GRY-PLANSZOWE.pl

RUNner pisze:

rastula pisze:dla zachowania proporcji przypominam, że mówimy o zawrotnej liczbie max 200 "pokrzywdzonych" kolekcjonerów - tak więc ten strzał w stopę Galakty raczej jej nie zabije

A znasz takie prawo marketingowe które mówi że "jeden niezadowolony klient to dwudziestu utraconych potencjalnych klientów"? Rozumiem że w polskiej rzeczywistości to błahostka?

Nie mam pretensji do Galakty o wycofanie się z wersji polskiej. Na temat praw biznesu napisano tutaj wystarczająco dużo. Mnie zdenerwowało niedokończenie sagi oraz najnowszego cyklu. Nie trzeba było tego w ogóle wydawać, albo uczciwie zaznaczyć że może być problem z dalszym ciągiem przygód. Być może gracze by się wtedy zmobilizowali? Ja sam nie kupiłem sagi bo chciałem nabyć całość.

Przecież najnowszy cykl został zakończony. Honor & Profit nie jest częścią Spin Cycle.

Brylantino pisze:

RUNner pisze:

rastula pisze:dla zachowania proporcji przypominam, że mówimy o zawrotnej liczbie max 200 "pokrzywdzonych" kolekcjonerów - tak więc ten strzał w stopę Galakty raczej jej nie zabije

A znasz takie prawo marketingowe które mówi że "jeden niezadowolony klient to dwudziestu utraconych potencjalnych klientów"? Rozumiem że w polskiej rzeczywistości to błahostka?

Nie mam pretensji do Galakty o wycofanie się z wersji polskiej. Na temat praw biznesu napisano tutaj wystarczająco dużo. Mnie zdenerwowało niedokończenie sagi oraz najnowszego cyklu. Nie trzeba było tego w ogóle wydawać, albo uczciwie zaznaczyć że może być problem z dalszym ciągiem przygód. Być może gracze by się wtedy zmobilizowali? Ja sam nie kupiłem sagi bo chciałem nabyć całość.

Przecież najnowszy cykl został zakończony. Honor & Profit nie jest częścią Spin Cycle.

Zdaję sobie sprawę, że uwielbienie Galakty przesłania Ci oczy tak, że nie jesteś w stanie czytać ze zrozumieniem, tak Ci spieszono do zmieszania z błotem krytyków, więc wyjaśnię Post, który cytujesz, jest na temat Władcy Pierścieni. Jasno wskazują to użyte w nim słowa "saga" i "przygoda". A w przypadku Władcy Pierścieni Galakta zostawiła rozgrzebane i niedokończone nawet dwa cykle, nie jeden.

hsiale pisze: Zdaję sobie sprawę, że uwielbienie Galakty przesłania Ci oczy tak, że nie jesteś w stanie czytać ze zrozumieniem, tak Ci spieszono do zmieszania z błotem krytyków, więc wyjaśnię Post, który cytujesz, jest na temat Władcy Pierścieni. Jasno wskazują to użyte w nim słowa "saga" i "przygoda". A w przypadku Władcy Pierścieni Galakta zostawiła rozgrzebane i niedokończone nawet dwa cykle, nie jeden.

Daruj sobie te głupie teksty o uwielbieniu itp. gdyż zaczyna robić się to nudne. Czytanie ze zrozumieniem nie ma tutaj nic do rzeczy, gdyż raz jest to temat o Netrunnerze, dwa nigdy nie grałem w LoTR LCG i nie mam pojęcia, jaka jest tam stosowana terminologia.

Andy pisze:

rastula pisze:dla zachowania proporcji przypominam, że mówimy o zawrotnej liczbie max 200 "pokrzywdzonych" kolekcjonerów - tak więc ten strzał w stopę Galakty raczej jej nie zabije

Twoja troska o Galaktę dorównuje jak widać pogardzie dla skrzywdzonych graczy. To po prostu cecha Twojej osobowości, czy jakiś osobisty interes?

jestę botęm galakty

po prostu, jak Max Kolonko - mówię jak jest


ps. pogarda ???? jedziesz Jarosławem K. czy nie rozumiesz znaczenia tego słowa?

Trolliszcze pisze:

rastula pisze:no to kupisz po angielsku - pieniądze koniec, końców trafią i tak do tej samej kieszenie - a po drodze mniej ludzi się narobi ( albo zarobi patrząc na to z drugiej strony)... większość ludzi kupi sobie podstawkę PL i nigdy nie zainteresuje się nawet dodatkami ... na forum powstanie kolejny watek pełen oburzenia - cykl jak pory roku ...

Jeśli jest tak jak mówisz, to czemu nie dymać ludzi otwarcie? Całkiem serio pytam.
W końcu "większość ludzi i tak kupi samą podstawkę".

jak rozumiesz "dymanie" ? gdzie masz obietnicę, że galakta będzie wydawać wszystkie dodatki do jakiejś serii?

Jak Martin umrze albo mu się odwidzi z napisaniem kolejnego Tomu sagi to można mówić, że kogoś wydymał - albo jak wydawnictwo powie, że nie opłaca mu się tłumaczyć... ????

Ja tu już zostałem oskarżony o bycie w zmowie z Galaktą ( przysyłajcie Eldrich Horror Chłopaki!!! zgodnie z umową ) więc mogę i takie herezje głosić.

W pierwszej mojej wypowiedzi napisałem że rozumiem zal tych , którzy kupowali polska wersję. Rozumiem ciebie, że nie kupisz już gry kolekcjonerskiej od Galakty ( i nie zrobi tego pozostałe 200 osób) reszta graczy ( cieniasów i agentów ) kupi sobie podstawkę i może jakiś kolejny dodatek (tak jak np ja kupiłem sobie SW, LoTR i WH Inwazję) i ucieszy się że może w niedielę po lamersku zagarć z kumplem kó†ry nie abla... i tyle - i to niestety ja jestem "normą" i "corebusinessem" ... to są fakty a nie pogarda i służalczość?

rastula pisze:po prostu, jak Max Kolonko - mówię jak jest

Fakt, jak Max Kolonko. Dzięki za zwrócenie uwagi.

A tak między nami: nie masz ANR-a, gra Cię nie interesuje - po co zatem kręcisz się po tym wątku i psujesz powietrze? Jeśli nie jesteś (wg Twojej definicji) "w zmowie z Galaktą", to co Cię motywuje? Bezinteresowna złośliwość?

Andy pisze:

rastula pisze:po prostu, jak Max Kolonko - mówię jak jest

Fakt, jak Max Kolonko. Dzięki za zwrócenie uwagi.

A tak między nami: nie masz ANR-a, gra Cię nie interesuje - po co zatem kręcisz się po tym wątku i psujesz powietrze? Jeśli nie jesteś (wg Twojej definicji) "w zmowie z Galaktą", to co Cię motywuje? Bezinteresowna złośliwość?

widzę że znasz moją kolekcję lepiej niż ja - mam podstawkę NR - resztę pozostawiam bez komentarza - swoje zdanie już powtórzyłem kilka razy...

widzę że znasz moją kolekcję lepiej niż ja - mam podstawkę NR

To wypadałoby zaktualizować kolekcję na BGG

Galatolol pisze:

widzę że znasz moją kolekcję lepiej niż ja - mam podstawkę NR

To wypadałoby zaktualizować kolekcję na BGG

miejsca na serwerze nie starczy

Atmosfera hejtu w tej topce wyjątkowo się zagęszcza.

Nie mam NT w swojej kolekcji.
Czy mogę mimo wszystko kręcić się po temacie?
A przy okazji, wyrażać swoje zdanie?
Mogię?

Czy mam prawo stać w opozycji do kolegów, pomstujących na Galaktę?


Mam zamiar kiedyś zakupić NT (oczywiście po polsku - inaczej z żoną nie pogram) i trochę dodatków, jeśli gra chwyci.
Cieszę się, że gra miała szansę wyjść po polsku.
Cieszę się, że nasz rynek jest na tyle chłonny, że udało się także wydać choć część dodatków.
Przykro mi, że nasz rynek jest za mały, aby wydać wszystkie.
Cóż, skorzystam z tego co jest .

PS
Jakby któryś z kolegów chciał pozbyć się swojego polskiego NT, w zsadzie, chętnie przyjmę (oczywiście, jeśli małżonka zezwoli )

pozdr,
farm

nie jesteś godzien grać w NR i nazywać się geekiem kolego! (po co kupować? jeszcze nie dostałeś swojego egzemplarza za włażenie w zad Galakcie?

Farmer -> z pewnością każdy, kto potrafi merytorycznie dyskutować jest mile widziany w tym wątku

(jak i w każdym innym )

Przecież wiesz farmerze, że każdy w wątku o ANR może do woli dyskutować sobie o ANR. Ale są też tacy, którzy wchodzą tylko po to, żeby wrzucać takie teksty:

rastula pisze:nie jesteś godzien grać w NR i nazywać się geekiem kolego! (po co kupować? jeszcze nie dostałeś swojego egzemplarza za włażenie w zad Galakcie?

Znalazłem na to taką definicję w sieci:

Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty, która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji.

Typowe miejsca działania trolli to grupy i listy dyskusyjne, fora internetowe, czaty itp. Trollowanie jest złamaniem jednej z podstawowych zasad netykiety. Jego efektem jest dezorganizacja danego miejsca w Internecie, w którym prowadzi się dyskusję i skupienie uwagi na trollującej osobie.

Umieszczanie debilnych memów też się chyba pod to łapie.

zarzucanie komuś "pogardy" i bycia na usługach wydawcy się nie łapie oczywiście- brnij dalej kolego - ale dno się już dawno urwało

Pax, pax między chrześcijany.

Jestem ciekaw, czy decyzja o zakończeniu wydawania polskich dodatków do AN i WP wpłynie choćby minimalnie na wyniki sprzedaży SW PL.

strategos Formion pisze:Narzekanie na narzekających klientów nie jest w tym wypadku racjonalne z punktu widzenia... klienta .Powiedziałbym nawet ,że może przybrać postać strzelania goli do własnej bramki no chyba ,że grasz -w tej grze bez sentymentów- w przeciwnej drużynie .

Z tym absolutnym i permanentnym brakiem zaufania to przesada .
W biznesie jest chyba coś takiego jak zaufanie do kontrahenta ( oczywiście ograniczone ale jednak) . Ktoś z kimś robi przez lata udane interesy wystarczy jednak ,że raz go ktoś poważnie zawiedzie...
Z punktu widzenia klienta sytuacja wygląda podobnie .

Tu juz jest jeden zawodnik okrzykniety botem Galakty, to nie bede mu wchodzil w droge:)

Zaufanie do kontrahenta - prosze Cie bardzo. Firma wypuszcza polska wersje bo ma zaufanie, ze kupi ja wystarczajaca liczba graczy, gracze kupuja, bo maja zaufanie ze beda polskie dodatki. To dziala w obie strony.

Jakos nikt nie zamyka nierentownych gier....

A odnosnie polityki wydawnictwa - ile gier wydanych przez Galakte okazalo sie sukcesem a ile porazka?

Odi pisze:Nie jest to wyłącznie kwestia 200 osób posiadających dodatki.
Do tego dochodzą ci, którzy mają podstawkę i planowali w przyszłości kupić jakiś konkretny cykl, albo np 'iść w same duże'.

Gracze posiadający angielską wersję również nie mają się z czego cieszyć, albowiem likwidacja polskiej wersji językowej oznacza prawdopodobnie zmniejszenie całej sceny netrunnerowej i ograniczenie dopływu nowych osób.

Przeciez nikt im nie broni. Jesli ktos jest prawdziwym fanem gry zakochanym w produkcie to ma dostep do wersji angielskiej. Mase sklepow gdzie wciaz moze kupowac dodatki. Kurcze, jesli kocha gre a denerwuja go talie dwujezyczne to przesiada sie na wersj angielska i gra dalej...

Swoja droga - FFG ostatnio zamknela inwazje - ktos sadzi, ze to naprawde ma wplyw na scene LCG na swiecie? Fani Inwazji odwroca sie nagle od FFG i nie beda kupowac innych LCGow, bo, 'o matko, moze mi go kiedys zamkna?'....

Wintermute pisze: Zaufanie do kontrahenta - prosze Cie bardzo. Firma wypuszcza polska wersje bo ma zaufanie, ze kupi ja wystarczajaca liczba graczy, gracze kupuja, bo maja zaufanie ze beda polskie dodatki. To dziala w obie strony.

To nie jest system P- ileśtam czyli wydamy pod warunkiem ,że się zadeklarujecie .
Nie działa w obie strony bo nie jesteśmy -my klienci - profesjonalistami i nie zajmujemy się badaniem rynku ,na którym zamierzamy zarabiać bądź kupować i nie podejmujemy decyzji o spolszczeniu .
To kategoria błędu a nie zaufania.

Nie mam zamiaru oklaskiwać ani bronić tych , którzy -bez sentymentów bo biznes jest binzes- na mnie zarabiają spore kwoty -kiedy działają mało profesionalnie .Za mało jak dla mnie, taki już jestem ( a raczej się stałem w wyniku klarowania mi i niektórym Kolegom ,również i tu przy różnych okazjach ,często bez wystarczającego szacunku należnego klientowi "praw biznesu" ) -i żadne apele o miłosierdzie mnie nie powstrzymają.
Wydanie Encycklopedii z hasłami po polsku jedynie do B jak Bośnia jak doskonale obrazowo napisał Andy również nie napawałoby mnie entuzjazmem , który emanuje w podobny -zadziwiający mnie sposób -z niektórych postów.

Tłumaczenie tego błędu zasługuje na taką samą uwagę z mojej strony jak dotychczas moje i innych osób "narzekania" z ich strony.
Nie będę jak dotychczas w istocie, ( sporo osób podejmowało satysfakcjonujące polskich wydawców decyzje w wyniku mojej i moich przyjaciół rekomendacji) reklamą takich firm.

Wydanie Encycklopedii z hasłami po polsku jedynie do B jak Bośnia jak doskonale obrazowo napisał Andy również nie napawałoby mnie entuzjazmem , który emanuje w podobny -zadziwiający mnie sposób -z niektórych postów.

Parafrazując wintermute: Jesli ktoś jest prawdziwym fanem encyklopedii, zakochanym w produkcie, to wciąż ma dostęp do wersji angielskiej. Poza tym - kurcze, jesli kocha czytywać encyklopedie, a denerwuje go dwujęzyczność kolekcji, to sprzedaje polskie tomy A-B (zapewne z zyskiem ), wydaje swoje pieniądze raz jeszcze na wersję angielską A-B i czyta dalej...

Proste.

Poza tym przecież niedawno mieliśmy taką samą sytuację, bo ffg oznajmiło, że po wydaniu tomów A-Z słownika języka polskiego i kilku uzupełniających suplementów, dalszych uzupełnień nie będzie, a ludzie korzystają dalej. Można? Można!

Po coś w tym języku ( polskim)się jeszcze wydaje książki ...
Kupuje ,kupuje, sprzedaje . Jak prosto jest podejmować decyzję o nie swoich pieniądzach czy rzeczach...
Ja nie jestem facetem od obrotu towarami i grającym na zysk handlarzem książek ( czy grami , których mam około 500 )ale klientem ,który kocha polski język , którego dziecko na razie operuje nim lepiej niż angielskim , ja się angielskiego nie uczyłem w szkole ani na kursach językowych - oczywiście zdanie jednostki jest bez znaczenia w biznesie jak i tu na Forum .
Płacę ( kupując tak dużo wyrobów Galakty) - wymagam to też jest proste prawda ?

Ale już starczy uwag z mojej strony . Wnioski dla mnie są oczywiste .

Pojawiła się przedsprzedaż "Android: Netrunner - Honor and Profit". Heh przyzwyczaiłem się do cen PL wydania ;/

Jaki sklep, poza Galaktą, sprowadza ANR bezpośrednio od FFG?

pan_satyros pisze:Pojawiła się przedsprzedaż "Android: Netrunner - Honor and Profit". Heh przyzwyczaiłem się do cen PL wydania ;/

Zgadza się. Już ze trzy tygodnie temu