Re: Turbo / Heat (A. H. Granerud, D. S. Pedersen)
: 10 mar 2024, 18:33
Wiem, że pytanie, na które nikt mi nie da precyzyjnej odpowiedzi, ale czy ta gra jest regrywalna? Nudzi się po 20 partiach czy wciąga jeszcze bardziej?
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Turbo to raczej gra z ciekawą mechaniką, którą się fajnie odkrywa w pierwszych grach a później szybko natrafiasz na limity tej mechaniki. Pierwsze kilka gier byłem Turbo oczarowany ale im dalej tym bardziej te oczarowanie mija.StanleyStone pisze: ↑10 mar 2024, 18:33 Wiem, że pytanie, na które nikt mi nie da precyzyjnej odpowiedzi, ale czy ta gra jest regrywalna? Nudzi się po 20 partiach czy wciąga jeszcze bardziej?
Mam 63 rozgrywki na koncie i nie mam zamiaru jej sprzedawać z 4 powodów:StanleyStone pisze: ↑10 mar 2024, 18:33 Wiem, że pytanie, na które nikt mi nie da precyzyjnej odpowiedzi, ale czy ta gra jest regrywalna? Nudzi się po 20 partiach czy wciąga jeszcze bardziej?
Mimo tego że to gry wyścigowe i w obu zagrywamy karty, aby jechać do przodu, są przeznaczone dla zupełnie innego odbiorcy.
Graliśmy raz na torze w Meksyku. Szykany są nawet fajnym małym dodatkiem, który zobaczyłbym na pozostałych trasach.PytonZCatanu pisze: ↑28 cze 2024, 13:03 A jak oceniacie nowe trasy z oficjalnego dodatku?
Mi ciągle nie udało się na nich rozegrać wyścigu![]()
Tak samo u mnie, niestety też przetarcia na rogach. Jestem za takim pakowaniem, ale tylko wtedy gdy lakier na karton będzie lepszej jakości.Suseł23 pisze: ↑23 lut 2025, 00:54 Hej to taka pierdółka, ale kupił ktoś i dostał swój egzemplarz dodatku Widzenie Tunelowe? Jeśli tak, to czy ten dodatek fabrycznie nie jest pakowany w folie tylko zaklejany naklejką od spodu? To co dostałem wygląda trochę jakby ktoś grę otworzył i potem tylko zakleił taśmą i wrażenie to dopełniają drobne przetarcia (co raczej normalne przy tym jak pudełko jest bez folii). Do środka jeszcze nie zaglądałem bo chciałem ewentualnie potwierdzić czy tak ten dodatek po prostu jest wydany.
To jest bolączka praktycznie każdego deck-buildera jakiego znam, a Turbo ma mechanikę przemiału talii i zarządzania ręką dokładnie taką jak deck-buildery.
W 95% o kolejności decyduje ostatnia ręka przed prostą. Długo graliśmy z żoną na zasadzie: ja się spinam, wymieniam zbędne karty, balansuję na krawędzi, korzystam z chłodzenia kiedy się da - wyciągam maxa po prostu, nie ma słabych momentów. Małżonka tymczasem co ma na ręce to zagra, nigdy nic nie wymienia, jedzie zachowawczo. Nawet jeśli mam w trakcie gry pół okrążenia przewagi to ZAWSZE spotykamy się przed metą i w 50 procentach o wygranej decydowało kto jaką kartę przyspieszenia na końcu wylosuje. I to nawet nie jest tylko moje spostrzeżenie bo kolega też miał Turbo i u niego toczka w toczkę to samo. Drugi gracz jest po prostu przesadnie promowany chłodzeniem i adrenaliną które są jak kroplówka. Żeby chcieć przegrać to trzeba by ciągle z premedytacją najgorsze karty zagrywać.