Władca Pierścieni: Gra Karciana LCG (Nate French)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 577 times
Been thanked: 1030 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Dodam tylko że ograniczenie dotyczy nazwy danej karty, więc nie można mieć w talii 3 Gandalfów z podstawki i 3 Gandalfów z Hobbita.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
bowmanek
Posty: 85
Rejestracja: 29 paź 2014, 01:05
Been thanked: 10 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: bowmanek »

Warto dodać, że jak postać ma przed nazwą coś przypominającego runę (ośmiobok foremny z kwadratem w środku), to w jednym momencie w grze może znajdować się tylko jedna taka postać. Zdarzyło mi się zapomnieć o tej zasadzie i dzięki trzem Arvenom miałem Denethora z 6 obrony. Ogólnie dość często zdarza mi się popełniać błędy, które ułatwiają mi rozgrywkę np. ostatnio zapomniałem, że Nieustępliwy Goblin wchodzi w zwarcie z graczem. Tamtemu nie było spieszno na spotkanie z moją drużyną.
Spoiler:
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 577 times
Been thanked: 1030 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Takie błędy zdarzają się każdemu i nie ma w tym nic dziwnego. W końcu często na stole jest tyle kart, że zwyczajnie można nie zauważyć jakiegoś efektu. Najłatwiej o pomyłkę gdy gra się solo, bo co dwie głowy to nie jedna!
Dlatego ubolewam że nie ma wersji eletronicznej WP, gdzie wszystkich reguł gry pilnowałby "komputer". Sam nawet zabrałem się za programowanie pierwszej przygody zestawu podstawowego, ale po 2 miesiącach zawiesiłem projekt. Ogrom pracy, a ja nie jestem zawodowym programistą. Może jest na forum ktoś ogarnięty, kto by się pochylił nad tematem?
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
ChlastBatem
Posty: 1648
Rejestracja: 14 kwie 2014, 15:35
Lokalizacja: Gdynia/Gdańsk
Has thanked: 12 times
Been thanked: 28 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: ChlastBatem »

RUNner pisze:Takie błędy zdarzają się każdemu i nie ma w tym nic dziwnego. W końcu często na stole jest tyle kart, że zwyczajnie można nie zauważyć jakiegoś efektu. Najłatwiej o pomyłkę gdy gra się solo, bo co dwie głowy to nie jedna!
Dlatego ubolewam że nie ma wersji eletronicznej WP, gdzie wszystkich reguł gry pilnowałby "komputer". Sam nawet zabrałem się za programowanie pierwszej przygody zestawu podstawowego, ale po 2 miesiącach zawiesiłem projekt. Ogrom pracy, a ja nie jestem zawodowym programistą. Może jest na forum ktoś ogarnięty, kto by się pochylił nad tematem?
Jeśli się nie mylę to jest coś takiego. Widziałem na YT jak ludzie grali.
gregee123
Posty: 24
Rejestracja: 17 lip 2014, 14:43

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: gregee123 »

To co jest nie ma automatycznego "pilnowania" zasad. Wszystkie tego typu programiki są kompletnie nielegalne dlatego nie ma co liczyć, że ktoś poświęci czas na napisanie czegoś porządniejszego. Samo FFG wydało parę cyfrowych wersji swoich gier ale chyba bardziej jako eksperyment. Aktualizacjie do nich wychiodzą dużo pózniej niż do wersji fizycznych.
Kupię: Playmaty do LOTR LCG (inne niż z wiosny 2014)
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 577 times
Been thanked: 1030 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

FFG wydało kilka istotnych gier jak Elder Sign, czy Battlelore i moim zdaniem kapitalnie to wyszło. W WP lcg można by było nieźle zarobić na sprzedaży dodatków. Sam bym wszystko kupił jeszcze raz! Podejrzewam że problemem są prawa licencyjne, które w przypadku rozrywki elektronicznej są znacznie trudniejsze do nabycia.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2623
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 41 times
Been thanked: 142 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: sqb1978 »

Podejrzewam że problemem są prawa licencyjne, które w przypadku rozrywki elektronicznej są znacznie trudniejsze do nabycia.
Na 99% tak właśnie jest.
Sam również zastanawiałem się nad napisaniem czegoś takiego. Niestety taki projekt jest dobry jak się jest w liceum, a nie kiedy się ma pracę i rodzinę (nie wspominając o grach do ogrania) :)
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: donmakaron »

Jest taka platforma jak OCTGN, na której w większość LCGów można było pograć. LOTR nie był zautomatyzowany (czyt. nie pilnował zasad), ale taki Netrunner już tak. Dla Netrunnera powstało potem Jinteki.net, na którym w przeglądarce można wygodnie pograć. FFG poszczuło twórcę jinteki.net prawnikami i strona na chwilę zniknęła, ale dogadali się w końcu jakoś i póki co działa. Niestety twórcy własnymi siłami dbają o to, żeby wszystkie karty i zasady działały jak trzeba. Musiałby się znaleźć jakiś pasjonat, który to wszystko ogarnie.
bowmanek
Posty: 85
Rejestracja: 29 paź 2014, 01:05
Been thanked: 10 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: bowmanek »

Ostatnio naszła mnie wątpliwość odnośnie dwóch rzeczy.

1. Kiedy karta scenariusza nakazuje odkryć jedną kartę z talii spotkań na gracza i umieścić w strefie przeciwności, to czy odkrytą kartą musi być wróg/lokacja? Jeśli zdarzała mi się karta z efektem "po odkryciu" to po prostu go rozpatrywałem, co czasami nie przynosiło żadnego efektu. Gram poprawnie, czy powinienem odkrywać aż natrafię na wroga/lokację?

2. Róg Gondoru działa kiedy grę opuści "postać". Rozumiem przez to wszystkie postaci będące sojusznikami, wrogów nie liczę. Wtedy ta karta byłaby trochę zbyt op. A może jednak jest inaczej?

Kiedy zdarza mi się zapomnieć jakiejś zasady, interpretacji karty (albo nie jestem jej pewien) to czuję przeogromną potrzebę uzyskania odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Walczę ze sobą, żeby nie tracić czasu na poszukiwania odpowiedzi na dane pytanie, bo to spowoduje lawinę i kiedy będę miał najmniejszą wątpliwość, to zaraz będę się w faq wczytywał. Staram się interpretować karty na "chłopski rozum", ale w LCG jest to czasem dosyć trudne.

PS Ostatnio bawię się w masochistę. Gram solo na talii Taktyka/Duch/Wiedza. Bo z Przywództwem byłoby za łatwo.
Spoiler:
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: c08mk »

bowmanek pisze:Ostatnio naszła mnie wątpliwość odnośnie dwóch rzeczy.

1. Kiedy karta scenariusza nakazuje odkryć jedną kartę z talii spotkań na gracza i umieścić w strefie przeciwności, to czy odkrytą kartą musi być wróg/lokacja? Jeśli zdarzała mi się karta z efektem "po odkryciu" to po prostu go rozpatrywałem, co czasami nie przynosiło żadnego efektu. Gram poprawnie, czy powinienem odkrywać aż natrafię na wroga/lokację?

2. Róg Gondoru działa kiedy grę opuści "postać". Rozumiem przez to wszystkie postaci będące sojusznikami, wrogów nie liczę. Wtedy ta karta byłaby trochę zbyt op. A może jednak jest inaczej?

Kiedy zdarza mi się zapomnieć jakiejś zasady, interpretacji karty (albo nie jestem jej pewien) to czuję przeogromną potrzebę uzyskania odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Walczę ze sobą, żeby nie tracić czasu na poszukiwania odpowiedzi na dane pytanie, bo to spowoduje lawinę i kiedy będę miał najmniejszą wątpliwość, to zaraz będę się w faq wczytywał. Staram się interpretować karty na "chłopski rozum", ale w LCG jest to czasem dosyć trudne.

PS Ostatnio bawię się w masochistę. Gram solo na talii Taktyka/Duch/Wiedza. Bo z Przywództwem byłoby za łatwo.
1. Pierwsza odkryta karta niezależnie jaka by była.
2. Postać to Bohater i Sojusznik.
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4139
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 317 times
Been thanked: 347 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: tomb »

c08mk pisze:2. Postać to Bohater i Sprzymierzeniec.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 577 times
Been thanked: 1030 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Wczoraj złożyłem sobie dwie tematyczne talie, na Gondorze i Rohanie. Trzymałem się ściśle klimatu i nie dokładałem żadnych kart niezwiązanych z tymi frakcjami poza Gandalfem. Niestety talia na Gondorze choć fajna, jednak nie ma w składzie bohaterów o wysokiej SW, przez co nawet nie dała rady przejść tutoriala. Z kolei talia Rohanu zatrybiła na tyle dobrze, że zabrałem się za Podróż w dół Anduiny, za drugim razem zaliczając scenariusz, mimo że w pierwszym etapie w grze były oba Górskie Trolle. Później zabrałem się jeszcze za Polowanie na Golluma i również za drugim razem osiągnąłem sukces. W talii Rohanu mam za mało kart żeby złożyć legalną talię i póki co gram 44 kartami. Jak tylko zyskam Hamę, to zastąpi on Dunherna. Poza tym korzystam z Eowiny i Theodreda. Być może zrezygnuję z Theodreda ale jednak sfera przywództwa z Atakiem z Zaskoczenia jest niezwykle pomocna. Mam tu co prawda tylko jednego sprzymierzeńca, ale sam Theodred pełni funkcję generatora zasobów dla Eowiny.
Wracając do talii gondorskiej, to bez bohatera z siłą woli, na razie muszę dać sobie spokój z tym tematem.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
uday
Posty: 726
Rejestracja: 11 wrz 2013, 23:08
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: uday »

No ale przecież jest Faramir i mnóstwo tanich sprzymierzeńców Gondorskich. Ja bym chętnie zobaczył co tam wymyśliłeś z tym Gondorem, bo aż mi się wierzyć nie chce, że nie udało się przejść przez Mroczną Puszczę.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 577 times
Been thanked: 1030 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Sprzymierzeńców jest sporo, ale problem z wyprawą na początku jest konkretny. Bohaterowie: Boromir, Imrahil i Eleanora mają w sumie 4SW, a to bardzo słabo. Talia trójsferowa w takim przypadku jak mój, musi się opierać na bohaterach mocnych w fazie wyprawy. Wtedy walkę można powierzyć tanim sprzymierzeńcom. Sytuację mógłby nieco poprawić bohater Faramir, ale nie mam go jeszcze. Tematyczna, trójsferowa talia to jak dotąd największe wyzwanie dla mnie.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
uday
Posty: 726
Rejestracja: 11 wrz 2013, 23:08
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: uday »

A sprzymierzeniec Faramir?
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 577 times
Been thanked: 1030 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Przy talii trójsferowej jest trochę zbyt kosztowny. No i musi trafić na rękę, co przy legalnej talii nie jest takie oczywiste.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
uday
Posty: 726
Rejestracja: 11 wrz 2013, 23:08
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: uday »

No to narzekasz, że masz niską siłę woli bo Cię bohaterowie ograniczają, ale nie weźmiesz składu pozwalającego zagrać Faramira. Olałeś też zupełnie sferę wiedzy a tam masz fajne karty do zmniejszania siły zagrożenia w strefie przeciwności. Bo rozumiem, ze Obrońca Lorien nie pasuje do tematu talii.
bowmanek
Posty: 85
Rejestracja: 29 paź 2014, 01:05
Been thanked: 10 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: bowmanek »

RUNner pisze:Przy talii trójsferowej jest trochę zbyt kosztowny. No i musi trafić na rękę, co przy legalnej talii nie jest takie oczywiste.

Polecam odpuścić sobie trójsferówkę. Już lepiej grać na dwie ręce czterema sferami. Jeśli jesteś fanem Gondoru, to polecam Spadkobierców Numenoru i Cykl Przeciwko Cieniowi. Jest to jednak spory wydatek. Jeśli masz problem z niską siłą woli to warto zastanowić się nad zakupem dodatku Dolina Morgul. Znajduje się tam karta, którą dołączasz do bohatera. Jeśli bohater, do którego dołączono tę kartę ma przynajmniej jeden zasób, to wszystkie postaci z cechą Gondor mają +1 do siły woli. Poza tym Dodatek oferuje Theodena ze świetnym artem, który dzięki swej zdolności dodaje +1 do siły woli bohaterów Taktyki. Jest tam też kilka kart wspierających Rohan. Ogólnie warto w ten pakiet się zaopatrzyć w Twoim przypadku.
Spoiler:
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 577 times
Been thanked: 1030 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Zależy mi na połączeniu talii trójsferowej i tematyki Gondoru. Zawsze olewałem ten drugi aspekt, ale po tylu rozegranych partiach szukam nowych wyzwań. W planie mam stworzenie skutecznych talii opartych na Gondorze, Rohanie, Dunedainach, Hobbitach i Elfach.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
AndO3131
Posty: 35
Rejestracja: 15 gru 2014, 18:37

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: AndO3131 »

Od czasu do czasu bawię się taliami tematycznymi. Talię Gondoru stworzyłem do scenariusza Martwe Bagna. Tę talię Rohanu wypróbowałem w scenariuszu Wzgórza Emyn Muil. Wykorzystują one ograniczoną liczbę kart, ale być może znajdziesz tam jakieś pomysły :D .
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 381 times
Been thanked: 94 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: farmer »

Przepraszam, ze tutaj, ale czy można zaraz (niezniszczalnemu) przeciwnikowi więcej obrażeń niż ma życia?
Tak jakby "na zapas"?
Ma to znaczenie w ataku na Isengard że Zdrady Sarumana...

Pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
uday
Posty: 726
Rejestracja: 11 wrz 2013, 23:08
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: uday »

Można.
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 381 times
Been thanked: 94 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: farmer »

farmer pisze:Okej,
właśnie skończyłem ostatni (z dostępnych) scenariusz kampanii Władcy Pierścieni.

Ogólne wrażenie:
Świetna zabawa :). Bardzo podoba mi się możliwość rozgrywania kampanii, fakt, że osiągnięcia w jednym scenariuszu mają wpływ na to, jak nam pójdzie w kolejnych.
Scenariusze są dobre, ciekawe i bardzo klimatyczne.
I wymagające.

Trochę potrwało, nim złożyłem sobie docelową drużynę. Pierwsze próby przejścia Czarnych Jeźdźców były bardzo bolesne i pełne porażek - dokonywałem wielu zmian w składzie oraz w taliach. Ciągle jednak szło słabo.
Najczęściej do talii trafiał Sam Gamgee i Eowina.
Niby jakoś się sprawdzało, jednak nie wystarczało na odnoszenie zwycięstw.

Aż w końcu zrobiłem reset, stworzyłem drużynę od podstaw, przerobiłem swoją 5-cio strefową talię ( :roll: ) złożoną z około 60-ciu kart...

Moja drużyna:
Glorfindel - duch (dobre statystyki, małe zagrożenie)
Beravora - wiedza (miała zadbać o dociąg kart)
Gloin - przywództwo (miał robić za bank: z namiestnikiem gondoru i pasem narviego)
Frodo - strefa pierścienia

Czarni Jeźdźcy

Scenariusz 1 - Ucieczka z Shire

Bardzo trudny i bardzo fajny.
Satysfakcjonujący, kiedy uda się go pokonać.
Moja poprzednia drużyna dostawała w nim regularny łomot.
Nowa drużyna przeszła go co prawda za pierwszym razem, jednak:
- miałem już duże doświadczenie z tym scenariuszem,
- wydaje mi się, że poszczęściło mi się z dociągiem (szybo dostałem i zagrałem dodatek przywództwa o koszcie 4, który dołącza się do aktywnego obszaru i pozwala nie wyczerpywać postaci przydzielając je do walki czy wyprawy - co pozwoliło mi opanować sytuację, wybić nazgule i przejść bez bagażu dalej),
- mimo powyższego, straciłem jednego z bohaterów: Beravorę
Był to w sumie dramat, gdyż Beravora wydawała się kluczowa, jednak zdecydowałem się nie powtarzać tego scenariusza. Zbyt wiele razy dał mi już wycisk.
Miejsce poległej, zajął Elrond.

Scenariusz 2 - Bree

Również bardzo trudny i równie klimatyczny. Przez jakiś czas nie miałem zwyczajnie na niego pomysłu i tu również dostawałem starą drużyną łomot za łomotem.
Kiedy pomysł już się ma, jego trudność nieco spada, jednak nadal jest to dobre wyzwanie.
Nowa drużyna (trochę dzięki szczęśliwemu dociągowi) przeszła go za pierwszym razem.

Scenariusz 3 - rajd do Rivendell
Dobry i trudny, ale nie tak, jak te wcześniejsze.
Obiema drużynami (starą i nową) przeszedłem go za pierwszym razem w dodatku nie "nabywając" żadnych brzemion - jednak przyznaję, że w obu przypadkach zrobiłem to w ostatniej chwili (w następnej rundzie Powiernik Pierścienia zmarłby od rany zadanej przez nazgula).
Swoją drogą końcówka scenariusza jest bardzo dramatyczna i bardzo książkowa :)


Droga Mrocznieje (nie grałem wcześniej "starą" drużyną)

Scenariusz 1 - wyjście z Rivendell, próba przejścia przez góry Mgliste

Na początek kupa prezentów dla drużyny, co od razu nastroiło pozytywnie.
Scenariusz jest dość trudny i wymagający, jednak nieco brakowało mu (wg mnie) klimatu w pierwszej jego części.
W końcówce mocno mnie zaskoczył i drużyna poniosła porażkę.
Za drugim razem już się udało.
Generalnie jest ok - mam ochotę jeszcze go spróbować.

Scenariusz 2 - Moria
No, to jest masakra. Bardzo trudny i wymagający.
Baaardzo fajny. Bardzo klimatyczny.
Jak inaczej miałaby jednak wyglądać walka z potężnym Balrogiem?
Przeszedłem go za piątym razem, sporo musząc po drodze nanieść modyfikacji w talii - aby móc nawiązać walkę.
Kiedy już go przeszedłem, okazało się, że zrobiłem to w niezbyt efektywny sposób (dostałem aż 4 brzemiona), tak więc naniosłem kolejne poprawki w talii i wróciłem do podziemii. Po dwóch porażkach (o włos), za trzecim razem (czyli w sumie za ósmym) udało mi się zakończyć scenariusz tak, jak chciałem. Dzielny Elrond zastąpił Gandalfa w śmiertelnych zmaganiach z demonem...
Zabicie Balroga daje satysfakcję! :)
Przy okazji, jedno z otrzymanych brzemion (w dodatku jedno z bardziej wrednych) wzmocniło mój sposób na grę Gloin'em - choć jest to obarczone pewnym ryzykiem. Jeśli karty nie układają się źle, zasobów w zasadzie nigdy mi nie brakuje.

Scenariusz 3 - spływ Anduiną
Fajny scenariusz, ciekawy i również bardzo klimatyczny.
Nie bardzo potrafię określić jego trudność - wydawało się, że będzie mocno wredny, jednak poszło mi z nim dość łatwo. Możliwe, że to dzięki wykutej w mrokach Morii talii, która dzięki bojowi z Balrogiem mocno zyskała na efektywności.
Na pewno inaczej (ciekawiej) scenariusz ten będzie wyglądał w przypadku kilku graczy - w trybie solo trochę się traci...
Za to końcówka mocno i niemiło zaskoczyła moją drużynę :O.
Trochę obawiam się o jej przyszłość w przyszłych scenariuszach...


Ech, że też na kolejne części Sagi trzeba jeszcze tyle czekać :(.

pozdr,
farm
Mieliśmy Święta, zawitał u mnie Mikołaj, tak więc doczekałem się kolejnej części Sagi :).

Zdrada Sarumana - kontynuuję przygodę starą drużyną i starą talią z zeszłego roku.
Mając w pamięci istnienie efektywnej talii z poprzednich scenariuszy, byłem optymistą.
Mimo uprowadzenia Elronda i odłączenia się Froda,
dzielny bankier Gloin i Glorfindel-killer, wsparci przez Aragorna ruszyli w pościg za Uruk-hai...

Scenariusz 1 (w sumie 7) - Uruk-Hai
... i przypomniała mi się Moria...
Scenariusz jest bardzo wymagający. Klimat i sposób oddania fabuły przez mechanikę na bardzo przyzwoitym poziomie.
Tak więc, choć na pierwszy rzut oka przygoda wydaje się być dość lekka, jest to tylko pozór.
Dawno nie czułem się tak bezsilny... zwyczajnie nie byłem w stanie dotrzymać kroku uciekającym orkom.
Kiedy, po wielu zmianach talii pod kątem jak najszybszego i najmocniejszego podróżowania oraz wielu próbach w końcu udało mi się dopaść pościg, okazało się że Ugluk, wódz orków to jakiś psychopata (:P) i ubić go łatwo nie będzie - zwłaszcza, jeśli ma obstawę.
Po jeszcze kolejnych zmianach w talii i kolejnych próbach, znalazłem w końcu remedium na całe zło.
Spoiler:
Dalej nie był to spacer, ale byłem w stanie nawiązać równorzędną walkę i wygrać.
Niestety, okazało się, że wygrywając z wartością pościgu 28 (przy 30 się przegrywa) nie dostaje się Łaski, która BARDZO przydałaby się bankierowi-Gloinowi, więc powtórzyłem przygodę jeszcze 2 razy, aby wygrać z wymaganą wartością pościgu 25.
Koniec końców scenariusz zaliczony po około 13-tu próbach.
Nadal pozostaje satysfakcjonujący i wymagający - będę go miło wspominał :D.
No i Elrond, cały i zdrowy, powrócił do drużyny :).

Scenariusz 2 (8) - Helmowy Jar
Hehe...
ten scenariusz dla odmiany jest bardzo trudny i wymagający :). Jest też udany pod względem oddania klimatu - choć nie tak bardzo, jak ten pierwszy.
Fajny myk z odwróconym podróżowaniem.
Dużo warunków z kart spotkań i scenariusza do spamiętania na raz, trochę utrudnia początki.
Generalnie, ciężko utrzymać wszystkich przy życiu, jednocześnie ubijając wrednych wrogów a przy tym jakoś podróżując, aby wytrzymać wymaganą liczbę tur...
Kiedy w końcu się udało w ostatniej chwili i resztką sił, dotrwać do kontrataku Rohimirrów, przywitała mnie niemiła niespodzianka - to nie koniec, nie ma tak łatwo ;>. Zwycięstwo trzeba sobie jeszcze wywalczyć...
I znów walenie głową w mur, kolejne próby przetrwania do kontrataku, przy okazji czyszcząc przedpole z wrogów, aby w ostatnim boju mieć łatwiejszą sytuację.
Po około 10-ciu próbach udało się - przy czym poszło mi na tyle dobrze, że końcówka okazała się aż za łatwa :(.
Generalnie jednak, scenariusz okazał się być dużym wyzwaniem i zapewnił mnóstwo frajdy :)

Scenariusz 3 (9) - Droga do Isengardu
Bardzo fajnie oddany Wiec Entów - taka mini gra przed grą właściwą.
Co prawda liczy się tu głównie szczęście, ale ma też Gracz do podjęcia poważną decyzję - kiedy i iloma entami-sprzymierzeńcami się zadowolić.
Klimat jest więc bardzo oł-kej (Enty, Saruman) :). Sam scenariusz również zaliczam do trudnych, jednak jest mniej... hmm... okrutny i wredny.
W poprzednich dwóch początki były wręcz frustrujące... tu jest po prostu trudno - od razu mogłem nawiązać walkę, choć do zwycięstwa potrzebowałem paru zmian w talii (jest bardzo ciężko z kartami; wielkim problemem było też zagrożenie, które szybko rosło. Ze 2 razy przegrałem poprzez osiągniecie 50-ciu punktów...).
Wygrać udało się za 7-ym lub 8-mym razem.
Ogólnie, przygodę zaliczam do udanych, fajnych i trudnych :).

Cały dodatek zaś, jest chyba najlepszy spośród trzech, w jakie grałem - z uwagi na najbardziej wyrównany poziom trudności i klimatu scenariuszy (przygody 3-cia i 4-ta były dla mnie trochę nijakie - po roku czasu nawet nie bardzo pamiętam o nich więcej niźli to, że łatwo mi z nimi poszło).

PS ERRATA
W przygodzie 3-ciej, na karcie scenariusza 1A jest mały błąd.
Polecenie każe usunąć z talii kartę "Głos Sarumana" (brzemię).
Tak naprawdę, usunąć należy "Laskę Sarumana" (wiecie, taki kij 8) ).
Może się komuś przyda :).

pozdr,
farm
Ostatnio zmieniony 02 sty 2016, 14:02 przez farmer, łącznie zmieniany 2 razy.
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 577 times
Been thanked: 1030 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: RUNner »

Powrót do Mrocznej Puszczy to jedna z trudniejszych przygód w trybie solo. Podnoszenie zagrożenia o 4 na koniec rundy jest bardzo dokuczliwe, a do tego talia spotkań zawiera wielu mocnych wrogów. Wybrałem takich bohaterów jak Eowina, Glorfindel niebieski i Theodred. Scenariusz zaliczyłem za trzecią próbą i to tylko dlatego, że z talii spotkań nie zdążył wyłonić się żaden kłopotliwy wróg. W ostatnim etapie musiałem wejść w zwarcie z Brzęczyrogami co zakończyło żywot Theodreda. Swoją drogą, wymóg wybicia wszystkich wrogów może okazać się piekielnie trudny do zrealizowania gdy w fazie wyprawy mogą pojawiać się nadal przeciwnicy. Zdecydowanie najtrudniejsza przygoda w cyklu CMP.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
ceville
Posty: 187
Rejestracja: 22 sty 2013, 19:00
Lokalizacja: Zielona Góra
Has thanked: 4 times
Been thanked: 2 times

Re: Władca Pierścieni LCG - Gra Karciana

Post autor: ceville »

Ja trochę z innej beczki. Mam pytanie o Gandalfa. Ale nie jest to pytanie o zasady tylko o zastosowanie i opinie.
Mianowicie gdy patrzę z ciekawości na jakieś talie w sieci, to myślę, że w 95% przypadków znajduje się tam Gandalf z podstawki w 3 kopiach. Ja osobiście znacznie wyżej cenię Gandalfa z hobbita i zazwyczaj gram 3 kopie jego (ewentualnie dorzucam 1 z podstawki w celu sprawdzenia co też ludzie w nim widzą, prócz lepszej grafiki).
Wiadomo, ten z podstawki daje nam wachlarz możliwości, z których każda wydaje się mocna i mogąca nam uratować tyłek. Wiadomo też, że stworzono pod niego kartę Atak z zaskoczenia(core set), z tego co widziałem to też może jakoś działać nieźle z orłami z dodatków (tylko przeglądałem karty z ciekawości, ale nie dodawałem jeszcze sobie do puli grywalnych).
Ale gdy nie podejdzie jakieś takie "combo" to jest on jednorazowy w zasadzie. Zrobi nam dwie rzeczy, jedną z umiejętności a następnie polepszy wyprawę, zaatakuje coś lub nas wybroni. To tyle.

Dlaczego wolę tego starca z hobbita? Dlatego, że po wejściu też od razu zrobi nam dwie rzeczy. Pójdzie na wyprawę i zaatakuje/wybroni (nie wyczerpuje się podczas przydzielania do wyprawy, przypominam). Musimy za to zapłacić 5 zasobów więc tyle co za Gandalfa z podstawki, tak, musimy dopłacać co rundę 2 zagrożenia ale jakoś dla mnie nie jest to wielkim problemem. Są świetni bohaterowie z niskim poziomem zagrożenia startowym (Glorfindel niebieski op), są karty do obniżania zagrożenia (Rada elronda z moich ulubionych, działa z Glorfindelem i Arweną), jest Aragorn zielony, który zmienia zagrożenie na początkowe. Gdy zagrożenie już nam za bardzo podskoczyło to żegnamy się z Gandalfem, swoje na pewno zrobił już w tym czasie. A my i tak zaraz dociągniemy drugiego, albo już go mamy na ręce ;) Często zostawiam nawet Gandalfa na pierwszej ręce (chyba, że nie mam tam akurat światła Valinoru dla Glorfindela), zagranie go w drugiej rundzie daje mega kopa do wyprawy i spokój w tyłach.

Ostatnio gram go właśnie w talii z Glorfindelem (Światło Valinoru + ewentualnie Asfaloth, zależy jaki kolor dobiorę do niebieskiego, a to zależy od scenariusza) i zawsze sprawdza się wyśmienicie. W połączeniu z Taktyką rozjechaliśmy za pierwszym razem wszystkie scenariusze ze Spadkobierców Numeronu (bez problemów), w połączeniu z Wiedzą i Aragornem za pierwszym razem pokonałem Obawy namiestnika (choć tu już było gęsto właśnie z zagrożeniem, ale nie grałem pozdrowienia galadrimów).

Ten Gandalf jest bardzo uniwersalny, potrzebujesz kogoś do ataku/obrony? Bierz śmiało, dostaniesz wsparcie w wyprawie gratis.

Trochę się rozpisałem, ale ogólnie chodzi mi o to by pozyskać wasze zdanie. Kto woli, którego Gandalfa i dlaczego? No i jak ktoś potrafi mi po prostu wyjaśnić fenomen(?) tego z podstawki to bardzo będę wdzięczny, bo poza talią ze strefą Przywództwa ciężko go znaleźć.
ODPOWIEDZ