The Godfather (Eric M. Lang)

[KrzysiekL]

Serio nie wyobrażam sobie 4 godzin. Chyba że jacyś mistrzowie zamuły, ale to i w pędzące żółwie można grać pewnie 4 h.

U nas zdarzały się chwilowe zamułki, ale to na poziomie około minuty maks...


Sent from my iPhone using Tapatalk

[osa1908]

Wczoraj pierwsza partia w 4 osoby czasy gry 1,5 godziny z tlumaczenie zasad.Szybie ruchy graczy bez zbednego zamulania.To ze jest jedna grafika na zleceniach nikomu nie przeszkadzalo.Prosta zasady gdzie naprawde mozna pokombinowac nad stolem tez sie dzieje.Dla mnie gra rewelacja bo mozna zagrac z doswiadczonymi jaki i z osobami ktore zbytnio nie graja.Gracz ktory wygral mial 74 druga osoba 57 a pozostale 2 cos kolo 50.

[siekan]

Gral ktos na 2 osoby? Gra to worker placement, ale kontrola terenu moze byc problemem w skalowaniu :/

[reynmar]

Gral ktos na 2 osoby? Gra to worker placement, ale kontrola terenu moze byc problemem w skalowaniu :/

Grał, grał. Na dwie osoby tez daje radę. Gra jest dosyć szybka i bardziej przypomina wymianę ciosów i nawet na dwie osoby gra do końca jest nieprzewidywalna.

[kapitanbroda]

A jak to jest z tym znacznikiem pierwszego gracza? Jedynie można go zmienić stawiając gangstera na polu w 3 dzielnicy? Czy są jeszcze jakieś inne opcje?

[osa1908]

Postanowilem sprawdzic rozgrywke w 2 osoby i musze przyznac ze jest dobrze.Rozgrywka dziwnym trafem zeszla nam 1,5 godziny prawie tak samo jak na 4 osoby.Dluzej myslelismy nad swoimi ruchami.Wynik zakonczyl sie remisem 75_75.Troche mnie bylo gry nad plansza ale wiadomo 2 osoby.Jak bym mial porownac rozgrywke 2 osobowa miedzy goodfather a blood rage zdecydowanie lepiej wyglada GF.

[osa1908]

Postanowilem sprawdzic rozgrywke w 2 osoby i musze przyznac ze jest dobrze.Rozgrywka dziwnym trafem zeszla nam 1,5 godziny prawie tak samo jak na 4 osoby.Dluzej myslelismy nad swoimi ruchami.Wynik zakonczyl sie remisem 75_75.Troche mnie bylo gry nad plansza ale wiadomo 2 osoby.Jak bym mial porownac rozgrywke 2 osobowa miedzy goodfather a blood rage zdecydowanie lepiej wyglada GF.

[Szaweł]

@reynman / osa1908

Dlaczego mi to robicie?! Już ostatecznie skreśliłem grę z listy a tu takie ciosy w plecy. Miejcie świadomość, że możecie się przyczynić do pogłębienia niedowagi mojego portfela.

[Majkel89]

@reynman / osa1908

Dlaczego mi to robicie?! Już ostatecznie skreśliłem grę z listy a tu takie ciosy w plecy. Miejcie świadomość, że możecie się przyczynić do pogłębienia niedowagi mojego portfela.

Po prostu jest do dobra gra, dla wielbicieli Lords of Waterdeep jest to pewien powiew świeżości w postaci innej gry o mechanice zbliżonej do LoW

[Apos]

Jestem po jednej rozgrywce w 5cio osobowym składzie.

Wykonanie: przyjemne dla oka: plansza oraz figurki są ok, puszki były główną atrakcją, karty oraz grafiki na nich mogły być lepsze i bardziej różnorodne (np. ten sam wizerunek Corleone na kartach kontraktu - ja rozumiem, że gra czerpie ile się da z rewelacyjnej trylogii książek o tym samym tytule, ale bez przesady). Bez figurek i walizek ta gra mogłaby kosztować 70-90 zł bo dostajemy tylko planszę oraz karty 3/5
Klimat: Trochę go jest i mechanicznie jest lekkie nawiązanie do gry gangsterskiej, ale prawie żadne do tytułowego Godfathera - tylko głowa konia, wizerunek Corleone i jedna nazwa misji chyba. Nawet muzyka lecąca w tle z filmu nie pomagała, tak samo jak współgracze - zagrywając niektóre karty można budować klimat na siłę i rzucać tekstami o walkach między rodzinami mafijnymi, ale to nic innego jak doszywanie go na siłę. 2/5
Mechanika: osobiście ucieszyło mnie, że jest to euro pod przykrywką lekkiej gry gangsterskiej, przypominające trochę BloodRage - jak tego nie polubiłem specjalnie, to Godfather jest ok. Zasady są łatwe do wytłumaczenia, ikonografia przejrzysta, więc można nawet grać z młodszymi graczami. No właśnie gra jest lekka: grałem robiąc w kółko to samo i prawie wcale nie walczyłem o przewagi na planszy (miałem 2 na koniec gry): cała moja gra wygląda na dobraniu zasobów, realizacji kontraktu i/lub stworzeniu kombosa, aby dobrać więcej zasobów i ładowaniu całej kasy oraz zleceń do walizki. W kolejnym ruchu/rundzie robiłem to samo. Zauważyłem, że gracze którzy albo dużo kombinowali albo przeszkadzali sobie zdobyli najmniej punktów. Granie na jeden schemat dało najwięcej punktów. Karty pomocników mało się przydawały lub były bardzo okazjonalne. 2+/5
Fun: Przy Godfatherze bawiłem się ok, sądziłem że będzie gorzej, ale daleko mu od wielu kiepskich planszówek, które już poznałem. Pewnie jak nic innego nie będzie do grania danego dnia to zagram jeszcze raz. Dla początkujących i nieobeznanych z grami planszowymi dobry tytuł na początek. 3/5

Komentarz co do czasu gry (@MarekB): graliśmy pierwszy raz w pełnym składzie. Mieliśmy dwóch zamulaczy i gra trwała 3 godziny. Czas oczekiwania na swój ruch był znaczący, szczególnie że na planszy się mało dzieje, rzadko dochodzi do blokowania jakiegoś kluczowego miejsca, a gra jest prosta i można łatwo zaplanować ruch do przodu oraz 1-2 alternatywy.

[Indar]

Fun: Przy Godfatherze bawiłem się ok, sądziłem że będzie gorzej, ale daleko mu od wielu kiepskich planszówek, które już poznałem. Pewnie jak nic innego nie będzie do grania danego dnia to zagram jeszcze raz. Dla początkujących i nieobeznanych z grami planszowymi dobry tytuł na początek.

Smutno się to czyta, szczególnie w odniesieniu do tak wyczekiwanej (i drogiej) gry.
No ale i ja mam podobne odczucia niestety

[Hiu]

Gra jest prosta - to nie podlega dyskusji - ale z drugiej strony - jest to jej zaleta.
Niski prog wejscia, theme znany i blizszy wiekszej widowni niz np. haos czy blood rage - czyli ciekawa alternatywe dla innych gier z figurkami na planszy (to zazwyczaj w oczach poczatkujacych = dlugo sie gra, pewnie skomplikowana).

Pakowanie kasy do walizek robi robote. To tzw. differenciator.

Troszke dyskusji nad plansza, odrobina mniej optymalizacji - i gra pokazuje swoja druga twarz.

Na pewno nie dla kazdego. Na pewno warto sprobowac czy bedzie pasowala.

[siekan]

Zagrałem na 2 osoby i... nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze! Zazwyczaj gry z kontrolą terenu na 2 osoby działają bardzo kiepsko. Tutaj wszystko jest dobrze wyskalowane, co jest na wielki plus ode mnie.

[reynmar]

Czytając opinie widać, że nastąpiła niesamowita polaryzacja osób grających w ta grę w sumie sukces tytułu bo dużo się o nim mówi

[panda_09]

Zagrałem na 2 osoby i... nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze! Zazwyczaj gry z kontrolą terenu na 2 osoby działają bardzo kiepsko. Tutaj wszystko jest dobrze wyskalowane, co jest na wielki plus ode mnie.

To w końcu gra z kontrolą terenu czy worker placement?

[siekan]

Worker placement polączony z kontrola terenu - malo takich gier na rynku a szkoda

[warlock]

Worker placement polączony z kontrola terenu - malo takich gier na rynku a szkoda

Na razie nie grałem w nic, co robiłoby to lepiej od Dominant Species .

[Gambit]

Worker placement polączony z kontrola terenu - malo takich gier na rynku a szkoda

Na razie nie grałem w nic, co robiłoby to lepiej od Dominant Species .

+100

[Majkel89]

Worker placement polączony z kontrola terenu - malo takich gier na rynku a szkoda

Na razie nie grałem w nic, co robiłoby to lepiej od Dominant Species .

+100

Ale czasowo wychodzi na + dla Ojca w porównaniu do Dominanta

[Indar]

W sumie to nikt nie mówi ze gra jest zla - główna opinia która się przewija jest taka ze nie ma w niej nic odkrywczego. Gra dobra, ale sporo takich obecnie.

[Veridiana]

Pierwsze wrażenia Inka w Cotygodniku

[TOMI]

Niestety przy obecnej liczbie tytułów na rynku, gry tylko "dobre", o podobnej mechanice oraz w znacznie niższej cenie można spokojnie znaleźć. Myślę, że forumowicze, którzy już sporo grają i mają dużo tytułów na półce, raczej nie szukają już gier tylko dobrych "dla początkujących i do wciągania nowych graczy" (jak wskazuje wiele osób powyżej)
Dlatego może takie rozczarowanie tym tytułem za niemałe jednak pieniądze.

P.S. Często porównuje się ten tytuł do Blood Rage a trzeba pamiętaj, że tam figurek jest więcej, są znacznie większe a cena jednak niższa.
Myślę, że cena za Ojca Chrzestnego czyli grę "dobrą" ale skromną figurkowo i klimatycznie ..... może niestety zniechęcać lub rozczarować (

[Apos]

Ale czasowo wychodzi na + dla Ojca w porównaniu do Dominanta

Nie do końca. Moja pierwsza gra Godfathera to 3 godziny, a pierwsze podejście do Dominant Species z inną ekipą trwało 2 godziny. Miej na uwadze, że DS to zupełnie inna klasa gier worker placement z area control - tam cały czas coś się dzieje, karty akcji potrafią zmienić sytuację na planszy o 180 stopni, jest wiele opcji do kombinowania oraz dróg do zwycięstwa, każda rasa jest inna. Taki czas rozgrywki DS to duża zaleta przy tak prostej grze jaką jest Godfather.
Dla osób początkujących GF będzie dobrym tytułem, ale osoby poszukujące większych wrażeń znajdą więcej dla siebie w tym drugim tytule. Przyłączam się do opinii @warlock oraz @Gambit i polecam Dominant Species. Jedyny minus DS to dostępność i problem z wydawcą.
Innym zacnym przykładem Area Control to Terra Mystica, gra również na 2 godziny przy pełnym składzie, a nie ma co porównywać jej do GF'a.

@TOMI kultowym? Gra nie staje się kultową tylko dlatego, że ma napis Godfather i podobiznę Marlona Brando na pudełku i kilku kartach. Kultowa gra na podstawie filmu lub serialu to np. Battlestar Galactica, gdzie cała gra bazuje na tytułowym serialu lub Gra o Tron bazująca na sadze A Song of Ice and Fire.

[Majkel89]

Ale czasowo wychodzi na + dla Ojca w porównaniu do Dominanta

Dla osób początkujących GF będzie dobrym tytułem, ale osoby poszukujące większych wrażeń znajdą więcej dla siebie w tym drugim tytule.

Nie można szufladkować gier pod kątem zasad, ponieważ dajmy takie Lords of Waterdeep (bardzo proste) a dla wielu geeków pozycja obowiązkowa przy każdej możliwej okazji.

Zgadzam się że nie można stawiać znaku równości przy DS i GF, ale też nie można twierdzić że w GF jest tylko dla początkujących graczy.

[Nadis]

Wszystko zależy od tego, czego od gry oczekujemy. Dla mnie GF to będzie dobra gra do pogrania przy grillu, z godzinną przerwą na żarcie w środku partii - wrócisz do stołu, popatrzysz na planszę, popatrzysz w karty i jedziesz dalej. Nie ma tu planowania do x ruchów do przodu, nie ma ogarniania tylu możliwości, co w takim DS, gdzie znakomita większość graczy jednak dość się skupia i analizuje.
Lubię mózgotrzepy, lubię się intelektualnie zmęczyć przy planszy i z takim nastawieniem zawsze w normalnych okolicznościach wybiorę DS. Ew. zagram w GF z początkującymi graczami, którzy lubią film Ojciec chrzestny a przy DS wymiękną przy tłumaczeniu zasad. Pytanie, czy w tej cenie nie da się dostać gry, która będzie lepszą grą ,,na spotkanie z grillem" i do gry z początkującymi graczami. To już każdy musi sobie sam rozważyć. Ja zagram u kogoś bez marudzenia i będę się pewnie dobrze bawić, sama bym nie kupiła.