Podsumowując zapowiedzi Lucky Duck Games musiałem klasyfikować z narzuconą z góry nutką pesymizmu, bo początkowo zbyt wiele z nich znalazło się w górnej części listy. W przypadku zapowiedzi Galakty, trend był odwrotny - lista wygląda trochę lepiej niż moje odczucia tuż po ujawnieniu tegorocznych premier.
Niespodzianką jest Black Orchestra. Zazwyczaj nie kupuję gier o tej tematyce, ale konceptem zamachu na Hitlera zaciekawiłem się już w ubiegłym roku, przy okazji podcastu, bodajże, Gradania. Siądzie w mojej ekipie. Jeżeli cena nie powali, to będę chciał wesprzeć swoim portfelem decyzję o wydaniu tej gry.
Mocnymi pozycjami na liście są Stationfall i The Lost Code. O tej pierwszej słyszałem wiele dobrego i z pewnością przyda się tutaj polska wersja. Among Us: The board game na superdoładowaniu, chciałoby się rzec.

Najbardziej się martwię tutaj o zgromadzenie odpowiedniej ekipy przy założeniu chęci ogarnięcia takiego stopnia zamieszania w grze.

To samo nie grozi The Lost Code, która wygląda na dobrze skrojoną pod dwie osoby dedukcję. To może być pewny zakup, którego nie brałem pod uwagę wcześniej, chociaż gra gdzieś mi już "mignęła".
W zakup Paxa nieco wątpię, ale jeżeli Pax Ren mi siądzie, to nie wykluczam. Dużo od Renesansu zależy, bo jeżeli się odbiję, ale pozostanę zaciekawiony, to Hispanica może być ciekawą alternatywą. Zakładam jednak, że do zakupu może ostatecznie nie dojść. FIlantropom chciałbym się przyjrzeć przed zakupem. Sposób w jaki gra zarządza informacją niejawną wydaje się być niesamowicie ciekawy w swojej prostocie, ale patrząc po tym, jak rzadko udaje mi się wyciągać na stół takie Stockpile, które bardzo lubię, to nie wróżę Filantropom wielkiego sukcesu u mnie. Do sprawdzenia.
Rauha wpadła do zagrania przy okazji jako wyraz zaufania dla Théo Rivière, współautora The Loop (Pętli). Ciekawi mnie też The Old King's Crown, ale tutaj bez hype'u, więc wstrzymam się do wysypu recenzji. O Altay wiadomo nic, więc po prostu nie skreślam. Zoo Tycoon sprawia wrażenie przekombinowanej i jest gdzieś pomiędzy "zagram przy okazji" a "po co mi to?". Wątpię że będę miał okazję zagrać, więc pewnie po prostu przejdę obok tej premiery wzruszony nie bardzo.
Małe Epickie jako seria nigdy mnie nie interesowały. Świat obu gier mnie nie przekonuje także tym razem. Catan odpada w przedbiegach, a Władca Pierścieni to nie jest mój setting tak bardzo, że nawet nie chcę zgłębiać o czym to gra. Trudvang jest typem gry, który u nas zazwyczaj nie siada. Dragonkeepers wygląda na razie nieprzekonująco, ale małe gry trudno definitywnie skreślać, w szczególności przy dobrej cenie, gdy mogą wylądować w koszyku przy okazji.
Na pewno kupię

Black Orchestra
Rozważę zakup, chętnie ogram pod tym kątem

Stationfall

The Lost Code
Chętnie sprawdzę, nie wykluczam zakupu

Pax Hispanica

Filantropi
Zagram przy okazji, ale raczej nie kupię

The Old King's Crown

Rauha

Altay

Zoo Tycoon
Nie interesuje mnie

Catan: Nowe energie

Władca Pierścieni

Trudvang: Legendy

Małe Epickie Dinozaury

Mały Epicki Cthulhu

Dragonkeepers
Jestem nieco zaskoczony kilkoma propozycjami od Galakty. O ile pewnych rzeczy należało się spodziewać (jakiś Pax, wiele wskazywało na Stationfall, kontynuacja serii Tiny Epic), tak Altay, Filantropi czy Rauha, a nawet Trudvang, to były typy dalekie od oczywistości. Chciałem w tym miejscu napisać jako podsumowanie, że zaproponowali dużo mniej oczywiste gry niż rok temu, ale... sprawdziłem ubiegłoroczne zapowiedzi i można jednak znaleźć spójną wizję. W repertuarze na 2023 rok znajdziemy Bohaterów
Terefere Tenefyru, Ostry Dyżur, czy Tajemnice Puszczy, czyli też gry dalekie od bycia topowymi. Widzę, że Galakta stara się szukać gier nieoczywistych, albo po prostu musi dopełniać katalog wydawniczy grami mniej pewnymi. Wydaje mi się w tym miejscu, że obecny rok ma nieco więcej potencjalnych znaków zapytania i mając obstawić które gry nie zażrą na rynku, wskazalibyśmy podobne tytuły.
O ile premiery Galakty oceniam gorzej niż premiery Portalu, to nie zdziwię się, jeżeli na mojej półce ostatecznie wyląduje podobna liczba gier. Mam wrażenie, że Portal i LDG ściągnęły topowe gry gamerskie (Portal) i poziomu rodzinnego (LDG), zostawiając Galakcie gry, do których mieli pierwszeństwo z uwagi na dobrą współpracę przy innych tytułach. Tym samym Galakta, przy której wielokrotnie narzekaliśmy na słabą promocję wydawanych gier, musi własnym sumptem rozgrzać rynek do momentu premier tych tytułów, na które mało kto czekał. Czy da radę? Doubt. Drugą połowę sprzedadzą bez problemu.
Podsumowanie mojego przyporządkowywania gier do kategorii: