Strona 11 z 22

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 17 lut 2016, 23:04
autor: evenstar
Jakie są wasze wrażenia odnośnie postaci Mercantor? Czy nie jest silniejsza od pozostałych?

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 19 lut 2016, 10:38
autor: hamish
evenstar pisze:Jakie są wasze wrażenia odnośnie postaci Mercantor? Czy nie jest silniejsza od pozostałych?
Padały w tym wątku zarzuty do większości z postaci więc zarzut co do tej nie dziwi. W moim odczuciu w tej postaci jest potencjał, ale jest on zmniejszany lub zwiększany zależnie od ilości graczy. Przy słabym podróżowaniu taktyka pijawki może i nawet czasem pomóc, ale wydaje mi się, że lepiej samemu zbierać surowce z miast i targowiska. Z pewnością Mercator ułatwia szybsze pozyskanie akurat brakującego towaru, ale nie powiedziałbym, że jest mocniejszy od pozostałych w większym stopniu niż... pozostali od niego (jakkolwiek to brzmi). Dużo zależy od układu na planszy. A jeśli gracze rzadko korzystają z targu, to Mercator nie ma z nich pożytku. Surowce można pozyskać na wiele sposobów (vide miasta, kontrakty), także targ, choć istotny, nie jest zawsze konieczny.

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 26 lut 2016, 12:56
autor: DarkSide
No i jestem po przedwczorajszej rozkminie oraz 2 partiach "na całego" w 4-osobowych rozgrywkach i po wielu przemyśleniach. Wszyscy obyci z cięższymi tytułami, a mimo wszystko każdy czuł, że coś jest nie tak. Każdy z naszej czwórki miał pewne "ale" i chyba wiem skąd takie pewne nie-do-końca-pozytywne pierwsze odczucia.

1. Gra pięknie wydana, jakość komponentów doskonała. Jedynie co, to wypraska nie wytrzymała ciężaru i się lekko rozkleiła, ale jak czytałem powyżej, nie tylko ja tak mam. :cry: Ikonografia czytelna, instrukcja w miarę jasna, kilka znaków zapytania zostało rozwianych w innym dziale forum. Co prawda jeden błąd na karcie pomocy i kilka literówek w instrukcji, ale nie sposób się do czegokolwiek przyczepić.

2. Widać że autorzy Tzolkina, bardzo się starali zrobić znowu grę do solidnego móżdżenia. Co niestety czuć na każdym kroku. Piszę "niestety", bo ta gra ma ogromny potencjał do bycia jedną z najlepszych gier na pograniczu lekko-średnich. (Można było spokojnie pozostać na poziomie Egizii, Mexiki, czy Rosyjskich Kolei) Niestety na siłę próbuje się zrobić z niej cięższą, niż powinna być w moim odczuciu. Dlatego z pewnością nie jest to gateway.

3. Gra przede wszystkim zatraciła swój pierwotny sens, patrząc od strony tytułu (w oryginale), w którym to pojawia się słowo "Podróże". Widząc piękną mapę Azji oraz koszty ruchu podane dla poszczególnych odcinków, aż chce się po niej jezdzić wzdłuż i wszerz. A tym czasem zrobiono z tego co najwyżej "Wyścig do Beijing" i to tylko dla graczy ogarniających grę bardziej. Dla graczy mających mniejsze doświadczenie z planszówkami gra zamienia się w "Splendor z mechaniką Alien Frontiers" :roll: , stąd wzięła się dyskusja o dominującej na początku strategii na kontrakty.

4. Nie chodzi mi o to, by zaraz zejść do poziomu "Cesarskiego Kuriera". Tej grze w mym odczuciu należałoby odwrócić proporcje. To podróże winny być "myślą przewodnią", pierwszym wyborem już od pierwszego kontaktu z grą. To właśnie pójście w same kontrakty powinno być obarczone wielkim ryzykiem. Niestety postawiono to wszystko na głowie. :( Według mnie gra zyskałaby na dynamice i bardziej trzeba byłoby skupiać się na mapie, a nie na polach kontraktów, gdyby podnieść koszta realizacji kontraktów, natomiast zlikwidować opłaty pieniężne za wybór akcji podróży (ale wtedy każdy odcinek drogi obciążyć kosztem w wielbłądach lub pieniądzach).

5. Obowiązujący w "Marco Polo" system opłat za korzystanie z wykorzystanego już pola akcji jest kolejnym hamulcem ręcznym gry, która ma podnieść poprzeczkę dla móżdżenia. Tylko czy takie tanie chwyty faktycznie uatrakcyjniają grę? Bardzo podobał mi się w "Achai" system podnoszenia opłaty za ponowne korzystanie z tej samej postaci. Aż prosi się by tu zaadaptować ten pomysł przy powtórnym korzystaniu z danego pola akcji obowiązkowej.

6. Aby jeszcze bardziej odwiezć graczy od pomysłu podróżowania karty celów są również przegięte w negatywnym sensie, gdyż rozrzut miast punktujących po odwiedzeniu jest przeogromny, a brak połączeń poprzecznych na mapie czyni realizację takowych co najmniej trudną, jeśli nie niemożliwą. :( Dodatkowo premia za postawienie dopiero 8 i 9 placówki handlowej również nie zachęca do podróżowania.
Chyba właśnie te wszystkie czynniki razem wzięte sprawiają, że wiele osób czuje pewien niedosyt po pierwszych rozgrywkach. Wszak oczekiwało się podróży, a wyszło coś na kształt "Stone Age".

7. W sumie po dłuższym zastanowieniu faktycznie każda postać jest przegięta :wink: i każda dobrze wykorzystana dużo daje, choć Mercator w grze 4-osobowej to niezły koks :twisted:

8. Na koniec odczuć i wrażeń własnych. Zdążyłem już poczytać kilka opinii, iż trzeba trochę w nią pograć, by odkryć drugie dno i nauczyć się sztuki podróżowania. Dla typowego planszoholika i miłośnika ciężkiego euro pewnie to nie problemem (choć przy tylu różnych fajnych tytułach może to dodatkowo zniechęcać), ale pytanie jakie mi się nasuwa w tym miejscu, to czy duet Tascini-Luciani w swych zamierzeniach chciał stworzyć, aż tak hermetyczny tytuł, tylko dla geeków? Czy raczej woleliby, aby tytuł trafił pod strzechy i ludzie nie zniechęcali się 2-3 partyjkach "Marco Polo"? Przy tych rozwiązaniach mechanicznych do szerokich mas to on raczej nie trafi. Niestety 2x Tzolkina nie da się wymyślić.

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 26 lut 2016, 16:19
autor: cactusse
Ależ podróże są w Marco Polo świetnie ujęte - większość planszy jest im poświęcona, od samego początku intrygują (bo jak tu podróżować przy takich cenach ? jak dotrzeć do Pekinu ? po co zatrzymywać się w małych miasteczka ? jak to wszystko się może opłacać ?), wymagają poświęcenia, ryzykowania, kombinowania, dają maaaasę satysfakcji, a gdy ktoś raz zgłębi ich tajemnicę, nigdy już nie będzie chciał wrócić do banalnego kontraktowania (a dać się da, niedawno zrobiłem solidne 94 punkty z których tylko jeden przypadł na mój samotny kontraktu, a ekspertem nie jestem bo w Marco Polo grywam średnio raz w miesiącu) ;-)

Aktualnie duet Tascini-Luciani zmajstrował niedawno prostszą grę "Council of Four" - dobry tytuł, ale widać, że gry cięższe (jak Tzolkin czy Marco Polo) wychodzą im o niebo lepiej.

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 16 mar 2016, 11:56
autor: evenstar
Czy jest gdzieś jeszcze możliwość zamówienia dodatku?

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 16 mar 2016, 12:07
autor: romeck

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 16 mar 2016, 12:16
autor: evenstar
dzięki!

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 16 mar 2016, 13:29
autor: Tomzaq
Przedwczoraj 106 pkt :mrgreen: Altan Ord :!: :arrow: Gra dwuosobowa.

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 16 mar 2016, 23:06
autor: evenstar
Dodatek z bgg zamówiony. Ile czekaliście na przesyłkę :?:

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 16 mar 2016, 23:14
autor: Tomzaq
evenstar pisze:Dodatek z bgg zamówiony. Ile czekaliście na przesyłkę :?:
A do tygodnia przyszło:)

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 16 mar 2016, 23:38
autor: Moniczka.s
evenstar pisze:Dodatek z bgg zamówiony. Ile czekaliście na przesyłkę :?:
Ostatnia przesyłka zamówiona w nocy 23 lutego przyszła 10 marca.

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 21 mar 2016, 12:15
autor: mawi
Jest gdzieś dostępne tłumaczenie dodatku (PL) ?

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 07 kwie 2016, 19:31
autor: Ginet

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 12 kwie 2016, 16:41
autor: Tycjan
Nie rozumiem głosów krytyki na temat tego tytułu.
MP to świetna gra, dużo lepsza od Tzolk’ina, która pokazuje w dodatku, że nowoczesne zastosowanie kości już dawno przestało być domeną pana Felda :)

A dlaczego tak sądzę, to możecie przeczytać na moim blogu: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl/201 ... kim-stylu/

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 12 kwie 2016, 18:48
autor: norkbes
Obie recenzje fajne. Bd zdjęcia.

@Tycjan: gdzie to porównanie MP z Tzolkinem? Ja osobiście T cenię wyżej. MP z całą pewnością nie przegoni u mnie Troyes ale gra intryguje. Chętnie poznałbym opinie nt interakcji w tej grze bo póki co to mam wrażenie że to jej pięta Achillesowa.

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 12 kwie 2016, 18:58
autor: Tomzaq
Bo poza wyprzedzeniem innych w położeniu kości na jakiejś akcji lub wyprzedzeniu w postawieniu domku w dużym mieście interakcji brak. :)

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 12 kwie 2016, 20:22
autor: Trolliszcze
Ja też bardziej lubię Tzolkina za większą strategiczność, ale obie gry są świetne. Taktyczność Marco Polo przypomina mi gry Felda, a tych mam już po prostu mnóstwo :) Ale do Marco Polo zawsze chętnie siadamy.

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 12 kwie 2016, 20:37
autor: Tycjan
norkbes pisze:@Tycjan: gdzie to porównanie MP z Tzolkinem?
Napisałem to w kontekście autorów. Mechanicznie grom daleko do siebie. Jak wprowadziłem w błąd, to przepraszam.
Mi Tzolkin nie podpasował, zresztą podobnie jak Troyes, w której trochę nudą wieje po pewnym czasie. Ale tutaj wiadomo, każdy gra w co lubi ;)

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 13 kwie 2016, 10:30
autor: KubaP
Tycjan pisze:Nie rozumiem głosów krytyki na temat tego tytułu.
MP to świetna gra, dużo lepsza od Tzolk’ina, która pokazuje w dodatku, że nowoczesne zastosowanie kości już dawno przestało być domeną pana Felda :)

A dlaczego tak sądzę, to możecie przeczytać na moim blogu: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl/201 ... kim-stylu/
Nie dam się sprowokować!

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 13 kwie 2016, 10:33
autor: Pan_K
KubaP pisze:
Tycjan pisze:Nie rozumiem głosów krytyki na temat tego tytułu.
MP to świetna gra, dużo lepsza od Tzolk’ina, która pokazuje w dodatku, że nowoczesne zastosowanie kości już dawno przestało być domeną pana Felda :)

A dlaczego tak sądzę, to możecie przeczytać na moim blogu: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl/201 ... kim-stylu/
Nie dam się sprowokować!
Już dałeś ;)

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 13 kwie 2016, 23:21
autor: Trolliszcze
Pan_K pisze:
KubaP pisze: Nie dam się sprowokować!
Już dałeś ;)
Chyba jeszcze nie widziałeś sprowokowanego Kuby...

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 14 kwie 2016, 16:56
autor: Pan_K
Trolliszcze pisze:
Pan_K pisze:
KubaP pisze: Nie dam się sprowokować!
Już dałeś ;)
Chyba jeszcze nie widziałeś sprowokowanego Kuby...
Sądząc po tonie Twojej wypowiedzi - wypada mi się chyba cieszyć, że nie widziałem... ;)

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 14 kwie 2016, 21:37
autor: DarkSide
Pomimo, że swój egzemplarz sprzedałem to z ciekawości jeszcze zagrałem na Yucata.de w rozgrywkę 4-osobową (grałem gościem który dokłada wszędzie kości za darmo) i... wygrałem :mrgreen: Czy wynik 60 punktów to mizeria, czy w miarę średni?

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 14 kwie 2016, 21:40
autor: Tomzaq
Takie minimum przyzwoitości :wink:

Re: Auf den Spuren von Marco Polo

: 14 kwie 2016, 21:46
autor: DarkSide
Tomzaq pisze:Takie minimum przyzwoitości :wink:
Dzięki. Tak właśnie myślałem, że grałem z jakimiś casualami ;)