Strona 11 z 26
Re: Gra o tron
: 13 lut 2012, 11:33
autor: av3ry
witam,
mam za sobą pierwszą potyczkę w GoT 2 edycja i w związku z tym podczas gry zrodziły się pytania, których instrukcja nie wyjaśnia:
1. Czy zawiązując sojusz można sojusznikowi udostępniać własne obszary? Przykładowo stacjonuję własną armią w Fosie Calin a sojusznik maszeruje Starkami na południe i musi przejść przez mój obszar, mogę go wpuścić? A jeżeli tak to czy w następnej rundzie normalnie przydzielamy rozkazy 2 armiom na 1 obszarze?
2. Czy pojedyncza jednostka wlicza się do zaopatrzenia czy tylko armie (min 2 jednostki)? Przykładowo mam zaopatrzenie dające mi 4 chorągwie 3,3,2,2. Czy posiadając 4 armie o maksymalnych ilościach jednostek mogę dodatkowo na jakimś obszarze zrekrutować pojedyncze jednostki (w końcu to nie jest armia)?
Re: Gra o tron
: 13 lut 2012, 11:51
autor: Coen
av3ry pisze:witam,
mam za sobą pierwszą potyczkę w GoT 2 edycja i w związku z tym podczas gry zrodziły się pytania, których instrukcja nie wyjaśnia:
1. Czy zawiązując sojusz można sojusznikowi udostępniać własne obszary? Przykładowo stacjonuję własną armią w Fosie Calin a sojusznik maszeruje Starkami na południe i musi przejść przez mój obszar, mogę go wpuścić? A jeżeli tak to czy w następnej rundzie normalnie przydzielamy rozkazy 2 armiom na 1 obszarze?
2. Czy pojedyncza jednostka wlicza się do zaopatrzenia czy tylko armie (min 2 jednostki)? Przykładowo mam zaopatrzenie dające mi 4 chorągwie 3,3,2,2. Czy posiadając 4 armie o maksymalnych ilościach jednostek mogę dodatkowo na jakimś obszarze zrekrutować pojedyncze jednostki (w końcu to nie jest armia)?
Ad1. Nie, nie można. Sojusz to rzecz bardzo iluzoryczna

Na danym obszarze mogą stacjonować jedynie jednostki jednego rodu.
Ad2. Pojedyncza jednostka nie wlicza się do zaopatrzenia, także spokojnie można ją mobilizować mając wypełniony limit.
Re: Gra o tron
: 13 lut 2012, 11:54
autor: farmer
Ad. 1
Nigdy nie można współdzielić obszarów - jeśli na jednym obszarze stoją armie dwóch kolorów, zawsze wywiąże się bitwa.
Możesz wyjaśnić sobie to w następujący sposób:
to, że Ty (głowa rodu Starków) dogadałeś się z sąsiednim graczem (głową rodu Greyjoy) o sojuszu, to jedno,
jednak żołnierze, szlachcice, panowie i paniątka, służący pod Twoimi sztandarami, to zupełnie inna bajka - oni nienawidzą Greyjoy'ów, są rządni zemsty i łupów, za grosz im nie ufają i jeśli tylko będą mieli okazję, by Im przylać, to żadne Twoje rozkazy nie temu nie zapobiegną.
Zwłaszcza, że żołnierze, szlachcice, panowie i paniątka służący pod czarnym sztandarem z krakenem, mają wobec Twoich ludzi dokładnie takie same, nienawistne, odczucia

.
Ad. 2
Pojedyncza jednostka NIE jest armią, a w związku z tym NIGDY nie wlicza się do zaopatrzenia.
Poza armiami, na jakie pozwala Wam zaopatrzenie, możesz posiadać na planszy dowolną ilość pojedynczych oddziałów (garnizonów). W szczególności, możesz też oczywiście rekrutować nowe, pojedyncze oddziały.
pozdr,
farm
Re: Gra o tron
: 13 lut 2012, 11:55
autor: av3ry
dzięki wielkie
Re: Gra o tron
: 21 lut 2012, 09:50
autor: av3ry
Jeszcze jedno pytanko odnośnie kart rodów. Grając zgodnie z instrukcją po bitwie i użyciu karty rodu jest ona odrzucana na stos kart wykorzystanych. Jeżeli skończą się wszystkie karty rodów pobieramy na nowo wsyzstkie użyte karty. Czy nie lepiej byłoby przyjąć że zwycięzca bitwy odrzuca kartę rodu na stos wykorzystanych, a przegrany na stos kart 'straconych' i jej już do końca gry nie można byłoby użyć. Ewentualnie to zwycięzca gry decydowałby o oszczędzeniu karty rodu przeciwnika (odrzuca na stos wykorzystanych) lub jego śmierci (stos straconych). Takie rozwiązanie wprowadziłoby nowy element negocjacji tylko nie wiem czy w praktyce to by zdało egzamin, co myślicie?
Re: Gra o tron
: 21 lut 2012, 09:57
autor: Coen
av3ry pisze:Jeszcze jedno pytanko odnośnie kart rodów. Grając zgodnie z instrukcją po bitwie i użyciu karty rodu jest ona odrzucana na stos kart wykorzystanych. Jeżeli skończą się wszystkie karty rodów pobieramy na nowo wsyzstkie użyte karty. Czy nie lepiej byłoby przyjąć że zwycięzca bitwy odrzuca kartę rodu na stos wykorzystanych, a przegrany na stos kart 'straconych' i jej już do końca gry nie można byłoby użyć. Ewentualnie to zwycięzca gry decydowałby o oszczędzeniu karty rodu przeciwnika (odrzuca na stos wykorzystanych) lub jego śmierci (stos straconych). Takie rozwiązanie wprowadziłoby nowy element negocjacji tylko nie wiem czy w praktyce to by zdało egzamin, co myślicie?
A który zwycięzca zdecydowałby się na "oszczędzenie" przeciwnika? Chyba żaden. I w ten sposób po paru potyczkach zawodnik nie miałby na ręce żadnych kart rodów - bez sensu.
A i z tego co pamiętam, to jak odrzucamy ostatnią kartę rodu, to nie pobieramy wszystkich na nowo, tylko wszystkie bez tej ostatnio użytej.
Re: Gra o tron
: 21 lut 2012, 12:02
autor: KubaP
Coen pisze:A i z tego co pamiętam, to jak odrzucamy ostatnią kartę rodu, to nie pobieramy wszystkich na nowo, tylko wszystkie bez tej ostatnio użytej.
W 2. edycji tak, w 1. nie.
Re: Gra o tron
: 25 lut 2012, 19:21
autor: pattom
Mam pytanie odnośnie 2 ed.
Po przegranej bitwie obrońca musi wycofać swoje jednostki, które są rozbite (kładziemy znaczniki wojsk). Powiedzcie mi jak długo te jednostki są rozbite ? Co się dzieje jak tura się zakończy ? Można ponownie postawić znaczniki wojsk "do pionu"?
Re: Gra o tron
: 25 lut 2012, 21:14
autor: Coen
pattom pisze:Mam pytanie odnośnie 2 ed.
Po przegranej bitwie obrońca musi wycofać swoje jednostki, które są rozbite (kładziemy znaczniki wojsk). Powiedzcie mi jak długo te jednostki są rozbite ? Co się dzieje jak tura się zakończy ? Można ponownie postawić znaczniki wojsk "do pionu"?
Do pionu dajemy je przy porządkowaniu - Faza akcji, punkt 4. "W tym momencie należy usunąć z planszy wszystkie pozostałe rozkazy Wsparcia i Obrony, a rozbite jednostki przywrócić do normalnej "stojącej" pozycji."
Re: Gra o tron
: 29 lut 2012, 12:48
autor: av3ry
jeszcze pytanko jedno:
jak rozgrywa się bitwę kiedy na obszar wkraczają 3 armie 3 rodów? po kolei kazdy z kazdym w kolejnosci wg tronu a moze poprostu wszyscy zliczają pkt i ten kto ma najwiecej wygrwa?
Re: Gra o tron
: 29 lut 2012, 14:48
autor: KubaP
av3ry pisze:jeszcze pytanko jedno:
jak rozgrywa się bitwę kiedy na obszar wkraczają 3 armie 3 rodów? po kolei kazdy z kazdym w kolejnosci wg tronu a moze poprostu wszyscy zliczają pkt i ten kto ma najwiecej wygrwa?
Ponieważ ruchy wykonujemy po kolei, to:
Gracz A wchodzi na wolne pole. Nic się nie dzieje. Koniec ruchu gracza A.
Gracz B wchodzi na to pole. Rozgrywa bitwę z graczem A. Któryś z nich przegrywa (i musi się wycofać albo wszystkie jego jednostki giną). Koniec ruchu gracza B.
Gracz C wchodzi na to pole i walczy z tym, kto tam został.
Pozdr,
Kuba
Re: Gra o tron
: 19 mar 2012, 17:23
autor: keet
Czy wszelkie rozmowy (knowania) muszą być jawne, słyszalne przez wszystkich graczy czy można dogadywać/okłamywać się na boku ?
Re: Gra o tron
: 19 mar 2012, 23:35
autor: Atamán
keet pisze:Czy wszelkie rozmowy (knowania) muszą być jawne, słyszalne przez wszystkich graczy czy można dogadywać/okłamywać się na boku ?
Instrukcja tego nie precyzuje, możecie grać tak jak wam wygodniej.
Słyszałem o takich grach, że gracze nawet wychodzili do oddzielnych pomieszczeń z mini-mapkami w celu wspólnych narad / negocjacji. Jednakże sam się z czymś takim nie spotkałem, wszystkie moje gry były z ciągłym siedzeniem przy stole - więc wszystko co się powiedziało było jawne. Oczywiście zdarzały się czasami jakieś szepty albo dyskretne 'wskazywanie wzrokiem' wspólnego celu, ale cały czas przy ryzyku, że informacja zostanie podsłuchana / podejrzana

Re: Gra o tron
: 23 mar 2012, 18:17
autor: rzaba
pierwsza gra dopiero dzisiaj ale po lekturze instrukcji nasunęło sie pytanko odnośnie portów:
-co to jest najazd na port? W instrukcji jest napisane że wrogie jednostki statków znajdujace sie na obszarze morskim połaczonym z portem moga dokonać najazdu na port. Przecież wczesniej napisano że jednostki statków nie moga nigdy przesunac sie do portu którego wlascicielem jest inny gracz... o co tu chodzi?
.
Re: Gra o tron
: 24 mar 2012, 10:05
autor: Sir-Rafał
Najazd to jest rozkaz z pochodnią. Możesz np: "spalić" czyjeś wsparcie w porcie. Nie mylić najazdu z rozkazem marszu!
Re: Gra o tron
: 24 mar 2012, 10:26
autor: rzaba
aaaaa....no tak ale sie zakreciłem...
Re: Gra o tron
: 01 kwie 2012, 21:25
autor: piotrekd90
Witam. Mam pytanie o obszary na których pozostawiono żeton władzy.
1. Czy na tych rejonach można zostawiać rozkazy? ( Myślę, że nie ale wolne się upewnić).
2. Gdy z tali Westeros zostanie wylosowana mobilizacja to rozstrzygamy ją na obszarach z zamkiem lub twierdzą gdzie znajduje się tylko żeton umocnienia władzy?
pozdrawiam Piotrek.
Re: Gra o tron
: 01 kwie 2012, 21:40
autor: Sir-Rafał
Ad. 1
Rozkazy stawia się tylko tam gdzie posiada się jednostkę wojskową. Żetony mówią tylko o zajętym przez ród obszarze.
Ad. 2
Rozstrzygasz mobilizację na wszystkich swoich regionach. Swój region to region na którym posiadasz jakąkolwiek jednostkę albo region na którym znajduję się twój żeton umocnienia władzy. Ewentualnie i jedno i drugie.
Re: Gra o tron
: 05 kwie 2012, 15:34
autor: Aleathiel
Witam. Mam pytanie czy opłaca się kupować ta grę na 3 osoby? Gra podobno świetna, jestem fanka Martina, ale jak się domyślam podobnie jak w ksiażce dużą rolę grają intrygi, sojusze itd ... wiadomo
Czy w 3-ke można sensownie pograć? Bo jednak wydatek spory, a słyszałam że dopiero przy 5 osobach fajnie się gra.
Re: Gra o tron
: 05 kwie 2012, 15:37
autor: kwiatosz
Odradzam, ta gra opiera się na negocjacjach i sojuszach, na 3 osoby raczej nie jest z tym aspektem dobrze. Na 4 podobno balans nowej edycji już pozwala się sensownie bawić, na 3 takiej opinii nie słyszałem.
Re: Gra o tron
: 05 kwie 2012, 15:44
autor: Aleathiel
Eh, tak jak przypuszczałam. Dzięki za odpowiedz
Re: Gra o tron
: 05 kwie 2012, 16:36
autor: Koshiash
kwiatosz pisze:Na 4 podobno balans nowej edycji już pozwala się sensownie bawić...
Uściślając: modyfikacje oryginalnych zasad pozwalają się pobawić w 4 osoby

Re: Gra o tron
: 13 maja 2012, 02:48
autor: verminaard
Witam.
Mam jedno pytanie dotyczące zasad.
Zgodnie z zasadami nie można przekroczyć ilości wydanych rozkazów specjalnych w stosunku do pozycji na królewskim dworze.
Mieliśmy sytuację, że kolega się pomylił i dał jeden rozkaz za dużo (zamiast 2 dał 3). I właśnie był problem, bo musiał jeden z nich ściągnąć. I tutaj jest niejasność - który? Jest to pewien handicap, gdyż spoglądając na wszystkie odkryte rozkazy może sobie podpiąć strategię do sytuacji która się wyklarowała na planszy po odsłonięciu rozkazów. W jaki sposób zablokować takie nadużywanie "oj przepraszam, zapomniałem że mogę tylko dwa"...?
Dla przykładu
Można położyć 3 rozkazy z gwiazdką i w zależności od innych rozkazów ściągnąć tylko ten rozkaz który najmniej mi się przyda.
Myślę że sposobem na ukrócenie takiego postępowania byłoby usuwanie wszystkich rozkazów z gwiazdką tylko że faktycznie może się zdarzyć komuś po prostu się pomylić.
Macie jakieś na to rozwiązanie?
Re: Gra o tron
: 13 maja 2012, 07:28
autor: pattom
Losowo.
Re: Gra o tron
: 13 maja 2012, 10:21
autor: zephyr
Można nie grać z kimś kto się za często "myli"
IMO jak z każdym błędem który może jest próbą oszustwa (tylko po co?) - zdrowy rozsądek, zwłaszcza że i tak nie gracie chyba o nic wartościowego. Jak umie przekonać że to pomyłka i mu wierzycie niech poprawi, jak nie losowo/wybiera konkurent/spadają wszystkie/przegrywa grę itd. w zależności od poziomu podejrzeń o celowe psucie gry.
Można też kazać mu poprawić a potem dać szanse innym graczom na małe zmiany w okolicy - to jest trochę przekombinowane ale jak rozkazy leżą na prawdę bez sensu po usunięciu gwiazdki może być sensowne.