcenia. Przede wszystkim małe gry nie mają szans, podobnie gry imprezowe, dla dzieci itp - mam wrażenie, że nawet jeśli ktoś bardzo lubi przykładowe "Jednym Słowem" to będzie mieć problem dać takiej grze 10/10 zaraz obok przykładowego Brassa. Dodatkowo, w małe gry jest łatwiej zagrać i nawet jeśli przeczuwam, że Bang! mi się nie spodoba, to mogę poświęcić 10min i wystawić 3/10. Przed zagraniem w Gloomhavena zrobię jednak jakiś research albo dopytam co tu się będzie działo. W innym wątku śledzę też dyskusję o wspieraczkach - myślę, że model wydania też istotnie wpływa na oceny. No, ale temat nie jest o ocenach na BGG, więc nie ciągn eoff-topu.
Awatar użytkownika
Bart Henry
Posty: 1119
Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 154 times
Been thanked: 936 times

Re: Osobista skala oceny gier?

Post autor: Bart Henry »

Było już wiele podobnych tematów, chociażby Skala ocen gier planszowych. Swoją skalę przedstawiłem w temacie Dasz dychę?. Od tamtej pory trochę się zmieniło - delikatnie zmieniłem opisy paru pozycji w mojej skali, przyznałem kilka ocen 10/10 na BGG oraz bardziej rozsmarowałem oceny po skali BGG. To samo pisałem rok temu w temacie, który podlinkowałem jako pierwszy.

Ostatnio nieco hojniej rozdaję 7 i 8, ale nadal nie mam problemu z wystawieniem ocen z zakresu 5-6 dla gier, które są po prostu OK lub przeciętne. Wydaje mi się, że głównym problemem jest niezrozumienie tej skali. Niektórym trudno jest dać niską ocenę tylko ze względu na to, że nie bawili się dobrze przy grze. Czasem widzę podsumowania w stylu "już nie zagram, ale trudno się przyczepić do czegoś, bo gra działa, 7/10". I potem te 7/10 to taka dolna półka na skali ocen tej osoby.

Preferowałbym ocenę opartą na percentylach. Ocena 8/10 wygląda inaczej u osoby, która 60% ogranych gier oceniła na tyle, i inaczej u osoby, która 25% ogranych gier dała te 8/10. Specjalnie teraz zerknąłem na statystyki i widzę, że w moim przypadku ocena 8/10 kwalifikuje grę do top 20% ocenionych przeze mnie gier.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 6337
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: YT
Has thanked: 1312 times
Been thanked: 1997 times
Kontakt:

Re: Osobista skala oceny gier?

Post autor: BOLLO »

Nie mam skali i jej nie stosuję. Tak samo nie jest dla mnie ważna skala na BGG chociaż w pewnym sensie bardziej się zainteresuje grą z pierwszej TOP100 niż z pozycji 10k. Dla mnie BGGowa ocena jest za długa i max zastosowałbym ocenę 1-6. Dlaczego jednak nie stosuję skali? Bo każda gra ma swoją osobistą skalę w zależności od dnia, humoru, grupy graczy, chęci zagrania, dostępnego czasu itd.

Aby lepiej to zobrazować podam przykład. Grając w Zamek Avel z własnymi dziećmi daję grze 10/10 bo bawimy się świetnie, widzę ich uśmiechy, radość, frustrację. Cieszy mnie jak analizują i kombinują co po kolei zrobić, kogo zaatakować, jaki przedmiot wylosować itd. Grając w tę samą grę z obcymi dziećmi grę oceniłbym na 6-7. Nie każde dziecko było skupione, ukrywało emocje, wstydziło się, wykonywało nie optymalne ruchy co powodowało że często przegrywaliśmy. Granie w ciszy przy jednoczesnym nie koncentrowaniu się na rozgrywce powodowało że gra się dłużyła i momentami nudziła, a nieudane rzuty potęgowały że uczucie że to "głupia losowa gra".

Tak więc na samą ocenę gry wiele aspektów ma na to wpływ.
Nawet takie granie z żoną....u mnie to każda partia to +2 do jakości bo gram z kimś kogo wybrałem za towarzysza życia, a to z kolei potrafi nieźle wypaczyć pewne aspekty. Dlatego przygotowując się do recenzji gram sam-z żoną-z grupą.

Tak więc moja skala jest bardzo prosta. Gram w to na co danego dnia konkretnie mam/mamy ochotę (poza grami w które muszę zagrać aby przygotować o nich materiały). Jak jestem zmęczony to nie wyciągnę kolosa 4.5bgg na 3h, ale chętnie odpalę Kowale Losu. Kiedy nie mam czasu a chcę pokminić to wjeżdża Biały Zamek zamiast Podwodnych Miast. A jak jestem totalnie zmęczony i chciałbym się jakoś odstresować to biorę Zombicide i wesoło turlam kostkami....

To jest chybba bardzo indywidualne podejście taka skala i nie można tego przekładać 1:1 jak oceny ze szkoły czy innych instytucji. Te jednak z BGG uważam że nie są precyzyjne i mogą bardzo zakłamywać rzeczywistość.
wiLLiq
Posty: 89
Rejestracja: 26 mar 2019, 22:37
Been thanked: 10 times

Re: Osobista skala oceny gier?

Post autor: wiLLiq »

BOLLO pisze: 08 kwie 2025, 07:08[...]Tak więc na samą ocenę gry wiele aspektów ma na to wpływ.
Nawet takie granie z żoną....u mnie to każda partia to +2 do jakości bo gram z kimś kogo wybrałem za towarzysza życia, a to z kolei potrafi nieźle wypaczyć pewne aspekty. Dlatego przygotowując się do recenzji gram sam-z żoną-z grupą.

Tak więc moja skala jest bardzo prosta. Gram w to na co danego dnia konkretnie mam/mamy ochotę (poza grami w które muszę zagrać aby przygotować o nich materiały). Jak jestem zmęczony to nie wyciągnę kolosa 4.5bgg na 3h, ale chętnie odpalę Kowale Losu. Kiedy nie mam czasu a chcę pokminić to wjeżdża Biały Zamek zamiast Podwodnych Miast. A jak jestem totalnie zmęczony i chciałbym się jakoś odstresować to biorę Zombicide i wesoło turlam kostkami....

To jest chybba bardzo indywidualne podejście taka skala[...]
Ale ja wlasnie pytam o indywidualne podejscie i to co robisz moze nie jest zwykla skala, ale na pewno jest wlasnym sposobem oceny planszowek - np to do grania z dziecmi, to z zona, a to gdy mam czas i checi na cos ciezszego. Tworzenie takich roznych workow na wlasne potrzeby jest wrecz sednem mojego pytania!
Bart Henry pisze: 07 kwie 2025, 23:50 Było już wiele podobnych tematów, chociażby Skala ocen gier planszowych. Swoją skalę przedstawiłem w temacie Dasz dychę?. Od tamtej pory trochę się zmieniło - delikatnie zmieniłem opisy paru pozycji w mojej skali, przyznałem kilka ocen 10/10 na BGG oraz bardziej rozsmarowałem oceny po skali BGG. To samo pisałem rok temu w temacie, który podlinkowałem jako pierwszy.
A moglbys wrzucic aktualna wersje?
Bo to przeskalowanie ocen BGG na swoje bardzo mi sie spodobalo ;-]
cactusse pisze: 04 kwie 2025, 14:47 Dawno temu, gry ogrywałem taśmowo masę nowości i zrobiłem się aż za krytyczny, przyjęliśmy zasadę grania dwa razy pod rząd nawet przy katastrofalnym pierwszym podejściu, i nie pamiętam przypadku, by gra nie skoczyła punkt lub dwa w górę przy kolejnych próbach.
Mi sie wydaje, ze pierwsza rozgrywka jest na zapoznanie sie z zasadami/mechanika i pierwsze wrazenia bo jak przez pol gry nie wiesz co robisz to ciezko ja trafnie ocenic. Co najwyzej daje informacje czy warto probowac grac dalej czy tylko przy okazji.
cactusse pisze: 04 kwie 2025, 14:47 Rozumiem, że może być trudno wyznaczyć "satysfakcję" na dokładniejszej skali, ale u mnie to są zwykle trzy proste kategorie i nie stresuję się zbytnio, że nie trafiłem właściwie za pierwszym razem ;-) :
"Bomba, chciałbym natychmiast zagrać jeszcze raz"
"Fajne, chciałbym zagrać jeszcze raz, ale może nie teraz"
"Chciałbym kiedyś do tego wrócić, by sprawdzić czy coś się zmieni"
Przy takiej skali to by mi za czesto wypadalo to pierwsze bo po prostu lubie planszowki ;->
rand pisze: 04 kwie 2025, 19:03 Uważam, że skala od 1-10 ma jedną znaczącą wadę. Mówię tu o ocenianiu czegokolwiek, włącznie z filmami na filmwebie. O ile oceny od 5 do 10 każdy interpretuje podobnie i łatwo ocenia wg nich grę, film etc natomiast gra z oceną 4 ląduje już jako gra słaba, ciężko rozróżnić gry/ filmy z oceną 1, 2, 3 czy 4. Są po prostu słabe. Większego znaczenia nie ma czy gra ma 2 czy 4. W oczach większości będzie uznawana jako gra słaba.
To prawda. I przede wszystkim jak gra sie nie spodobala to nie chce sie w nia grac czesciej by ustalic gdzie dokladnie laduje w skali. Samo wrzucenie jej ponizej przecietnej ja wlasciciwe skazuje na niebyt gdy jest tyle opcji powyzej przecietnej.
pzdr
wiLQ
Awatar użytkownika
cactusse
Posty: 527
Rejestracja: 10 sty 2012, 15:50
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 505 times
Been thanked: 397 times

Re: Osobista skala oceny gier?

Post autor: cactusse »

wiLLiq pisze: 08 kwie 2025, 13:42 Mi sie wydaje, ze pierwsza rozgrywka jest na zapoznanie sie z zasadami/mechanika i pierwsze wrazenia bo jak przez pol gry nie wiesz co robisz to ciezko ja trafnie ocenic. Co najwyzej daje informacje czy warto probowac grac dalej czy tylko przy okazji.
Czasem ciężko jest się zmusić do wyjścia poza jedną partię, szczególnie gdy wydaje się (jak mi się wówczas wydawało), że pozjadało się wszystkie rozumy i potrafi się ocenić grę już na etapie instrukcji.
Jako ciekawostkę dodam, że z powodzeniem stosowaliśmy zasadę dwóch kolejnych partii również do gier, które znaliśmy, ale od ostatniej rozgrywki upłynęło dużo czasu.
cactusse pisze: 04 kwie 2025, 14:47 Rozumiem, że może być trudno wyznaczyć "satysfakcję" na dokładniejszej skali, ale u mnie to są zwykle trzy proste kategorie i nie stresuję się zbytnio, że nie trafiłem właściwie za pierwszym razem ;-) :
"Bomba, chciałbym natychmiast zagrać jeszcze raz"
"Fajne, chciałbym zagrać jeszcze raz, ale może nie teraz"
"Chciałbym kiedyś do tego wrócić, by sprawdzić czy coś się zmieni"
Przy takiej skali to by mi za czesto wypadalo to pierwsze bo po prostu lubie planszowki ;->
A to problem, bo... ? ;-)
Dopóki nie jesteś profesjonalnym krytykiem, to chyba nie ma żadnej ujmy w pozytywnych ocenach ;-)
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 5136
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 2028 times
Been thanked: 2631 times

Re: Osobista skala oceny gier?

Post autor: PytonZCatanu »

wiLLiq pisze: 04 kwie 2025, 10:01 A jak to wyglada u Was?
Jaki podzial sie sprawdzil w praktyce i najlepiej oddaje Wasze planszowkowe preferencje?
Jaki jest wplyw Waszej skali na decyzje o Waszych zakupach?
Trochę na marginesie:

Jeśli chcesz zrobić sobie topke ulubionych gier, skorzystaj z narzędzia https://www.pubmeeple.com/ranking-engine

Dostaniesz do porównania dwie gry, a ty masz wskazać która z tych 2 bardziej lubisz (i tak kilkadziesiąt razy) i na końcu silnik wypluje ci te gry posegregowane. Możesz zaznaczyć na początku, żeby wziął pod uwagę np. tylko te które oceniłeś wyżej niż X (synchronizuje się z BGG).
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 27.03.2025
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 6337
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: YT
Has thanked: 1312 times
Been thanked: 1997 times
Kontakt:

Re: Osobista skala oceny gier?

Post autor: BOLLO »

cactusse pisze: 04 kwie 2025, 14:47 Dawno temu, gry ogrywałem taśmowo masę nowości i zrobiłem się aż za krytyczny, przyjęliśmy zasadę grania dwa razy pod rząd nawet przy katastrofalnym pierwszym podejściu, i nie pamiętam przypadku, by gra nie skoczyła punkt lub dwa w górę przy kolejnych próbach.
No to widać u każdego jest inaczej. U mnie gry z 2gą szansą potrafią wejść do ścisłego TOP10. Wszystko zależy od wielu czynników podczas pierwszej zapoznawczej partii. Tyczy się to raczej tytułów średnio-ciężkich/ciężkich ale i te prostsze potrafiły miło zaskoczyć (Zwierzęcy Front).
arturmarek pisze: 06 kwie 2025, 13:41 Korzystanie ze skali BGG zgodnie z opisami na BGG jest wygodne, ale to niezbyt praktyczne, bo gdyby się tego trzymać dosłownie to ocena zmieniałaby się kilka razy dziennie - to jak chętnie zagram zależy w tej chwili od godziny, samopoczucia, grupy itd
Zdecydowanie tak. I nadal to będzie tak bardzo subiektywna ocena, że jej "wiarygodność" może być jedynie brana pod uwagę tylko w momencie kiedy większość ma tak samo. Oczywiście nie jest to reguła ale jak przykładowe 10k userów napisze 8.0 to jest to bardziej prawdopodobna ocena niż w przypadku 10 osób. Możemy też być świadkami owczego pędu co również się zdarza ale nie jest to jakiś częsty proceder.
wiLLiq pisze: 08 kwie 2025, 13:42 Ale ja wlasnie pytam o indywidualne podejscie i to co robisz moze nie jest zwykla skala, ale na pewno jest wlasnym sposobem oceny planszowek - np to do grania z dziecmi, to z zona, a to gdy mam czas i checi na cos ciezszego. Tworzenie takich roznych workow na wlasne potrzeby jest wrecz sednem mojego pytania!
Takie właśnie mam u siebie systemy oceniania, chociaż nie są one w żaden sposób sklasyfikowane.I to może różnie działać w zależności od wielu czynników. Jednak po X grach staram się nie zmieniać już swojej oceny, bo wiem że mogłem mieć lepszy/gorszy dzień. Nie mniej jednak jak odkryję coś czego wcześniej nie widziałem, to oczywiście ocena gry może podlegać diametralnej zmianie. Większość jednak gier zagranych nawet po 2latach absencji ma nadal tę samą z reguły dobrą ocenę.
ODPOWIEDZ