Strona 11 z 113

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 17:33
autor: rattkin
Ze strony Kickstartera:
Our money-back guarantee says that you can return your copy of Scythe (opened or unopened) within 1 month of receiving it for a full pledge refund, no questions asked. We'll even pay for return shipping.
W takiej sytuacji, wesprę.

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 17:45
autor: rastula
Sam ten podział wywołałeś .

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 17:47
autor: pan_satyros
rattkin pisze:Ze strony Kickstartera:
Our money-back guarantee says that you can return your copy of Scythe (opened or unopened) within 1 month of receiving it for a full pledge refund, no questions asked. We'll even pay for return shipping.
W takiej sytuacji, wesprę.
wow ciekaweeee

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 17:50
autor: palladinus
Jednak Jamey wie jak się robi kampanie na KS. Pozwólcie, że zacytuję:
"9:30 - start. 9:32 - funded. 9:36 - 200%. 9:41 - 300%. 9:48 - 400%. 9:56 - all stretch goals unlocked. 9:57 - 500%. 10:11 - 600%. 10.30 - 700%"

Hmm, z tym odesłaniem jest nadzwyczaj ciekawie, zaczynam się łamać, a miałem czekać na polską wersję :)

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 17:51
autor: Rocy7
rattkin pisze: Mnie te podziały na euro i ameri w ogóle jakoś nie rajcują, zbyt dużo już mamy gier, które się tym definicjom ewidentnie wymykają.
zgodze się, lecz nie zmienia to faktu, iż Scythe ma aspekty położone dużo bardziej w kierunku euro. Po negatywnych doświadczeniach z Panem Lodowego Ogrodu, który mnie tym zniechęcił poważnie muszę przemyśleć sens wsparcia.
pan_satyros pisze:
rattkin pisze:Ze strony Kickstartera:
Our money-back guarantee says that you can return your copy of Scythe (opened or unopened) within 1 month of receiving it for a full pledge refund, no questions asked. We'll even pay for return shipping.
W takiej sytuacji, wesprę.
wow ciekaweeee
Burning Suns miał identyczny zapis w tej kwestii ;) widziałem jeszcze chyba 2 tytuły z KS z taka opcją, ale fakt standardem to nie jest.

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 19:00
autor: sqb1978
Ale pocisnęli :)

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 19:05
autor: Nesmeer
Na szczęście brak polskiej wersji, można chwilowo o tym projekcie zapomnieć huh..

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 19:35
autor: Rocy7
sqb1978 pisze:Ale pocisnęli :)
Jest juz ponad 10x tyle co było trzeba;) mam nadzieje ze jakies fajne strench goal dadzą.

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 19:46
autor: mroz3
może wersje PL ;p

Re: Odp: Scythe

: 13 paź 2015, 19:46
autor: olibur
salane pisze:Jeśli ktoś w 3 będzie chciał zamówić, najlepiej z Wrocławia to jestem gotowy :-)
Ja się chętnie dopiszę z Wro jeśli oferta wciąż aktualna :)

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 20:04
autor: Błysk
Kurcze, tylko ja się tym tak bardzo nie ekscytuję? Poczekam jeszcze na relacje z Essen, bo bardzo chcę, żeby ta gra mi się spodobała.

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 20:07
autor: Rocy7

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 20:15
autor: Wookasch
Ciekawostki z komentarzy kampanii:
: Jamey StegmaierYou asked, "will you send a preview copy to Rahdo (not affiliated with him in any form, just loving his videos)" I love his videos too, so I asked him a while ago if he would preview Scythe, and he said no (even though I've designed the game to allow for couples to have the full experience without fighting each other if they don't want to).

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 20:24
autor: Dwntn
ozy pisze:
rastula pisze:powiem krótko - nie porzucajcie nadziei...
Wskazałem Jameyemu jedną polską firmę, która wie jak się to robi....;)
Jamey Stegmaier
PHALANX
That's actually the exact company we're in talks with.
Ale spojler. :)

Tak, prowadzimy zaawansowane rozmowy w sprawie polskiej edycji Scythe, ale spotkamy się dopiero na targach Spiel'15 by podjąć ostateczne ustalenia i, jeśli się porozumiemy, to podpisać papiery.
Hmm a dopiero co wsparlem edycję kolekcjonerską a tu już rodzima wersja się szykuje. Chyba trzeba będzie zrezygnować z KS i poczekać na polskie wydanie (i poczytać recenzje w międzyczasie).

- K.

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 20:27
autor: pan_satyros
Kusi, ale też wolałbym PL. Stąd pytanie, czy poza promosami jest w KS coś ekskluzywnego? Lesze figurki itp?

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 20:36
autor: rastula
jest coś co nazywać się będzie promo pack...na razie są tam tylko 3 kart...ale zapewne będzie coś więcej.

Obserwujmy kampanię ...na pewno wiele się wyjaśni. Pledge zawsze można odwołać.

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 20:42
autor: Zauborin
pan_satyros pisze:Kusi, ale też wolałbym PL. Stąd pytanie, czy poza promosami jest w KS coś ekskluzywnego? Lesze figurki itp?


Firma która stoi za Scythe nie robi żadnych exculisve dla kickstarter'a. Wszystko będzie można sobie później dokupić, mają o tym tam na dole w FAQ.

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 21:10
autor: rastula
Zauborin pisze:
pan_satyros pisze:Kusi, ale też wolałbym PL. Stąd pytanie, czy poza promosami jest w KS coś ekskluzywnego? Lesze figurki itp?


Firma która stoi za Scythe nie robi żadnych exculisve dla kickstarter'a. Wszystko będzie można sobie później dokupić, mają o tym tam na dole w FAQ.

Tak, zgadza się. Natomiast "premium pack" będzie dostępny poza KS jako odrębny zakup, a w KS będzie wliczony w cenę. Podejrzewam, że ew. polska wersja będzie wersją retail ( czyli nie będzie zawierać premium packa).

W KS mogą też wziąć udział sklepy , wtedy zaoferują wersję dokładnie taką jak otrzymają ją wspierający ( czyli minimalnie wersja za 59$ + premium pack)


tymczasem zapowiada się że w pierwszej dobie akcji pęknie pół miliona dolarów.

z jednej strony fajnie , z drugiej , gdyby akcja szła nieco wolniej to pewnie SG byłyby na niższym poziomie ( a tak to za to ponad 300 tys nad ostatni SG otwarcia nic nie dostaniemy pewnie...)

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 21:30
autor: Trolliszcze
Swoją drogą, nawiązując do wcześniejszych słów rattkina:
rattkin pisze:Gra jest wciąż tym czym jest, ale czy ten wygląd jej pomoże, czy zaszkodzi, to się okaże.
...już widać, jak bardzo grze "zaszkodził" ładny wygląd i wypasione komponenty. Tak bardzo jej szkodzi, że większość ludzi bierze drogą wersję kolekcjonerską, żeby mieć fajniejsze znaczniki surowców i monety - które przecież w eurogrze nie są do niczego potrzebne, prawda? Z tym ostatnim właściwie się zgadzam, nie są potrzebne i jeśli wesprę kickstartera, to wyłącznie w najniższym wymiarze "kary". Ale sam trend dość wyraźnie wskazuje, że ameritrash nie zawłaszczył sobie wcale ładnych figurek i innych tego typu pierdół - eurogracze są skłonni płacić tyle samo, mimo że to tylko "zasłona dymna" i "pusta dekoracja".

Otóż moje zdanie w tej sprawie jest takie, że ameritrash też nie potrzebuje ładnych figurek, bo to nie figurki robią klimat. Grałem już w parę ślicznych ameritrashy, które klimatu nie miały za grosz, choć może jestem kiepskim sędzią w tej materii. Grałem też jako młodzieniec sesje RPG z klimatem, gdzie były tylko papier, ołówek, parę kości i wyobraźnia. Ale koniec końców wszyscy cenią ładne rzeczy: ameritrashowcy, eurogracze oraz ludzie, którzy w nic nigdy nie grali i nawet nie mają zamiaru. Mając to na uwadze, sądzę, że wiązanie poziomu szaty graficznej gry oraz rodzaju/liczby/jakości komponentów z jej gatunkiem to IMHO zwykła pomyłka, bo wszystkie te rzeczy są jedynie dodatkiem, wisienką na torcie. Nawet najlepsze komponenty nie uratują gniota, a świetna gra obroni się bez względu na to, jak wygląda.

Tak naprawdę problem mają głównie marketingowcy, bo, jak udowadnia kolejny kickstarter, ludzie nie tylko jedzą, ale i grają oczami. Zapowiada się bardzo fajna gra, ale czy aż tak dobra, żeby generować setki tysięcy dolarów? Coś mi mówi, że to nie mechanika o tym zadecydowała... Co w pewnym sensie naszemu hobby szkodzi - we mnie przynajmniej budzi się jakiś automatyczny sprzeciw, gdy pomyślę, że obecnie autor zaprzyjaźniony z dobrym grafikiem sprzeda więcej pudełek, niż autor dobrej gry (upraszczam, ale tendencja istnieje). No cóż, ludzie kochają bling bling i najwyraźniej dotyczy nas to w takim samym stopniu, jak miłośników sportowych aut i ładnych zegarków.

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 21:43
autor: rattkin
Trolliszcze pisze:Swoją drogą, nawiązując do wcześniejszych słów rattkina:
rattkin pisze:Gra jest wciąż tym czym jest, ale czy ten wygląd jej pomoże, czy zaszkodzi, to się okaże.
...już widać, jak bardzo grze "zaszkodził" ładny wygląd i wypasione komponenty.
Kickstarterowych kampanii są setki, a duży procent z nich potem kończy się zawodem. Na razie jedziemy na hypie i nakręceniu. Pogada się, jak gra trafi pod strzechy. Skąd wiesz, jak wielu obecnie wspierających kupiło z pełnym rozeznaniem i nie będzie rozczarowanych potem? Oczywiście, pierwszy sygnał jest pozytywny i to jest dobra rzecz. Ale ostatecznie mówimy tu o grze i jej miodności, a nie figurkach i znacznikach zasobów. Tak jak napisałeś, one grę mają uzupełniać, a nie zastępować. Powtórzę jeszcze raz: gdyby ta gra miała jakiś generyczny artwork, czy wciąż cieszyłaby się takim zainteresowaniem? Mieliśmy na Essen kontrprzykład, też mocno nakręcony hype na Project:ELITE, które z bliska okazała się brzydką, przesadnie drogą i mało interesującą grą. Ale przed sprawdzeniem mówiło się głównie o tych figsach, i tak dalej.

Jak zawsze więc: najlepiej rewelacje zweryfikować samemu. Wg mnie Scythe jest solidną grą. Ale tylko solidną. Artwork wynosi ją oczko wyżej. Właściwie to zastanawiam się, czy nie kupić sobie samego artbooka.
Trolliszcze pisze: Tak naprawdę problem mają głównie marketingowcy, bo, jak udowadnia kolejny kickstarter, ludzie nie tylko jedzą, ale i grają oczami. Zapowiada się bardzo fajna gra, ale czy aż tak dobra, żeby generować setki tysięcy dolarów? Coś mi mówi, że to nie mechanika o tym zadecydowała... Co w pewnym sensie naszemu hobby szkodzi - we mnie przynajmniej budzi się jakiś automatyczny sprzeciw, gdy pomyślę, że obecnie autor zaprzyjaźniony z dobrym grafikiem sprzeda więcej pudełek, niż autor dobrej gry (upraszczam, ale tendencja istnieje). No cóż, ludzie kochają bling bling i najwyraźniej dotyczy nas to w takim samym stopniu, jak miłośników sportowych aut i ładnych zegarków.
To prawda. I to miałem na mysli własnie mówiąc, że artwork może tej grze zaszkodzić, tworząc na pozór obraz, który nie przystaje do rzeczywistości. Niemniej jednak, jeśli mamy takiego artystę jak Jakub Rozalski, to pozostaje mieć nadzieję, że będzie ilustrował jakąś kolejną fajną grę, gdzie jego prace bardziej będą współgrać z samą grą, a nie tylko stanowić oprawę.

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 21:48
autor: rastula
czy świat byłby gorszym miejscem gdyby taki Feld wydał coś ładnego , albo Zamki Burgundii zostałyby skrzywdzone przez ładną oprawę ;)...?


Gra jest przedmiotem użytkowym, z którym obcuje się wszystkimi zmysłami ( a już na pewno wzrokiem i dotykiem, choć stukot solidnych monet czy kamyków też robi swoje)...


Oczywiście więzienne szachy z chleba to nadal szachy, ale o ileż milej zasiąść do pięknego zestawu ze szlachetnych materiałów (Kasparowowi może i wszystko jedno).

Lepiej mieć przeciętną ładną grę, niż przeciętną grę kiepsko wydaną.

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 22:02
autor: Trolliszcze
@rattkin
No tak, ale Ty twierdziłeś, że oprawa graficzna zaszkodzi Scythe w kontekście tego, że to jest euro. A ja uważam, że tu nie powinno być żadnego rozróżnienia: ładna oprawa dokładnie tak samo może zaszkodzić ameritrashowi, który się okaże zwyczajnie słabą grą.

@rastula
Problemem nie jest to, że powstają ładne gry. Ja problem widzę gdzie indziej: że gracze, jak napisałem wyżej, grają oczami. Czy brzydka oprawa graficzna pomogła Zamkom? Nie wydaje mi się. Ale czy im zaszkodziła? Nie, bo to po prostu świetna gra. Nie sądzę jednak, żeby na kickstarterze zrobiła taką furorę jak Scythe. Czyli wniosek w jakimś stopniu jest uprawniony. Nie masz dobrego grafika? Zapomnij o kickstarterowym szaleństwie. I jakość mechaniki nie będzie tu miała znaczenia.

Zauważyłem (i pewnie nie tylko ja), że wielu graczy uważa swoje hobby za "elitarne" i "intelektualne". Tymczasem według mnie prawda jest inna: większość graczy jest tak samo płytka, jak miłośnicy każdego innego hobby, łącznie z pierdzeniem w kanapę przed telewizorem. "Ooo, jakie ładne mechy! Kupuję!".

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 22:17
autor: rastula
Trolliszcze pisze: Zauważyłem (i pewnie nie tylko ja), że wielu graczy uważa swoje hobby za "elitarne" i "intelektualne". Tymczasem według mnie prawda jest inna: większość graczy jest tak samo płytka, jak miłośnicy każdego innego hobby, łącznie z pierdzeniem w kanapę przed telewizorem. "Ooo, jakie ładne mechy! Kupuję!".

myślę, że każdy uważa swoje hobby za fajne, inaczej by się nim nie zajmował -

i każde hobby jest elitarne ( oglądanie telewizji ze względu na swoją powszechność rzadko jest określane jako hobby).

co do "intelaktualności" - to sprawa jest bardziej złożona...

Czy akurat do planszówek przypisany jest wyższy intelekt? chyba nie - osoby które wciągnąłem do gry ( nie są jednak takimi nerdami jak forumowicze) wskazują raczej na walory społeczne, towarzyskie i rozrywkowe ( choć faktycznie rozrywka ta często jest określana, jako "główkowanie") niż czynność rozwijające intelekt.

No i jednak do pewnych gier, szczególnie tych złożonych potrzebna jest pewna inteligencja "operacyjna", zetknąłem się z wieloma ludźmi, którzy bardziej złożonych relacji pomiędzy elementami nie czaili, bądź przez funkcjonalny analfabetyzm nie rozumieli / nie czerpali satysfakcji z gry. Siadając do czegoś "cięższego" mam jednak większą szansę, że zetknę się z osobą inteligentną ( w sensie zdolności mierzonych ilorazem IQ) - to oczywiście nie musi wcale oznaczać że będzie to osoba sympatyczna i posiadająca kompetencje społeczne. Więc to wszystko i prawda i nie prawda. A pierdnąć czasem w kanapę to nie grzech, od czasu do czasu.


Twoja wypowiedź może być odczytana, że posiadanie hobby to oznaka płytkości :) - chyba nie to miałeś na myśli.

ludzie, to tylko ludzie - gracze czy nie

Re: Scythe

: 13 paź 2015, 22:23
autor: Trolliszcze
Po prostu na jakimś poziomie martwi mnie trochę (nie tak, żebym nie mógł spać po nocach), że gry sprzedaje się dziś jak zegarki czy każde inne dobro - skupiając się na rzeczach powierzchownych. Może masz rację i planszówka to przedmiot czysto użytkowy, wówczas rzeczywiście nie różni się niczym od zegarka czy krzesła. Tylko że IMHO proporcje nie są zachowane - czasem mam wrażenie, że ci fani planszówek chcą kupić zegarek, nie bardzo zwracając uwagę na to, czy on dobrze czas mierzy, jeśli rozumiesz co mam na myśli :D

Często w kontekście Essen (nie inaczej w tym roku) mówi się o tym, jak mało nowatorskich pomysłów się pojawia. No to ja pytam: po co nam nowatorskie pomysły, skoro wystarczą ładne figsy?! I to jest pytanie całkiem na poważnie, bo nikt by nowatorskiej mechaniki na kickstarterze nie sprzedał, gdyby nie dodał do niej figsów (a już na pewno nie z takim sukcesem). I to jest właśnie ten metaforyczny zegarek: ładny, ale czy czas mierzy? To już dla wielu sprawa drugorzędna.

Scythe

: 13 paź 2015, 22:24
autor: Pan_K
Trolliszcze pisze:Zapowiada się bardzo fajna gra, ale czy aż tak dobra, żeby generować setki tysięcy dolarów? Coś mi mówi, że to nie mechanika o tym zadecydowała...
Tja... To co powiesz o Wybuchających Kotkach? Mam wrażenie, że to właśnie mechanika porwała wspierających... ;)