Strona 2 z 11

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 22 wrz 2009, 09:18
autor: Don Simon
Valmont pisze:Z drugiej strony jak sobie człowiek postoi 10 minut w tramwaju raz jeden czy drugi, rzut beretem od Agresora, bo sobie rowerzyści właśnie manifę urządzają, to myśli sobie że powinni tych &^%$ cyklistów zamykać w gettach :twisted:
Pelna zgoda :).

Do tego czlowiek sobie chce herbate wypic spokojnie, a mu tutaj jeden z drugim z rowerem sie pakuje.

"To nie salon damsko-meski. Tu jest kiosk RUCHu. Ja..ja tu mieso mam!" ;)

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 22 wrz 2009, 09:41
autor: Keleno
jax pisze:A był też alternatywny stolik grajacych w coś innego? (tak w kontekście BSG+Pegasus pytam)
Nie, tylko Chaos był rozgrywany, w składzie: Zephyr, Sir Lothar, Micelius i ja (a Mustafa dzielnie kibicował :wink: ) Przyszło jeszcze parę osób, ale chcieli coś zjeść więc przenieśli się gdzieś indziej (wspominali coś o Macdonaldzie :P )

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 22 wrz 2009, 14:52
autor: Mustafa
No to prawda, że obsługa się zmieniła na gorsze i ewidentnie nie chcą mieć więcej klientów, jeżeli to się nie zmieni będzie trzeba znaleźć inny lokal. Ewentualnie wchodzi w grę Paradox Cafe ale nie wiem jak reszta osób chce się spotykać.

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 22 wrz 2009, 17:36
autor: Micelius
Eh... widzę, że niezłe emocje H.-T. wywołuje... dla równowagi powiem, że czułem się zawiedziony (i nie tylko ja) nie widząc Jaxa, który się wszak zapowiadał... zawiedziony przez obsługę zawiodłeś współgraczy :wink:

Czyjeś pytanie, czy na Polibudę wolno wnosić rowery, wynikało chyba z podejrzeń, że sądząc z Twej złości, Jax, wygląda na to, że zamierzasz chodzić tylko tam, gdzie można wjechać rowerem do środka lokalu :wink: Reasumując, sądzę, że zmianę miejsca można rozważyć, ale nie ma co nadmiernie psuć sobie krwi. Ja np. po paru minutach starań zdołałem zamówić coś ciepłego - a potem nawet nawiązać ludzki kontakt z dziewczyną tam pracującą. - Zawodowo kraja ciała (żywe i umarłe) 8)

Jeszcze odpowiedź na pytanie - była poza nami spora grupa ludzi (koło 5), ktorzy jednak p chwili się zmyli. Chyba poszli grać gdzieś indziej, bo znikli i gdyśmy chcieli ich dokooptować do czegoś kolejnego, to się okazało, że po Chaosie nie został po nich ślad :shock:

Co do gier - dziękuję ludziom za spokojne wprowadzenie mnie w Chaos... Hm... byłem drugi (fartem), za Zephyrem, który bogiem-mordercą dokręcił kołem do końca. Co do samej gry, mam mieszane uczucia - pewnie nauczenie się kart (niewielu) bardzo pogłębia spojrzenie, ale... gra się przyjemnie (choć stresująco,bo słoneczka łatwo się łamią :mrgreen: ), ale zarazem za dużo chaosu (nomen omen), jak na grę bądź co bądź strategiczną. Mnie akurat tu dopada ten syndrom, co niektórych przy Small World: że niby główkowanie, ale możemy dostać wielkie hop (w górę lub dół) od losu...

Później namówiłem ekipę na Kabale und Hiebe (już tylko w męskim gronie...) Reakcje graczy były... żywiołowe. Mi się wydaje, że przegrałem (sromotnie :oops: ) przez swe błędy, natomiast Zephyr strasznie się wkurzył swym zwycięstwem, bo starał sę grać kompletnie od czapy... taka klątwa :mrgreen: No cóż... ja tam uważam, że mniej wkurzają tańce z losem w czymś takim, niż w grach "strategicznych". Choc będę się upierał, że wyczucie tu można mieć...

Na koniec z samym Zephyrem YINSH, część GIPF, czyli Argh Hrmph :wink: Polega z grubsza na układaniu (na przecinających się liniach) swoich pól za pomocą pionków, którymi jednocześnie blokujemy układy przeciwników. Przy tym owe układane pola mogą łatwo zmienić przynależność :!: Zaczynałem już wtedy źle się czuć (patrz uwaga końcowa), więc w pierwszej partii byłem niczym mała dziewczynka stająca z pluszowym misiem przed rozpędzonym tirem... W drugiej (niedokończonej) zdołałem już uwikłać się z Z. w całą serię powiązanych ze sobą klinczów :wink: (choć jeden świetny ruch mi doradził :oops: ) Z. traktuje grę jako ciekawostkę, twierdząc, że każdy ruch tak zmienia sytuację, że nie daje się objąć umysłem możliwych kombinacji. Ja bym powiedział, że ze względu na tę wielką ilość trzeba chyba myśleć głównie na dwa-trzy ruchy naprzód. To jest trudne, ale możliwe, na nieco podobnej zasadzie, jak w szachach - każdy ruch może otwierać nowe linie ataku, ale też dawać gdzieś przeciwnikowi dostęp w mniejszej liczbie ruchów, niż nam, więc ryzyko niemiłych niespodzianek duże. Plus ogłne podeście strategiczne, - być raczej po zewnętrznych, no i oczywiście tam, gdzie naraz wiele linii kontrolujemy. Ku pewnemu zdziwieniu Z. :roll: podobało mi się. To trochę jak żonglowanie przepływem energii, te abstrakcyjne układy przestrzenne... Z drugiej strony, mam tu podobny zarzut, co w szachach - łatwo popaść w żmudne liczenie, gdzie sprawność i szybkość zestawiania opcji liczą się bardziej, niż umysłowa intuicja, "błysk geniuszu", kóry cenię w grach. Jednak z drugiej strony, właśnie ze względu na nieprzewidywalnosć sytuacji po kilku ruchach, tej żmudnosci w Yinsch za bardzo się nie czuje... Chętnie zagram jeszcze raz...

Uwaga końcowa: nie czułem, że siedzenie plecami do drzwi (dano nam stolik przy otwartych odrzwiach!) aż tak mnie załatwi... ale dziś jestem chory :!: Próba mordu :shock: Czy ew. następny lokal mógłby nie być lodowaty???

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 22 wrz 2009, 21:56
autor: jax
Dzięki za jak zwykle plastyczną i żywą relację, Micelius :wink: Spijałem każde słowo :mrgreen:
(a lokalu nie ma sensu zmieniać, bo nie ma tak za bardzo na co).

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 23 wrz 2009, 15:22
autor: Tommy
Tak przypadkowo trafiłem na ten Warszawski wątek (w sumie znowu zaczynam się pojawiać w Wawie, a że kilka razy zdarzyło mi sie być między innymi w HT w czwartki to się zainteresowałem).

Moja opinia jest zupełnie nieistotna bo jak sie ułożą delegację w odpowiedni (albo: nieodpowiedni) sposób to się przez najbliższe pół roku tam nie zjawię, ale kilka moich uwag:

Sam lokal oceniam na 1/5 (1 za to, że można przyjść i cię nie wygonią za zajmowanie stolika i granie). W sumie można dodac pewnie +0,5 za bliskość do metra (ja nie korzystam, ale pewnie dla Warszawiaków to istotne).
I teraz minusy:
- dla mnie wystrój no niech będzie że może być, ale siedzenie na jakiś starociach wyciagniętych nie tyle z DESY co ze śmietników jest średnio fajny (jak tak nie przepadam, ale to akurat się zapomina w trakcie gry). Rozumiem klimat bohemy, dekadencji :wink: etc. ale jakoś tak nie przemawia to do mnie w wydaniu HT.
- obsługa - ja trafiałem na czasy kiedy obsługiwał gość i trzeba mu przyznac był miły i sympatyczny, zawsze starał się pomóc, ale generalnie parzeniem kawy czy herbaty to gość chyba nie miał wiele w życiu do czynienia, a do tego (wiem, nie należy ludzi oceniać po wyglądzie) ale miałem wrażenie, że wpasował się jako abnegat w cały wystrój HT. Bardziej mi pasował do szalonego, wiecznie naćpanego twórcy niż do gościa który ma mi podac herbatę czy kawę.
- menu - hmmmm, no jest trochę herbat, kaw pewnie tez, ale jakoś nic więcej ciekawego (ktoś tam jadł ciasto, ja odpadłem) ale w zasadzie dwa moje zamówienia pamiętam i każde z nich było totalnymi porażkami.

Pierwszy raz - nie ma nic zimnego, więc herbata mrożona. Wygląda to tak, że dostajesz normalną herbatę w czajniczku i szklankę lodu do którego można wlać zaparzoną herbatę a ona się ozimni ...... LUX. Tyle,że moją herbatę zalano letnią woda, w ogóle sie nie zaparzyła, po wlaniu do kostek które się powoli rozpuszczały piłem po prostu wodę (takie miałem wrażenie).
Drugi raz - poprosiłem o dużą kawę, chciałem mocną, ale większa od expresso..... nie wiem czego ten gośc się wtedy nabrał ale dostałem wielki kubeł (zaparzacz kawy) ... dałem radę wypić z tego ze 3 filiżanki i odpadłem, nikt inny nie reflektował, zmarnowało sie z 2/3 tego za co zapłaciłem....

ERGO: fajni ludzie, fajnie się gralo, ale obsługa, menu i sam lokal oceniam jako BAGNO!

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 26 wrz 2009, 17:33
autor: Smerf Maruda
Czy w poniedziałek ktoś wpadnie do HT? Sam byłbym koło 17:30, musiałbym wyjść o 20:30, mogę wziąć Steama, Brassa, Automobile...

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 28 wrz 2009, 07:58
autor: Smerf Maruda
I dokładnie to biorę.

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 28 wrz 2009, 15:43
autor: P.Kot.L.
Wszystkie te tytuły mnie interesują, ale na 17:30 się nie wyrobię :( Chociaż może...

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 28 wrz 2009, 16:32
autor: fluor
ja wstępnie na 1830 z Miceliusem na Peryklesa jestem ustawiony, czekam jeszcze na potwierdzenie.

edit: ok, nie dostałem potw. więc nie przyjeżdżam

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 28 wrz 2009, 18:36
autor: Smerf Maruda
Smród, trąd i zaraza!

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 28 wrz 2009, 22:27
autor: stalker
W takim razie zastanówmy się, jakie inne miejsce moglibyśmy zorganizować na nasze spotkania :) bo zaczyna mi wyglądać na to, że jeszcze chwila, a nie będzie gdzie pójść pograć w tygodniu...

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 28 wrz 2009, 22:34
autor: jax
tylko że tu problemem nie jest brak lokalu (przeciwnie - oficjalnie zaklepany na poniedziałki) tylko brak... GRACZY :shock:
[Maruda dziś się skarżył że jest sam w H-T]
Co się dzieje?, nie rozumiem, nie chcecie już grać?

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 28 wrz 2009, 23:17
autor: Smerf Maruda
stalker pisze:W takim razie zastanówmy się, jakie inne miejsce moglibyśmy zorganizować na nasze spotkania :) bo zaczyna mi wyglądać na to, że jeszcze chwila, a nie będzie gdzie pójść pograć w tygodniu...
Lokal jest! Obsługa gruba, ale sympatyczna, jeśli się uśmiechnąć. Herbata ciepła. Tylko nikomu nie chciało się dupy ruszyć, ot co.

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 29 wrz 2009, 05:10
autor: Micelius
Smerf Maruda pisze: Lokal jest! Obsługa gruba, ale sympatyczna, jeśli się uśmiechnąć. Herbata ciepła. Tylko nikomu nie chciało się dupy ruszyć, ot co.
Jesteś tak zdesperowany, że chyba nawet ze mną byś zagrał :wink:

Niestety (jak już pisałem - a także ostrzegałem prywatnie osoby, z którymi się umawiałem) po ostatniej wizycie w HT jeszcze mi zdrowie szwankuje... tylko dlatego nie poszedłem.

Natomiast nie wiem, czy inni gracze mają porządne usprawiedliwienie. :evil: Np. Jax - mobilizujesz, ale pozostajesz na tyłach... Wprawdzie się zarzekałeś, że już Twa noga tam nie postanie, ale miałeś tydzień na ochłonięcie 8)

Zephyr coś wspominał, że chce się przestać obijać... martwię się o chłopaka, może podjął się jakiejś dodatkowej pracy? :shock: To może poczynić nieodwracalne szkody w psychice...

Nieobecni - stańcie do apelu!

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 04 paź 2009, 16:51
autor: Smerf Maruda
I co się jutro dzieje?

Jeśli nikt dzisiaj do 20:00 się nie deklaruje, że wpada, to ja wypadam.

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 04 paź 2009, 20:50
autor: Keleno
Oj, coś chyba wątek na temat spotkań w Herba-thea umarł śmiercią naturalną :wink:

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 05 paź 2009, 10:30
autor: staszek
nie jest dobrze-ja po miesiącu przerwy chce w końcu w coś zagrać,a tu widzę,że w Warszawie chętnych na grę w tygodniu poza piątkowym nie ma-szkoda.:(

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 06 paź 2009, 21:07
autor: stalker
Błeee ja akurat bym pograł, ale chorym :cry:

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 07 paź 2009, 10:41
autor: Micelius
stalker pisze:Błeee ja akurat bym pograł, ale chorym :cry:
Ja też... niektórym nie brak chęci, tylko wirusy ich miażdżą (choć lekkie) :evil:

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 12 paź 2009, 10:46
autor: staszek
proponuję z przyczyn oczywistych zamknąć wątek

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 12 paź 2009, 18:31
autor: Smerf Maruda
Czemu? Może jeszcze spotkania odżyją - nie trzeba spotykać się regularnie, ale raz na jakiś czas - czemu nie. Miejscówka jest dobra.

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 12 paź 2009, 18:47
autor: staszek
tak jak mówiłeś Łukaszu już wcześniej-lokal w porządku,ale ludziom się nie chce.Rozgoryczony jestem trochę tym nie graniem stąd ten poprzedni post może

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 13 paź 2009, 11:51
autor: Mustafa
Przydałaby się miejscówka typu smocze gniazdo gdzie wszystko było już ugrane a ty przychodziłeś za fri zorkładałeś się z grą i jazda. Tutaj jest trochę inaczej, choć osobiście wolałbym by spotkania odbywały się 2 razy w tygodniu niż raz w agressorze :|

Re: [W-wa]"Pod gorącą herbatą" czyli poniedziałki w Herba-thea

: 12 lis 2009, 01:03
autor: TRIK-TRAK.com.pl
Witajcie! Właśnie zacieśniliśmy współprace z Herbą, chcielibyśmy organizować spotkania z grami, nowościami, pokazami, jaki dzień by Wam odpowiadał? Ponadto już niedługo zaczną działać specjalne promocje: u nas na stronie będziecie mogli zdobyć bony do Herby a na miejscu w kawiarni przy zakupie różnych pyszności rabaty do wykorzystania w naszym sklepie z grami:)