GRY-PLANSZOWE.pl

Artysta plastyk się zgłasza, jak stanie na treści to mogę w wolnej chwili wysmażyć jakiś plakacik

Dzisiaj o 18:30 jak zwykle gramy w Poczytalni!
Stół nr 1 - Eldritch Horror i być może Glory to Rome.
Stół nr 2 - nie wiem w co, ale coś na pewno będzie grane.
Czekamy również na Attylę?

Wczoraj zagrano w:

Eldritch Horror - klimatyczna walka ze złem dookoła świata. Nieprzewidywalne zwroty akcji, wskazówki, które mogą nas pokonać, pojedynki z potworami przy użyciu broni maszynowej i zaklęć i nieustanne testy i podróżowanie. Najbardziej podobał mi się aspekt przygodowy. Fabularne wstawki z kart robią klimat. Pierwsza rozgrywka to zazwyczaj wczuwanie się w rolę, spijanie klimatu i zapoznanie z mechaniką, rozpracowywanie kiedy i jakich akcji użyć. Po kilku rundach, z grubsza już wiemy jak działa mechanika i jakie mamy możliwości. Pojawiające się przed nami nieustannie nowe wybory mogą być prostsze dzięki podejściu kooperacyjnemu i mistrzowi gry. Mechanika oparta jest na testach polegających na wykonywaniu rzutów kośćmi w oparciu o nasze współczynniki i modyfikatory. Wiadomo co się za tym kryje, uda się albo nie. Pomocne są dodatkowe rekwizyty, które możemy pozyskiwać jedną z akcji z tzw. wystawki. Pomaga skupienie i wskazówki, które możemy w trakcie gry zdobywać. Walka z potworami (grupami potworów) przypomina mi pojedynki z Arkham Horror i Posiadłości Szaleństwa, czyli lepiej się solidnie przygotować niż liczyć tylko na łut szczęścia (kości). Reinkarnacja zapobiega wyeliminowaniu gracza, dzięki czemu odradzamy się w nowym wcieleniu. Co ciekawe istnieje możliwość przejęcia spadku po zabitym bohaterze, choc nie w przypadku pochłonięcia, co mi się przydarzyło. Faza mitów nadchodzi w każdej rundzie po zakończeniu naszych przygód i wprowadza do świata kolejną porcję wcielonego zła. Ciekawie rozwiązano warunki udanego zakończenia rozgrywki. Pozamykanie konkretnych bram przez, które wkraczają do naszego świata potwory może być tylko jedynym z kilku stawianych przed nami do wykonania zadań. Nie zgłębiłem jeszcze praw rządzących przedwiecznymi, ich charakterystyk i różnych niuansów towarzyszących rozgrywce, ale podejrzewam, że odniesienie sukcesu nie jest w tej grze zbyt częste, ale to przecież ma być pozaziemskie wyzwanie, a nie łatwy spacerek po świecie. Nabrałem ochoty na Arkham Horror w wymiarze planszowym i karcianym dla porównania z Eldritchem.

Największy, szybki Szmal zebrał około 22:00 Avess, który w nagrodę na koniec wieczoru został wprowadzony w świat cyfr i kolorów w szybkiej karciance - Red7.

Drugi stół raczył się Tash-Kalarem i Race for the Galaxy, a Tiny Epic Quest niestety nie doczekały się premiery w Poczytalni, podobnie jak Na Chwałę Rzymu.

Wstępne plany na środę 20 marca: Grand Austria Hotel, Inis, Zombicide: Black Plague, Ganges, Santa Maria ...

Chyba czas to już powiedzieć głośno. Z Habertem dzieje się coś niedobrego. Najpierw ograniczył zakupy nowych gier. Teraz przynosi na spotkania gry w które już kiedyś graliśmy. Niepokojące to wszystko.

Poza tym...

MonikaBu pisze:Może jakiś artysta plastyk chciałby to zrobić lepiej?

vir3ns pisze:Artysta plastyk się zgłasza

To niewiarygodne, że taki młody, inteligentny człowiek dał się złapać na taką grubymi nićmi szytą podpuchę. Brawo Monika - socjotechnika level 1000.

Chętnie w Grand Austria Hotel w środę zagramy

środowe (20 marca o 18:30) granie w Poczytalni (budynek dworca PKP Legionowo, II piętro) zaprasza na:
stół nr 1 - Grand Austria Hotel - MonikaBu, Geoburak, Hutriel, Habert
stół nr 2 - Zombicide: Black Plague - Draken11, Avess, ... są wolne miejsca
stół nr 3 - tytuły nieustalone jeszcze

hutriel pisze: ↑18 mar 2019, 09:17

MonikaBu pisze:Może jakiś artysta plastyk chciałby to zrobić lepiej?

vir3ns pisze:Artysta plastyk się zgłasza

To niewiarygodne, że taki młody, inteligentny człowiek dał się złapać na taką grubymi nićmi szytą podpuchę. Brawo Monika - socjotechnika level 1000.

Jaka socjotechnika?! Przecież ja po prostu zapytałam: "Jędrzeju, zrobisz nam ładny plakacik?"

MonikaBu pisze: ↑18 mar 2019, 18:28

hutriel pisze: ↑18 mar 2019, 09:17

MonikaBu pisze:Może jakiś artysta plastyk chciałby to zrobić lepiej?

vir3ns pisze:Artysta plastyk się zgłasza

To niewiarygodne, że taki młody, inteligentny człowiek dał się złapać na taką grubymi nićmi szytą podpuchę. Brawo Monika - socjotechnika level 1000.

Jaka socjotechnika?! Przecież ja po prostu zapytałam: "Jędrzeju, zrobisz nam ładny plakacik?"

Ja tak to zrozumiałem. Ale hutriel lubi być takim mąciwodą i za to go szanuję

Śniło wam się kiedyś, że przed czymś uciekacie, ale czujecie że tak naprawdę biegniecie w miejscu i nie posuwacie się do przodu ani o centymetr? Koszmar. Niestety to i tak nic w porównaniu z czteroosobowa partią w Grand Hotel Austria. Rozgrywka jest tak płynna, że chwilami zastanawiałem się, czy równolegle nie można by rozegrać partii w Stworze z dodatkiem.
Co do "Na skrzydłach" - nawet nie podejrzewałem, że ta gra pozwoli mi mentalnie powrócić do gimnazjum (w którym nigdy zresztą nie byłem). Pokłady żartów o ptakach i jajkach wydają się nieskończone.

hutriel pisze: ↑21 mar 2019, 09:50 Śniło wam się kiedyś, że przed czymś uciekacie, ale czujecie że tak naprawdę biegniecie w miejscu i nie posuwacie się do przodu ani o centymetr?

Grand Austria Hotel

Te nocne koszmary to zapewne wspomnienia po Torze Cesarza To tak jakby iść po ruchomych schodach w przeciwną stronę. Zauważ, że troje graczy zdążyło uciec przed koszmarem i zgarnąć dodatkowo po 8 punktów nagrody. Pomagały w tym nagrody z zamkniętych żółtych sekcji pokojów i od konkretnych gości hotelu. Moim sposobem na przeczekanie kościanych kryzysów było kilkukrotne pasowanie. Zatrudnienie odpowiedniego personelu hotelowego również pomogło w nabijaniu punktów (gość od wypasionych-zadowolonych klientów (ci, co połykali 4 dania/napoje na raz) i gość od przygotowywania pokojów z bonusem +5 pkt. Dla mnie ostatnia runda była bardzo owocna - zamknięcie dwóch sekcji - niebieskiej za 15 pkt. i żółtej za punkty cesarza (koniec toru). Niebagatelną rolę odegrał zielony turysta (wiadomo on nie wybrzydza i bierze każdy przygotowany pokój), który gaworząc w kawiarni z ostatnim moim gościem (niestety niezaspokojonym) w dowodzie wdzięczności zjadł ostatniego strudla i pochwalił mnie przed hotelowym cesarzem. Był jeszcze ktoś, kto zapłacił za pokój i z niego nie skorzystał. Problemy były za to w kuchni i przy jednym stoliku ( minus 5 pkt.). Arystokrata za nic nie chciał opuścić kawiarni, wciąż domagał się trzeciej zamówionej kawy, pomimo, że wcześniej opchnął strudla popijając dwoma małymi czarnymi. Na koniec gry kuchnia została z kilkoma kieliszkami wina, więc kazałem im je wypić. Chyba byli po nim szczęśliwsi, bo dostałem za to 5 punktów.

Fakt, gra się dłuży, ale przy 150 punktach nie mogę narzekać przecież można spokojnie pomyśleć (ale nad 3 wariantami postępowania, bo nam mogą albo akcje uszczuplić, albo pożądanych gości podebrać do innych hoteli). Rzut czternastoma kośćmi to czysta przyjemność, choć widok ilości oczek na nich może skłonić do pasowania. Przydatna jest dobra ściągawka z ikonografią i opisem personelu i gości. Warto też skupić się przynajmniej na jednym celu z kart polityki i zatrudnić personel od nabijania punktów na koniec gry. Hotelowa kołderka, choć w wymiarze grand, nie pozwala nam zrealizować wybujałych ambicji, a odwrócona kolejka rozgrywania w drugiej części rundy powoduje czasem, że musimy rozegrać wariant planu awaryjnego. Talia personelu kojarzy mi się z pomocnikami z Agrykoli, tym bardziej, że jak się wczoraj dowiedziałem na kartach gości i obsługi hotelowej możemy ujrzeć wiele znanych twarzy z innych gier planszowych! Ja chętnie, ponownie odwiedzę austriacki hotel w Poczytalni.

Na skrzydłach (...) c.d.n. - o różnych gatunkach ptaków i ptaszków, o znoszeniu i wysiadywaniu na jajach oraz o ich rozpiętości opowiemy wam więcej, jak tylko opadną ... i emocje

Inne stoły walczyły dzielnie z zombiakami w Czarnej Pladze, tłukły się niemiłosiernie w Hero Realms, kodowały i odczytywały informacje w Tajniakach Duet, biegały po celtyckim stole w Inis i rozbrajały kości w FUSE.

O mój drogi, w tej rozgrywce to ja całowałem popiersie cesarza, bo mi się tor skończył - tak sprawny się okazałem w umizgach do Jego Cesarskiej Wysokości. Nie zmienia to faktu, że opinię o grze mam słabą - głównie z powodu rozwlekłości przy 4 graczach.

Panie i Panowie,:)

Czy ktoś w mtg/keyforge grywa?:)

Brac ze soba cos konkretnego jutro??

manieek pisze: ↑21 mar 2019, 12:38 Panie i Panowie,:)

Czy ktoś w mtg/keyforge grywa?:)

Wygląda na to, że te tytuły są nam na razie obce, ale może to się zmieni? Ja ze swojej strony mogę zaproponować rozgrywki w kilka innych karcianek:
Star Wars LCG, Warhammer: Inwazja LCG, Android Netrunner LCG, Star Wars Destiny, Gra o Tron LCG, Ashes, Mage Wars Arena, Herosi

Dzisiaj piątek, a więc planszowanie pełną parą od 18:30 w Poczytalni, zapraszamy!

Jak zwykle zabieramy torby i plecaki pełne najróżniejszych gier i dzielimy się na stoły. Nie ukrywam, że marzę o partyjce w Terraformację Marsa, ale awaryjnie zabiorę np.: Na Skrzydłach, Ganz Schon Clever, Na Chwałę Rzymu.

Będę dzisiaj o standardowej porze. W plecaku:
- Tajniacy (z Duetem)
- Hero Realms
- Fuse
- Kanagawa
- Terraformacja Marsa
- Inis
- Blood Rage

manieek pisze: ↑21 mar 2019, 12:38 Panie i Panowie,:)

Czy ktoś w mtg/keyforge grywa?:)

W MtG grałem, a w Keyforge'a jeszcze nie ale bym spróbował.

Jesteśmy w sali komputerowej nie zwracać uwagi na tłumy

Na Skrzydłach, czyli opowieści kilka z ptasiego "podwórka"

... wabienie Sułtanki Jedwabistej było długotrwałe, ale się opłaciło. Nie dość, że wyglądała intrygująco, to jeszcze "zniosła" na koniec gry całe 7 punktów, tj. więcej niż za obie karty celów (co potwierdza minimalny sens tych bonusów). Ale to nie koniec jej sukcesów, aktywowana za ptasi ogon, częstowała prosto z dziobka robakami innych ptasich hodowców...

... kochany Rybo-upust także zasługuje na oklaski. Na etapie lotu, dzielił się rybami ze wszystkimi graczami. Proszę, jak ładnie wy(c)ho(do)wany. Moje wodne ptaki powinny na koniec gry otrzymać doszacowanie punktowe od nakarmionych pobratymców...

... skrzydlaci mieszkańcy lasu nie byli tak wydajni, jak ich wodni bracia. Ziarnosyp w momencie przylotu sypnął obficie ziarnem, a Dobiernik Zwyczajny powodowały ptasi przybór na rękę, a potem siedział cicho do końca gry. Na szczęście honor lasu uratował Znośnik Czarnonoskrzydły, który przynajmniej umiał się zachować i regularnie znosił po jajku...

... najbardziej podobał mi się Zazdrośnik Jajeczny, który gdy tylko podejrzał u innego gatunku zniesione właśnie jajko, sam brał się do dzieła i nie chcąc być gorszym również znosił swoje...

... Jadłolot Meksykański zarobił na siebie po trzykroć. Był miłośnikiem jaj, za każde z nich znosił do gniazda po dwa pokarmy na raz. Za to Lelek Usypiacz jak można się domyślać, był w ciągłym letargu i nie potrafił się ani razu zaktywować i zmienić biotopu...

Ptasich przygód przed nami jest jeszcze wiele, bo każdy gatunek potrafi opowiedzieć własną historię i za to tę grę bardzo cenię. Byłbym zapomniał, tytuł legionowskiego ptasiarza i hodowcy jaj (czytaj punktów) zdobył Sf13sh, którego jajka można było już dzisiaj rano kupić na bazarku, tak dużo ich zniósł wczora z wieczora

Jeszcze dodam, że wczorajszy wieczór rozpoczął się i zakończył podwójną rozgrywką w Ganz Schon Clever (polski tytuł - Niezły Bystrzak), czyli sprytną, niemiecką kościanką o prostych zasadach, ale dającą wiele frajdy z uzyskiwanych kombosów, i dla niektórych, wysokich wyników.

Jędrzeju, z tymi fotami poszło nam raczej umiarkowanie, ale robilim, co moglim Efekty tutaj: https://drive.google.com/open?id=1uyMkf ... nm6BaizAKv
I plakat: https://drive.google.com/open?id=13_8Jc ... TmGPZUAfxY

Jeśli uda Ci się coś z tego wyczarować, będzie cudownie!

Czy dzisiaj o 18:30 Hutriel przyleci do Poczytalni Na skrzydłach?
Czy Poczytalnia może stać się tureckim bazarem?
Czy czekają nas dzisiaj niespodzianki planszowe?
Co będzie zawierać plecak Sf13sh i torba Haberta?
Kto się dzisiaj pojawi?

Na te i inne pytania odpowiedź poznamy już dzisiaj.
Zapraszamy!

habert pisze: ↑27 mar 2019, 07:14 Czy dzisiaj o 18:30 Hutriel przyleci do Poczytalni Na skrzydłach?

Do mnie trzeba wprost i wielkimi literami. Znowu mam przyjść z ptakiem?

To czy się pojawimy okaże się w ostatniej chwili niestety Dam jeszcze znać.

prawdopodobnie bede dzis

Niestety odpadamy

U mnie niestety zmiana, nie mogę dzisiaj być