Strona 11 z 18

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 14:41
autor: citmod
zakwas pisze:Ktoś pisał o nowych Rosenbergach i przegapiłem, czy wszyscy mają je (Nusfjord, Indian Summer) w rzyci? :mrgreen:
Graliśmy w Indian Summer w 4 osoby. Gra nam się spodobała i stwierdziliśmy, że lepsze od Cottage Garden, ale słabsze od Baerenpark. Warunek zwycięstwa w Indian Summer w postaci zapełnienia swojej planszy, jest moim zdaniem mniej ciekawy, od największej ilości punktów na koniec w Baerenpark. Myślę, że na 2 i 3 graczy mogło by być ciekawiej pod koniec rozgrywki pod kątem podkradania elementów pasujących innemu graczowi.
DJCrovley pisze:Ale nie zadowolisz wszystkich tym samym, ja jak widzę wydawnictwo które robi zapisy na stoły to skreślam je z listy. Bo dla mnie jest to beznadziejne traktowanie klienta. 3 stoliki, 4 osoby per stolik, 90min per gra daje ok 300 graczy w ciągu całej imprezy czyli ok 0.15% odwiedzających. Plus część nie przyjdzie część się spóźni, część nie gra pełnej partii... to jest większy chaos aniżeli zajmowanie stolików gdy są wolne. A listy zapisów są zapełnione już w czwartek.

Z tym dyszeniem nad karkiem to też przesadzasz, w tym roku czekaliśmy kilkukrotnie na stolik - podchodzisz pytasz obsługi który stolik skończy najwcześniej, zazwyczaj odpowiadają po czym to można określić (co jest licznikiem rund) i samemu widzisz. Możesz też grzecznie zapytasz grających ile im zajmie i decydujesz się czy poczekasz obok. Nie sądzę by ktokolwiek odebrał nas negatywnie. (poza jednym przypadkiem gdzie słuchaliśmy tłumaczenia zasad Nusfjord i jedna z siedzących kobiet sprawdzała czy ma swój plecak co 2-3min.)

Prawda jest taka że nie zagrasz we wszystko co chcesz, czasu tak mało gier tak dużo. I trzeba się z tym pogodzić. Dla nas z Idhą zagranie w 20-kilka gier podczas tych 4 dni to jest dość dobry wynik.
Zgadzam się, również uważam zapisy za bardzo złe rozwiązanie.

Ogólnie uważam, że nadmierne przygotowywanie się do targów za błędne podejście. Szczególnie jak ktoś jedzie pierwszy raz. Planowanie sobie dokładnie w co się chce koniecznie zagrać, prowadzi tylko do rozczarowań i marnowania czasu na czekanie. Na targach jest masa gier, które nie zajmą miejsc w Top 50 gier tego roku, co jednak nie czyni je słabymi grami. Z ponad 30 gier w które zagraliśmy, bądź zostały nam wytłumaczone zasady, tylko 3-4 gry uznaliśmy za słabo-średnie gdzie wolelibyśmy może zagrać w tym czasie w co innego. Mimo wszystko nawet przy tych grach nie męczyliśmy się tylko spędzaliśmy miło czas, a granie w różne gry które niekoniecznie były na naszych listach "Must Play" pozwoliło nam być kilka razy mile zaskoczonym (jak chociażby we wcześniejszym poście wspomnianym Nomads albo New York Slice).
Mimo iż jestem strasznie wsiąknięty w to hobby, to nadal najważniejsza dla mnie jest zabawa przy grze, a do tego nie muszę na takich targach grać w "hity" (choć oczywiście chętnie to robię), których za miesiąc czy dwa będę miał dostępnych masę recenzji, co pozwoli mi stwierdzić czy mi się gra podoba czy nie, nie grając w nią.

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 19:38
autor: kaimada
Tak to tu tylko zostawię:

Unboxing The Expanse Board Game na ZnadPlanszy.

Na chwilę obecną z moich zakupów Essenowych wygląda to tak:
1. WarTime
2. The Expanse
3. Transatlantic

Uważacie, że była jakaś "gra targów"? Tak jak kiedyś Terraformacja, czy Alchemicy? Bo moim zdaniem absolutnie nic takiego w tym roku nie było.

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 19:39
autor: Galatolol
Czyli w Expanse już grałeś?

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 19:41
autor: kaimada
Galatolol pisze:Czyli w Expanse już grałeś?
Tak grałem wczoraj. Nie ukrywajmy - to była na razie jedna rozgrywka. Za to fenomenalna. Emocjonująca, zacięta, na końcu wszystkie cztery frakcje zakończyły rozgrywkę w rozpiętości pięciu punktów. Bardzo dobrze zaprojektowany tytuł. Dla fanów serialu obowiązkowe.

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 20:33
autor: rattkin
Dziś zagrane: Petrichor, Photosynthesis, Dead Man's Doubloons. Napisze cos jutro w odpowiednich wątkach.

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 20:47
autor: warlock
Wszystkim, którzy napisali wrażenia/recenzje z ESSEN - WIELKIE DZIĘKI! Świetnie się to wszystko czytało, kawał rewelacyjnej roboty :!:

Baaardzo smucą mnie opinie dotyczące Alien Artifacts, liczyłem na ten tytuł...

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 20:58
autor: Wincenty Jan
warlock pisze:
Baaardzo smucą mnie opinie dotyczące Alien Artifacts, liczyłem na ten tytuł...
Nie ty jeden... :(

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 21:08
autor: rastula
A ja się cieszę, że hypowane tytuły, głównie za pomocą informacji prasowych, okazują sie przeciętniakami w najlepszym razie. Może to zwiastuje jednak jakieś opamiętanie w kupowaniu kotów w worku, KSów bez zasad i windowanua cen ...bo jest super wypraska i planszetki z dziurką. Ja z tych targów kupiłem 1 tytuł (keyper) reszta poczekam...i pewnie bez większości dam radę.

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 21:17
autor: Curiosity
rastula pisze:Może to zwiastuje jednak jakieś opamiętanie w kupowaniu kotów w worku, KSów bez zasad i windowanua cen ...bo jest super wypraska i planszetki z dziurką.
Sam w to nie wierzysz... :lol:

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 21:35
autor: Marx
rastula pisze:A ja się cieszę, że hypowane tytuły, głównie za pomocą informacji prasowych, okazują sie przeciętniakami w najlepszym razie. Może to zwiastuje jednak jakieś opamiętanie w kupowaniu kotów w worku, KSów bez zasad i windowanua cen ...bo jest super wypraska i planszetki z dziurką. Ja z tych targów kupiłem 1 tytuł (keyper) reszta poczekam...i pewnie bez większości dam radę.
Heh, to wybrałeś ;-)

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 22:41
autor: rastula
Marx pisze:
rastula pisze:A ja się cieszę, że hypowane tytuły, głównie za pomocą informacji prasowych, okazują sie przeciętniakami w najlepszym razie. Może to zwiastuje jednak jakieś opamiętanie w kupowaniu kotów w worku, KSów bez zasad i windowanua cen ...bo jest super wypraska i planszetki z dziurką. Ja z tych targów kupiłem 1 tytuł (keyper) reszta poczekam...i pewnie bez większości dam radę.
Heh, to wybrałeś ;-)

Wtopa ?


I tak pewnie zagram z 3-4 razy więc nie docenię niuansów :).

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 22:43
autor: rastula
Curiosity pisze:
rastula pisze:Może to zwiastuje jednak jakieś opamiętanie w kupowaniu kotów w worku, KSów bez zasad i windowanua cen ...bo jest super wypraska i planszetki z dziurką.
Sam w to nie wierzysz... :lol:

Powiem ci, że od rising sun nic nie sprawdzoenego nie nabyłem.

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 22:46
autor: Marx
rastula pisze:
Marx pisze:
rastula pisze:A ja się cieszę, że hypowane tytuły, głównie za pomocą informacji prasowych, okazują sie przeciętniakami w najlepszym razie. Może to zwiastuje jednak jakieś opamiętanie w kupowaniu kotów w worku, KSów bez zasad i windowanua cen ...bo jest super wypraska i planszetki z dziurką. Ja z tych targów kupiłem 1 tytuł (keyper) reszta poczekam...i pewnie bez większości dam radę.
Heh, to wybrałeś ;-)
Wtopa ?
Słowo klucz: toaleta :-p Ale ciiiiii :D :D


Jakie wrażenia z Nusfjord? Nie grałem niestety.

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 23:25
autor: piton
Marx pisze: Słowo klucz: toaleta :-p Ale ciiiiii :D :D
Znaczy Czacha wpuści Keypera na KS'a wspieram, rok czy tam po kilku latach od premiery (na Keyflowera patrząc). Ale ciiii.... zachowujemy dyskrecję ;)
Ja tam wolę dołożyć te 20 zeta w stosunku do "polskiej ceny" i pograć teraz.

Przy okazji, również dziękuję wszystkim za fantastyczną relację z targów!

Re: Essen 2017

: 01 lis 2017, 23:52
autor: _Paulus_
To ja napiszę swoje wrażenia.

Grałem w następujące gry:

Merlin

Nowa gra Felda... bardzo podobna do Zamków z Burgundii. Też rzucamy kostkami i odpowiednio nimi manewrując wykonujemy róźne akcje, za które na koniec dostajemy punkty. Kilka sposobów punktowania - raczej lekkie, mniej więcej poziom Zamków. Tylko, że tutaj nie mamy wyścigu z innymi graczami kto zgarnie najlepsze kafelki z planszy, ale jak najlepiej wykorzystamy swoje wyrzuty. Rzucamy 4 kostkami, z czego 3 ruszają naszego rycerza, 1 rusza Merlina. Wszyscy możemy poruszać Merlinem, więc czasami trzeba ruszyć nim jako pierwszym mimo, że nie jest to korzystne, ale jak poczekamy to ktoś inny go przesunie i nasza akcja już nie będzie możliwa - za to dostaniemy inne opcje do wyboru. Głównie polega to na jak najlepszym zarządzaniem i wykorzystywaniem zasobów. A tych można zdobywać w grze kilka. Gra się 6 rund z punktowaniem po 2, 4 i końcowe liczenie po 6 rundzie.

Rewelacyjna gra - dla mnie po jednej rozgrywce - insta buy.

Batman

W lutym na KS. Gra w zasadach praktycznie jak Conan (tak mówił kolega co ma Conana... i sami twórcy). Jest kilka drobnych zmian do liczenia lini widzenia i jakieś tam pomniejsze zmiany, które można będzie wprowadzić również do Conana.

Jak masz Conana - nie potrzebujesz Batmana. I odwrotnie. Wszystko zależy jakie IP Cię bardziej kręci.

Co do samej rozgrywki - graliśmy scenariusz, gdzie Bane podłożył bomby pod szpitalem i musimy je rozbroić. Żli wygrywają jeśli na koniec 7 rundy będą uzbrojone dwie bomby, bohaterowie jak będzie maksymalnie jedna uzbrojona. Wyścig z czasem i kostkami.

Bawiłem się rewelacyjnie - wszystko dzięki super współgraczom.

Joanna d'Arc

Kolejny projekt z KS, obecnie trwa zbiórka.

Jak dla mnie rewelacyjna gra. Szybka, dynamiczna, z mnóstwem decyzji w trakcie rozgrywki. Bardzo emocjonująca :-) jak to bitewniaki. Mogę napisać więcej jak to kogoś interesuje :)

Dr Professor Evil and Citadel of Time

O Matko! Jaka to zła gra. Wyprzedane na Essen - za chwilę będzie zalew rynku wtórnego :-) Miałem okazję przetestować i już dawno tak się nie wynudziłem. Prosta kooperacja - chodzimy po zamku szalonego złego naukowca i staramy się wykraść artefakty. I tak złej gry to już dawno nie miałem nieprzyjemności testować. Po dwóch rundach w końcu moja narzeczona zbolałym tonem powiedziała, że już nie ma ochoty w to grać - na co my ucieszeni powiedzieliśmy - "my też" tylko nikt nie miał odwagi tego powiedzieć jako pierwszy, żeby nie psuć gry innym. Sama gra polega na rzucaniu kostkami. I tyle. Mogliby dać rzucić raz i powiedzieć: wygrałeś/przegrałeś - a nie ubierać to w 2h grę gdzie rezultat będzie ten sam.

Manhattan - proste i przyjemne area control z hand management - budujemy nasze wieżowce na Manhattanie. Gdzie możemy położyć pionek decydują 4 karty, które mamy na ręce. Odpowiednie zagrywanie kart, budowanie i przejmowanie kontroli nad budowlami i dzielnicami - to podstawa rozgrywki. Kupiłem bo gra ciężko dostępna od koreańskiego wydawcy. Na Essen dokładali angielską instrukcję :-)

Kupiłem:
Photosynthesis - ograne już w domu. Bardzo przyjemne euro z ciekawą mechaniką zmiany warunków na planszy poprzez obieg słońca i tym samym w każdej rundzie inny dostęp do punktów w zależności, które z naszych drzew znajdzie się aktualnie w cieniu.

Kupione i czekają na swoją kolej na ogranie:
Azul, Bunny Kingdom, Santorini, Human Interface

Do tego rozmawiałem z twórcami, słuchałem zasad i kilka gier zwróciło moją uwagę:
Founders of Gloomhaven - ciężkie euro z bardzo interesującym sposobem zarządzania dostępem do surowców.
Monster Lands - worker placement z trzema rodzajami kości - wygląda bardzo ciekawie. Trwa zbiórka na KS.
Feudum - must have. Po prostu. https://www.youtube.com/channel/UCfsofW ... zYu2XgfnnQ

Re: Essen 2017

: 02 lis 2017, 00:47
autor: rastula
piton pisze:
Marx pisze: Słowo klucz: toaleta :-p Ale ciiiiii :D :D
Znaczy Czacha wpuści Keypera na KS'a wspieram, rok czy tam po kilku latach od premiery (na Keyflowera patrząc). Ale ciiii.... zachowujemy dyskrecję ;)
Ja tam wolę dołożyć te 20 zeta w stosunku do "polskiej ceny" i pograć teraz.



Przy okazji, również dziękuję wszystkim za fantastyczną relację z targów!

Czasem trzeba sobie zaszaleć. A że keyflower jest u mnie baardzo wysoko...

Re: Essen 2017

: 02 lis 2017, 00:59
autor: rattkin
_Paulus_ pisze: Dr Professor Evil and Citadel of Time
O Matko! Jaka to zła gra. Wyprzedane na Essen - za chwilę będzie zalew rynku wtórnego :-) Miałem okazję przetestować i już dawno tak się nie wynudziłem. Prosta kooperacja - chodzimy po zamku szalonego złego naukowca i staramy się wykraść artefakty. I tak złej gry to już dawno nie miałem nieprzyjemności testować. Po dwóch rundach w końcu moja narzeczona zbolałym tonem powiedziała, że już nie ma ochoty w to grać - na co my ucieszeni powiedzieliśmy - "my też" tylko nikt nie miał odwagi tego powiedzieć jako pierwszy, żeby nie psuć gry innym. Sama gra polega na rzucaniu kostkami. I tyle. Mogliby dać rzucić raz i powiedzieć: wygrałeś/przegrałeś - a nie ubierać to w 2h grę gdzie rezultat będzie ten sam.
A właśnie! Też w to grałem. Przy czym wiedziałem do czego siadam - do lekkiej kooperacyjnej gry dziecięcej/familijnej. Powyższa ocena chyba trochę niesprawiedliwa. Nie ma tam niewiadomo ile cudowania, jest prosta mechanika, prosty cel i relatywnie prosta do niego droga, cała rzecz w optymalizacji akcji, umiejętnym odpalaniu zdolności specjalnych, oraz, jak to zwykle bywa, szczęśliwych rzutach. Bardzo szybkie tury. U nas rozgrywka (4 os) trwała jakoś 30-40 min (przegraliśmy o włos), więc 2h to duża przesada. Poza tym standardowo, jak to w kooperacjach, widoczny syndrom gracza alfa. Dla mnie największą wadą tego tytułu nie była jego prostota i przypadkowość (ostatecznie to nie ja jestem docelowym odbiorcą, tylko świeżak, co to by chciał prostej kooperacji spróbować), ale problem z czytaniem planszy: jest ona dość kolorowa i duża, podobnie jak żetony wyłączników na niej umieszczane. W każdej swojej turze dostaje się oczopląsu, szukając po raz n-ty tego samego. Dodatkowo strony off i on wyłącznika wciąż są do siebie zbyt podobne. Można to było chyba lepiej rozwiązać. Ogólnie: dobry minus. W tej kategorii trudno przebić Forbidden Island / Desert.

Re: Essen 2017

: 02 lis 2017, 01:13
autor: rattkin
Gizmoo pisze:Dziewczyna, która tłumaczyła nam grę... całkowicie pokręciła zasady. Więcej - nauczyła nas totalnie źle! Pomylone fazy, pominięte mnóstwo drobnych zasad i nieprawidłowe, końcowe punktowanie, które mocno mogło wypaczyć naszą Essenową rozgrywkę. Z trudem hamowałem wczoraj złość, bo w sumie - kupiłem kota w worku. :lol: Kupiłem INNĄ grę niż była mi prezentowana!!!
Ano tak, też się na tym wielokrotnie naciąłem. Chyba pora dodać kolejny punkt do poradnika - nie ufać tłumaczącym. W warunkach targowych nawet designerzy motają się przy wyjaśnianiu własnej gry po raz n-ty. A pracownicy wydawnictw czy ochotnicy czasem po prostu albo nie znają języka albo nie znają dokładnie zasad albo (co najgorsze) myślą, że znają, a znają źle. Rozwiązanie jest tylko jedno - siłowe - tam gdzie się da, czytać instrukcje, chociaż pobieżnie, przed targami. Ja w tym roku wyłapałem świrujących tłumaczy kilkakrotnie, ale nawet już uwagi im nie zwracam, bo zwykle zamienia się to w niepotrzebną przepychankę słowo przeciw słowu, a potem nużące wertowanie instrukcji - szkoda na to czasu. Szybkie rozpoznanie takiego delikwenta przychodzi z doświadczeniem. Czasem, gdy widzę, że tłumaczący się męczy, proszę go otwarcie, by poprosił kogoś, by go zmienił. Nie ma sensu, byśmy obydwaj cierpieli.
citmod pisze:Ogólnie uważam, że nadmierne przygotowywanie się do targów za błędne podejście. Szczególnie jak ktoś jedzie pierwszy raz. Planowanie sobie dokładnie w co się chce koniecznie zagrać, prowadzi tylko do rozczarowań i marnowania czasu na czekanie.
Nie mogę się zgodzić. Nawet za pierwszym razem, jechanie na wariata poskutkuje po prostu kiepsko zoptymalizowanym czasem na targach, oraz przypadkowymi tytułami zagranymi lub kupionymi. Ok, ostatecznie tak też można i jeśli ktoś lubi, czemu nie. Dla mnie targi trwają za krótko by sobie pozwolić na taki luksus beztroski.

Podstawą planowania jest duża lista, najlepiej priorytetyzowana i podzielona na hale. W ten sposób, jeśli przy jednym stoisku widać, że nie zanosi się na wolny stolik, automatycznie idziemy po następną pozycję z listy - w takim systemie jest dużo większa szansa, że zobaczymy gry w warunkach kontrolowanych przez nas, na swoich zasadach, a nie jako dzieło przypadku. A zdarzało mi się siadać do koszmarków - wcale ich na Essen niemało (niepozdrawiam Scuby z ubiegłego roku).

Natomiast to prawda, że na targach lepiej nie nastawiać się na granie w hity, szczególnie jeśli to są duże gry - i tak się nie sprawdzi dobrze, a zje to dużo czasu. Największą wartością targów jest odkrywanie gier niszowych, których być może nigdy nie dostanie się, nie to, że w PL, ale w ogóle już potem nigdzie na świecie (po zagraniu z Idhą/DJCrovley'em w Hida-furukawa, kombinuję teraz, jak to dostać, póki jeszcze słuch o tym nie zaginął).

Re: Essen 2017

: 02 lis 2017, 01:23
autor: Acererak
_Paulus_ pisze:To ja napiszę swoje wrażenia.

Joanna d'Arc

Kolejny projekt z KS, obecnie trwa zbiórka.

Jak dla mnie rewelacyjna gra. Szybka, dynamiczna, z mnóstwem decyzji w trakcie rozgrywki. Bardzo emocjonująca :-) jak to bitewniaki. Mogę napisać więcej jak to kogoś interesuje :)
To ja chętnie dowiem się czegoś więcej, bo zastanawiam się właśnie nad KSem. Jak Human Interface będziesz mieć ograne to też jestem ciekaw wrażeń. No i pytanie odnośnie Batmana. Jak bardzo podobny mechanicznie jest do Descenta, jeśli w tego drugiego grałeś? Domyślam się że niestety bardzo i mimo iż batmańskie klimaty lubię to pewnie odpuszczę, bo nie potrzebuję takiej samej gry, tylko w innym settingu.

Re: Essen 2017

: 02 lis 2017, 01:31
autor: pan_satyros
Acererak pisze:
_Paulus_ pisze:To ja napiszę swoje wrażenia.

Joanna d'Arc

Kolejny projekt z KS, obecnie trwa zbiórka.

Jak dla mnie rewelacyjna gra. Szybka, dynamiczna, z mnóstwem decyzji w trakcie rozgrywki. Bardzo emocjonująca :-) jak to bitewniaki. Mogę napisać więcej jak to kogoś interesuje :)
To ja chętnie dowiem się czegoś więcej, bo zastanawiam się właśnie nad KSem. Jak Human Interface będziesz mieć ograne to też jestem ciekaw wrażeń. No i pytanie odnośnie Batmana. Jak bardzo podobny mechanicznie jest do Descenta, jeśli w tego drugiego grałeś? Domyślam się że niestety bardzo i mimo iż batmańskie klimaty lubię to pewnie odpuszczę, bo nie potrzebuję takiej samej gry, tylko w innym settingu.
Sprawdź sobie recki Conana (było ich w pl kilka), a będziesz miał jakieś 90% tego jak działa Batman.

Re: Essen 2017

: 02 lis 2017, 02:46
autor: elbruus
Moi drodzy, a czy były jakieś dobre tytuły chłodzące dobrze solo? Podaliście tyle tytułów, że nie jestem w stanie wszystkich przejrzeć a większość z nich to gry od 2 graczy.

Re: Essen 2017

: 02 lis 2017, 07:57
autor: slawslom
Raz

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Re: Essen 2017

: 02 lis 2017, 08:41
autor: Marx
rastula pisze:Czasem trzeba sobie zaszaleć. A że keyflower jest u mnie baardzo wysoko...
Wedle własnego uznania ;-) Sam kupiłem Montanę, pomimo powszechnego przekonania, że gra pojawi się spolszczona.

A w Rising Sun również miałem okazję zagrać, zresztą dosiadł się do nas po skończonej rozgrywce Thiago z CMON, i trochę poopowiadał o dodatku do RS i innych planach wydawniczych. Wbrew jakimś wyssanym z palca przekonaniom, jest to gra zupełnie inna od Blood Rage i są zaledwie 2-3 elementy podobne do wcześniejszej gry Langa. Tutaj mamy dyplomacje, grę nad stołem i konsultacje z sojusznikiem, ciekawy system mandatów, a co jeden sezon wojnę, która przypomina rozwiązania z Cry Havoc, ale jest jeszcze lepiej. Na minus - przewracające się zasłonki :-)

Ponawiam pytanie o Nusfjord ;-)

Re: Essen 2017

: 02 lis 2017, 08:43
autor: cezaras
_Paulus_ pisze: Manhattan - proste i przyjemne area control z hand management - budujemy nasze wieżowce na Manhattanie. Gdzie możemy położyć pionek decydują 4 karty, które mamy na ręce. Odpowiednie zagrywanie kart, budowanie i przejmowanie kontroli nad budowlami i dzielnicami - to podstawa rozgrywki. Kupiłem bo gra ciężko dostępna od koreańskiego wydawcy. Na Essen dokładali angielską instrukcję :-)
czy kupiłeś tego Manhattana sprzed przeszło 20stu lat, czy coś podobnego??

Re: Essen 2017

: 02 lis 2017, 09:25
autor: Rafal_Kruczek
golonko pisze:No dobra, dorzucę od siebie...
Na warmupie gadałem z jednym z tłumaczących ze Sierra Madre. Podszedł do sprawy otwarcie i przyznał, że zwykle nie ma czasu na to, żeby solidnie poznać zasady. Jego podejście jest takie, że pokazuje grę na tyle na ile zrozumiał i stara się przy tym zadbać o to, żeby gracze się dobrze bawili. Bo przecież on tam jest po to, żeby grę sprzedać.
Czy można to nazwać oszustwem? Nie wiem. Gracz zawsze może wprowadzić home rule i grać tak jak na targach.
Inna rzecz, że są takie gry, przy których sam autor (Eklund) sięga po pomoc gracza ;)
No miałem tak Bios Genesis "wytłumaczone" w zeszłym roku - tłumaczacy komplenie żle wytłuamczył kilka zasad,
I dla kontrastu Pax Ren wytłumaczony przez Phila Eklunda - w godzinę zrobilismy tylko 2 lub 3 rundy - i wszytkich zasad nie poznalismy( nie wszytkie rodzaje zdolności wyszły, a o warukach zwycięstwa też nie było dokładnie powiedziane) ale atmosfera gry była oddana bardzo dobrze.
Ale nie da się dobrze wytłumaczyc takich gier w targowym, hałasie i pospiechu, a w dodatku to sa takie gry gdzie jeszcze w 5 lub 6 grze sięga się do instrukcji.
To własciwie, czy coś z Sierra Madre Games sprzedawali na stoisku? Czy tylko wydawali preordery?