Strona 11 z 275

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 03 sie 2014, 14:32
autor: Curiosity
Czy znajdę gdzieś w necie coś w rodzaju matrycy pasujących do siebie kolorów?

Pomalowałem np. dwukolorową figurkę (wielkiego kraba), która powinna mieć jedną dominującą barwę (korpus, głowa, odwłok) i drugą uzupełniającą (odnóża, brzuch). Pierwszego pomalowałem na niebiesko-czerwono i to był chyba strzał w dziesiątkę (mi się podoba). Drugi krab musiał się trochę odróżniać; pomalowałem go na niebiesko-zielono i po wyschnięciu widzę, że to nie był najlepszy dobór kolorów. Samo malowanie jest chyba bez zarzutu, ale jako całość mi "nie gra".

Malarz ze mnie żaden, dlatego pomyślałem, że może gdzieś znajdę zestawienia "pasujących do siebie kolorów". Możecie coś polecić? I nie muszą to być nawet strony poświęcone figurkom.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 03 sie 2014, 15:07
autor: bubu
Nie wiem czy dobrze rozumiem o co pytasz ale zerknij na
https://kuler.adobe.com/pl/create/color-wheel/
i w regułach wybierz np "dopełniający".

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 03 sie 2014, 16:04
autor: Curiosity
Nie, chodzi mi nie o mieszczanie kolorów, tylko zestawienie jakie kolory położone OBOK siebie się ładnie komponują

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 03 sie 2014, 16:05
autor: bubu
No tak i tam widzisz.
Suwakiem wybierasz np zielony i pokazuje Ci jaki wygląda dobrze obok niego.
Czyli zielony- tak jak zrobiłeś- dobrze wygląda z czerwonym. Ale dopełniającym dla niebieskiego jest żółty.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 00:04
autor: Curiosity
http://s2.ifotos.pl/img/PICT0025J_esnaqss.JPG
http://s6.ifotos.pl/img/PICT0011J_esnaqwq.JPG
http://s3.ifotos.pl/img/PICT0015J_esnaqsn.JPG
http://s6.ifotos.pl/img/PICT0029J_esnaqae.JPG

Oto pierwsze moje skończone figurasy. Dodatkowo dwie się jeszcze suszą, a dwie inne w tak dużym powiększeniu ujawniły spore niedoróbki, więc ich nie wrzucam :P Jakieś konstruktywne uwagi?

Wiem, że kompletnie nie wychodzą mi oczy, ale to małe cholerstwo i głęboko osadzone.
Zacząłem też quickshade`a nakładać pędzlem, bo zwykłe strzepywanie nie jest zbyt efektywne - tworzą się kałuże. Suchym pędzlem bawiłem się dopiero raz - na tym krabie to widać.

EDIT:
a zresztą, niedomalowana miejscami figurka wojownika:
http://s6.ifotos.pl/img/PICT0026J_esnaqap.JPG

...i niedomalowane wzorki na szacie pyromanty
http://s6.ifotos.pl/img/PICT0031J_esnaqqp.JPG

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 08:02
autor: Banan2
Curiosity pisze:Oto pierwsze moje skończone figurasy.
Krab wygląda bardzo ładnie :)
Pozdrawiam

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 08:53
autor: rastula
:mrgreen: jest git - a na stole wyglądają na pewno ekstra :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 09:11
autor: adikom5777
Dobra robota, tylko użyłbym zwykłych podstawek zamiast piegusków ;)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 11:17
autor: Pierzasty
Goły piasek kiepsko wygląda na podstawkach. Zazwyczaj się go maluje i wrzuca jakiś drybrush.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 11:21
autor: Curiosity
Widziałem zajefajne małe czaszki na niektórych podstawkach, jak gdzieś znajdę to kupuję od razu. Myślałem też, żeby tu i ówdzie nachlapać trochę "krwi".

No dobra, a gdzie konstruktywna krytyka?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 11:27
autor: rastula
Curiosity pisze:Widziałem zajefajne małe czaszki na niektórych podstawkach, jak gdzieś znajdę to kupuję od razu. Myślałem też, żeby tu i ówdzie nachlapać trochę "krwi".

No dobra, a gdzie konstruktywna krytyka?

szukaj warhammer bits - ludzie sprzedają złom tarcze miecze czaszki itp itd

army paiter robi też fajne trawki , krzaczki samoprzylepne


warto jednak aby figsy były funkcjonalne, te wszystkie lementy lubią w grze odpadać , odklejac się - co innego figurka do gabloty , co innego do gry...


konstruktywna krytyka - na tym etapie nie ma czego krytykować - oglądaj tutoriale , czytaj, ćwicz i nie załamuj poziomem figsów w necie ( bo ludzie wyczyniją takie wypasy , że nie wiem jak to robią) ...

każda kolejna sesja malarska to nowe doświadczenia i postępy ...:)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 12:14
autor: Pierzasty
Czaszki luzem:
http://www.minimonsters.eu/SkullsPL.html
Czaszki z podstawkami:
http://shop.microartstudio.com/skulls-c-3_34.html
Obie stronki warte głębszego obadania. Nie, nikt nie mówił, że to będzie tanie hobby.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 12:15
autor: Banan2
rastula pisze:
Curiosity pisze:No dobra, a gdzie konstruktywna krytyka?
konstruktywna krytyka - na tym etapie nie ma czego krytykować - oglądaj tutoriale , czytaj, ćwicz i nie załamuj poziomem figsów w necie ( bo ludzie wyczyniją takie wypasy , że nie wiem jak to robią) ...
każda kolejna sesja malarska to nowe doświadczenia i postępy ...:)
+1
Pomimo tego, że przy obecnym sprzęcie (farby, pędzle) to te figurki właściwie malują się same :wink: , to "każda kolejna sesja malarska to nowe doświadczenia i postępy".
Pozdrawiam

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 12:23
autor: Curiosity
Właśnie dokładnie te czaszki kupiłem przed chwilą na allegro :) 40 sztuk za 9złotych.

http://allegro.pl/show_item.php?item=4462563446
Obie stronki warte głębszego obadania. Nie, nikt nie mówił, że to będzie tanie hobby.
Ano właśnie. Jak kupowałem czaszki, to dorzuciłem do koszyka od razu zestaw skrzynek - przecież fajniej "otwierać" skrzynie ze skarbami, zamiast podnosić żetony...
No, ale jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć i B (i C, D, E... etc.)
Całe szczęście, że w temacie finansów jestem samorządny i niezależny ;> Jeszcze tylko anti-shine w sprayu i jakaś trawa i chyba będę na razie "nasycony" zakupowo.

EDIT:
No i dzięki wszystkim za słowa otuchy ;)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 13:03
autor: Banan2
Curiosity pisze:Jeszcze tylko anti-shine w sprayu i jakaś trawa i chyba będę na razie "nasycony" zakupowo.
Tere-fere :wink:
Pozdrawiam

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 13:32
autor: Maxxx76
To dopiero początek :-P Mi kilka lat zabrało wyzwolenie się z nałogu malowania, modelowania i kupowania, kupowania, kupowania... Teraz za to zbieram gry i akcesoria do nich:-P

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 13:37
autor: rastula
chłe chłe chłe ... koniec wydatków...


co prawda mój warsztat jest dostosowany do modeli militarnych gdzie kolorystyka jest dużo bardziej "rygorystyczna" ale samych podkładów mam 6 kolorów a lakierów "bezbarwnych" 4 a klejów to nawet nie wiem, odmian kolorów ilości zamilczę bo się urząd skarbowy może zainteresować - co prawda to zakup na lata - bo bardzo wydajne są takie farbki... ale jednak :D

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 14:06
autor: Pierzasty
No i kolejne figurki, bo wiadomo, że jak pomalujesz ostatnią figurkę to umierasz :D

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 14:06
autor: Gothik
Stary, jak na pierwszy raz to naprawdę nie masz się czego wstydzić. A z każdym kolejnym pomalowanym modelem będzie coraz lepiej. I w kieszeni coraz puściej. Nie bez powodu na zachodzie mawiają, że zabawa w malowanie figurek jest jak palenie cracku...

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 04 sie 2014, 14:16
autor: Pierzasty
Gothik pisze:zabawa w malowanie figurek jest jak palenie cracku...
Tylko droższa.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 05 sie 2014, 01:22
autor: vojtas
Im dłużej czytam ten wątek, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że pomalowanie figurek wiedźmińskich lepiej będzie komuś zlecić. ;)

Malowanie planszówkowych figurek

: 05 sie 2014, 03:11
autor: schizofretka
Jak chcesz wypas i jest ich tylko kilka to tak. Jeśli tylko ma fajnie wyglądać na stole i wydaje ci się, że masz ochotę coś pomalować, to nie. Naprawdę, wojna o pierścień, którą malowałem jako pierwszą bez żadnych wskazówek cały czas cieszy oko. Baaaardzo trudno jest zrobić coś, co będzie wyglądało nie lepiej niż niepomalowane w rozgrywce i zwykle jest to wina tragicznie dobranych kolorów, ja się do znudzenia konsultowałem dziewczyny jak nie wiedziałem, czy jakieś połączenie zadziała. Na stole się nie przyglądasz z bliska, nie widzisz drobnych niedoróbek, a nie-modalarze i tak będą pod wrażeniem. Najważniejsze to nie robić fot, powiększenie strasznie wszystko obnaża :) byłem zadowolony z tego, jak mi wyszedł Earth Reborn, postanowiłem wrzucić zdjęcia na BGG i się załamałem jak je wywołałem. Ale z odległości pół ramienia nadal wyglądają fajnie.

Rady na początek nie do przecenienia: jak najlepsze pędzle, kilka sztuk najcieńszych bo na początku szybko się je niszczy i byle nie zalać figurki farbą, jak nie kryje cholerstwo położyć drugą warstwę jak wyschnie. Fajna zabawa jest, olbrzymia satysfakcja później, ale jak się weźmiesz za grę z kilkuset figurkami po tuzin lub dwa każdego modelu to czujesz się jak chaplin w modern times...

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 05 sie 2014, 11:19
autor: espresso
Powiem szczerze, że tak jak wcześniej nie rozważałam nawet malowania figurek, bo spodziewałam się nędznych efektów, tak pierwsze próby Curiosity złamały mój opór (konkretnie to zdjęcia kraba - super!). Zestaw farbek już do mnie leci. Mam jednak nadzieję, że przesadzacie z tymi zakupami kolejnych niezbędnych "pierdół", bo nie przewidziałam ich w budżecie ;)

A jeszcze mam pytanie: matowy lakier używacie się tylko taki w sprayu czy nakładany pędzelkiem też wchodzi w grę? Pytam, bo mam puszkę lakieru, który teoretycznie by się nadał, ale boję się, czy pędzelkiem uda mi się nałożyć odpowiednio cienką warstwę.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 05 sie 2014, 11:27
autor: Banan2
espresso pisze:Powiem szczerze, że tak jak wcześniej nie rozważałam nawet malowania figurek, bo spodziewałam się nędznych efektów, tak pierwsze próby Curiosity złamały mój opór (konkretnie to zdjęcia kraba - super!). Zestaw farbek już do mnie leci. Mam jednak nadzieję, że przesadzacie z tymi zakupami kolejnych niezbędnych "pierdół", bo nie przewidziałam ich w budżecie
Nie przesadzacie :wink: Też wymiękniesz jak przyjdzie co do czego :wink:
espresso pisze:A jeszcze mam pytanie: matowy lakier używacie się tylko taki w sprayu czy nakładany pędzelkiem też wchodzi w grę? Pytam, bo mam puszkę lakieru, który teoretycznie by się nadał, ale boję się, czy pędzelkiem uda mi się nałożyć odpowiednio cienką warstwę.
Ja nakładam pędzelkiem (lakier matowy Pactra). Bez problemu da się nałożyć cienką warstwę. Po bardzo przykrych doświadczeniach z lakierem matowym w sprayu firmy Citadel nawet nie spojrzę na tego typu wynalazki. Swego czasu korzystałem też z lakieru matowego w sprayu jakiejś tam firmy kupionego w Castoramie. Do spryskania modeli terenu był OK, na figurki go nie nakładałem.
Pozdrawiam

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 05 sie 2014, 11:30
autor: Borek224
Ja przez jakiś czas używałem też półmatowego lakieru do paneli podłogowych z OBI :) Działa bardzo fajnie - to jest ogólnie patent od modelarzy kartonowych ale do utrwalenia figurki/podstawki też się dobrze nadaje.