GRY-PLANSZOWE.pl

warlock pisze:Wielkie dzięki Panowie za błyskawiczną odpowiedź

BartP pisze:Nie musisz grać z tą zasadą. Możesz grać na normalnych.

Na pewno? Nie psuje to balansu nowych mat? (w sensie - nie były one przypadkiem projektowane pod kątem konieczności grania z tą zasadą?

I z czystej ciekawości - czy ta zasada "przenosi się też" na stare maty? Czy odnosi się tylko do tych nowych?

Mam również opcję zakupu pozostałych dodatków do Zamków (dodatkowe żetony + maty z monastryami) ale szczerze mówiąc nie wiem, czy chcę aż tak ingerować w doskonałą już (imo) grę .

Ja gram z planszami o numerach 10a-h i 13 a-h bez stosowania dodatkowych reguł i jest OK. Szczerze mówiąc nawet nie przeczytałem tych reguł. Po prostu wydrukowałem te plansze na bristolu, żeby mieć dodatkowe plansze graczy. Dodatkowe kafle też są OK i warto je mieć.

@Detrytusek
Dla mnie Zamki to gra o zarządzaniu losowością, więc jest mi wszystko jedno, co wypada na kościach. Mam tak grać i planować, żeby każdy wynik dawał mi jakąś dobrą akcję. A jeśli nie daje, to znaczy, że źle grałem/planowałem.

Zawsze powtarzam to wszystkich graczom, którzy marudzą po partii w Zamkach, że im kości nie szły - trzeba było lepiej planować, a nie tak, że w konkretnej turze potrzebujesz wyłącznie trójek... Właściwie losowość ma pewne znaczenie tylko w ostatniej turze/dwóch, bo przesądza, czy damy radę wyłożyć ten jeden kafel więcej, czy nie. Reszta to kwestia wyłącznie dobrej gry.

No i jeszcze co do wartości kafli... Akurat ja uważam, że kafle wiedzy pozwalające zmieniać wyniki potrzebowały lekkiego boosta. W podstawowych Zamkach możliwości jest tak wiele, że nigdy nie uważałem tych kafli za szczególnie kuszące, wolałem wszystko, co punktuje. Teraz jest realny dylemat, co wziąć.

Trolliszcze pisze:@Detrytusek
Dla mnie Zamki to gra o zarządzaniu losowością, więc jest mi wszystko jedno, co wypada na kościach. Mam tak grać i planować, żeby każdy wynik dawał mi jakąś dobrą akcję. A jeśli nie daje, to znaczy, że źle grałem/planowałem.

Zawsze powtarzam to wszystkich graczom, którzy marudzą po partii w Zamkach, że im kości nie szły - trzeba było lepiej planować, a nie tak, że w konkretnej turze potrzebujesz wyłącznie trójek... Właściwie losowość ma pewne znaczenie tylko w ostatniej turze/dwóch, bo przesądza, czy damy radę wyłożyć ten jeden kafel więcej, czy nie. Reszta to kwestia wyłącznie dobrej gry.

No i jeszcze co do wartości kafli... Akurat ja uważam, że kafle wiedzy pozwalające zmieniać wyniki potrzebowały lekkiego boosta. W podstawowych Zamkach możliwości jest tak wiele, że nigdy nie uważałem tych kafli za szczególnie kuszące, wolałem wszystko, co punktuje. Teraz jest realny dylemat, co wziąć.

Generalnie się zgadzam ale jednak czasem jak się ma pecha to w kilku rundach z rzędu wyrzucisz szajs i nikt mi nie powie, że mogłem przewidzieć i mieć 8 robotników zamiast 4. Po prostu shit happens. Ale to są sporadyczne przypadki. Na ogół to tą losowość da się jakoś kontrolować. Faktycznie ostatnia runda czasem da w kość ale w sumie czemu nie mieć wtedy 3 robotników?

Ok, mam na piśmie to, że zasady 10a-10h są opcjonalne . W takim razie dodatek jest zdecydowanie dobrym zakupem.

Dzięki .

warlock pisze:Na pewno? Nie psuje to balansu nowych mat? (w sensie - nie były one przypadkiem projektowane pod kątem konieczności grania z tą zasadą?

Nie wiem, czy wiesz, ale ogólnie plansze do Zamków nie są zbalansowane, nawet te w podstawce. Prowadzono statystyki (wykopcie sobie na BGG), że istnieją pewne plansze, na których średnio ludzie robią 200+, a na innych średnio 170. Żeby grać sprawiedliwie, trzeba by zatem wszystkim rozdać te same. A że większość jest tylko w jednym egzemplarzu, to trzeba drukować

BartP pisze:

warlock pisze:Na pewno? Nie psuje to balansu nowych mat? (w sensie - nie były one przypadkiem projektowane pod kątem konieczności grania z tą zasadą?

Nie wiem, czy wiesz, ale ogólnie plansze do Zamków nie są zbalansowane, nawet te w podstawce. Prowadzono statystyki (wykopcie sobie na BGG), że istnieją pewne plansze, na których średnio ludzie robią 200+, a na innych średnio 170. Żeby grać sprawiedliwie, trzeba by zatem wszystkim rozdać te same. A że większość jest tylko w jednym egzemplarzu, to trzeba drukować

No i co teraz? Unieważnić wszystkie swoje rozgrywki? Trochę szkoda, że taka wpadka z tymi planszami. Z tego co pamiętam to wszystkie podstawowe chyba są takie same .

Tylko jedna w podstawce się powtarza. Reszta jest unikalna.

ChlastBatem pisze:No i co teraz? Unieważnić wszystkie swoje rozgrywki?

No właśnie, i jeszcze oddać wszystkie złote majtki.

Trolliszcze pisze:

ChlastBatem pisze:No i co teraz? Unieważnić wszystkie swoje rozgrywki?

No właśnie, i jeszcze oddać wszystkie złote majtki.

Medale, dyplomy, zaszczyty, tytuły królewskie, podrzucanie gracza do góry po zwycięstwie, ukłony na ulicy... wszystko przepadło, wszytkowszytko niezasłużone.

BartP pisze:

warlock pisze:Na pewno? Nie psuje to balansu nowych mat? (w sensie - nie były one przypadkiem projektowane pod kątem konieczności grania z tą zasadą?

Nie wiem, czy wiesz, ale ogólnie plansze do Zamków nie są zbalansowane, nawet te w podstawce. Prowadzono statystyki (wykopcie sobie na BGG), że istnieją pewne plansze, na których średnio ludzie robią 200+, a na innych średnio 170. Żeby grać sprawiedliwie, trzeba by zatem wszystkim rozdać te same. A że większość jest tylko w jednym egzemplarzu, to trzeba drukować

Czytałem ten post o którym piszesz i nawet zrobiłem własne statystyki dzięki uprzejmości admina BAJ. Jedyną przegiętą mapą jest #8. Pozostale spokojnie można mieszać.

170 to są bardzo kiepskie wyniki. Dobrze wykonana strategia daje 250+, czasami pozwala to wygrać. Mój rekord to 290+. Niektórzy parę razy wykręcili 300+ i to nie koniecznie na #8.

Podobno ma wyjść nowa (polska) wersja - są już jakieś potwierdzone informacje na ten temat ? Ja znalazłem tylko jakieś ploty...

Była zapowiadana na poprzedni rok (nawet była w formularzu zamówień importera) ale nic z tego nie wyszło. W tym roku na pewno nie będzie.

Dzięki za informację. Nie żeby była mi specjalnie potrzebna nowa edycja - zadowolę się starą bladziutką

Nie wierzę w jakiekolwiek zmiany szaty graficznej którejkolwiek z gier Felda .

MichalStajszczak pisze:Była zapowiadana na poprzedni rok (nawet była w formularzu zamówień importera) ale nic z tego nie wyszło. W tym roku na pewno nie będzie.

Kolega Piettrucha w innym watku mowi cos odmiennego http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 79#p831979. Anyway, zapytalem TM Toys czy mają w planach, więc zobaczymy

Gdyby miała być nowa szata graficzna i nowe wydanie tej gry to na pewno byśmy się dowiedzieli o tym jako jeden z ostatnich krajów. Pierw by informacja wyszła w Niemczech.

ENDryu pisze:Kolega Piettrucha w innym watku mowi cos odmiennego

Nie jest planowana polska edycja Zamków Burgundii. Być może pod koniec roku TMToys sprowadzi Zamki ale karciane w wersji niemieckiej i będzie sprzedawało z polską instrukcją (czyli tak, jak w tej chwili można kupić w dobrych sklepach)

norkbes pisze:

BartP pisze:

warlock pisze:Na pewno? Nie psuje to balansu nowych mat? (w sensie - nie były one przypadkiem projektowane pod kątem konieczności grania z tą zasadą?

Nie wiem, czy wiesz, ale ogólnie plansze do Zamków nie są zbalansowane, nawet te w podstawce. Prowadzono statystyki (wykopcie sobie na BGG), że istnieją pewne plansze, na których średnio ludzie robią 200+, a na innych średnio 170. Żeby grać sprawiedliwie, trzeba by zatem wszystkim rozdać te same. A że większość jest tylko w jednym egzemplarzu, to trzeba drukować

Czytałem ten post o którym piszesz i nawet zrobiłem własne statystyki dzięki uprzejmości admina BAJ. Jedyną przegiętą mapą jest #8. Pozostale spokojnie można mieszać.

170 to są bardzo kiepskie wyniki. Dobrze wykonana strategia daje 250+, czasami pozwala to wygrać. Mój rekord to 290+. Niektórzy parę razy wykręcili 300+ i to nie koniecznie na #8.

O matko.... 300+?! Moj rekord to chyba 260 i myślałem , że rekord świata pobiłem!
Załamałem się.... Serio

warlock pisze:Nie wierzę w jakiekolwiek zmiany szaty graficznej którejkolwiek z gier Felda .

Zamki Burgundii wyglądają jakby kto się zrzygał na kawałek tektury ekologicznej po wiosennym obiedzie. Nigdy nie zrozumiem dlaczego te gry takie paskudne są. Może bym w jakąś nawet kiedyś zagrał, ale w obecnym stanie nie ruszę. Bardzo to przykre, bo się przez tę szatę graficzną masa przyzwoitych pomysłów marnuje i nigdy się nie przebije do szerszej publiki.

...

anorak pisze:

warlock pisze:Nie wierzę w jakiekolwiek zmiany szaty graficznej którejkolwiek z gier Felda .

Zamki Burgundii wyglądają jakby kto się zrzygał na kawałek tektury ekologicznej po wiosennym obiedzie. Nigdy nie zrozumiem dlaczego te gry takie paskudne są. Może bym w jakąś nawet kiedyś zagrał, ale w obecnym stanie nie ruszę. Bardzo to przykre, bo się przez tę szatę graficzną masa przyzwoitych pomysłów marnuje i nigdy się nie przebije do szerszej publiki.

Ładną grą Felda jest Bruges .

Powiem Ci, że moim zdaniem warto zagrać dla sprawdzenia samej mechaniki (która jest nieziemsko wciągająca). Nawet jeśli nie kupisz tej gry ze względów estetycznych, to zdecydowanie polecam gdzieś sprawdzić i przetestować .

Nie są to najpiękniejsze gry świata. Może nawet wyglądają przeciętnie, może brzydko, może, tak jak według anoraka, jak żygi. Może tak być i pewnie tak jest. Ale radość czerpana z mechaniki, przynajmniej moim zdaniem, zdecydowanie nadrabia ewentualne braki w grafikach.

Lepsza brzydka i funkcjonalna, genialna oraz chwytająca za serce gra niż piękna z beznadziejną mechaniką, nudna, którą można wyrzucić albo powiesić na ścianie jako obraz.

Popieram przedmówcę. Nie zliczę, ile kupiłem gier, zachęcony szatą graficzną, i sprzedałem po paru rozgrywkach z powodu kulejącej mechaniki (no, może bym się i doliczył, ale mi się nie chce).
Natomiast jeszcze nigdy, przenigdy nie było tak, żebym kupił grę, zachęcony mechaniką, a potem sprzedał ją z powodu kiepskiej oprawy graficznej.

Haha, tak! Piękne nie są, a szkoda, bo pewnie bardzo dobre. W to nie wątpię . Tak zawsze są wychwalane, ale mało kto jest w stanie się przebić przez brak oprawy graficznej, ze mną na czele. Trzeba być entuzjastą tematu, żeby mechanika przyciągała. Teraz co chwilę są jakieś reedycje, dlaczego by nie zatrudnić jakiegoś sensownego grafika/artysty do planszy i garstki żetonów? Natomiast Bruges wygląda przyzwoicie, tak; jeśli będę miał okazję to pewnie spróbuję.