To jak to manifestujecie, słucham. Dalszej części zdania nie skomentuję, bo nie da się odnieść do czegoś, co wyssałeś z palca.Olgierdd pisze:Misiodziej, obrońcy Galakty również nie są z tego faktu zadowoleni, po prostu nie manifestujemy tego postawą "LCG prawem, nie towarem".
Po pierwsze nie spieram się z nieopłacalnością wydania Netrunnera w języku polskim (zwłaszcza rok po premierze i bez odpowiedniego wsparcia). Po drugie, twarda ekonomia jest wtedy, kiedy ktoś wykłada kasę na stół, podejmuje ryzyko i ponosi jego konsekwencje. Sytuacja, w której inwestor obarcza odbiorcę końcowego pełnym ryzykiem jest nadużyciem.Olgierdd pisze:Za ich decyzją stoi twarda ekonomia, z którą nie da się spierać. I o to chodzi w tej dyskusji.
Klient oczywiście może wybrać co chce, nikt go nie przymusza do decyzji. W normalnym środowisku wolnorynkowym jest to pożyteczne zjawisko, bo taka Galakta (to przykład) zostałaby z pustymi rękami na rzecz innego wydawnictwa, które nie pakuje się w coś tylko dlatego, że i tak tylko klient na tym ucierpi (worst case scenario) lub zarobią (ostatecznie win-win). Szkopuł tkwi w tym, że gro firm wyłamuje się z tych reguł z różnych powodów. Są m.in. takie, które mają monopol na pewien rodzaj usługi, a mają grono odbiorców, które z jakichś względów nie może skorzystać z oferty innej firmy.
Wspierając tę serię zapłaciłem także za to, że będę miał możliwość kontynuacji (właśnie dlatego, że taka jest definicja LCG). Nie pakowałem się przecież w DCG, bo nie to było ofertą - gdybym chciał pograć w zamkniętą karciankę, to bym nabył jedną z dziesiątek tego typu pozycji, np. Glory to Rome.farmer pisze:Piszesz, jakbyś kupił (i zapłacił za) całą grę Władca Pierścieni LCG po polsku...Misiodziej pisze:Żaden inwestor nie dostaje kasy z powrotem w przypadku podjęcia złych decyzji. Przeniesienie ryzyka na klientów jest dla mnie niedopuszczalne.
i nie dostał tego, za co zapłaciłeś.
Nie lubię się powtarzać. Pisałem, że tu się rozchodzi o standardy już wcześniej.farmer pisze:Wydaje mi się jednak, że kupując podstawkę lub konkretne dodatki do WP, dostałeś to, za co zapłaciłeś, tak? Czyli podstawkę i konkretne dodatki do WP.
Nikt Cię nie oszukał dając mniej, niż powinien.
Z nikim nie podpisałeś umowy na dostawę całości WP LCG po polsku.
Na szczęście jestem posiadaczem tylko podstawki i kilku dodatków do WP (Netrunnera zacząłem kupować jak tylko się pojawił u nas po angielsku), które starczą mi na długo, więc strasznego bólu nie ma. Gorzej jak już dobrnę do tego momentu, kiedy ogram to co mam i gra trafi na śmietnik. Tu też jest jakieś pole do pretensji: ta gra byłaby warta więcej przy odsprzedaży, gdyby nie decyzja Galakty.
Właśnie. Problem polega na tym, że klient dowiaduje się w trakcie posiłku, że go nie skończy.farmer pisze: Galakta wydała ile mogła.
Można korzystać z tego co jest, albo nie.
Gdyby na starcie ludzie, którzy kupili wszystko do Netrunnera po polsku wiedzieli, że sobie "pokorzystają" tylko z połowy dania, to pięknie by podziękowali za tę przyjemność.