GRY-PLANSZOWE.pl

warlock pisze:Dorobiłem pudełeczka na zasoby

Wygląda zacnie, ale mieści Ci się wszystko do pudełka? Mnie się ledwo domyka bez pudełek...

warlock pisze:Dorobiłem pudełeczka na zasoby

Wygląda zacnie, ale mieści Ci się wszystko do pudełka? Mnie się ledwo domyka bez pudełek...

No tak, na to wszystko kładę markery, karty pomocy po lewej stronie i całość przykrywam instrukcją . Mieści się idealnie .

Mam prośbę, by w cytowaniach nie wrzucać jeszcze raz tych samych zdjęć

Jakie koszulki na karty polecacie do FCM?

To są zwykłe Standard American.

To nie są karty najlepszej jakości, ale ja bym ich nie koszulkował. Będziesz miał o wiele większy problem ze zmieszczeniem wszystkiego do tej harmonijki (jeśli zdecydujesz się ją zrobić) . A akurat lekko wytarte karty w grze w klimacie retro dodają smaczku .

warlock pisze:To są zwykłe Standard American.

To nie są karty najlepszej jakości, ale ja bym ich nie koszulkował. Będziesz miał o wiele większy problem ze zmieszczeniem wszystkiego do tej harmonijki (jeśli zdecydujesz się ją zrobić) . A akurat lekko wytarte karty w grze w klimacie retro dodają smaczku .

Ja grałem w zakoszulkowanych i mieściły się w harmonijce. No to jednak gra w której istotne jest kogo wyślemy do pracy kogo na plażę i lepiej by przeciwnicy przypadkiem nie poznali planów

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Bez przesady, tył kart jest jasny i na tyle bogaty w zdobienia że nie da się rozpoznać z daleka co za karta leży na wierzchu plaży, nawet mimo jakichś tam przetarć . Ale wiadomo, gra jest droga, więc niektórzy mogą chcieć koszulkować. Wówczas - tak jak pisałem - Standard American pasują jak ulał .

Warlock, koszulkowałeś karty? Jakie masz wymiary tych pudełeczek? Wydrukowałem w drukarni plik z BGG, niestety śpieszyłem się i okazało się, że pudełka są za małe, bo w hameryce mają inny rozmiar papieru.

Nie koszulkowałem kart, ale jeśli ktoś chce mieć w perfekcyjnym stanie to polecam to zrobić, bo u mnie po 4-5 partiach są wyraźne wytarcia już . Ale nie przeszkadza mi to akurat, i tak całość w sekrecie rozkładasz w stosach więc nie ma to żadnego znaczenia.

Pudełka drukujesz normalnie na A4, grunt żeby drukować faktyczny rozmiar a nie z jakimś skalowaniem .

Harmonijkę trzeba drukować na Legal Paper o rozmiarze 216 x 356 mm (muszą to pewnie dociąć na gilotynie w drukarni). I koniecznie na bardzo grubej tekturze.

Moje karty są już oczywiście w koszulkach. Pytam, bo mam wątpliwości czy karty w koszulkach zmieszczą się do pudełek.

Do tych nie. Ale w zasobach BGG są inne pudełka na karty przystosowane do koszulek . Poszukaj.

Według jednego polskiego recenzenta zostałem frajerem. Moich trzech przyjaciół również. I szczerze pisząc, mogłabym już tylko grać w takie „frajerskie” gry.

Jestem po pierwszej rozgrywce i daaawno nie pamiętam takiego efektu wow jak po tym tytule. Coś wspaniałego. Mechanika majstersztyk! Wykonanie , według mnie, idealnie dopasowane do ciężaru gry. Wolę takie minimalistyczne podejście do tematu niż przerost formy nad treścią. Zachwyca mnie ilość strategii w tym tytule przy niezmiennej ilości kart. Kapitalnie rozwiązana kwestia modularnej planszy. To kolejny tytuł na pograniczu symulacji , a gry planszowej. Po pierwszej rozgrywce 10/10.

Czy według Was ta gra ma jakiekolwiek minusy? Poważnie pytam

Może dwa.
Jeśli się nie korzysta z pomocy, to zajmuje mnóstwo miejsca na stole.
I gra raczej nie wybacza błędów.

No i witamy wśród frajerów

Czy według Was ta gra ma jakiekolwiek minusy? Poważnie pytam

Jakbym miał już czegoś szukać:
- możesz się pogrążyć na etapie wystawiania restauracji, jeszcze przed właściwą rozgrywką, a potem już przestajesz się liczyć w wyścigu
- trzeba sobie porządnie zorganizować przestrzeń na stole, ewentualnie dorobić akcesoria we własnym zakresie .
- (to już moja prywatna opinia, a nie wada gry jako taka ) fajnie byłoby, gdyby (wzorem takiej Indonezji od Splottera) kasa mogła w jakiś sposób krążyć między graczami . Chciałbym tu zobaczyć jakiś mechanizm handlu/kupowania i większej interakcji w zakresie przepływu pieniędzy.

Póki co FCM jest w moim TOP 10, to naprawdę wyjątkowa giera.

I również witam w gronie frajerów . Super, że siadło .

A któż to taki nazywa frajerami ludzi którzy tą grę kupili ?

W jednym z podcastów Piotrek z Grania w Chmurach tak pół żartem (chyba ) powiedział (nie cytuję, ale oddaję sens), że nie jest frajerem, żeby kupić tak wyglądającą grę za takie pieniądze . Jak tego słuchałem, to poczułem się dziwnie .

Nie posądzam Piotra o chamstwo czy szydere ale przy całej mojej sympatii do jego osoby niestety niesmak pozostał.

A jak oceniacie liczbę graczy ? Jaka liczba osób jest według Was najlpesza? I ile średnio trwa rozgrywka?

Bardzo mnie rozbawiło to „witanie w gronie frajerów”.

Wincenty Jan pisze: ↑19 kwie 2018, 12:37 Nie posądzam Piotra o chamstwo czy szydere ale przy całej mojej sympatii do jego osoby niestety niesmak pozostał.

OT: Piotrkowi zdarzają się nieprzemyślane wypowiedzi i komentarze. Pare miesięcy temu na swoim profilu zamieścił opis z wrażeń z gry zbliżonej tematycznie do Rising Sun, którą nazwał "dla graczy z chudszymi portfelami". Potem usunął swój tekst, gdy ktoś w komentarzu przyczepił się o to.

Ostatnio opowiadał też o Batmanie, że to wcale nie musi być dobra gra, podczas gdy ludzie ładowali taczki pieniędzy na KSa.

Ludzie to są dziś delikatni...

Kończąc temat Piotrka (bo to ja go bezsensownie rozpocząłem) nic do niego nie mam, wręcz przeciwnie, doceniam to co robi i jak robi ale ten komentarz był niezbyt trafny za co z resztą przeprosił.

Trolliszcze tak samo jak ty masz prawo komentować wszystko i wszędzie tak samo inni mają się prawo wypowiedzieć. A jesteś chyba niekwestionowanym liderem tego forum w wojnach i wojenkach, więc to chyba z Twoją delikatnością coś nie tak skoro tak łatwo Cię sprowkować. I bądź tak miły już nie komentować mojej wypowiedzi aby nie zaśmiecać wątku , który ja już wystarczająco zaśmieciłem infotmacją o „frajerach”. Każda Twoja riposta jest trafna, masz we wszystkim rację i jesteś super i jako geek i jako człowiek, jesteś w moich oczach wyrocznią. Dziekuje, że jesteś. Kocham Cię.

Kończąc bezsensowne offtopy (moja wina) , a wracając do gry
W jakiej liczbie osób gra najlepiej działa? Jestem też ciekaw jak gra działa na dwie osoby.

Wincenty Jan pisze: ↑19 kwie 2018, 15:34 (...)
Kończąc bezsensowne offtopy (moja wina) , a wracając do gry
W jakiej liczbie osób gra najlepiej działa? Jestem też ciekaw jak gra działa na dwie osoby.

Użytkownicy BGG twierdzą, że najlepiej jest na 3 i 4 graczy, ale aż 70% rekomenduje grę w 2 osoby. Pytanie tylko czy można wierzyć frajerom fanom splottera, bo oni są dla mnie wzorcowym przykładem braku obiektywizmu

W niedzielę zrobiliśmy pierwsze podejście do FCM (4 osoby) i o ile zasady ogarnęliśmy w miarę sprawnie, to zaliczyliśmy totalny "mind blow" przy pierwszych turach. Zaczynaliśmy dwukrotnie i za każdym razem co najmniej dwoje z nas trafiało na ścianę z rozwojem w pierwszych ruchach.

Czy kojarzycie jakieś dobre ruchy otwierające, które pozwalają nie utknąć na samym początku?

FCM na każda liczbę osób działa równie dobrze, przynajmniej moim frajerskim zdaniem.
Na dwie osoby to walka do pierwszego błędu, oczywiście z doświadczonym przeciwnikiem. Na początku tego aż tak nie czuć.
Natomiast im więcej osób tym większy margines błędu, bo zawsze można liczyć, że inni gracze też zrobią babola do tego łatwiej jest powstrzymać kogoś jak idzie "w radio" czy na zatrudnianie ludzi hurtem, znowu moje zdanie.

Co do otwierających zagrań, to nie wiem co jest dobre - zawsze trzeba grać pod milestony. Bądź tu człowieku mądry Czasem zacznę od kelnerki, czasem od trenowania (chyba najpopularniejsze), inni w marketing, gotowanie, napoje (magiczna lodówka)... Ciężko powiedzieć.
Najważniejsza jet adaptacja do sytuacji na planszy i poczynań ludzi. Jak utkniemy z towarem, którego nie da się sprzedać, to jesteśmy frajerami
Grałem narazie kilkanaście razy i nie mam pojęcia jak w to dobrze grać. %wygranych marny