Re: Dune: Imperium / Diuna: Imperium (Paul Dennen)
: 07 maja 2021, 09:01
No to mamy podobnie ![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Jeśli chodzi o mechanikę to prawdopodobnie się nie zawiedziesz. A temat? Jak to w euro - po prostu jest. Nie znam dobrze uniwersum, ale zakupie bo gra dobrze rokuje.Siersciu pisze: ↑07 maja 2021, 09:34 To może mnie też ktoś zachęci w jakiś sposóbJestem fanem Diuny. Przeczytałem już prawie wszystkie książki jakie się pojawiły. Pomimo tego ta gra mnie jakoś specjalnie nie zachęca. Ciągle się biję z myślami. Gra nie powala wizualnie. Grafiki na kartach są ładne ale plansza wygląda jakby była jeszcze w fazie prototypu (tak wiem, chodzi o czytelność). Oglądałem też kilka plejtru na YT i tu też nie poczułem zachwytu. Może odczucia płynące z gry kiedy samemu się gra są inne? Nie wiem.
Jako fan uniwersum chciałbym kupić tą grę, a mimo to coś mi podpowiada, że się zawiodę. Do tego jeszcze ta szybko rosnąca popularność na BGG. Gra już jest w Top 100.
Zamiast hypowac podejde realistycznie.Siersciu pisze: ↑07 maja 2021, 09:34 To może mnie też ktoś zachęci w jakiś sposóbJestem fanem Diuny. Przeczytałem już prawie wszystkie książki jakie się pojawiły. Pomimo tego ta gra mnie jakoś specjalnie nie zachęca. Ciągle się biję z myślami. Gra nie powala wizualnie. Grafiki na kartach są ładne ale plansza wygląda jakby była jeszcze w fazie prototypu (tak wiem, chodzi o czytelność). Oglądałem też kilka plejtru na YT i tu też nie poczułem zachwytu. Może odczucia płynące z gry kiedy samemu się gra są inne? Nie wiem.
Jako fan uniwersum chciałbym kupić tą grę, a mimo to coś mi podpowiada, że się zawiodę. Do tego jeszcze ta szybko rosnąca popularność na BGG. Gra już jest w Top 100.
Jeśli chodzi o klimat, to jest już gra Dune - jest dość stara i jest amerithrashem do szpiku kości. Oryginał był wydany w 1979 roku, więc nie uświadczymy współczesnych mechanik i klisz. Gra jest świetna, klimatyczna i naprawdę głęboko osadzona w uniwersum, ale fani "nowożytnych" euro raczej jej nie zdzierżą.
Asymetryczność nie jest powalająca, bo to 1 karta ze startowych + niemiażdżąca pasywna umiejka, ale jest trochę odczuwalna w stylu gry. Na pewno nie jest to asymetryczność w stylu Diuny czy Root, ciągle gramy w tą samą grę, mamy raczej delikatne udogodniania.
Tu należy wspomnieć by nikt źle nie zrozumiał.
Oprócz Atrydów i Harkonnenów są jeszcze Thorvald i RicheseEVOCATVS pisze: ↑07 maja 2021, 23:43 Jakie są grywalne rody? Zgaduję, że będą Atrydzi i Harkonnenowie.
W ogóle, jakiś dziwny obyczaj w planszówkach panuje, że często znalezienie tego czym możemy grać (rody, klany, nacje, postacie itd.) wymaga sporo przekopywania się przez informacje okołogrowe, bo wydawca bardzo broni się przed zamieszczaniem takich informacji gdziekolwiek. Dla mnie jest to dość istotna informacja, bo lubię wczuć się w klimat nawet suchych euro, a to kim zagram ma spory wpływ na to, czy będę chciał w ogóle zaczynać rozgrywkę lub kupić grę.
Sam jeszcze nie grałem solo, ale ludzie na solo grupach bardzo dobrze oceniają.bartekb8 pisze: ↑07 maja 2021, 20:28 Miałem na celowniku z myślą o trybie solo, natomiast ostatnio się dowiedziałem że w tym trybie do talii dokupi się tak naprawdę niewiele kart (około sześciu, do może 10) w związku z czym gra nie jest dobrym deck-buildingiem. Może warto żeby wiedzieli o tym ludzie którzy chcieliby kupić grę właśnie ze względu na tą mechanikę. Diuna to przede wszystkim worker placement i tak powinna być postrzegana (ponownie, nie moja opinia). Gdybym miał ekipę do tej gry - nie zastanawiałbym się, bo giera błyszczy w stadzie. Natomiast czy kupować dla gry solo - nie wiem.
Z tego co rozmawiałem z ludźmi z Rebisu, wydanie ostatnie- miękka okładka i zdjęcia z filmu na okładce, zawiera poprawki i ujednolicone nazewnictwo w stosunku do poprzednich wydań, w których rozjechały się nazwy własne w kilku miejscach. Niemniej, też zostanę przy filtrfrakach, tak je zapamiętałemkrokodiler pisze: ↑09 maja 2021, 10:29 Obejrzałem krótkie przedstawienie gry na Trollach i widzę na planszy słowo "filtraki". Myślę sobie: kurczę, błąd, ale podrążywszy trochę temat znalazłem info o różnych wersjach słowa stillsuit w polskich przekładach i taka wersja pojawiła się w nowszym przekładzie. Ja się jednak przyzwyczaiłem do starszej wersji: filtrfrak, ten filtrak trochę mi zgrzyta (chociaż samo słowo mniej zgrzyta).
Jednorazowe doświadczenie nie oznacza gorszej gry. Przepraszam, ale odnoszę wrażenie, że jak jak jakaś gra oparta jest na zamkniętej fabule to od razu słychać coś w stylu "no, ale to tylko do jednego przejścia" jakby to miało obciążać na dzień dobry takie tytuły.
Nic takiego nie napisałem, stwierdziłem fakt. Sam jestem fanem Detektywa
Tu nie ma za co przepraszać. To subiektywne stwierdzenie, nie fakt.Dla Ciebie nie oznacza gorszej gry i jest nie obciażone na dzień dobry.
Tylko to ma już bardziej znamiona uprzedzenia, typu 'lubię Diunę, ale ta gra jest jednorazowa więc pozbawię się (zakładam bo premiera dopiero będzie) przynajmniej kilkunastu godzin rozrywki'.
Ależ skąd, jakie uprzedzenie. Nie lubie inwestować czasu i miejsca w szarych komórkach dla jednostrzałowców, dodatkowo, moge nie chcieć inwestować miejsca na półce dla tytułu który będzie sie kurzył, a na handel nie mam siły/czasu/pieniędzy/ochoty.