Strona 11 z 12

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 18 lip 2018, 22:50
autor: Wspieram.to
Ideą wspieram.to jest umożliwienie pokazanie się każdemu ze swoim pomysłem bez znaczenia czy to będą Warcaby 2.0, Anno Domini 1666 czy licencja top 20 na BGG. Nie odpalamy tylko projektów skazanych na sukces i nie wybieramy sobie tylko hitów. Wspieram.to jest dla wszystkich i każdy może się pokazać. Nie boimy się porażek. Wielokrotnie byliśmy zaskakiwani produktami, które były bez szans i na odwrót. Dla jednych to "biedaprojekty", a dla nas umożliwienie komuś pokazania się i być może spełnienia swoich marzeń o wydaniu własnej gry. I tak pozostanie.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 18 lip 2018, 23:28
autor: Yavi
Wspieram.to pisze: 18 lip 2018, 22:50 Ideą wspieram.to jest umożliwienie pokazanie się każdemu ze swoim pomysłem bez znaczenia czy to będą Warcaby 2.0, Anno Domini 1666 czy licencja top 20 na BGG. Nie odpalamy tylko projektów skazanych na sukces i nie wybieramy sobie tylko hitów. Wspieram.to jest dla wszystkich i każdy może się pokazać. Nie boimy się porażek. Wielokrotnie byliśmy zaskakiwani produktami, które były bez szans i na odwrót. Dla jednych to "biedaprojekty", a dla nas umożliwienie komuś pokazania się i być może spełnienia swoich marzeń o wydaniu własnej gry. I tak pozostanie.
Chyba że to gry patriotyczne, które blokujecie, jak Bitwa o Polskę! ;) (żartuję!)

Podejście chwalebne, ale zachęcajcie jakoś aktywniej twórców do wychodzenia ze swoimi projektami planszówkowymi do ludzi - czy to tutaj na forum, czy na Facebooku. Z jednej strony dostaną feedback, z drugiej może znajdą kilku klientów, a my (jako społeczność) dowiemy się o istnieniu projektów :).

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 18 lip 2018, 23:49
autor: zioombel
raj pisze: 18 lip 2018, 21:56 Zapominacie o jednym - forma jaką ma w.to z tymi małymi śmiesznymi projektami jest zgodne z ideą finansowania społecznościowego. Natomiast nastawienie z.to na wielkie profesjonalne projekty kategoryzuje z.to jako serwis przedsprzedażowy.
Trochę nie rozumiem o czym piszesz. 3 na 5 projektów do tej pory z finansowanych na zagramw.to to autorskie gry. W tym Xobos, które poległo na w.to. Gremliny też nie były nigdy wcześniej wydane, więc można by je uznać jako projekt autorski. Wtedy 4 na 5 projektów. Tylko Klany Kaledonii można by nazwać przedsprzedażą. Na w.to przedsprzedaży było zdecydowanie więcej.
To, że na w.to było/jest więcej niszowych projektów/więcej przedsprzadazy wynika z tego, że są dłużej na rynku i z tego, że wielu tych niszowych autorów mogło o z.to nie słyszeć.
Ja gry nie robię, ale jeśli bym robił to znając oba portale i to w jaki sposób przebiega promocja i zaangażowanie w kampanię wybrałbym Wookiego bo robi wiele rzeczy dla kampanii, których na w.to nigdy nie widziałem.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 18 lip 2018, 23:57
autor: Kisun
No cóż, dzięki zagramw.to jest chociaż wybór innego modelu. Ja tam zdecydowanie wolę ten zaproponowany przez Łukasza. A powyższe sugerowanie że konkurencja to tylko hity wybiera i że to źle i my to jesteśmy lepsi bo bierzemy jak leci, z punktu widzenia klienta jest bardzo słabe. Ja się cieszę że ktoś, bardziej krytycznym i profesjonalniejszym od mojego okiem, spojrzy i poprawi co trzeba lub nawet odrzuci, po to, by mi na półce nie leżał jakiś bubel. Zdecydowanie silną stroną zagramw.to jest też komunikacja. Dzięki temu mogę bardziej świadomie wybrać. Właśnie dlatego wsparłem tam narazie tylko jeden projekt (i jeden symbolicznie). Już za samo to, że nie wywaliłem kasy w błoto, jestem wdzięczny. Nie lubię być królikiem doświadczalnym w dodatku za własne pieniądze. Zdaje sobie sprawę z ryzyka tego typu finansowania jednak dobrze że ktoś nie obarcza tym wyłącznie mnie i stara się, to ryzyko, ograniczyć do minimum. Nie pochwalam podejścia, bierzemy wszystko, może trafimy na perełkę i niech wspierający sami się przekonają czy było warto, bo my tylko udostępniamy platformę. Dla mnie to zdecydowanie za mało.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 08:40
autor: Wspieram.to
Podejście chwalebne, ale zachęcajcie jakoś aktywniej twórców do wychodzenia ze swoimi projektami planszówkowymi do ludzi - czy to tutaj na forum, czy na Facebooku. Z jednej strony dostaną feedback, z drugiej może znajdą kilku klientów, a my (jako społeczność) dowiemy się o istnieniu projektów :).
Zachęcamy i w przypadku, kiedy nasze wskazówki i uwagi są brane pod uwagę i stosowane, projekty udają się całkiem fajnie, co widać po ostatnich autorskich. Zdajemy sobie jednak sprawę, że niektórzy nie widzą potrzeby i chcą spróbować swoich sił bez tego. Co innego również samo forum, które niestety jest opuszczane przez stare wydawnictwa, a dla nowych nie jest ono zachęcające - niestety coraz częściej słyszę słowa niechęci do aktywności na forum. Jako wspieram.to staramy się informować w odpowiednim dziale o nadchodzących kampaniach, ale zmusić nikogo nie możemy do promocji swoich kampanii na forum.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 08:57
autor: toblakai
Myślenie o portalach CF wyłącznie lub fundamentalnie jako platformie do finansowania swoich pomysłów z szuflady przez 'malutkich' jest skazane na porażkę. Może pierwotnie w ten sposób była taka działalność reklamowana - bo łatwiej przekonać ludzi do wspierania tłumacząc, że 'pomagają' szaraczkom spełniać marzenia. Patrząc jednak obiektywnie to
Crowdfunding polega na czymś innym:
Wikipedia pisze:Crowdfunding – forma finansowania różnego rodzaju projektów przez społeczność, która jest lub zostanie wokół tych projektów zorganizowana. Przedsięwzięcie jest w takim przypadku finansowane poprzez dużą liczbę drobnych, jednorazowych wpłat dokonywanych przez osoby zainteresowane projektem.
Czyli jest to działalność której charakterystyka nie jest określana przez projektotwórców, a przez osoby które tworzą społeczność Wspieraczy. Społeczność posiada kapitał o który ubiegają się pomysłodawcy projektów. Dopóki wspieranie danego projektu - bądź typu projektów - będzie w interesie Społeczności (wersje delux, ekstra fanty, lepsza cena poprzez usunięcie pośredników) to projekty będą wspierane.

CF jest dla wszystkich, zarówno dla Jana Kowalskiego chcącego wydać grę w bierki z twistem jak i dla dużych firm które w sumie mogą wydawać gry również bez CF. Decyduje Społeczność. Inną sprawą jest już to, że patrząc globalnie nasz gatunek nie jest świadomym konsumentem - a może raczej w takiej masie ludzi zawsze znajdzie się kilka tysięcy osób które 'i tak wesprą'.

Trzeba przestać jęczeć, że 'kiedyś CF to był prawdziwy CF' i kupować gdzie indziej.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 10:10
autor: raj
Ciekawi mnie to jeżdżenie po w.to i bałwochwalczy zachwyt z.to. Tym bardziej, że jeśli dobrze kojarzę to jak do tej pory na z.to nie zrealizowano do końca żadnego projektu. :)

Ni mam nic przeciwko z.to. Nigdy nie dokonałem żadnego zakupu na w.to i najpewniej nigdy nic na w.to i z.to nic nie kupię (kupowanie to skrót myślowy), bo szansa że trafi tam gra, która mnie do tego skłoni jest niewielka.
W.to działa od dłuższego czasu i jest serwisem uniwersalnym, oferującym platformę do finansowania społecznościowego w szerokim zakresie tematycznym i nie ograniczającym dostępu dla wybrańców (pomijając tematy kontrowersyjne).
Z.to ruszyło niedawno na fali sukcesów planszówek na w.to. Twórcy z.to uznali, że nisza na planszówki jest już dostatecznie duża aby zarobić skupiając się tylko na takich projektach, szczególnie jeżeli zostaną wybrane dobrze przygotowane, świetnie rokujące projekty.

Nie jest moim zamiarem gloryfikacja czy krytykowanie któregokolwiek podejścia, są to różne modele biznesowe.

Natomiast nie rozumiem zupełnie dlaczego tak bardzo krytykujecie w.to za to, e są tam także niewielkie, niekoniecznie dobrze przygotowane projekty? To tylko platforma, która dostarcza narzędzia. To tak jak ze skręcaniem mebli - dostajesz młotek, piłę, śrubokręt wraz z instruktażem jak ich użyć. Ale to czy masz plan i jak sobie poradzisz z użyciem tych narzędzi zależy od ciebie.

Więc skąd ten hejt na w.to?

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 10:14
autor: detrytusek
Ja też tego nie rozumiem tym bardziej, że na z.to nie ma NIC. Gdyby jeszcze tam mieli cuda na kijku, a w.to oferowało tylko papier, kamień, nożyce...

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 10:22
autor: Daquan
raj pisze: 19 lip 2018, 10:10 Więc skąd ten hejt na w.to?
10 ostatnich postów to same merytoryczne, poparte swoimi opiniami - ale jednak merytoryczne- uwagi i porównania. Czy to hejt?
Mnie zwyczajnie pasuje dużo bardziej sposób podejścia Łukasza od podejścia platformy, której przedstawicielem tutaj jest Kamil.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 10:49
autor: kdsz
Jeśli osobie A spodobał się bardziej model B2, to z automatu oznacza hejt modelu B1? Bo ostrych hejterskich postów ja w tym wątku nie widzę. Z drugiej strony szkoda mi oczu, by widzieć wszystkie posty i chętnie korzystam z opcji "dodaj do wrogów". Może to to...

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 10:57
autor: Imio
@Raj. Pięknie to ująłeś. Chcę tylko wesprzeć Cię tym słowem. W dyskusji uczestniczył nie będę. Pozdrawiam.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 11:22
autor: Andy
To ja powiem tak: interesują mnie dobre gry planszowe, a platformy i modele biznesowe ani trochę. Jest mi doskonale obojętne, czy grę kupię w sklepie stacjonarnym, internetowym, czy na platformie A lub B. Byle gra była dobra i nie za droga.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 11:23
autor: Muad'Dib
W.to obrywa głównie za kampanie GF/GFP. To co mogli zrobić to zrobili - wstrzymali im możliwość robienia kolejnych akcji. A ludzie by chcieli, żeby pojechali do fabryk i dopilnowali produkcji bo przecież na ich portalu ufundowano projekt. Wookie miał za to zawsze dobrą prasę, jest powszechnie lubiany i stąd do niego duże zaufanie (choć ja akurat za nim nie przepadam). To trochę jakby za nieudane akcje crowdfundingowe oskarżać Kickstartera bo u nich były zbiórki. Jakoś nikt tego nie robi, tylko atakuje firmy, które odpowiadały za dostarczenie produktu. W.to jest dużym portalem gdzie na wszystko można zbierać fundusze. Z.to jest wyspecjalizowaną platformą, która dopiero raczkuje. Oceniać ją będzie można po zakończeniu (dostarczeniu) kilku zbiórek. Jestem ciekaw jak Wookie zareaguje jeśli będzie problem z zamknięciem projektu w zadeklarowanym czasie. I, co ważniejsze, jak zareagują jego wielbiciele :)

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 11:49
autor: rattkin
Ocenianie platform wspieraczkowych (zamiast tego, co za ich pośrednictwem jest realizowane) to jakieś niesamowite kuriozum. To tylko platforma - z punktu widzenia gracza - kolejny serwis w którym zakładasz konto i w którym naciskasz jeden przycisk i podajesz detale karty, czy tam robisz przelew, a potem wpisujesz adres. Nic więcej. Jakie to ma dla Was znaczenie, w jakiej platformie klikacie ten przycisk? Cała reszta za tym przyciskiem jest niezależna od platformy i taka sama. Wydawca magicznie się nie zmieni, tylko dlatego, że wystawia kampanię tam, a nie tu.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 11:57
autor: Yavi
rattkin pisze: 19 lip 2018, 11:49 To tylko platforma - z punktu widzenia gracza - kolejny serwis w którym zakładasz konto i w którym naciskasz jeden przycisk i podajesz detale karty, czy tam robisz przelew, a potem wpisujesz adres. Nic więcej. Jakie to ma dla Was znaczenie, w jakiej platformie klikacie ten przycisk? Cała reszta za tym przyciskiem jest niezależna od platformy i taka sama.
Właśnie o to chodzi, że cała reszta nie jest taka sama, stąd pewnie tyle pochwał pod adresem Z.to - filmiki z opisami zasad, wywiady z autorami itd. to chyba działania platformy, nie samych wydawców.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 12:46
autor: mikeyoski
Parafrazując przysłowie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, zobaczymy jak z.to zachowa się w przypadku fuckupów że strony wydawnictw. Bo takie będą na pewno. Oprócz aktywnego promowania projektów z.to obiecuje terminowość i ciekawi mnie jak to rozwiążą.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 13:09
autor: rattkin
Yavi pisze: 19 lip 2018, 11:57 Właśnie o to chodzi, że cała reszta nie jest taka sama, stąd pewnie tyle pochwał pod adresem Z.to - filmiki z opisami zasad, wywiady z autorami itd. to chyba działania platformy, nie samych wydawców.
Nie są to rzeczy, które wynikają bezpośrednio z tego czym platforma (jako pośrednik) ma się zajmować. Jest to wewnętrzna część kampanii i można ją zrealizować na jakiejkolwiek platformie.

Przewagę Łukasza widzę w tym, że on tym niezaradnym, nieogarniętym, nieprofesjonalnym ciapciakom z garaży po godzinach może pomóc w kwestiach marketingowych właśnie. Ale do tego nie potrzeba aż całej platformy - wystarczy oferować usługi a'la consulting itd. Cóż - pożyjemy, zobaczymy. Ja z polskiego CF raczej nie korzystam, więc przyznaję, że temat jest mi trochę obcy i nie wiem co jest takie istotne dla polskiego odbiorcy, który nie chce/nie może wspierać na KS.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 13:14
autor: BartP
Dla mnie platforma nie ma znaczenia, tylko sama gra i kampania. Ze wspieram.to korzystałem kilka razy i byłem zadowolony; czy gry za jej pośrednictwem dostarczone były dobre, to już inna sprawa.
Nie korzystałem dotąd z z.to, bo projekty mnie nie interesowały, co oczywiście nie oznacza, że przekreślam tę platformę.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 13:20
autor: KubaP
rattkin pisze: 19 lip 2018, 13:09
(...) niezaradnym, nieogarniętym, nieprofesjonalnym ciapciakom z garaży po godzinach (...)
Och, doskonałe. Choć wygodniej chyba nazwiskami lecieć od razu, żeby celniej trafiać!

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 13:38
autor: Yavi
rattkin pisze: 19 lip 2018, 13:09
Yavi pisze: 19 lip 2018, 11:57 Właśnie o to chodzi, że cała reszta nie jest taka sama, stąd pewnie tyle pochwał pod adresem Z.to - filmiki z opisami zasad, wywiady z autorami itd. to chyba działania platformy, nie samych wydawców.
Nie są to rzeczy, które wynikają bezpośrednio z tego czym platforma (jako pośrednik) ma się zajmować. Jest to wewnętrzna część kampanii i można ją zrealizować na jakiejkolwiek platformie.
Nie wynikają bezpośrednio, ale mają wpływ na klientów. Wookiego dostaje się jakby "w pakiecie" z Zagramw.to - to zauważalna dla klienta różnica. Jedna platforma publikuje takie materiały, druga nie. Weź pod uwagę, że mówimy tutaj o graczach nieco bardziej casualowych, których do produktu trzeba przekonać - weterani crowdfundingu i KS mogą faktycznie zwracać uwagę jedynie na cenę i bonusy, ale wydaje mi się, że rywalizacja toczy się właśnie o tych niezdecydowanych, nieprzekonanych i początkujących w przygodzie z tego typu platformami.

Nie wnikałem w to, jak wygląda współpraca z W.to/Z.to od strony finansowej, ale wydaje mi się, że łatwiej przerzucić część zadań marketingowych na platformę, niż ogarniać to samemu. Szczególnie, że różni wydawcy różnie sobie z tym radzą.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 14:13
autor: Gatherey
Nie wiem, czy była poruszana kwestia, czy nie - wybaczcie, jeśli była.

Czy to moje przeoczenie, czy rzeczywiście nie dostaję żadnych powiadomień mailowych w przypadku wspartych projektów? Coś takiego to chleb powszedni na Kickstarterze (z którego pewnie zagramw.to bierze przykład), a tutaj chyba (?) nie było nic takiego.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 14:30
autor: Lets_Grajmy
mikeyoski pisze: 19 lip 2018, 12:46 Parafrazując przysłowie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, zobaczymy jak z.to zachowa się w przypadku fuckupów że strony wydawnictw. Bo takie będą na pewno. Oprócz aktywnego promowania projektów z.to obiecuje terminowość i ciekawi mnie jak to rozwiążą.
Szczególnie jest to ciekawe odnośnie fuckupu Klanów. Z tego co pamiętam to z.to miało się różnić od innych wspieraczek przede wszystkim terminowością.

Co do maili. Ja dostaję maile tylko gdy rusza nowa kampania.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 15:34
autor: Fuser.exe
A co się stało z Klanami?

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 15:35
autor: Gatherey
Fuser.exe pisze: 19 lip 2018, 15:34 A co się stało z Klanami?
Opóźnienie w dostawie, bo jeden z wydawców zwlekał za długo z którąś wersją językową.

Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu

: 19 lip 2018, 15:49
autor: toblakai
strategie_pl pisze: 19 lip 2018, 14:30
mikeyoski pisze: 19 lip 2018, 12:46 Parafrazując przysłowie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, zobaczymy jak z.to zachowa się w przypadku fuckupów że strony wydawnictw. Bo takie będą na pewno. Oprócz aktywnego promowania projektów z.to obiecuje terminowość i ciekawi mnie jak to rozwiążą.
Szczególnie jest to ciekawe odnośnie fuckupu Klanów. Z tego co pamiętam to z.to miało się różnić od innych wspieraczek przede wszystkim terminowością.
Tak odnośnie 'gwarancji zagramw.to' to zgodnie z ich regulaminem:
Z regulaminu zagramw.to pisze:Warunkiem akceptacji projektu przez Operatora jest zapewnienie przez Projektodawcę:

Pierwszeństwa dostawy towaru dla Finansujących w ramach Serwisu.
Najniższej ceny dla Finansujących w ramach Serwisu.
Ekskluzywnych dodatków dla Finansujących w ramach Serwisu.
Tak więc opóźnienie w wywiązaniu się z terminu kampanii nie podpada pod ich gwarancje - jakkolwiek by nie patrzeć na możliwość dania jakiejkolwiek gwarancji.

A odnośnie obsuwy Klanów to tak z ręką na sercu, czy ktokolwiek z osób siedzących w hobby nie rozumie co to jest druk międzynarodowy i opóźnienia wynikające z nieterminowości innych partnerów? Czy środowisko Graczy zawsze było takie czepialskie i 'łapiące za słówka'?