Re: Darkest Doom (Mario Zattini)
: 17 maja 2025, 12:16
Zapraszam do dyskusji, ponieważ będzie moje długie gdybanie po paru rozgrywkach.
Edit: Post odnosi się do wrażenie po rozgrywkach głównie na 4 osoby. Niedawno udało mi się przeprowadzić dwie gry na 2 graczy plus bot, który okazał się takim rambo, że zdobywanie świątyń było wyzwanie, ponieważ walczyliśmy o przetrwanie aż do końca gry. (Bot już na samym początku rozgrywki może mieć poziom ataku/życia równy trzeciej fazie ewolucji potwora. Wszystko zależy od dociągu kart bota.)
Zastanawia mnie pewna mechanika - dzienna sława.
Do czego ona może nam posłużyć? Do przejmowania świątyń oraz spełnienie niektórych osiągnięć zakonu.
Zdobywając świątynie, jako pierwszy gracz z wynikiem dziennej sławy 6+, otrzymujemy akolite i zostawiamy znacznik na torze świątyni na najwyższej pozycji. Możesz przejąć maksymalnie 3 świątynie. Tym samym możesz mieć max 18 punktów z tego toru. Ta punktacja liczy się tylko w przypadku 1 z 5 różnych zakończeń gry. No i właśnie to mnie głównie zastanawia, ponieważ prawie wszystko co robimy daje nam dzienną sławę: zabijanie potworów, usuwanie pułapek(mrocznych otchłani), robienie misji, robienie osiągnięć zakonu.
W moich rozgrywkach, już przed połową dni(tur w grze) wszystkie świątynie i akolici byli przejęci, więc co w sumie później robić, jak nie próbować szybciej zakończyć rozgrywkę próbując osiągnąć inne zakończenie gry niż poprzez punktacje i tu pojawia się pewien problem, ponieważ do tego trzeba reliktów lub ekwipunku/czarów, gdzie koszt wyekwipowania karty też często jest reliktem. Były gry, gdzie osoby nie były w stanie zdobyć ani jednego reliktu, ponieważ wiadomo, losowość i ktoś teraz może powiedzieć "ej, ale są jeszcze monetki by manipulować wynikiem" i przyznam tej osobie rację! Tylko że jest tylko jeden sposób na pozyskanie monetek, z kart osiągnięć zakonu. Wychodzi na to, że wszystkich mechanik jest tylko jedna na pozyskiwanie monet.
No i tutaj wracamy do rozważania o pozostałych mechanikach - nie mam żadnego celu w zabijaniu potworów, rozbrajaniu mrocznych otchłani czy też wskazywać miejsce realizacji misji (wskazanie dodaje 2 dwa dziennej sławy, ale tym samym wystawiamy się na pułapkę przeciwnika), czyli od połowy gry jest tylko próba wykonywania kart osiągnięć zakonu, które są przeróżne i nie zawsze jesteśmy w stanie ich wypełnić.
Mechanika usuwania mroku z budowli.
Nie skupiając się jak ten mrok jest wywoływany, to w grze jest tylko 5 kart usuwających pnącza. Czy tutaj nie brakuje jakiejś mechaniki, której nie znalazłem?
Tak sobie dumałem i dumałem, bo w sumie od połowy odpada część zawartości gry. Niby wcześniej wiedziałem, że mechaniki gry są "wygładzone" po testach. Chcąc zobaczyć co się dokładnie zmieniło odnalazłem instrukcję na stronie głównej producenta i to był błąd. Poczułem, że tamta wersja gry miała o wiele więcej możliwości, więcej strategii, więcej głębi w rozgrywce. Świątynie, tereny, ćmy miały o wiele więcej efektów. Nagrody za walkę z potworami były zróżnicowane. Negatywne efekty otchłani były również zróżnicowane (obecnie zawsze jest ten same negatywny efekt, więc nie ma co przejmować się stroną, którą się kładzie żeton).
Powiem tylko tyle, bardzo chciałbym zagrać we wcześniejszą wersje gry i zobaczyć, czy lepiej bym się w nią bawił.
Widzę po sobie, że bardzo dużo jest we mnie negatywnych emocji związanych z tą grą, które się wzmogły po przeczytaniu instrukcji poprzedniej wersji, dlatego też zapraszam do dyskusji. Z chęcią poznam opinie innych osób na temat gry jak i tego co opisałem.
Edit: Post odnosi się do wrażenie po rozgrywkach głównie na 4 osoby. Niedawno udało mi się przeprowadzić dwie gry na 2 graczy plus bot, który okazał się takim rambo, że zdobywanie świątyń było wyzwanie, ponieważ walczyliśmy o przetrwanie aż do końca gry. (Bot już na samym początku rozgrywki może mieć poziom ataku/życia równy trzeciej fazie ewolucji potwora. Wszystko zależy od dociągu kart bota.)
Zastanawia mnie pewna mechanika - dzienna sława.
Do czego ona może nam posłużyć? Do przejmowania świątyń oraz spełnienie niektórych osiągnięć zakonu.
Zdobywając świątynie, jako pierwszy gracz z wynikiem dziennej sławy 6+, otrzymujemy akolite i zostawiamy znacznik na torze świątyni na najwyższej pozycji. Możesz przejąć maksymalnie 3 świątynie. Tym samym możesz mieć max 18 punktów z tego toru. Ta punktacja liczy się tylko w przypadku 1 z 5 różnych zakończeń gry. No i właśnie to mnie głównie zastanawia, ponieważ prawie wszystko co robimy daje nam dzienną sławę: zabijanie potworów, usuwanie pułapek(mrocznych otchłani), robienie misji, robienie osiągnięć zakonu.
W moich rozgrywkach, już przed połową dni(tur w grze) wszystkie świątynie i akolici byli przejęci, więc co w sumie później robić, jak nie próbować szybciej zakończyć rozgrywkę próbując osiągnąć inne zakończenie gry niż poprzez punktacje i tu pojawia się pewien problem, ponieważ do tego trzeba reliktów lub ekwipunku/czarów, gdzie koszt wyekwipowania karty też często jest reliktem. Były gry, gdzie osoby nie były w stanie zdobyć ani jednego reliktu, ponieważ wiadomo, losowość i ktoś teraz może powiedzieć "ej, ale są jeszcze monetki by manipulować wynikiem" i przyznam tej osobie rację! Tylko że jest tylko jeden sposób na pozyskanie monetek, z kart osiągnięć zakonu. Wychodzi na to, że wszystkich mechanik jest tylko jedna na pozyskiwanie monet.
No i tutaj wracamy do rozważania o pozostałych mechanikach - nie mam żadnego celu w zabijaniu potworów, rozbrajaniu mrocznych otchłani czy też wskazywać miejsce realizacji misji (wskazanie dodaje 2 dwa dziennej sławy, ale tym samym wystawiamy się na pułapkę przeciwnika), czyli od połowy gry jest tylko próba wykonywania kart osiągnięć zakonu, które są przeróżne i nie zawsze jesteśmy w stanie ich wypełnić.
Mechanika usuwania mroku z budowli.
Nie skupiając się jak ten mrok jest wywoływany, to w grze jest tylko 5 kart usuwających pnącza. Czy tutaj nie brakuje jakiejś mechaniki, której nie znalazłem?
Tak sobie dumałem i dumałem, bo w sumie od połowy odpada część zawartości gry. Niby wcześniej wiedziałem, że mechaniki gry są "wygładzone" po testach. Chcąc zobaczyć co się dokładnie zmieniło odnalazłem instrukcję na stronie głównej producenta i to był błąd. Poczułem, że tamta wersja gry miała o wiele więcej możliwości, więcej strategii, więcej głębi w rozgrywce. Świątynie, tereny, ćmy miały o wiele więcej efektów. Nagrody za walkę z potworami były zróżnicowane. Negatywne efekty otchłani były również zróżnicowane (obecnie zawsze jest ten same negatywny efekt, więc nie ma co przejmować się stroną, którą się kładzie żeton).
Powiem tylko tyle, bardzo chciałbym zagrać we wcześniejszą wersje gry i zobaczyć, czy lepiej bym się w nią bawił.
Widzę po sobie, że bardzo dużo jest we mnie negatywnych emocji związanych z tą grą, które się wzmogły po przeczytaniu instrukcji poprzedniej wersji, dlatego też zapraszam do dyskusji. Z chęcią poznam opinie innych osób na temat gry jak i tego co opisałem.