(Oficjalny) Portal Games - plany wydawnicze 2023

[tomp]

Spoiler:

Kurcze, nie znam poprzednich tytułów z serii Neuroshima, więc raczej odpuszczę zakup.

Zazdroszczę fanom tego settingu, na pewno będą czuć klimat Neuroshimy.

Tam nie ma w tej grze nic z klimatu Neuroshimy. Jak w Last Aurorze moim zdaniem klimat był, tak tutaj to jakoś tego nie widzę . Ale sama gra bardzo sympatyczna, polecam spróbować.

Odszczekam jak dostanę Neuroshime w systemie detektywa z kampanią na 20+ scenariuszy

o jaaa grałabym, mam nadzieję, że to się kiedyś wydarzy.

niestety się nie wydarzy - z portalu wszyscy ambitniejszy i zdolniejsi twórcy już poodchodzili. I to już któryś miot z kolei - nawet najnowszy (Kijanka).

Mam wrażenie, że tam nikt nie wyciąga logicznych wniosków. Już pomijając moje własne doświadczenia z nimi - np. podobno ostatni rok finansowo im się nie spinał. Ważne jednak jest to co powiedzieli w kontekście tego, że czemu w takim razie zapowiedzieli na ten rok wielkie i drogie gry skoro cienko przędą, Polewka powiedział, że to nie taki proste i w dół ich ciągnęły tanie gry, a te drogie, ciężkie właśnie dobrze im się sprzedają - czyli różne zombiecidy, DMD, barage czy inne weathermachine - stąd Too Many Bones w zapowiedziach itd.

Tylko pytanie co z tego, jak przy własnych autorskich grach nadal upierają się, że mają mieć ciekawy koncept który się kończy zanim zaczyna, bo gra musi być poniżej 100 zł. Chyba przegapili własny wniosek, że gamerzy kupują gry nawet i pod 1000 zł (+) jeśli są tego warte (no bo przy takiej kwocie już się patrzy co się kupuje - stąd porażka np. roku molocha).

Czy Portal nie byłby w stanie osiągnąć podobnego wyniku do AR przy kampani Neuroshimy opartej na detektywie (albo na mechanice etherfields lub łowców, whateva) z historią rozpisaną na 20+, 30+ scenariuszy? Oczywiście, że przy odpowiedniej kampanii tak.
Ale do tego trzeba by kilku osób które pracowałby nad tym. Finansowanie z kampani + 1 rok na development spokojne by wystarczyło.

Ale do tego trzeba by zachować lub znaleźć zdolnych ludzi i odpowiednio im zapłacić za pracę

Wydaje mi się, że w ostatnim zdaniu trafiasz w sedno problemu. Oczywiście to moje subiektywne odczucie.

[rastula]

wy wiecie ile utrzymanie konia kosztuje nienawistnicy?

duże gry = duża marża i klient, który słabiej reaguje na kryzysowe ograniczenia...z drugiej strony wkład finansowy na wejście większy i jak coś nie wyjdzie to i strata boleśniejsza. Te prawa są dość uniwersalne w biznesie.

https://www.forbes.pl/biznes/kryzys-202 ... ch/hvcp9jt

[psia.kostka]

Zyjecie w forumowej bance. Statystyki antaresu nie potwierdzaly, aby normiki konczyly kampanie detektywa. A wy chcecie to zwielokrotnic? No mozna, ale slusznie zauwazacie, kto za to zaplaci? Garstka zapalencow?

Obecnie team tworcow detektywa siedzi w batmanie i diunie. Maja kontrakty i je wypelniaja. Przy okazji wypalaja sie. Ile mozna robic to samo. Dlatego na kolejnego detektywa sie nie zanosi. To ze najnowsze iteracje lekkiego detektywa nie zbieraja entuzjastycznych recenzji tez nie pomaga.

[ShapooBah]

Ja tylko to tutaj zostawię: https://erpegis.wordpress.com/2020/08/0 ... tatomowej/

Bo wciąż brak nowej edycji Neuroshimy RPG, przy okazji Roku Molocha był słaby.
Mam wrażenie, że oprócz Robinsona Trzewik jedzie przez całą swoją grową karierę głównie na popularności tego, że jest znany, niekoniecznie dobry.
Oczywiście to, co robił do tego, żeby planszówki w Polsce zaistniały: Podcast dwa pionki, Portal Games, pionek w Zabrzu itd. jest nie do przecenienia, ale w fluff i Lore to on średnio rozumie. Nie rozumiał przy Jesiennej Gawędzie, nie rozumiał przy Neuroshimie, i nierozumie i dziś.

[psia.kostka]

Kolego, jakiej forumowej bańce,

Bance wielbicieli duzego Detektywa. Wg slow Trzewika malo jest w antaresie dobitych kampanii do konca. Owszem, moze i gra sie sprzedala (ludzie kupili zaciekawieni), moze ma fanow itp Sukces? Zalezy. Produkt nie zostal skonsumowany tak jak nalezy(nie mieli cierpliwosci na przejscie calej kampanii), wiec mozna przyjac, ze klientow na kolejna taka porcje nie bedzie.

Portal powiedział, że miał słaby rok, bo źle im się sprzedają tanie gry, za to ciągną ich gry w cenie 400+

Kazdy mial slaby poprzedni rok
NS to wytwor 20letni, pisany w piwnicy przez mlodych chlopakow. Kto to teraz kupi z nowych swiezych klientow? Ameryka tego nie kupila jak dotad. Zaklinasz rzeczywistosc. Money talks. Nie wiem kto kupuje te dodruki RPG dodatkow, chyba ultrasy i kolekcjonerzy sentymentow. Trafia to raczej na półke.

Mogliby zrobic wspieraczke pod to (duzego neuroshimowego detektywa), ale nawet jesli ich wspieraczki przynosza pieniadze, to nie przynosza chwaly, wiecznie ludzie maja pretensje o cos. Zobaczymy jak pojdzie globalnie Thorgal (malo znany poza Europa). NS to nie jest brand, by cos sprzedac globalnie. I kto mialby to wszystko napisac? Trzewik jest juz prawie na emeryturze. Klika sobie fanziny dla zabawy. Wynajmowac pisarzy aby ozywiali martwy system? Nie widze tego.

Robia teraz ostro promowanie Mindbug, wiec walcza o sprzedaz niedrogich gier. To co sie dzialo rok temu nie oznacza, ze teraz musza isc w drozyzne. Opcji jest wiele.

[arturmarek]

Portal to w sumie jedno z dwóch wydawnictw, których premiery śledzę (a może powinienem użyć czasu przeszłego), drugim jest Stonemaier (co ciekawe podobnie mnie zawodzą w ostatnich latach). Co ciekawe nie jest tak, że mam jakoś wyjątkowo dużo gier któregoś z tych wydawnictw, czy że są w moim prywatnym rankingu jakoś szczególnie wysoko. Po prostu, jakoś lubię te wydawnictwa (może ze względu na charyzmatycznych właścicieli).

Wypowiadam się tutaj tylko w kontekście gier tworzonych przez Portal, gdzie są "oryginalnym wydawcą", nie mówię o grach lokalizowanych.

Dla mnie jest kilka ikonicznych gier Portalu: Hex, Robinson, 51 Stan (włączam tutaj obu Osadników), Detektyw. Oceniając jedynie po rankingu BGG jedynie 51 Stan został pozytywnie rozwinięty. Hexa można bronić, bo dodatki są dobrze przyjmowane, ale wszystkie sequele, spinoffy itp. już się nie przyjęły. Robinson, poza minidodatkami, scenariuszami i przekombinowanym Beaglem (którego sam wydawca uznał za zepsuty, bo jest od bardzo dawna niedostępny) trzeba było czekać chyba 10 lat na duże rozszerzenie. Spinoff Robinsona (Pierwsi Marsjanie) nie siedli.

Co do Detektywa, to mnie ten Antares nie przekonuje - gdyby Gloomhaven miał swojego Antaresa to nikt by nie robili Frosthavena, bo ludzie nie kończą GH? Jakoś nie kupuję tej logiki: sprzedaliśmy 100k (strzelam, ale gdzieś było wspomniane, że w samych Niemczech po nominacji do SdY sprzedali 5-cyfrową liczbę kopii), ale ludzie nie wiedzieli co kupują i w sumie nie powinni kupować, my wiemy lepiej co oni powinni kupić, na Detektywa są za głupi, więc zrobimy im bieda-Detektywa (Sezon 1). Na Łącznika byłem mega najarany (gdyby nie żałosne bonusy, to wziąłbym preorder), po czym jak przeczytałem opinie, że to jest mniej rozbudowane do Detektywa to ostatecznie nie zagrałem. Tymi Diunami i Batmanami to już w ogóle nie byłem zainteresowany. No, ale OK, ja jestem w bańce, z tym, że wszystkie te gry na BGG są średnio lub słabo oceniane lub bardzo mało popularne.

[psia.kostka]

Co do Detektywa, to mnie ten Antares nie przekonuje - gdyby Gloomhaven miał swojego Antaresa to nikt by nie robili Frosthavena, bo ludzie nie kończą GH? Jakoś nie kupuję tej logiki

Ciekawy glos i kontrargument.
Z pewnoscia Sezon 1 powstal jako poklosie analizy danych po duzym Detektywie, bo Trzewik sam to mowil. Do tego bylo to naturalne strzyzenie marki, kucie zelaza itp Szybkie dwa scenariusze, dorzucony do pudelka wczesniejszy gratisowy i bum, nowy produkt.

Jesli chcemy rozumowac analogiami do GH, to nalezy tez zauwazyc roznice miedzy GH, a Detektywem. Najwazniejsze to pozycja w rankingu BGG FH cos tam ponoc naprawia po starszym bracie, ale wydaje sie ze to naturalna kapitalizacja marki. BTW GH mial dodatek, ktory nie zdobyl za wiele popularnosci. No to wydawca wyrozumowal, ze ludzie wola nowe wielkie pudlo. W miedzyczasie srednie pudlo Szczeki Lwa. Czyli eksperymenty z roznym produktem w serii i analiza rynku. Dokladnie to co robi Portal ze swoja rodzina gier.

Nalezy tez zauwazyc, ze od premiery Detektywa juz troche minelo. Na rynku pojawily sie komiksy paragrafowe, inne gry detektywistyczne itp Nie ma juz tej swiezosci mechaniki, splendor SdJ wygasl. Mysle, ze 2 batmany i 2 diuny tez odcisnely pietno na tworcach. Ale kazdy moze to widziec inaczej, po swojemu. Mi sie to sklada w dosc spojny obraz, ale nie musze miec racji

Najwazniejsza wskazowka: jak Trzewik reaguje na haslo "Detektyw Sezon 2" i czemu nie jest to "jupi, robimy to!"

[gregoff]

Problemem Detektywa jest to, że oryginalny był robiony przez kilka lat a twórcy musieli wycinać z niego niektóre wątki aby gra nie była Turbo złożona. Dzięki temu ma się feeling zamkniętej całości. Mimo że finałowe rozwiązanie historii nie jest zbyt nowatorskie to cały proces dedukcji przez wszystkie wcześniejsze sprawy dawał super feeling. Ja dzięki temu, że grałem solo w ciągu 6 dni to piąta sprawa była dla mnie naprawdę bardzo prosta. Cała gra to doświadczenie mega satysfakcjonujące. Dodatek LA wyglądał jak wydany na kolanie. Sezon 1 to zachęta dla nie grających w oryginalnego Detektywa.

Wiedeński Łącznik oraz Batman kurzy się u mnie na szafie bo boje się że całkiem stracę dobrą opinię o tym systemie.

Szkoda że nie poszli w Detektywa z oryginalnymi postaciami z podstawki i nową historią.

[czeczot]

Najwazniejsza wskazowka: jak Trzewik reaguje na haslo "Detektyw Sezon 2" i czemu nie jest to "jupi, robimy to!"

Zdaje się że pierwsza gra kosztowała ogrom pracy. Portal postanowił robić prostsze gry detektywistyczne (mniej kosztowne w projektowaniu) a zarabiać na marce wypracowanej na pierwszej grze. Sądząc po ocenach na BGG (Dune 5,1; Batman 6,8) to się nie udało. Ci którym pierwsza gra się podobała (Mi się podobała) zawiedli się na kolejnych i pewnie stad tak niskie oceny a sądząc po tym że Trzewik nie chwali się wielkością sprzedaży nowych klientów na prostsze tytuły nie znaleźli.

Ja bym nie liczył na sezon 2, za dużo pracy. Szybciej thorgal w świecie detektywa

To jest przykład tego jak wydawca może sam zniszczyć swój dobry produkt. Mógł jasno poinformować, oznaczyć kolejne serie jako detektyw lite żeby ci którzy lubili pierwszego detektywa nie zawiedli się go kupując. To nie pierwszy przypadek gdzie Portal opowiada o grze coś czym ta gra nie jest. Np. Virtu suche euro reklamowała jako najlepsze area control. Niestety wolał "ponaciągać" klientów, (to teraz nazywa się marketing) i sami sobie strzelili w kolano.

Pozostaje tylko pogratulować umiejętności wyciągania wniosków bo przy Thorgalu starają się jaśniej komunikować czy jest gra.

[Ardel12]

A jak spartolili Osadników, OP Atlantydzi, puchnięcie wspólnej talii co uniemożliwiało już sensowne granie. Jak podstawka była dla mnie bardzo dobra, tak dodatki zaorały ten tytuł. No niestety potknięcia się zdarzają. Jednak marki umierają a pojawiają się kolejne.

Ja Detektywa też polubiłem, ale negatywne komentarze oraz 1/3 contentu, którą miałem już wcześniej skutecznie mnie zniechęciła do sprawdzania. Musiałbym ograć na jakimś konwencie albo kawiarnii, ale nie zakupie.

A teraz Portal wszedł w ścisłą współpracę z CTG. TMB, a teraz TES. No grubo, gry cholernie drogie, duże i w przypadku TMB od lat na rynku(choć z głosów ludu wynoszę, że jednak sporo osób kupuje polską wersję). TES rozważę nawet w polskiej wersji, choć nie wiem czy w ogólę go chcę(świat mam w nosie).

Portal w tym roku też wyda sporo interesujących mnie tytułów, więc ogólnie ja tam może fanem ich nie jestem, ale doceniam co robią i kibicuję.

[Shodan]

Bo tu masz rację. Portal wydaje wiele ciekawych tytułów na licencji, ale jeśli chodzi o produkcję własną, to ostatnio bardzo słabo (w każdym bądź razie nie dla mnie).

[Bruno]

Problemem Detektywa jest to, że oryginalny był robiony przez kilka lat a twórcy musieli wycinać z niego niektóre wątki aby gra nie była Turbo złożona. Dzięki temu ma się feeling zamkniętej całości. (...) cały proces dedukcji przez wszystkie wcześniejsze sprawy dawał super feeling. Ja dzięki temu, że grałem solo w ciągu 6 dni to piąta sprawa była dla mnie naprawdę bardzo prosta. Cała gra to doświadczenie mega satysfakcjonujące.

TOUCHÉ

Spoiler:

Mimo iż bardzo mnie irytowały błędy i nieścisłości w treściach tej, skądinąd znakomitej, na swoje czasy nowatorskiej, gry.

Dodatek LA wyglądał jak wydany na kolanie. Sezon 1 to zachęta dla nie grających w oryginalnego Detektywa.

VETO
Ten dodatek jest świetny, a sprawa dotycząca

Spoiler:

udaremnienia zamachu podczas publicznej imprezy

... jest kapitalna. Miałem uczucie, jakbym - niczym Tytus de Zoo w IX księdze - wskoczył do środka filmu sensacyjnego

[sopel82]

Pozostaje tylko pogratulować umiejętności wyciągania wniosków bo przy Thorgalu starają się jaśniej komunikować czy jest gra.

Nie do końca się z tym zgodzę, że to jest jaśniej zakomunikowane. Wrzucili kiła updateow z opisem mechaniki (do których większość i tak pewnie nie dotrze), ale wciąż jest przede wszystkim reklamowany jako przygodówka w książką przygód, a jednak na razie wynika, że to mocne euro z przygodą tylko gdzieś tam w tle.

Thorgal: The Board Game is a cooperative storybook adventure game for 1-4 players in which players take on the roles of Thorgal, his wife Aaricia, their son Jolan, and Kriss - a deadly female warrior, and go on a series of adventures.

[goldsun]

Pozostaje tylko pogratulować umiejętności wyciągania wniosków bo przy Thorgalu starają się jaśniej komunikować czy jest gra.

Nie do końca się z tym zgodzę, że to jest jaśniej zakomunikowane. Wrzucili kiła updateow z opisem mechaniki (do których większość i tak pewnie nie dotrze), ale wciąż jest przede wszystkim reklamowany jako przygodówka w książką przygód, a jednak na razie wynika, że to mocne euro z przygodą tylko gdzieś tam w tle.

Thorgal: The Board Game is a cooperative storybook adventure game for 1-4 players in which players take on the roles of Thorgal, his wife Aaricia, their son Jolan, and Kriss - a deadly female warrior, and go on a series of adventures.

Chyba ze dwa razy mówili, że to jednak jest średnie lub cięższe euro.
Na co ludzie pytali "no ok, ale gdzie w tym euro - Thorgal"?
I rozmowa się kończyła.
Może i próbują jakoś lepiej komunikować, tylko z tą grą IMHO problem jest całkiem inny. Ludzie oczekiwali Thorgala jak ktoś zapowiada Thorgala. A dostali (jak na razie) gołą mechanikę (dołóż żeton X, albo zamień wskaźnik Y na Z - dosłownie) z różnymi obrazkami na kartach, i nawet tylko niektóre z tych obrazków są z Thorgala.
Tu po prostu jest totalny rozjazd w tym czego ludzie oczekują vs co Portal z tą grą zrobił. I jak Portal jeszcze jaśniej powie "nie, to nie jest gra przygodowa", to po prostu kampania może okazać się klęską. Nie wiem tylko czy w Portalu w ten sposób myślą i celowo próbują "nie rozwijać tematu przygód" żeby ludzie się nie zorientowali, czy są aż tak bardzo przeświadczeni, że "wszyscy inni się mylą". Ewentualnie ten storybook dopiero powstaje na szybko

Jak na razie tej księgi przygód nie pokazali (poza okładką i info, że ma 80 stron).
A na kartach rzuca się w oczy brak jakiejkolwiek fabuły/treści. Dla mnie o tym nie da się powiedzieć, że to jest gra przygodowa.
W każdym scenariuszu jest trochę wprowadzenia fabularnego i to tyle.

[arturmarek]

Spoiler:

Mimo iż bardzo mnie irytowały błędy i nieścisłości w treściach tej, skądinąd znakomitej, na swoje czasy nowatorskiej, gry.

Dodatek LA wyglądał jak wydany na kolanie. Sezon 1 to zachęta dla nie grających w oryginalnego Detektywa.

VETO
Ten dodatek jest świetny, a sprawa dotycząca

Spoiler:

udaremnienia zamachu podczas publicznej imprezy

... jest kapitalna. Miałem uczucie, jakbym - niczym Tytus de Zoo w IX księdze - wskoczył do środka filmu sensacyjnego

Mechanicznie dodatek był bardzo dobry (dla mnie trochę niżej od podstawki, ale wciąż, powiedzmy, 9/10). Problemów dla mnie jednak było sporo (mogę trochę mylić i mieszać bo już minęło kilka lat od rozgrywki):
- był wydany w słabej jakości pudełku, bez organizacji komponentów, a w podstawce "legalnie się to nie mieściło". Oczywiście można sobie było poradzić wyrzucając na chwilę karty z podstawki i trzymać tam LA, ale generalnie to jak produkt został wydany nie upraszczało konsumpcji
- jakieś dziwne fikołki intelektualne z kodami dostępu do spraw. Nie pamiętam na czym stanęło, ale chodziło o to, że jeśli ktoś kupił z drugiej ręki to czegoś nie miał. To temat na inną dyskusję, ale jestem wielkim przeciwnikiem takich pomysłów.
- czwarta (najlepsza) sprawa w formie print&play. To chyba był ten "exclusive content". Nie wiem czy oni tego nie testowali i bali się, że sprawa nie działa, czy się uparli, że mają być 3 sprawy biznesowo czy jeszcze jakiś inny pomysł. Dla mnie bezsens.

Mogli to wydać jako samodzielną grę z czterema scenariuszami, z podstawki używało się chyba jedynie żetonów zdolności, więc nawet mając podstawkę wygodniej użyć kapsli z piwa niż wyciągać wielkie pudło.

Także z mojej perspektywy linia Detektywa została słabo poprowadzona. Większość produktów jest uboższa "growo" od oryginału, a jedyny na podobnym poziomie (LA Crimes) został niedopracowany jako produkt.

Oczywiście jeśli im się to spina, a ja żyję w bańce i jestem niszą w niszy, to znakomicie. Nie mam do nikogo pretensji, kibicuję, aby odnieśli sukces biznesowy.

[yrq]

Otworzyłem dziś Brian Boru od Portalu (do recenzji), jedna rzecz, o której w instrukcji należało wspomnieć: w talii zaślubin są dwie karty księżniczki duńskiej, powinna być jedna.
Sęk w tym, że instrukcja mówi o 9 kartach nie mówiąc, że jedna jest nadmiarowa i chwilę mi zajęło o co chodzi.

Wydaje mi się, że to kwestia składu kart z wersji angielsko-niemieckiej, karta księżniczki jest zależna językowo, więc w pudełku jest po jednej dla każdego języka i grający szybko zdaje sobie sprawę, że gra tylko jedną.
Tu obydwie karty są po polsku, bez słowa wyjaśnienia co z nimi robić.

Jeszcze drobna uwaga do żetonów, nadmiarowy żeton aktywnego miasta jest oznaczony jako "spare" też bez słowa w instrukcji co to znaczy, gdy ktoś zupełnie nie zna języka.

Za to puste miejsce w instrukcji zostało wykorzystane na zamieszczenie banneru reklamowego z innymi grami

Za to po pierwszym czytaniu nie znalazłem rzucających się w oczy błędów, jestem dobrej myśli.

[sopel82]

Za to puste miejsce w instrukcji zostało wykorzystane na zamieszczenie banneru reklamowego z innymi grami

To już niestety standardowa praktyka Portalu. W wielu grach tak robią.

Czasem wychodzi jednak niezręcznie, tak jak reklama nowej edycji Robinsona w instrukcji 51 Ultimate, które w retailu jeszcze długo się nie pojawi.

[tomp]

Spoiler:

Otworzyłem dziś Brian Boru od Portalu (do recenzji), jedna rzecz, o której w instrukcji należało wspomnieć: w talii zaślubin są dwie karty księżniczki duńskiej, powinna być jedna.
Sęk w tym, że instrukcja mówi o 9 kartach nie mówiąc, że jedna jest nadmiarowa i chwilę mi zajęło o co chodzi.

Wydaje mi się, że to kwestia składu kart z wersji angielsko-niemieckiej, karta księżniczki jest zależna językowo, więc w pudełku jest po jednej dla każdego języka i grający szybko zdaje sobie sprawę, że gra tylko jedną.

Spoiler:

Tu obydwie karty są po polsku, bez słowa wyjaśnienia co z nimi robić.

Jeszcze drobna uwaga do żetonów, nadmiarowy żeton aktywnego miasta jest oznaczony jako "spare" też bez słowa w instrukcji co to znaczy, gdy ktoś zupełnie nie zna języka.

Za to puste miejsce w instrukcji zostało wykorzystane na zamieszczenie banneru reklamowego z innymi grami

Za to po pierwszym czytaniu nie znalazłem rzucających się w oczy błędów, jestem dobrej myśli.

Potwierdzam w oryginalnym druku są dwie karty jedna po niemiecku, druga po angielsku, gra się tylko jedną z nich.
Hmmm, ciekawi mnie kwestia tłumaczenia. Jak rozumiem, ktoś przetłumaczył obie karty i dołożył do polskiej wersji. Podoba mi się podejście

[Vanatox]

Czy Portal w przedsprzedaży dodaje u siebie w sklepiku karty pomocy, a w zwykłym retailu tych kart pomocy nie ma? Bo jeśli tak to trochę XD

[Kwestor]

Czy Portal w przedsprzedaży dodaje u siebie w sklepiku karty pomocy, a w zwykłym retailu tych kart pomocy nie ma? Bo jeśli tak to trochę XD

Wygląda na coś, czego nie było w oryginale i sobie sami złożyli, wydrukowali kilkadziesiąt/set i dodają jako preorder bonus. Pewnie wylądują w sklepiku jak zostanie.

[Vanatox]

Nawet jeśli nie było w oryginalnym wydaniu, to wydaje się dziwny ruch ze strony wydawnictwa. Rozumiem drewniane znaczniki dodawane do preorderu, ale pomoce gracza... Chodzi o to, żeby gra była przyjazna dla wszystkich a nie tylko ludzi co wsparli na konkretnej stronie.

[psia.kostka]

Nawet jeśli nie było w oryginalnym wydaniu, to wydaje się dziwny ruch ze strony wydawnictwa.

To sa promoski/gratisy zamowione do sklepu wydawcy. Specjalnie je wymyslaja dla swoich klientow. Czasem pomysly sa lepsze, czasem gorsze, a czasem nic nie dorzucaja. Produkuja niezaleznie od gry. Haczykiem jest to, ze placisz cene blizej SCD. Sama gra zafoliowana przyjezdza z fabryki niezaleznie, a jej zawartosc ustala producent miedzynarodowy.

Rozumiem drewniane znaczniki dodawane do preorderu, ale pomoce gracza...

To jakby dali same znaczniki to by bylo lepiej?
Jesli koncept zostanie skrytykowany (slusznie czy nieslusznie) to przy kolejnych grach nikt juz nie dostanie takich kart, czy wsparl sklep wydawcy czy nie

Edit:
A jeszcze a propos "dziwnych ruchow wydawcy" bo zapomnialem.
W ktoryms miesiacu dodawano do kazdego zamowienie bonusowy scenariusz do Zombicide. No i po co? Niech mi lepiej wysla, bo ja mam gre to skorzystam, a nie chce nic kupowac w sklepie A tak to rozeslali wszystkim, czy potrzebuja czy nie. Dziwne/glupie? No taka promocja, nie zawsze jest to skrojone, by dogodzic mi lub wszystkim. Dopieszczaja klientow sklepu. A kogos moze zachecili scenariuszem do kupienia podstawki.

[tomp]

w oryginale są karty pomocy dla rozpiski rundy.
------------
na promosce widzę, że jest info o punktacji - pomocne dla nowych graczy tak sądzę.
rozpiska kart? może to dobre. Wydaje mi się, że symbolikę bardzo łatwo ogarnąć w trakcie omawiania zasad.

[pcyzm]

A kogos moze zachecili scenariuszem do kupienia podstawki.

O to to! Czasem jakieś działanie wydaje się z pozoru głupie, ale jestem przekonany, że były z tej akcji wyciągane wnioski dotyczące takiej konwersji.

[Hexor]

Cześć. Ile będzie kosztował Zombicide: Żywi lub Nieumarli? Na stronie portalu przedsprzedaż + bonus jest za 445 zł. Chodzi mi o retail bo wiadomo że na stronie wydawcy jest zawsze drożej.