Solniczka to biały karzełAtamán pisze:A jakie są konsekwencje wlecenia w solniczkę?
zadaje standardowe obrażenie jak meteoryt 
3 statki na stronę to bardzo malo, chyba, że jeden z nich to YT-1300.Rune pisze:Panowie, a jakie dodatkowe statki dokupić wraz z zestawem podstawowym aby na planszy było więcej kosmicznych pudeł do roztrzaskania (tak 3-4 na osobę), a siły żeby były zrównoważone?
Jako taki zestaw minimum na start poleciłbym zakup: podstawki, dodatku z X-wingiem oraz dodatku z TIE Adnaced. Taki pakiet pozwoli na rozegranie całkiem ciekawych starć, w których jeden z graczy kontroluje 2 statki (2x X-wing), a drugi 3 statki (2x TIE Fighter + 1x TIE Advanced). Będzie też już trochę możliwości pokombinowania z umiejętnościami pilotów, czy dodatkowym uzbrojeniem (rakiety, torpedy). A jak się gra spodoba, to możesz dokupić kolejne dodatki i/lub drugą podstawkę.Rune pisze:Panowie, a jakie dodatkowe statki dokupić wraz z zestawem podstawowym aby na planszy było więcej kosmicznych pudeł do roztrzaskania (tak 3-4 na osobę), a siły żeby były zrównoważone?
Dlatego zgodnie z Twoją sugestią do podstawki dorzucam X-winga i Tie Advanced. Z uwagi na to, że mam marną perspektywę na częstsze granie w innym gronie niż z małżonką nie nastawiam się na rozbudowywanie znaczne eskadr, a wyłącznie na casulową rozgrywkę i dobrą zabawę w strącaniu statków rebelianckiego ścierwa (w końcu na półce ma się ponad 30 książek i ok 50 komiksów ze świata SW).Nie bój się. X-winga kupiłam Narzeczonemu, by zrobić mu przyjemność (ach te romantyczne prezenty rocznicoweRune pisze:Po przeciwnej stronie najczęściej zasiada moja piękniejsza połowa, czyli Żona, a więc nie pozostaje mi nic innego, jak samodzielny zakup eskadry dla jednej i drugiej strony i nadzieja, ze będzie się podobało
), a po jednej rozgrywce sama się nieźle wkręciłam . Chociaż nam jak na razie nieźle starcza sama podstawka (chociaż i tak dodatkowe statki kupiliśmy ), chociaż może być to związane z faktem, że gramy na pomniejszonej powierzchni, niż ta podana w instrukcji (bo większą jak na razie nie dysponujemy ) ) Magia tej gry Heh..najlepsza przykrywka dla początkujących rodziców w planszówki to właśnie dzieciakiDarboh pisze:W ten weekend mieliśmy festiwal gier. Wchodzi rodzinka - rodzice 35+ z dwójką dzieciaków na oko 5 i 6. Dzieciaki z gier wybierają X-winga, rodzina siada do stołu i zaczyna rozpakowywanie a ojciec przegląda instrukcję. Więc podchodzę i pytam czy pomóc. Oczywiście, przysiadam się i tłumaczę zasady uproszczone. Rodzice słuchają, dzieci po chwili już zajęte czymś innym. Zaczynam rozgrywkę i odchodzę. Po kilkunastu minutach patrzę w ich stronę. Dzieciaki latają po sali, a rodzice ostro się tłuką
, że niby poszliśmy dla nich, że niby chciały pograć w jakieś gwiezdne wojny, bo oglądały bajki na CN itp. Prawda jest taka, że w każdym jest trochę dziecka, a nowoczesne planszówki nie są wyłącznie dla dzieciaków, gdy jeszcze dorzucimy do tego świat gwiezdnych wojen to "nie ma lipy" tatuś i mamusia też wsiąkną przy stole 
Nie wiem, czy są takie same, ale nawet jakby nie były to co to zmienia? Talia obrażeń jest w podstawce i w żaden sposób się już jej nie miesza i nie modyfikuje, a pozostałe karty leżą sobie jawnie awersem do góry, więc rewersy nie mają żadnego znaczenia - karty mogłyby być nawet dwustronne.elprzybyllo pisze:Pytanie do mulitijęzykowców: czy rewersy kart różnych wersji językowych są takie same?
